Skocz do zawartości

Aretra

Brony
  • Zawartość

    373
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Aretra

  1. Aretra to kolejny odcinek z napisami bez napisów. Właśnie taki obejrzałam.

    Offtop: jutro albo we wtorek ma padać śnieg. Fajnie nie?

     

    Jak to bez napisów? Wystarczy je sobie.. ekhm.. włączyć? Dużo osób spotkało się z tym błędem, ale błagam.. mwerec i niektórzy tłumaczą to już setny raz..

    Ja też na początku nie miałam napisów, tak jak większość. Ale wystarczyło je sobie włączyć..

  2. Mam tylko zasadnicze pytanko.. A jak przetłumaczą, to od razu 2 odcinki ma się rozumieć(40min)? Wiem, nie należę do osób cierpliwych, ale nie będę czekać kolejnej doby, na kolejny odcinek. Może z angielskiej wersji coś bym zrozumiała(w końcu, nie jestem AŻ TAK słaba), ale nie chcę psuć sobie zabawy.. COŚ bym zrozumiała, więc to bez sensu. Dlatego właśnie wolę czekać na napisy i zrozumieć wszystko, dzięki magicznym znakom na dole ekranu.

     

    @Up

    Skąd to wiesz? I jak to? Mam nadzieję, że tak się jednak nie stanie i już kończą.. Nie będę czekać do północy. No chyba, że zasnę na klawiaturze, tak jak ostatnio. :rainderp:

  3. Wiem jedno, że odcinek z napisami(Sorry, ale nie jestem dobra z anglika)ma być wrzucony jeszcze dziś. DZIŚ. Na kanale mwerec'a, na youtube. Oczywiście, ogarnęła mnie Pinkie-mania i ja, jak głupia, co chwilę odświeżam kanał mwerec'a i myślę, że odcinek pojawi się nagle. Czego ja oczekuję... :wat:

  4. Hmm.. Całkiem nieźle mi poszło, jak na pierwszy raz. Jednak zawsze mogło być lepiej, ale i tez gorzej. Trudno następnym razem pójdzie lepiej!

    Westchnęła pod nosem, nabierając oddech. Mocno wzięła do siebie, do serca, uwagę BlueSky. Zawzięła się i postanowiła, iż zaraz po przyleceniu do Cloudsdale, weźmie się za trenowanie i dopracowanie sztuczki. Poćwiczy również spójność i precyzję wykonywanych sztuczek, by wszystko miało płynne przejścia i zakręty. Oczywiście, zrobi to tylko i wyłącznie dla siebie, a jakże inaczej?

     

    Miło się poznaje różne sztuczki, będące dla nas nowością, z którymi kolejno nadchodzą stopnie doświadczenia. Z tego powodu, Rushing Wind starała się o miejsce w klasie. Nie ma to, jak poznać kilka nowych pegazów, również interesującymi się wykwintnym lataniem.. Powymieniać się swoimi sztuczkami, podzielić się wrażeniami, jak również zdobyć to kolejne umiejętności. Rushy, zapisując się do klasy miała nadzieję, że napotka ją w niej dużo przeszkód, zadań, co w dużej mierze wyszkoli jej umiejętność lotu.. że pozna nowe sztuczki, które rozwiną jej zamiłowanie do latania.

     

    Sztuczka BlueSky'a, była fajna i przyjazna do wykonania. Nie było z nią dużo problemów, niejasności, czy najmniejszych wątpliwości. Nie było to trudne wyzwanie, ale jednak znaczące. Rushy, nie była jednak aż tak zadowolona ze swojego wykonania sztuczki. Nie było jeszcze jednak aż tak źle. Uśmiechnęła się "Następnym razem będzie lepiej" i postanowiła, że nie będzie się więcej przejmować jakimiś małymi błędami. Po prostu trzeba wziąć to na siebie i następnym razem nie popełnić tego samego błędu.

     

    Ostrożnie wpatrywała się, jak inni wykonują sztuczkę.

