Darkness Triator obudził się na swoim materacu. Jego brzuch dawał znać o sobie. Od wielu dni dzielili się tym, co mieli. Dziś wyruszy wraz z ocalałymi po zaopatrzenie, które zobaczyła księżniczka Luna. Zadzwonił dzwon, który oznaczał śniadanie.
Sami se załóżcie temat, albo nowy post początkowy. Mnie to nie rusza. Po prostu chamskie, że mnie nie ma kilka dni i już mi wątek rozwalają... <wychodzi z wątku zamykając drzwi z głośnym trzaśnięciem>
MoonSun pokłoniła się wychodzącej królowie, a potem wyciągnęła laptopa. Rozległ się charakterystyczny dźwięk GG.
- Wiesz co? Przyjęła mnie! - bazgrze z uśmiechem, po czym wyłącza komputer.