Skocz do zawartości

Aretra

Brony
  • Zawartość

    373
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Aretra

  1. Rainbow Dash, zauważając małą dziurkę w tamie, zatyka ją kopytkiem, sądząc, że to coś pomoże. Czyn, podziałał jednak na jej niekorzyść i nie tylko jej - prawdopodobnie też na niekorzyść całego Ponyville. Z małej dziurki, zrobiła się większa. Tama pękła, a rwąca rzeka zaczęła zmierzać ku miastu niewinnych kucyków.

  2. Myślę, że na taką listę zajedwabistych osób, powinna trafić pewna lekkoatletka, amerykańska sprinterka. Ponieważ uzyskała rekordowy czas, w biegu na sto metrów kobiet, którego nikt nie pobił już od ponad ok 25 lat. Nazywała się Florence Delorez Griffith(trudne do zapamiętania). Może i już nie żyje, ale jeszcze nikt dotąd nie pobił jej czasu(zmarła w 1998r). Sądzę jednak, że taka sportsmenka, jest jak najbardziej Zajedwabista i epicka(jest to moja idolka, a tym bardziej, jest to również jeden z moich ulubionych sportów lekkoatletyki - sprint). Zawsze o niej pamiętam i mam nadzieję, że nikt szybko, nie pobije jej rekordu.

    Jest trzykrotną mistrzynią olimpijską na 100m i 200m, jak również, dwukrotną wicemistrzynią.

     

    flojo390-15fhc05.jpg?x=390&q=80&n=1&sig=

     

    366aq.png

  3. Szarawa klacz, z widocznym zaciekawieniem na twarzy, nie zastanawiała się długo, tylko uniosła długopis. Kartkę ułożyła centralnie na środku. Trzymając długopis w pyszczku, zaczęła rozmyślać.. Zazwyczaj, skupiałam się na prędkości.. Ale nie zaprzeczam, często jakieś tam sztuczki sobie robiłam, a nawet, wymyślałam nowe i dzieliłam się nimi z przyjaciółmi. Było ich kilka takich naprawdę godnych wykonania, które robiły niezłe wrażenie. Nie tylko dla widza, lecz nawet dla wykonującego.. ale wtedy miałam niezłą wenę. Często po treningach, właśnie to robiłam - powtarzałam sztuczki, które nauczył mnie trener i nie tylko. Moi przyjaciele, oklaskiwali mnie i chcieli mnie naśladować. Czułam z tego sporą satysfakcję, nie ukrywam. Więc robiłam to coraz częściej i częściej, z nowymi to sztuczkami. W końcu, wpadłam na fenomenalny pomysł! Tak, już pewnie się domyślacie - Żeby połączyć, te wszystkie sztuczki, by połączyć je, wszystkie w jedną całość! - żeby była średnio krótka i fajna. Oczywiście, z każdej sztuczki, wzięłam skrawek z jakiegoś momentu i połączyłam z resztą. A o dziwo, pamiętam ją całą, więc nie mogę się doczekać, aż będę mogła podzielić się tą wspaniałą sztuczką, z innymi! Moi przyjaciele(oni, są moją jedyną rodziną, jaką posiadam), zawsze są dla mnie szczerzy i jeden mi nawet powiedział, jak to wyglądało. Na podstawie tego, ułożyłam sobie w głowie, jak by to mogło brzmieć na tej kartce. Bez zastanawiania się, poprawiła swą rozwianą grzywę i jeszcze raz ułożyła kartkę. Na jej twarzy, pojawił się uśmiech. Spojrzała na białą, prostokątną przestrzeń, po czym zaczęła pisać..

     

     