    Sztuczka w wykonaniu Lenity, była zacnie wykonana i przekonująca. Nie dziwię się, że BlueSky ją pochwalił. Również bym to zrobiła, gdybym miała okazję. Była spójna i zgodnie łączyła się w jedną całość. Loney Lox nie wykonała wiele gorzej. Popełniła tylko mały błąd, ale to akurat nie świadczyło o gorszym wytrenowaniu. Niektórym, po prostu wystarczy wykonanie sztuczki dobrze, już za pierwszym razem, a niektórym nie. To nie znaczy od razu, że są gorsi.

    Nie mogła doczekać się kolejnych zajęć.. Ciekawe, jaka będzie następna sztuczka.. No cóż, zanim się jednak pojawi, czas na mały, samotny trening.

  5. W związku, że termin nadsyłania prac przed chwilą dobiegł końca, nie można nadsyłać już prac. Jeśli jednak ktoś miał sensowny powód i nie zdążył, proszę upomnieć się na priv, to może przepuścimy jeszcze jedną pracę(bo i tak jest ich trochę mało). Temat zamykam. Wyników spodziewajcie się najwcześniej za tydzień(powinny już być, to i tak dużo czasu).

  6. Generałem broni, zostaje nikt inny, jak Chemik!

     

    Szeregowy - Dolar84

    Starszy szeregowy - Solaris

    Kapral - JaZwiezda

    Starszy Kapral - Arjen

    Sierżant - Dżem

    Starszy Sierżant - YarvinLeCretin

    Młodszy Chorąży - Hayate

    Chorąży - Smok Stachul

    Starszy Chorąży - Gandzia

    Podporucznik - Myhell

    Porucznik - Po prostu Tomek

    Kapitan - Siper

    Major - Emronn Marvelous

    Podpułkownik - Xyz

    Pułkownik - Brainiac

    Generał Brygady - Generalek

    Generał Dywizji - Tamara

    Generał Broni - KochamChemię

     

    Kto więc zostanie jedynym w swoim rodzaju Generałem?

    Decyzja należy do WAS.

  7. Czyyyli, arty wrzucamy teraz tutaj? Dobrze się składa, bo znalazłam kilka takowych.

    Tak, tutaj. Ale poprzedni temat zostaje w poddziale do przeglądania.

     

    thunder_strike_by_tsitra360-d6qqow3.jpg

    Dashie by Tsitra

     

    rainbows_are_awesome_by_adamrbi-d3awtkv.

    "Rainbows are Awesome" by AdamRBi

     

    rainbow_dash_by_tavogdl-d4ortie.jpg

    Rainbow Dash by TavoGDL

     

    mare_do_well_by_sharpie91-d4i3y3e.png

    "Mare Do Well" by sharpie91

     

    d08cc58f0d569c74ab4ccb7517aea256-d4gscyz

    "Rainbow Dash and Tank" by ForeverSoaring

     

    clear_skies_ahead_by_esuka-d4el572.png

    "Clear Skies Ahead" by Esuka

     

    rainbow_smashing_by_uc77-d4m2b5d.jpg

    I na koniec taka humanizacja by UC77

     

    Na niektórych podpisy już się znajdowały, ale mimo wszystko - podałam autora i tytuł, żeby nie było co do tego żadnych wątpliwości.

  8. Dziękuję Wam, że znaleźliście czas na ocenę! Postaram się patrzeć na Wasze opinie i na podstawie tego, coś narysować. Każdy napisał mi coś, godnego uwagi(inni mniej, inni więcej). Wykorzystam szkielet na pewno, ponieważ planuję tym razem narysować samego kucyka, może jak mi się skrzydła udadzą, to nawet ze skrzydłami. Na razie skupię się na prosto stojącym kucyku, a nie na różnych tłach, pozach itd.. Będę pamiętać o proporcjach i o waszych radach.

    ---

    Ok, to leci kolejny rysunek! Tak, jak wcześniej wspominałam, będzie to najzwyklejszy, stojący kucyk. Jak uznacie, że będzie wszystko dobrze, to następnym razem spróbuję już rysować w różnych pozach, czy dodawać tło.

