To jacy tam ludzie, czy zwierzęta mieszkają, że strach wychodzić?
Na moim osiedlu nocami grasowały dziki (aż ich nie wystrzelano, lub wyłapano), a mimo to ludzie dalej spacerowali po nocach, a ty ludzi się boisz?
Zwyczajnie, widzisz jakąś grupę ludzi, zwłaszcza podpitych, to idziesz na drugą stronę ulicy i nie patrzysz się na nich, żeby nieprowokować ich samym spojrzeniem i po problemie... Ewentualnie zaproś kogoś, jak boisz się samemu...