Skocz do zawartości

kapi

Brony
  • Zawartość

    895
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kapi

  1. - Nie wiem to jest Wasza wyprawa z tego co widzę. Ja bym poszukał w archiwach ,ale z tego co mi wiadomo jest to najpilniej strzeżony obiekt w Equestrii. Jeśli byście potrzebowali pomocy, to w miarę możliwości udzielimy Wam jej, ale nie możemy narażać zbyt wielu rzeczy dla Was, chyba, że dostaniemy takie polecenie z góry. Jako, że ja tu nie jestem dowódcą wyższego stopnia, to podchodzcie do tego co mówię, z ograniczonym zaufaniem, gdyż ja posłucham się rozkazów, których sam nie mogę wydać. Jeśli zapadnie decyzja o zostawieniu Was samym sobie, to ja będę zobowiązany to uczynić.-
  2. Podczas inkantacji czaru Masked poczół wewnętrzne uderzenie, które lekko nim wstrząsnęło. Końcowy efekt połączenia mocy był dobry. Przy pewnej ilości słabych magów, teleportacja w pojedynkę dawała o wiele mniejsze możliwości, że całej drużynie ten czar się powiedzie. Po złączeniu wysiłków lepsi wspomogli gorszych w tej dziedzinie i przenieśli się. Wszystko poszło wręcz świetnie i bez zakłuceń. Wszyscy (oprócz Animal, która latała) znaleźli się obok siebie. Grim na pewno zdumiał się takim obrotem spraw, gdyż w jednej chwili siedział pod drzewem w miłym lesie, aż tu nagle w okół niego pojawili się jego "magiczni" towarzysze, mącąc cały spokój i ład pięknej przyrody. Animal tymczasem nie dostrzegła rzadnych zagrożeń. Zwróciła jednak uwagę na charakterystyczne miejsce, a mianowicie w odległości ok. 1 km znajdowała się pewna ładna łączka, a na niej krążąca sonda Atlantisa. Można było z tego wywnioskować, że zakłucenia magii, przy teleportacji klaczy, Grima i Angela nie były znaczne i tylko trochę zmieniły miejsce lądowania. Masked teraz poczół pragnienie i lekki głód.
  3. - Nie jestem przekoany, czy w takiej bibliotece znajdziecie odpowiedni czar, nawet w tak dużej jak Canterlocka. Większość magicznych inskrypcji została już dawno umiejscowiona w archiwum. Z dostaniem się do samego budynku problemu nie będzie, gdyż jest to miejsce publiczne i ogulnodostępne. Pilnuje wprawdzie tam kilku strażników, ale biblioteka jest tak duża, że łatwo jest się ukryć. Jednak dalej nie jestem przekonany, czy cokolwiek tam znajdziecie, co pozwoli odczarować Księżniczkę Lunę.-
  4. Klacz podeszła do drzwi, otworzyła je i ruchem ręki wskazała, aby udali się za nią. - Ogierowi z raną w boku radzę pozostać tutaj. Nie bój się przyniesiemy Ci coś do picia. Zapraszam do naszych skromnych progów. Witam Was w jaskinii oddziałów Wolnej Equestrii. Wnioskuję z Waszych wypowedzi i stosunku do strażników, że nie dażycie władzy Chrysalis miłością.- Powiedziała, a w chwili gdy wymawiała imię królowej Changelingów każdy miał wrażenie, że gdyby słowa i ton umiały zabijać to władczyni już dawno by nie żyła.