     

    Zdjcie029_naeaxna.jpg

     

    Czekam na wasze opinie i oceny! :)

  9. Hmm.. Ciekawy klimat w tym pierwszym. Ale powiem, że w tym pierwszym przydały by się kredki. Nie narzucam, wiem, że pewnie kredki Cię nie interesują, lecz same ołówki.. Ale naprawdę, brakuję tu kolorów. Tym bardziej, że obrazuje święta. Ale tu już kwestia techniki. A co jeszcze dorzucę? O wiele lepiej by to wyglądało, gdybyś przedstawił ten pokój z innej perspektywy, bo aktualnie jest na prosto. Interesująca ta poza ukazanej postaci.. Nie wiem, co ona przedstawia, ale zwraca uwagę.

    Od razu mówię, że nie jestem specjalistką.

    Do drugiego obrazka też coś zarzucę. Jest on taki zwykły, ale po prostu no.. fajny. Jeśli to miała być sama twarz tygrysa, mogłeś ją bardziej ładniej zaprezentować. Np. dodać światłocienie, pobawić się różnymi cieniami, rodzajami ołówków. Mówię, że to nie jest trudne. Wystarczy ustalić gdzie pada główne światło i po sprawie. Wiem, że istnieją jakieś bardziej profesjonalne techniki światłocienia, ale nie trzeba dużo, żeby to ładnie wyglądało.

    Koń bardzo fajny, fajnie zaznaczyłeś najważniejsze kształty ciała, te mięśnie.. Lecz znowu mi brakuje tego kluczowego efektu. Głowa, mogłaby być nieco większa, ponieważ jest mało proporcjonalna. Ale jak to zmienisz, będzie to wyglądać dużo lepiej.

    Ten trzeci jest dość mało widoczny. To jest pies? To samo, co do tygrysa. Pies, jest całkiem spoko, ale słabo widać.. Spróbuj może przycisnąć mocniej ołówek, lub kupić jakiś inny.

    Czwarty obrazek, jest chyba jak dotąd najbardziej udany.. Pinkie, w swoim klimacie, serpentyny i co najważniejsze - kolory! Co jednak zarzucę? Trochę jednak postaraj się staranniej kolorować, żeby nie zostawiać białych, wolnych miejsc po między kreską.

    To tyle ode mnie, trenuj dalej, a będą efekty. :)

     

    Przepraszam, że się czepiam, ale mam ból dupy..

  10. ekhem.. ona.

    Jak chcesz mogę ci podrzucić skan mojego wektoru do rysunku, masz tam pokazane prawie matematycznie proporcje.

    ewentualnie zobacz moje prace, oceń

     

    Będzie mi miło. :) Oczywiście, że ocenię. Akurat zrobię to w następnej kolejności.

     

    Ja, wieczorem po ciężkim dniu, przepraszam za pomyłkę ( :fluttersad: ) . Trzeba być trochę wyrozumiałym w stosunku do mnie   :ming:

     

    Spoko.. Nie gniewam się. A teraz rób pokłony, to może Ci wybaczę. Tylko następnym razem, zwracaj na to szczególną uwagę.

     

    Zobaczę, może jeszcze dzisiaj coś wrzucę, wenę mam ostatnio. Postaram się trzymać waszych rad.

  11. W ogóle to mi wyszło jakby to był ogier. Jednak klacz, to klacz... Mogłam te bioderka trochę bardziej zaznaczyć i zrobić mocniejsze wgłębienie, pomiędzy brzuszkiem, a tylnymi nogami. Wiem, proporcje się poprawią, postaram się nad zmianą. Żeby chociaż głowa, była proporcjonalna do ud. Pyszczek też zmienię i oczy zrobię bardziej wyraziste i no.. okrągłe..

     


    czy mi się zdaje czy to scenka gdy Pinkie goni RD, a ta uderza w górę?

     

    Nie, nie wzorowałam się na żadnej scence. Rysowałam z głowy, a że przypomina Ci tą scenkę, to już wyłącznie zbieg okoliczności :D

     

    Czekam na więcej rzeczy do poprawienia! Na pewno jeszcze coś się znajdzie(a ja w tym czasie, skrobnę coś nowego). Ale póki co, czekam na więcej waszych opiń do pierwszego rysunku!

  12. Z racji tego, że Symphony wypowiedziała się pierwsza i dobrze, zyskuje ten 1 punkt!

    Wydaje mi się, że dawno nie było pytania za 3 punkty. Obiecuję, że następne będzie za 3pkt.

     

    2pkt.

     

    Jaki członek Wonderbolts jest najniższy, ale za to czym nadrabia swoje braki wzrostu?

