Wielu obecnie hejci G1 za "słabą animację i że kucyki brzydko wygladaja", ale jednak G1 miało bardziej rozbudowaną fabułę i wrogów. Choć wielu z nich było podobnych do tych z G4. Bo np Król Pingwinów, który chciał zamrozić cały świat, aby poddanym żyło się lepiej. Albo Fiołek, kucyk którego zmuszano do śpiewania na scenie, żeby jego "wspólnicy" mogli okradać z eeee chyba emocji widzów i inni. Dlatego G1 było spoko serialem, którego obejrzałbym nawet dzisiaj, gdyby wznowili emisję.