Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. Dwa kuce, które podeszły do skrzyń, wyciągnęły zza nich jedną pustą, otwartą. - Właź tam - powiedziała klacz przed tobą.
  2. Twoje wysiłki były na nic. Bańki wyleciały z pomieszczenia przed Luną.
  3. Luna jednym ruchem rogu zamknęła cię w bańce. Nie miałaś zbyt wielkich szans by się przebić. Shadow został zamknięty w podobnej.
  4. 4 rozdział... Sama nie wiem, pewnie dopiero za (może niepełny) miesiąc. Teraz nie mam weny.
  5. Mogłeś po prostu mocniej zacisnąć worek, ale nie miałeś żadnego sznurka.
  6. ( zaskoczyłaś :3 ) - Wy tu skąd?! - wrzasnął w odpowiedzi. Reszta oddziału przeszła przez portal i zmierzała ku drzwiom. Dwóch strażników Celestii wpadło do środka, ale zostali natychmiast wyeliminowani.
  7. - Teraz przez góry, potem przez równiny, potem już Changea.
  8. - Dzisiaj może pojedziemy do lasu! - krzyknęli bliźniacy. Bolt chwycił magią ostatniego płatka, podrzucił go i złapał prosto w zęby. - Fajnie - powiedział i rozłożył się na pufie.
  9. Nagle fala magii odrzuciła cię do tyłu, a przez drzwi wszedł nie kto inny, jak nasza księżniczka Luna.
  10. (zaczynamy grimdark! >:3 ) Dobiegłeś pierwszy. W sali tronowej leżała Celestia, a z jej boku tryskała fontanna krwi. Przez otworzony portal przechodzili ludzie. Ci, którzy na wojnie byli po waszej stronie. Portal się nie zamykał. Capo wyskoczył z korytarza w stronę ludzi, ale zaraz sam oberwał.
  11. Dwie postacie podeszły do skrzyń, jedna wyszła przed szereg i stanęła tuż przed tobą. - Co. Tutaj. Robisz? - zapytała, stawiając widoczną pauzę pomiędzy wyrazami. Miała głos klaczy. Raczej nie była zdowolona.
  12. Około tuzina postaci w płaszczach zwróciło się w twoją stronę. W rogu pomieszczenia stały trzy skrzynie. Na dwóch były namalowane rogi, na trzeciej skrzydła.
  13. (po 1... ej, już miałam wygląd Sofii :( po 2... opisz ją)
  14. Płatki nie były takie złe. Po kilku chwilach miski zostały opróżnione.
  15. - Do sali tronowej! Celcia tam jest! - wrzasnął Capo i pobiegł korytarzem. Za nim ruszył Ghost.
  16. - Niezły interesik... - dobiegł cię przy drzwiach głos ze środka. - Na Tatooine powinno być jej dobrze - powiedział inny, a później rozległ się odgłos teleportacji.
  17. - Ej, to nie ten źrebak, którego zwłoki widzieliśmy? - zapytał jeden, a drugi przyłożył kopyto do kamienia, który miał wtopiony w zbroję z przodu.
  18. - Co to było?! - wrzasnął jeden. Przypomniałaś sobie, że jesteś niewidzialna.
  19. - Myślałem, że będę miał, i skrzydła, i róg. Szkoda. - zrobił postawę . Nagl poczuliście jakby lekkie wibracje terenu.
  20. (wcześniej już wyszedłeś) Smród wydobywający się z worka był okropny.
  21. - Twoja jest tam. - Dark pokazał miseczkę jak wszystkich leżącą niedaleko. Była wypełniona płatkami.
  22. - A co myślałeś? - kuc dalej się szczerzył, a Ghost gapił się na niego.
  23. Postać drzwi zostawiła przymknięte, były duże szanse na wejście bez zwracania uwagi.
  24. - Shadole Veritasie Dark. Zostajesz aresztowany w imieniu księżniczki Luny za używanie czarnej magii. - po tych słowach jeden z pegazów rzucił się na Shadowa. Drugi zrobił to samo.
×
×
  • Utwórz nowe...