     

    OFICJALNIE OFICJALNA PUNKTACJA

    -

    Akiria - 14 pkt.

    GoForGold - 7 pkt.

    plo1154 - 5 pkt.

    Magiczna - 5 pkt.

    Symphony - 3 pkt.

    Hidoi - 2pkt.

    Rainbow Dash ; ) - 2 pkt.

    Sajback - 2 pkt.

    WilkU - 1 pkt.

  13. Tak, wracam niczym piorun, z nowymi pomysłami. W tym temacie postaram się ładnie rysować.

     

    A tak na serio.. W tym temacie, co jakiś czas będę wrzucać moje skromne rysuneczki i oczekiwać jakiś fajnych porad, czy sugestii z waszej strony. Będzie mi miło, jak ktoś powie, że mu się nie podoba, ale chociaż wytłumaczy dlaczego. Mam nadzieję, że będziecie mnie poprawiać, a z każdym nowym rysunkiem będą coraz bardziej widoczniejsze zmiany. Nie będą to jakieś fascynujące, idealne rysunki.. Po prostu, ołówek w dłoń i do dzieła!

     

    Dobra, na start wrzucam wam pierwszy, dość koślawy rysunek.

     

    Zdjcie029_naeesxs.jpg

    Wiem, trochę mi to tak "pulchnie" wyszło, ale już przymrużyłam oko na to.

    *Przepraszam, że nie z igmur'a, ale coś mi wolno działa.

     

    Chciałam też dodać, że kucyki rysuję z głowy, nie patrzę na nic, po prostu tak, jak mi mówi wyobraźnia :)

    Czekam na wasze oceny!

    Ohoho, no to będą hejty. :rainderp:

  14. W cechach pobocznych do rozdania są następujące punkty

    4x1, 3x1, 2x1, 1x1

    Nie ma ani 5, ani dwóch 3. Do poprawy.

    Przepraszam, nie zauważyłam tych trójek. Poprawione. Mam nadzieję, że tym razem jest dobrze.

     

    Edit1. Trochę zmieniłam tekst. Inaczej sformowałam niektóre zdania i wydaje mi się, że teraz jest dużo lepiej.

  15. Tak. Wiem, że nie potrafię napisać dobrego podania, ale może mi się uda. Sesja RPG w moim stylu! Starożytność, Pegazopolis[pegazy], fabuła! To jest to! Tylko teraz trzeba się dostać. Dobra, dam radę! Wiem, że jest już jedna łuczniczka, ale dowiedziałam się o tym, jak już miałam prawie całe podanie. Starałam się jakoś zmienić. Charakter i cała reszta jest całkowicie inna, lecz po prostu talent ten sam. Nie, że "zgapiłam i jestem mało oryginalna", ale od początku chciałam stworzyć postać, pasjonującą się łucznictwem.

    _____________________________________________________________________

     

    Podanie:

     

    Imię: Rushy
    Nazwisko: Wind
    Płeć: Klacz
    Wiek: 18
    Wygląd: Szara klacz, z niebiesko-błękitną poszarpaną grzywą.

    a). CM: Łuk, z niebieskim piorunem naciągniętym na cięciwie.
     

    Charakter: Rushy, słynie ze swojej wytrzymałości i przebiegłości. Nieznanych trzyma na dystans, przyjaciołom(i tylko przyjaciołom) ufa, lecz z tym i tak różnie bywa. Jest tajemnicza, ale kulturalna i stara się trzymać wysoki poziom kultury osobistej. Mimo tego, często zdarza się, że jest arogancka i nie miła - czasem całkiem bez powodu. Nie należy do osób, nie potrafiącymi zapanować swoimi emocjami. Jeśli odczuwa potrzebę wybuchnięcia, stara się zapanować na emocjami i głęboko odetchnąć. Jest inteligentna, przebiegła i sprytna. Może i nie ma silnych kopyt, ale za to skrzydła, umożliwiające jej pokonywanie długich dystansów, w naprawdę szybki sposób. Do jej cech, można zaliczyć lojalność. Potrafi być lojalna, wobec swoich i nigdy nie zostawi ich w potrzebie - nie ważne co by się stało, nie zostawi i koniec!
     

