-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
Smok zaryczał na ciebie, a ty poczułeś się senny. Kiedy gad zamknął paszczę, zmęczenie odeszło.
-
Nietoperze jeszcze poskrzeczały i zamilkły. Powoli wydostawaliście się z jaskini, na końcu było światło słoneczne.
-
- Dobrze. Zostaniemy tam na noc, a jutro rozpoczniemy badanie terenu - powiedziała, zawyła i ruszyła w stronę jaskini.
-
- Acha, to pewnie dlatego, że Śpioch bardzo lubi spać. - podeszła do smoka i pogłaskała go po łapie.
-
Od razu zobaczyłaś mnóstwa nietoperzy wiszących pod stropem. - Zgaś to. To przejście cienia.
-
Dotarliście do terenu gór. Z daleka widać było mnóstwo przepaści. - Powinniśmy znaleźć pewną kotlinę, w której będzie spokojnie - powiedziała Asianna, rozglądając się.
-
Fluttershy odeszła i zajęła się rannymi. Z lasu wyszedł ogromny, zielony smok. Miał głowę wielkości ciężarówki. - Tak załatwimy sprawę - powiedziała, pokazując na smoka, nie odwracając spojrzenia od opatrywanego człowieka.
-
Kiedy dotarłeś, na stole czekał kubek z gorącą czekoladą, a Kate spała w jednym z łóżek.
-
Dołączyła do ciebie reszta grupy. Na koniec za kółkiem usiadła Ventress. Jej włosy były przemoczone do suchej nitki.
-
Znalazłeś linę. Noc była pochmurna. Mając mapę i odpowiednie zaopatrzenie powinieneś po kilku dniach dotrzeć do Changei.
-
- Prosty. - zagwizdała. Z pobliskiego drzewa uniosła się chmara ptaków trzymających ogromną sieć. Na końcach były sporych rozmiarów odważniki.
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG zapisy [otwarte, zapraszamy nowych graczy!]
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
https://drive.google.com/ wciąż uważam, że tak by było wygodniej... -
Po chwili zasnąłeś. Kiedy się obudziłeś, księżyc był wysoko na niebie.
-
Skrzydła cię bolały i nastawał świt, kiedy dotarłeś do domu.
-
Shadow skupił się na drodze przed sobą. W tym przejściu nie było światła, a z mroku co chwila wyłaniały się stalaktyty, stalagmity i stalagnaty.
-
Na drodze stanęły ci zwierzątka Fluttershy. Zasłaniały rannych ze wszystkich stron. Skrzeczały przy tym i piszczały. Kucyki powoli gasiły ognistą barierę. - Nie waż się ich zabijać! - żółta pegazica przewróciła cię i zmierzyła wzrokiem. - Nie musisz być jak oni! Prawie kurczyłeś się pod jej spojrzeniem.
-
Nic tam nie było oprócz sznurków i skrzyń. Zwykły, szary pokój.
-
Niedaleko biegła Fluttershy z bandażami i pomagała rannym z obu stron. Na martwych nawet nie patrzyła, czasem tylko rzucała ci spojrzenia pełne nienawiści.
-
Po kilku minutach połowa z nich leżała martwa, a druga połowa ranna.
-
Miało szare ściany i podłogę, w kącie leżały otwarte skrzynie ze znakami. Poza nimi nic nie było, a cały budynek składał się jedynie z tego pomieszczenia.
-
Dotarłeś tam po kilku minutach przedzierania się przez tłum.
-
Kate machnęła skrzydłem i ruszyła do mieszkania.
-
Po chwili Kate wróciła. - Skrzynki ze znakami okazały się puste.
-
- Zaraz wracam - powiedziała i podleciała do chmury. Następnie poleciała na targ.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
Wilczek szczeknął i zamilkł.