  5. - Interesuje Was bliblioteka, czy archiwa królewskie? Kryjemy się w sposób bardzo prosty. Nie zapadła decyzja o żadnym drastyczniejszym działaniu do tej pory, nie ujawniamy się, a te jaskinie są doskonałą kryjówką.-
  6. Świat zakłada istnienie magii i zróżnicowania cywilizacyjnego krain i miejsc. Tak więc spotka się nacje posiadające technologię broni palnej (muszkiety i inne rzeczy), ale i o wiele prymitywniejsze. Czary i manifestacje magii będą wszechobecne. Nie będę również ukrywał, iż lubię świat Warhammera fantazy battle, więc można spodziewać się pewnej ilości zapożyczeń. Talhoffera nie znam, będę wdzięczny za przybliżenie mi tej postaci. Potworów będzie sporo, począwszy od mantykor, a skończywszy na potężnych smokach, które potężną magią będą zniewalały inne stworzenia. Większość rzeczy zostanie zawarta w historii świata, którą aktualnie piszę. Jeśli się uda udostępnie równierz mapę zrobioną przeze mnie, która obejmuę nie tylko Equestrię, ale i wiele krain pobocznych. Zanim sesja ruszy minie jeszcze trochę czasu, ale postaram się uruchomić ją jak najszybciej. Jeśli macie jakieś pomysły, które można wykożystać, to jak zawsze śmiało piszcie. W tym przypadku świat jest nieograniczony i teoretycznie wszystko można zawrzeć. (Kwestia tylko, umowy i chęci np. ja nie lubię łączenia ludzi z kucykami).
  7. -W takim razie, witamy serdecznie w naszych skromnych progach. Teraz odpowiemy na Wasze pytania. Jesteśmy członkami ruchu oporu w tym mieście. Naszą przywódczynią jest Shadow Lightning. Mamy połączenia z oddziałami Wolnej Equestrii. Witajcie w naszych jaskiniach.- Powiedział miłym i przyjaznym tonem kapitan. Część strażników odeszła, a on sam przysiadł się do stołu i wziął wielki kawałek szarlotki, po czym zaczął jeść. Tymczasem Alice uważnie obserwowała widnokrąg. W pewnej chwili zrozumiała co się dzieję. Było to jak spełnione mażenie, na które nie było nadziejii. W jej sercu zagościł spokój i radość, bądź wręcz euforia. Na początku nie wiedziała czy to sen, czy dzieje się to na prawdę, ale nie było wątpliwości, że ujrzała wielką kulę jasnożółtej błyszczącej energii, o której w obecnych czasach można było zapomnieć, gdyż nie pojawiała się od długiego czasu. Alice z uwielbieniem oglądała wschód słońca. Jego światło padało stopniowo na Equestrię, rozpromieniając coraz większą powierzchnię w swoim blasku.
  8. - W istocie jest tu podziemne źródło z czystą wodą, jeśli będziecie chcieli to Was zaprowadzę, ale co tak w ogule robiliście na ulicy?- Klacz spytała grzecznie, aczkolwiek w jej głosie dało się wyczuć nutkę nakierowującą myśli odbiorców na fakt, jak można było walczyć otwarcie ze strażą w stolicy Equestrii?!
  9. Comon Everypony SMILE, SMILE, SMILE :)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. Piter2224