    Główne cechy:

    - Inteligencja - 1
    - Siła - 2
    - Sprawność - 4
    - Wytrzymałość - 3
    - Szybkość - 5
    - Szczęście - 0

     

    Cechy poboczne:
    - Walka - 4
    - Urok osobisty - 2
    - Obrona - 3
    - Spostrzegawczość - 1


     

     

    Uzbrojenie: Ubrana jest w żelazną marynarkę, z małym srebrnym, doczepionym piorunem na przodzie. Na prawym boku, zamieszczony jest jej łuk, a na lewym - strzały.

     

    Historia:

     

    Rushy, została wychowana przez swojego ojca, a mieszkała ona nie w Pegasopolis - wręcz przeciwnie, daleko poza sforami kucyków i różnymi wojennymi atmosferami. Jak wiadomo - prawie każdy pegaz, rodził się właśnie w Pegasopolis. Rushy, nie była inna, ponieważ również narodziła się w tamtym miejscu. Od razu, razem z rodzicami, była zmuszona opuścić chwalebną stolicę i zamieszkać na opustoszałym odłamku krainy. Dlaczego? Tego właściwie nikt nie wiedział.

     

    Rushy, pochodziła z rodziny "Wind", tak, jak jej matka. Pegazy Wind, słynęły z niesamowitej sprawności i szybkości w powietrzu.

     

    Matka szarawej klaczy, była niezaprzeczalnie zdolną i sprawną pegazicą i nie wątpię, że przydałaby się w niejednej misji polegającej na sprawności, lecz cóż poradzić na los? W nie jednym szalonym locie miała pokaleczony bok, skrzydła i poszarpaną grzywę. Przychodziła do domu dość późno, spocona i zmęczona. Ojciec późnymi godzinami polował, czy strzelał z łuku wyczekując na powrót żony. Jednak los stał się gorszy, niż można było sobie wyobrazić. Pewnej nocy już się nie pojawiła. Przestraszony ojciec, wczesnym rankiem ruszył na poszukiwania(które i tak nie przynosiły żadnych rezultatów), zostawiając małą córeczkę samą w domu. Już wtedy była odważna i nie bała się niczego. Potrafiła się sobą zająć, nie należała do rozpuszczonych, beczących maluchów.

     

    Gdy była ledwie większa, ojciec uczył ją strzelania z łuku. Widząc zachwycające zdolności małej klaczki mówił jej, że wyrośnie ona na wspaniałą łuczniczkę i kiedyś w przyszłości będzie godnie reprezentować państwo. Nie tylko była dobra z dziedziny strzelania z łuku, ale również potrafiła szybko i zwinnie latać. Było wiadomo, że obie zdolności odziedziczyła właśnie od rodziców.

     

    Pewnego dnia, przyszły wieści z samego Pegasopolis. Każdy pegaz-ogier, ma obowiązek reprezentowania państwa. Bez wyjątku. Oczywiście - stary ojciec musiał wyruszyć do pastwa by stanąć w jego obronie, a może i nawet w ataku. Biedna Rushy, nie była pełnoletnia, przez co nie mogła zostać sama. Musiała wybrać się razem z ojcem. Raz na zawsze, rozstała się z jedyną osobą, jaką kochała. Była zmuszona pójść do specjalnej akademii, gdzie mieszkała i poznawała  razem z innymi pegazami, różne taktyki posługiwania się bronią i nie tylko. Mała klacz(a właściwie, nie była już mała), była właściwie zdana na siebie. Wszystkie kucyki były chamskie i irytujące do granic możliwości. Nie dało się z nikim porozmawiać. Nauczyciele byli surowi i nielitościwi, a wręcz paskudni. Każde złe zachowanie, ze strony ucznia, było mocno karane. Nikomu nie było tu do radości, a nawet nie było żadnego powodu do "uśmiechnięcia się". Od czasu chodzenia do tamtej szkoły, Rushy stała się twardsza i nieco tajemnicza. Szkoła, mocno wpłynęła również na jej psychikę. Uczelnia do której trafiła, stała się wielkim wrogiem od czasu, kiedy pewna nauczycielka spaliła jej ukochany łuk który dostała od ojca, aby przypominał jej go. W tym dniu na jej twarzy pojawiła się gorycz, wyglądała jak by miała wybuchnąć ze złości, a może i nawet z płaczem. Patrzyła się ostrym spojrzeniem na nauczycielkę, miała ochotę dosłownie jej coś zrobić... W ostatnim momencie na szczęście zdołała się opanować. Kto wie, jakie mogłyby być tego czynu konsekwencje. Tak czy inaczej.. Nie dosyć, że spalili jej łuk, to również została ukarana za "noszenie broni do szkoły". Oczywiście, zasada ponoć "była", a tak naprawdę wywiesili ją dopiero wtedy kiedy Rushy została pozbawiona łuku. Za marne grosze(które cudem, udało jej się zarobić) chciała kupić prosty łuk, ale kolejna zasada jej przeszkodziła.. Była za młoda, nie mogła. To już był szczyt! I tak uczą młode pegazy dokładnym posługiwaniem się bronią, a nie pozwalają im mieć własnej! Ten powrót do państwa, był najgorszą rzeczą jaka ją dotąd spotkała.. Te wszystkie "zasady" wydawały się do niczego potrzebne.