    Obroty, spirale, zakręty - Rushing, próbowała to połączyć w jedną całość - i wyszło wszystko, po jej myśli(przynajmniej, tak mi mówiła). Na początku ustaliła jedną, niewielką(lecz nie za małą) chmurę na niebie. Zaczęła od podlecenia do chmury, gdy już określiła jej miejsce i wysokość, zaczęła się obracać powoli wokół niej. Sztuczka, miała na celu zaczynać się wolno, lecz efektownie. Coraz jednak szybciej i szybciej. Leciała tak wokół niej, aż chmura wydawała stawać się większa - i to nie były tylko wyobrażenia, stawało się tak naprawę. W pewnym momencie, była już dość duża, że w ogóle nie przypominała wyglądem ani kształtem chmury, lecz wielkiej kuli. Leciała wokół niej tak szybko, bo jak teraz by choć na chwilę zwolniła, wielka kula odepchnęła by ją gdzieś daleko. Wyglądało to mniej-więcej, jak Saturn. Kręciła się jeszcze szybciej i szybciej. Kula powiększała się jeszcze bardziej widocznie, niż wcześniej. Rushing powoli, coraz to częściej odlatywała na metr od kuli. Po pewnym momencie, wielka kula była już tak wielka, że wybuchła, nie pozostawiając śladu po małej chmurce, lecz wyrzucając klacz wysoko w powietrze. Nie traciła jednak kontroli nad sobą, po pewnym momencie, przestała machać skrzydłami - a nawet je złożyła. Zaczęła spadać w dół. Dopiero przed samą ziemią je rozłożyła i pośród dymu(który zostawiła kula), gwałtownie stanęła kopytkami na ziemi. To wyglądało tak efektowne, że wszyscy zaczęli klaskać i wiwatować. Na koniec, całe zebrane towarzystwo chciało się nauczyć tej sztuczki.

     

    Odłożyła długopis, a kartkę zaniosła Pani Dash. Trochę się stresowała, ale nie wiele. Usiadła z powrotem do stołka i zaczęła rozmyślać..

  4. Kolejne arty ode mnie.

    i_don_t_even_know_by_rainbowdashplz-d6cm

     

     

    wing_ups_by_tsitra360-d664nqa.jpg

     

     

    on_a_wing_and_a_prayer_by_morevespenegas

     

    footie_dashie_by_blitzpony-d6ipwkx.png

    jousting_blitz_by_blitzpony-d6hi4s1.png

     

    high_seas_by_dileak-d6jtq0v.png

     

    sonic_boom_by_uc77-d6859zb.jpg

     

     

    up_in_the_airspace_by_uc77-d65u6v2.jpg

     

    let_us_race_by_dreatos-d6fw4f5.png

     

     

     

    circumvent_the_problem_better_3_by_yakov

     

     

    To tyle. Wybrałam tylko najfajniejsze :) Uważam, że wszystkie są godne uwagi.

    Przepraszam za powtórki, jeśli takowe się przytrafiły(Mam nadzieje, że jednak ich nie ma).

    • +1 1
  5. Dokładnie, był to kolor o nazwie granat!

    Pierwszy, udzielił odpowiedzi Sajback, który otrzymuje 1 pkt.

    GoForGold - 7 pkt.

    Akiria - 7 pkt.

    plo1154 - 5 pkt.

    Magiczna - 5 pkt.

    Symphony - 2 pkt.

    WilkU - 1 pkt.

    Sajback - 1 pkt.

     

    Wciąż, każdy ma szansę wygrać!

    Dam, dam, dam, a teraz WIELKA KUMULACJA, bo do wygrania jest aż 5 pkt! No.. Niektórzy mogą narobić sobie przewagi, a niektórzy nadgonić stratę. Po 5 punktach, nie spodziewajcie się prostego pytania, o nie! Będzie nadzwyczajnie trudne(wiadomo - nie dla wszystkich) i wymagające pomyślenia!

     

    W jakich odcinkach i scenach, są ukazani Wonderbolts(m.in w marzeniach/retrospekcjach RD, kiedy występują, przeprowadzają dialogi). Żeby utrudnić zadanie, musicie wymienić WSZYSTKIE odcinki, oraz sceny, w którym momencie coś robią/mówią. Np.: Niezapomniany Wieczór - W piosence RD, podczas gali(Spitfire, rozmawia z Soarinem), spotkanie Applejack z Soarinem itd. Kolejność odcinków i scen może być przypadkowa.

     

    Czyli jeden odcinek macie rozwiązany. A teraz tak wszystkie. Myślę jednak, że nagroda jest opłacalna, a nawet może i podwyższę jej wartość.

  6. Witajcie drodzy miłośnicy i anty-miłośnicy(O ile tacy istnieją.. Oj wstydźcie się.. No dobra, nie sprzeczam się z gustami) Tęczowej Klaczy!

     

    b5923b5f82b972a1e06bcceef715b944.png

     

    Początkowo, miała to być dyskusja, ale zabawa chyba jest lepszym rozwiązaniem.. A z resztą.. Do rzeczy!

     

    Wiele z was się zastanawiało.. Jak naprawdę wyglądała ta jej młodość? No dobra.. Była na obozie lotniczym, na którym poznała żółtą klacz i zdobyła swój Cutie Mark i coś tam jeszcze. Seriously? That's it? -.- No właśnie, to nie może być wszystko! Zanim jednak ukażą to w serialu(o ile w ogóle to ukażą), to my, bronies, spróbujmy to jakoś sobie wyobrazić i razem wspólnie połączyć w ładną historię.