      Piter2224

      From these happy friends of mine!

      :]

    3. Guardian

      Guardian

      My name is Pinkie pie.... a sorry nie ta część piosenki xD

  10. Chciałem poinformować o czterech sprawach: 0. Forum zostało pozbawione funkcji podkreślania błędów ortograficznych, a mi jako dyslektykowi, dysgrafowi i dysortografowi ciężko jest pisać wszystkie wyrazy poprawnie. Będę starał się jak mógł, ale takie wpadki są niestety nieuniknione. Bardzo za nie przepraszam. 1. Wszyscy to już wiedzą, ale najbliższe otrzymane punkty doświadczenia będą liczone 2x. 2. Przed egzaminami zapowiadałem nową sesję i wszystko na to wskazuję, że ona się zacznie. Mapa i wzór KP są już gotowe, w produkcji jest zbrojownia i historia świata. Ze względu na własne preferencję i aktualny pomysł postanowiłem umieścić akcję w okolicach XV w. (piętnastego wieku). Jeśli bardzo nie lubicie tego okresu to mi napiszcie, jednak niechętnie będę go zmieniać. Co do połączenia świata kucyków z ludzkim to jestem sceptyczny to są dwa oddzielne uniwersa i nigdy nie byłem zwolennikiem czegoś takiego. Oczywiście wszystko jest kwestią umowy i zawsze możecie pisać do mnie o zmiany. Taka jest moja wstępna propozycja, jednak jeśli zostanie ona niezaakceptowana przez osoby, które widziałbym jako uczestników tamtej sesji ja oczywiście postaram się dogadać. 3. Przepraszam Was za moją nieobecność postaram się, aby jak najżadziej takie sytuacje się zdażały i mam nadzieję, że dalej będziecie tak aktywnie uczestniczyć w sesji, jak do tej pory. Dziękuję Wam bardzo i rzyczę powodzenia.
  11. Atlantis po raz kolejny skópił się i jego towarzysze zniknęli. Uważnie obserwował obraz z sądy, na którym zaraz powinni się pojawić, jednak to nie nastąpiło. Nie wiedział co dokładnie poszło nie tak, gdyż możliwości było byt wiele, a sam Atlantis stał za daleko od miejsca docelowej teleportacji, aby móc wyczóć, czy są chociaż gdzieś w pobliżu. Tymczasem Grim, Animal i Angel zamknęli oczy, co jest naturalnym odrucem przy teleportacji i gdy je otworzyli, znajdowali się w jakimś lesie, dookoła nie było żywej duszy, a oni stali obok drzewa.
  12. Kopyto kucyka w płaszczu dotknęło kryształu. Wszystkich otoczyła magiczna bariera. Po sekundzie opadła, a w okół nich zamiast ulicy znajdowała się kryształowa jaskinia. Było dość ciemno. Pomieszczenie oświetlone zostało jedną świecą, której płomień jednak odbijałał się od gładkiej powierzchni ścian. Na środku pokoju stało biórko, zawalone mapami i listami. Na ścianach widoczna była kolekcja bogatozdobionych, lekkich i ewidentnie stworzonnych przez najleprzych rzemieślników noży zabójców. Pod ścianą znajdował się inny, długi stół, na którym leżała księga i wiele fiolek z różnokolorowymi płynami. Kuce o lepszym wzroku dostrzegły wyjście z komnaty opatrzone w małe, ale grube i mocne żelazne drzwi. Kuc, który ubrany był w czarny płaszcz odkrył twarz. Oczom wszystkich ukazały się całkiem ładne, dziewczęce rysy twarzy. Cała klacz była koloru czarnego, jednak po zdjęciu kaptura po bokach głowy rozlały się śnieżnobiałe, długie włosy. Oczy ciężko dobrze opisać. Za każdym mignięciem ognia świecy, każdy miał wrażenie, że są innego koloru, choć zawsze ciemne. Wyrażały ciepło i dobro, choć miały w sobie coś niepokojącego, coś tajemniczego, coś co sprawiało, że nikt nie chciał się odwracać