     

    O dziwo, udało jej się zdać wszystkie potrzebne testy eliminacyjne i została wysłana do szkoły zawodowej. Rzecz jasna - poszła na łucznictwo. Miała jednak wątpliwości, pomiędzy łucznictwem, a lotnictwem, ale uważała, że jednak udanie się do szkoły łuczniczej będzie jak najbardziej na miejscu. Została tam odpowiednio wyposażona - żelazny mundurek, oraz dostała nowiutki, profesjonalny łuk, który działał o wiele lepiej niż tamta staroć! Dalej jednak brakowało jej starego łuku zrobionego przez ojca. To nie było jednak to samo. W tej szkole również(tym razem z przyjemnością)powykańczała wszystko do końca i dostała oficjalny tytuł wyższego łucznika. Za profesjonalne latanie, otrzymała srebrną odznakę pioruna, którą przyczepiła sobie na przodzie. Złota odznaka tytułowa "Wyższy łucznik", również widniała na żelaznej marynarce. Nowy łuk zawsze nosi ze sobą, przyczepiony na marynarce z prawej strony, a strzały - natomiast z lewej. Do dzisiaj nie rozstaje się ze swoim podstawowym wyposażeniem. Wie, że łuk i strzały, zawsze, w każdym momencie mogą się przydać.

     

    Po ukończeniu szkoły, starała się o małą pracę, ponieważ czekało ją jeszcze trochę nauki. Jednak we wszystkich możliwych, drobnych pracach raczej wykazać się nie mogła. Sprzątanie ulic, zajmowanie się pogodą.. Nic z tych rzeczy nie mogło ją w żaden sposób usatysfakcjonować. Zarobki, również były marne. Przez to, straciła nawet chęć na pracę, jakoś jeszcze znajdzie sposób by zarobić. Marzyła, żeby mogła choć raz pójść na taką misję, w której mogłaby reprezentować państwo. W tym momencie już nawet zapomina się o zarobkach. Coś takiego byłoby tak fascynujące i niezwykłe, że pieniądze już automatycznie stają się mniej ważne. Ale pomyśleć, jak jej ojciec byłby z niej dumny! Wielce pragnęła żeby poczuć tą atmosferę..

    Nie znajdując jednak żadnej pracy, stara się udoskonalać umiejętność strzelania z łuku i latanie.

     

    I na tym kończy się teraźniejszość..

     

    Uświadomiła sobie, że ona ma szansę, jako łuczniczka, wybrać się na podróż i odnaleźć ten zaginiony sztandar.. I służyć państwu, rzecz jasna! Wiedziała, że tu się wykaże, tu nada się jej spryt i celność. Tak, to jest to!

     

    _____________________________________________________

     

    To tyle.. Starałam się nad historią, mam nadzieje, że nie pójdą one na marne. Teraz czekać na wyniki.

     

    edit1: Zmieniłam źle sformowane zdania i usunęłam zbędne przecinki(zazwyczaj wiem kiedy należy stawiać przecinki, ale mam taki nawyk, że czasami stawiam przecinki prawie co jeden wyraz, że tekstu się nie da przeczytać).

×
×
  • Utwórz nowe...