    Tak więc jak wyglądają zasady? Nie są trudne.

     

    W tej zabawię, będziecie opisywać, wszystko, co mogło się dziać przed premierą 1 sezonu. Szczegóły:

    Podaję jakiś przypadek, np. "Akademia Lotnicza Źrebiąt" A waszym zadaniem, jest opisanie słowami RD(oczywiście, nie możecie używać kolorku, to zadanie opiekuna), co tam się działo, co tam robiła i jakie tam były kucyki(przyjaciele, wrogowie, nauczyciele), jej drobne wypadki, przeżycia z tamtych dni - Czyli najdokładniejszy opis z tego miejsca. Tak jakbyście opowiadali o swoich wspomnieniach z dzieciństwa, jednak tu macie określone miejsce. Właściciel najfajniejszego,  oryginalnego i najciekawszego opisu, zostanie pogłaskany po główce.

    Dzięki temu, Rainbow Dash, będzie coraz starsza i starsza, aż dojdziemy do wydarzeń, już ukazanych w serialu.

    A z tej okazji, na koniec powstanie mini pamiętniczek, z młodości, w którym będą zawieszone, wszystkie te najciekawsze opisy.

    Skoro jest już wyjaśniony główny sens zabawy, czas przejść do regulaminu, który też jest bardzo ważny!

     

    1. Zbyt krótkie opisy, będą zwyczajnie olewane. Mam nadzieję, ze napiszecie więcej niż 3-4 linijki.

    2. Aby mieć chociaż minimalne szanse na wygranie, Twój opis powinien zawierać:

    a). Zaciekawienie, wprowadzenie/wstęp i zakończenie podsumowujące całość.

    b). Przynajmniej 5-6 linijek.

    c). Poprawność pisma(gramatyka, ortografia, interpunkcja - PAMIĘTAJCIE!).

    d). Sens zdania.

    e). Ogólna całość tekstu(kolejność, porządek).

    3. W postach, obowiązuje regulamin forum, jak również wewnętrzny regulamin działu.

    Z zasad, to by było na tyle.

     

    A teraz czeka was miejsce, w którym pobyt Rainbow Dash, przyjdzie wam opisać.  A tym miejscem jest..


    PEGAZIE PRZEDSZKOLE!

    Pegazie przedszkole.. Jest to miejsce, do którego na początek trafiają wszystkie młode pegazy, by nauczyć się podstaw latania. To pierwszy ich stopień szkolenia. Tu jeszcze nie starają się o swoją przyszłość.. Akurat do tego, jeszcze mi daleko.

     

    No, a teraz wcielcie się w małą Rainbow Dash i jak najdokładniej i najciekawiej, opiszcie jej pobyt w Pegazim Przedszkolu!

  7. Rushing, po usłyszeniu słów Pani Profesor, przeszedł ją lekki dreszcz po plecach. Była ubrana w ciasną(ale za to, bardzo wygodną) czarną bluzkę. To była jest ulubiona koszulka, zawsze przynosiła jej szczęście, więc myślała, że i tym razem również je przyniesie.. Nie zwracała uwagi na chłód, tylko czasami zatrzęsła się z zimna, ale nic sobie z tego nie robiła. Tak bardzo chciała mieć najlepszy czas, żeby pani Dash zwróciła na nią uwagę.. Lecz co tu chcieć?! Trzeba po prostu polecieć najszybciej, jak się potrafi. Tak więc, nie wahając się, podfrunęła do linii startu. Kółka nie były jakieś duże.. Więc spokojnie można było lecieć na "maxa". Troszkę się obawiała, że nie da z siebie wszystkiego.

     

    Po jakimś czasie, otrząsnęła się i przestała jednak myśleć o złych rzeczach, a tym bardziej o konkurencji.. Nie było na to czasu, a wspominanie w myślach o złym locie, tylko rozpraszało i zniechęcało. Jednak przypomniała sobie, że jest dobra.. I to bardzo dobra! To przecież jej główny talent - Lotnictwo sprinterskie. Teraz jeszcze tylko musi to udowodnić!