do klaczy plecami. - Nazywam się Shadow Lightning - Powiedziała tajemnicza osobowość. Jej głos w tej jaskinii wydał się jak powiew wiosny, choć dało się wyczuć nutkę zmrażającą krew w żyłach bezwzględności, która wdzierała się w serca każdego z obecnych. Postać budziła z pewnością dwojakie uczucia. Szybko podeszła do Grassa, spojrzała na niego, róg na jej czole zaświeciłsię blado- niebieskim światłem, które ogarnęło całą klatkę piersiową ogiera. Lightning otworzyła pewną szufladę w biórku. Wyjęła z niej czerwoną miksturę w strzykawce, którą szybkim ruchem wbiła w ciało Grassa. Gdy płyn cały wlał się do żył, ogier powoli otworzył oczy. Na początku były mętne, ale po chwili medyk oprzytomniał. Poczół przejmójący ból we wszyskich częściach ciała, a zwłaszcza boku. Bardzo chciało mu się pić, zresztą, nie tylko jemu. Magic też odczówał dość duże pragnienie, reszta może nie aż tak, ale po długiej walce stracili trochę wody.
  13. Witam Was wszystkich. Egzaminy się skończyły i pomimo problemów, jakie mam, z nowym silnikiem forum mam nadzieję, że sesja ruszy znowu. W ramach przeprosin i zachęty do dalszej aktywnej gry oświadczam, że najbliższe przyznane punkty doświadczenia zostaną podwojone. Gdy wśród drużyny brak było sprzeciwu, część z uzbrojonych kucy poszła przodem korytarza. Za nimi musieli się udać nasi bohaterowie. Reszta stanowiła straż tylnią. Po 5 minutowej wędrówce wyszli z korytarza. Przed nimi stanęła wielka sala zbudowana z kryształów. Na środku stał stół z wygodnymi siedziskami i bogatą zastawą. Jedzenie na nim się znajdujące wyglądało bardzo smacznie. Na ścianach wisiało wiele słonecznych, bądź księżycowych ornamentów. - Siadajcie.- odezwał się dowódca strażników. - Teraz, gdy macie dogodne warunki do rozmowy możemy rozpocząć konwersację. Odpowiemy na wszystkie Wasze pytania, na które będziemy w stanie. Jednak zanim to nastąpi... - tu przerwał. Jeden z kucy uzbrojonych w kusze wystąpił na znak dowódcy. Jego róg rozświetlił się i nad nim pojawiła się błyszcząca biała kula, która przeleciała nad drużynę. - Wy odpowiecie na jedno proste pytanie. Czy jesteście za nowymi rządami, czy za starym porządkiem?- To powiedziawszy skierował na bohaterów pytające spojrzenie. Niektórzy z gości już wcześniej ustosunkowali się do tego pytania, jednak tu chodziło o wyraźną grupową odpowiedź z pełnymi tego konsekwencjami.
  14. Witam Was wszystkich bardzo serdecznie, moja długa nieobecność dobiegła końca i choć ciężko mi się połapać w nowym silników forum, to wydaję mi się, że wznawiamy sesję w pełnym tego słowa znaczeniu. W ramach przeprosin za moją niemożność zajęcia się sesją punkty doświadczenia przyznane w najbliższej przyszłości będą podwojone. (To oprócz przeprosin jest motywacją do dalszej aktywnej gry) Masked znalazł wśród popiołów i gruzów to na czym mu bardzo zależało. Otrzepał z szaro-czarnego proszku i naprostował kilka zgiętych kartek wielkiej książki. Zamknął ją i znów otrzepał. (to jest ta książka, o której napisałeś). Atlantis skupił się i przesłał sondę. Po lekkich zakłuceniach otrzymał obraz polany. Nie było na niej nikogo i niczego. Wyglądała jak każda inna leśna łączka pośród krzaków.
  15. Jeśli to dostaniesz to mi napisz, bo nie wiem czy to działa, już trochę się ogarnołem, na tyle, że poszedł 1 post, ale czy będą następne to się zobaczy c:

  16. Mój pierwszy post po zmianie na forum. Ze spraw informacyjnych to ledwo co łapie się w tym wszystkim co tu się wydażyło, więc moje odpowiedzi mogą być wolniejsze, a ja sam mogę być trudnodostępny. Dobra wiadomość jest taka, że skończyłem pisać egzaminy i teraz mogę wznowić sesję. Kolejna sprawa jest taka, aby przeprosić Was za długą przerwę i zachęcić do dalszej aktywnej gry najbliższe punkty doświadczenia, jakie Wam przyznaję będą się liczyć 2x. Wracając do sytuacji: Dragon pomogła Green w leczeniu, jednak jej czary nie zdały się na wiele. Magic przyłożył się i naprostował złamane kości, co na pewno ulżyło w cierpieniach Grassa. Green nie mogła się skupić odpowiednio i tamować krwawienia na raz, więc jej czary niewiele pomogły. Nagle na podmieńca spadła cegła z dachu, rozbijając się z hukiem na jego głowie. Stażnik padł nieprzytomny na ziemię. Wszyscy spojrzeli się na górę. Niektórzy dostrzegli pewien cień, ale wydał się im tylko złudzeniem. Po chwili usłyszeli głos dobiegający zza ich pleców. Odwrócili się i ujrzeli postać odzianą w czarny płaszcz, sięgający do ziemi. Twarz skrywał kaptur. - Widzę, że potrzebujecie pomocy. Jak się nazywacie?- to mówiąc wyjęła pewien kamień i postawiła go na ziemi, po czym wystawiła kopytko nad niego.
  17. - Czy możesz mi wyjaśnić, skąd te nerwy, przecież my Was nie obrażamy?(tu zwrócił się do MT) Cieszy mnie, że jednak większość z Was zdecydowała się na kulturę. Zapraszam tym korytarzem.- tu pokazał ręką jedno z przejść bocznych. Mur z kucy rozstąpił się w tamtym miejscu. Sam kapitan stanął obok tunelu. - Kto się już zdecydował porozmawiać, proszę tędy.
  18. Walka dobiegła końca, więc tak dla przypomnienie, można pisać nieograniczoną liczbę postów na turę, ale tylko jedną akcję. Graphit rozejrzał się po okolicy, jednak nie znalazł żadnej liny. Green dalej nie udało się zaklęcie. Changeling przemienił się posłusznie w jakiegoś kucyka, o czarnej sierści i ciemnoniebieskiej grzywie. Na to wszystko zza rogu ulicy wyszła biała klacz z czerwoną grzywą. Popatrzyła na obraz, jaki ją zastał. (Klacze i ogiery oto nowa uczestniczka sesji Modest Note, mam nadzieję, że przywitacie Ją ciepło)
  19. Green kontynuowała rzucanie zaklęcia, jednak puki co nie wychodziło. Melody zrobiła sobie opatrunek na głowę i poczuła się trochę lepiej. Strażnik w porę oprzytomniał i sparował atak Dragon. Pokemona chroniona lewitacją Graphita lekko opadła na ziemię. Magic zaatakował z furią, jednak jego cios z ledwością, ale został zbity z toru przez miecz Changelinga i chybił. Strażnik rozejrzał się dookoła, popatrzył na ciało towarzysza, na kuce go otaczające, najwyraźniej załamał się, był młody, niedoświadczony, nigdy nie widział takich scen, robił to co mu kazano, a teraz został sam, wśród krwi i trupów, wśród wrogów, jednak słyszał co nieco o charakterach Equestriańskich kucy. Wiedział, że być może okażą litość, jego umysł już dawno się załamał, a wola walki ustąpiła lękowi. Rzucił miecz na ziemię, spuścił głowę i tonem przybitym, bez nadziei, z rozpaczą wyszeptał kilka słów: -Poddaje się, litości.-
  20. - Jak uważacie, to Wasza decyzja, skoro nie wierzcie mi na słowo, to nie mogę Wam nic zagwarantować, bo i tak nie zaufacie temu co powiem. Ja wolę uniknąć walki, ale decyzja jest Wasza, tylko że to nas jest tu więcej i o ile mi wiadomo, to my mamy przewagę. Ten, kto chcę pójść po dobroci i w miłej atmosferze, niech przejdzie na prawą stronę, Ci którzy wolą walczyć, na lewo, choć w tym drugim przypadku, podejrzewam, że się mnie nie posłuchacie.
  21. Po chwili zauważyli rozrzedzenie drzew. Wyszli na polane, na której niegdyś znajdowała się wieża. Księżyc dopiero wszedł na niebo, ale już oświetlał wszystko swym mroźnym blaskiem. Na środku polany widać było gruzy zniszczonej budowli, która najwyraźniej została podpalona, gdyż dymiła się, a gdzieniegdzie widać było ogień. Porozrzucane czarne kamienie (od sadzy) dopełniały obrazu zniszczenia.
  22. Pojawiło się nowe ogłoszenie w dziale zapisów, jak możecie to przeczytajcie.
  23. Pojawiło się ogłoszenie w wątku ogłoszeń, jak możecie to zajrzyjcie, z góry dziękuję. - Uważaj na siebie, nie wiem co bym zrobiła, gdybyś zginął. Powodzenia i niech Celestia ma Was w swojej opiece.-
  24. Nowe ogłoszenie w dziale ogłoszeń, jeśli możecie to przeczytajcie, co tam nabazgrałem
  25. Pojawiło się nowe ogłoszenie w dziale ogłoszeń, jeśli możecie to zajrzyjcie Smoczuś skupił się i odkrył część myśli dowódcy. W tym co znalazł nie było żadnych złych zamiarów, pod warunkiem, że drużyna nie będzie stawiać oporu, jednak zostawała jeszcze część myśli niedostępnych dla Smoczusia i tam mogą mieć one inny charakter.
×
×
  • Utwórz nowe...