Cisza. Instynkt wciąż buczy, ale nie wie, co odpowiedzieć. Dla niego jest to zbyt skomplikowane. Smoki w końcu zatańczą i tyle. A tu to tak nie działa.
Ani trochę. Twi się stara, ale Drago większość czasu spędza w pudełku z zabawkami. I wyleciałeś... Doleciałeś po kilku godzinach. Przywitała cię Infinity ze swoją świtą.
Przyszły... Nic nowego.
(Speed)
Minęły dwa tygodnie. Czemu akurat tutaj wklepuję? Bo trzeba wreszcie znaleźć jakieś samice do haremu. W tym czasie smoki zdążyły podrosnąć i się poduczyć. Storm i Fire już niedługo was opuszczą.
Zjadłeś śniadanku i się dowiedziałeś o imionach. Klacze pytają czy: Sharp Tail dla pisklaka Luny, Fiery dla pisklaka Twilight i Sunny dla Pisklaka Rarci mogą być odpowiednie.
Fire wolał wrzucić wściekłe zwierzątko do wody, a zatrzymać sobie puszysty ogonek. Storm jakoś królika pogryzła i zostawiła trochę kości i futra. No to do domu.