     

    Usłyszała gwizdek.. Oczywiście, to był znak, na rozpoczęcie lotu. Jak w większości zawodów, Rushing, przy starcie stara się wystartować jak najszybciej, by się rozpędzić. Leciała bardzo szybko, stosowała swoją wytrenowaną taktykę lotu. Jej trener zawsze powtarzał "Szybko, lecz ostrożnie!" i również się tego trzymała. To było bardzo ważne, ponieważ na co komu szybkość, skoro nie ma się odpowiedniej precyzji i znajomości prądów powietrznych?

     

    Pierwsze 100 m, wyleciała jak błyskawica, trzymająca się jednego i wciąż tego samego tempa. Wytrenowane skrzydła, przecinały powietrze, tworząc małe spiralki. Oddech za oddechem, skrzydło za skrzydłem! Coraz szybciej i szybciej.. Te czasy, będzie przeglądać sama Pani Profesor! Myślała, lecz tym razem, nastawiało ją to pozytywnie, a nie negatywnie, tak jak wtedy. Przez to, leciała szybciej, z coraz większą motywacją i siłą.. Zapomniała o rywalizacji, po prostu leciała, lecz wciąż nie zapominała o precyzji. Ta szybkość, adrenalina, wiatr we włosach.. Bawiła się świetnie, lecąc coraz szybciej.. szybciej! Kiedy się obejrzała, była już na mecie, więc spokojnie sfrunęła ku gruncie. Nie była zmęczona, przynajmniej nie było to widoczne. Podeszła do Pani Dash, po czym śmiało i pewnie zwróciła się do niej. -

    - Dziękuję, że mogłam się tu wykazać! - Powiedziała szczęśliwym i pełnym emocji głosem, następnie podeszła do reszty, by podzielić się swoim doświadczeniem z trasy.

  8. Koniec obijania się! Obiecuję, że pytania będą zadawane systematycznie!

    Nie no, ale na serio :rainderp:

    GoForGold - 7 pkt.

    Akiria - 7 pkt.

    plo1154 - 5 pkt.

    Magiczna - 5 pkt.

    Symphony - 2 pkt.

    WilkU - 1 pkt.

    Zgodnie z zasadami, Symphony zdobywa 2 punkciki!

    Kolejne, nietrudne pytanie, za 1 punkt.

     

    Jaki był kolor munduru Pani Kapitan, w odcinku "Wonderbolts Academy"?

  9. Szeregowy - Dolar84

    Starszy szeregowy - Solaris

    Kapral - JaZwiezda

    Starszy Kapral - Arjen

    Sierżant - Dżem

    Starszy Sierżant - Siper

    Młodszy Chorąży - Hayate

    Chorąży - Smok Stachul

    Starszy Chorąży - Gandzia

    Podporucznik - Myhell

    Porucznik - Po prostu Tomek

    Kapitan - Siper

    Major - Emronn Marvelous

    Podpułkownik - Xyz

    Pułkownik - Brainiac

    Generał Brygady - ?

    Tak więc, zdecydowaliście, że forumowym pułkownikiem, zostanie Brainiac.

    Bez dalszego rozpisywania się, macie za zadanie, przydzielić kolejny stopień, a tym stopniem jest..

     

    lad_18.jpg

     

    GENERAŁ BRYGADY

     

    No.. Kto by się nadawał na generała brygady RR :rainderp:

    Taki mały dopisek ode mnie : następnym razem proszę o nie zgłaszanie siebie :giggle: ~Sosna

  10. Co prawda, jest już zabawa o podobnych zasadach. No ale, już skoro piszę odpowiedź, to wypadało by chociaż na temat :grumpytwi:

    Najprawdopodobniej poszła by go szukać ^^ Ćwicząc sztuczki? Nie no, jakby zaginął ktoś z moich bliskich, zapomina się o zainteresowaniach! Może szukała by go, omijając przeszkody(drzewa, liście, krzewy itd), to co innego. Na początku, nie przyznawała by się do zguby Tanka, jednak gdyby nie mogła go znaleźć, odczuła by potrzebę koleżanek, a wtedy mogłyby razem poszukać żółwiastego pupila. Drugim sposobem.. Jeśli ktoś ważny się zagubi, lub coś się strasznego wydarzy, człowiek działa "instynktem(tak wiem, człowiek nie ma instynktu, nie wiedziałam jak to nazwać)" Czyli robi wszystko co można, nie zastanawiając się nad tym. W takich sytuacjach się nie myśli.

    Patrząc z perspektywy Rainbow Dash.. Pewnie go darzy miłością i czułością, a jakby Tank miał zaginąć, nie przemyślając, od razu udała by się go szukać. - Tak przynajmniej jest u ludzi. Nawet jak ktoś mniej ważny się zagubi i tak odczuwamy chęć do ratunku.

  11. Długo się nad tym zastanawiałam, lecz nie bardzo zrozumiałam sens.. No dobra, coś tam wymyślę..

     

    Rainbow Dash, rozmyślała nad tym przez chwilę, nie ruszając się z miejsca, ciągle przyglądając się pół-martwemu potworowi.. Był mały, ruszał się trochę, lecz nie przypominał nic groźnego. Jednak RD, trochę się niepokoiła. Nie chcę zrobić nic Twilight, ale jednak chcę, należy się jej mały psikus! Przecież to tylko martwy potwór! Nie myśląc dłużej, zasłoniła go liśćmi, by do jutra, nikt go nie zauważył, a tym bardziej zabrał. Spokojnym tempem, wzleciała do domu, położyła się do łóżka, całkowicie zapominając o ćwiczeniach..

    Nastał ranek.. Rainbow, wstając od razu przypomniał jej się potwór. Bez ociągania się, poleciała w to same miejsce. Liście, były tak poukładane, jak poukładała je ostatnio, na potworze. Natychmiastowo rozwiała liście, potwór, leżał w takiej samej pozycji, jak przedtem, lecz poruszał się niepokojąco. Zdecydowanie, wzięła go na grzbiet i sfrunęła w górę, sądząc, że w powietrzu będzie niezauważalna, dla innych kucyków. Stanęła na dachu biblioteki, przy uchylonym oknie dachowym.

    - Haha! To będzie niezły psikus! - Szepcząc do siebie, złapała wiercącego, pół żywego potwora w kopytko, by przez dachowe okno, wśliznąć go do jej łóżka. Już miała to zrobić, lecz nagle do jej głowy wpadł rozsądek. Jakie mogą być skutki tego psikusa! Rozmyślała. Oj tam! Nic się nie stanie! Najwyżej będzie śmiesznie! Szyderczo uśmiechnęła się i wsunęła potwora, który wydał dziwny dźwięk.

    - O nie! Co ja zrobiłam? On jeszcze żyje! I to nawet za bardzo! - Powiedziała przeraźliwie, łapiąc się za głowę. Szybko poleciała za potworem, który zmierzał w dół, po schodach biblioteki. Na szczęście, Twilight nie było w domu, kto wie co by się stało, jakby go tam zastała!

    - Wracaj! - Krzyknęła, pędząc za potworem. Na szczęście, udało jej się go złapać, lecz było ciężko. Potwór szalał(ponieważ był w szoku), przez co zrobił straszny bałagan i tym szaleństwem, dobił się całkowicie. Wzięła (tym razem) martwego potwora, na grzbiet, wylatując oknem z domu Twilight. Chciała jak najszybciej stąd uciec, żeby Twilight jej nie zauważyła. Ciągle przez jej głowę, przechodziły różne myśli.. Kurde! Zmarnowałam szanse, na tak fajnego psikusa! Nie.. Mogło się jej przecież coś stać! Stała tak chwilkę na dachu, niosąc potwora na grzbiecie. Twilight, właśnie wracała od Applejack(Była u niej, na szarlotce). Pierwsza rzeczą, jaką zauważyła Twilight, była Rainbow Dash, z czymś(?) na grzbiecie.

    - Rainbow.. Co robisz na moim dachu? - Zapytała nieśmiałym głosem.

    - Eeee.. Ja? A nie, ja tak tylko przyleciałam sobie, by cię odwiedzić - Odpowiedziała, jąkając się. Wiedziała, że to i tak wyjdzie na jaw, ale nie mogła pozwolić, by Twilight, dowiedziała się, co ona właśnie zrobiła.

    - Odwiedzić? Hmm.. było by miło, zrobię Ci herbaty.. - Mówiła spokojnie, a Dashie, już czuła że ujdzie jej płazem, jeszcze tylko wyjaśnić bałagan i już po wszystkim! Lecz Twilight, nie zamierzała skończyć na tych kilku zdaniach..

    - A co masz tam na grzbiecie? - zapytała, tym razem już całkiem pewnie. Rainbow Dash nie wiedziała co powiedzieć.. więc milczała, zrzuciła z grzbietu potwora, który poleciał w głąb korony drzewa.

    - Co to jest? - zapytała podejrzliwie..

    - A nic.. nic.. To chodźmy do środka. - Odpowiedziała RD. Twilight jednak nie zamierzała odpuścić. Zaklęciem, uniosła to coś i zrzuciła na ziemię.

    - Co to ma być?!! - Spytała groźnie. Rainbow już w ogóle była cała mokra od potu, myślała, że Twilight weźmie ją za jakąś morderczynie, czy coś.. Obawiała się.. Twilie zostawiła jednak potwora. Otworzyła drzwi, a to, co ujrzała, jeszcze bardziej ją zdenerwowało..

    - Skąd ten bałagan? Skąd to zwierze?! Skąd się wziął na twoim grzbiecie?! - Wypytywała już całkiem ze złością, lecz Rainbow, ciągle ruszała ramionami, jakby nic nie wiedziała.

    Twi, już w ogóle nie zwracała uwagi na potwora..

    - Wszystko zrujnowane! Książki zniszczone, kartki pogniecione, wszystko powywracane i pourywane! Wiesz może co się tu stało?! - Pytała wciąż ze smutkiem, lecz jednocześnie ze złością. Rainbow Dash, przemówiło sumienie.. Wiedziała, że Twilie, musi się dowiedzieć prawdy, która co prawda.. Nie jest przyjemna..

    - Wiesz co tu się stało?! - wciąż pytała. Dash, już nie wytrzymała, nabrała dużo powietrza i wszystko wyjaśniła po kolei, zasłaniając oczy. Gdy już skończyła, położyła się na podłodze, czekając na przebaczenie, ze strony Twilight. Ku jej zdziwieniu, Twilight, uniosła ją.. Rainbow Odsłoniła oczy.. Ujrzała troskliwy i czuły uśmiech, na twarzy przyjaciółki.

    - Wy-wybaczasz mi? - Zapytała nie śmiało.

    - Oczywiście, że tak! - Miłym głosem, odpowiedziała na pytanie - Jak mogłabym Ci nie wybaczyć? Jednak spodziewaj się konsekwencji twojego czynu. Pomożesz mi ogarnąć ten cały bałagan. - Na te słowa, na twarzy RD zawisnął uśmiech, który przerodził się w śmiech. Obie się zaczęły śmiać.

    - No dobra, to czas się brać za sprzątanie! - Nie ociągając się, żwawym tempem, zaczęły wszystko układać i poprawiać, a biblioteka, powoli stawała się coraz bardziej czystsza i czystsza. Trwało to długo, ponieważ bałagan był nieokrzesany!

    I koniec! Dwie klacze odetchnęły głęboko.

    - Udało się! - RD Poinformowała szczęśliwym głosem, pełnym podniecenia.

    - A co mogłoby się nie udać przyjaciółkom?! - Zapytała, śmiejąc się.

    Nastawał wieczór.. Rainbow pożegnała się z Twilie i poleciała do łóżka.

    Tym razem nie zapomniała. Jutro, będzie mogła dokończyć trening..

     

    To tyle ode mnie, dzięki i pozdrawiam!

  12. Nie trzeba koniecznie swojego skinu. Można wziąć z neta, a ja dałem tylko Tobie przykład z oficjalnej paczki skinów z modu Mine Little Pony.

     

    Nie wiedziałam, popatrzyłam na to ze strony idiotki, że o to chodziło i że można wziąć z neta(no wiesz, tak jak napisałam wcześniej, jestem początkująca). Ok, dzięki.

     

    *Pousuwałam tematy off-topu, żeby nie robił się.. no off-top xD

  13. HaHa! Co mnie skusiło, by odpowiedzieć na dwa pytania? Ich treść!

    Tak jest, Spitfire chce odpowiedzieć na pytania!

     

     

    Twoja grzywa się pali czy może używasz jakieś specjalnej farby?

    Pewnie ciężko jest utrzymać tak ostre przejście pomiędzy kolorami.

     

    Nie no.. Dziwniejszego pytania chyba nie miałam..

    1. You're kidding -.-

    Zrozum, że są CAŁKOWICIE naturalnie.. To nie moja wina, że mam taką fajną grzywę.

     

    Spitfiren_nsxhnsr.png

     

    Pani kapitan. Sesja 2. stoi w miejscu. Czy zamierzasz coś z tym zrobić?

     

    Na Tablicy Akademickiej napisałam coś o tym. Proponuję zajrzeć..

    A tak a propos, wiedziałeś, że żeby być w akademii, najpierw musisz się do niej dostać(żeby w ogóle w niej uczestniczyć)? Jeśli nie, musisz poczekać na nabór, który będzie za niedługo.

×
×
  • Utwórz nowe...