Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. Zasnęłam. Nie śniłam o niczym, więc sen był spokojny.
  2. Ułożyłam się na łóżku i włożyłam mój miecz świetlny pod poduszkę. W głowie układałam sobie plan działania.
  3. Ruszyłam do swojego pokoju. Po drodze sprawdziłam, czy załoga jest kompletna. Po wejściu do pokoju, usiadłam na łóżku.
  4. (Żeby objąć władzę. Kilku zabić po drodze. Na pewno obecnego Lorda.) _______________________ -Do bazy. Za dziesięć minut statek ma być gotowy do odlotu.
  5. Mnie pominąłeś. Zostaję na statku.
  6. (Chyba wrócić do siedziby Zakonu i coś porozpierdzielać, zaopiekować się tytułem Lorda)
  7. Zamyśliłam się. Po chwili znalazłam się przed statkiem Separatystów.
  8. Zostanę w pobliżu statku. Jak wiedźma morska, to w okolicach wody, nie?
  9. Wyszłam. Musiałam poczekać, aż nadarzy się lepszy moment.
  10. Wyczułam moc emanującą z trzech źrebaków. Byłyby dobrymi materiałami na członków zakonu.
  11. Rozejrzyj Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Musiałam na niego poczekać.
  12. Obserwowałam obojgu. Miałam w planach zabicie Kevina. Działał mi na nerwy.
  13. Byłam i w Niemczech i w Holandii i w kilku innych krajach, a nikt nie patrzał na mnie z góry. Wszyscy z którymi miałam kontakt, zachowywali się normalnie. A jeśli już obcokrajowcy patrzą krzywo na Polaków za granicą, to jest to w większości przypadków wina Polaków właśnie, ponieważ nasi rodacy wyróżniają się wybitnym chamstwem i ciągłym narzekaniem. Co do polskiej sytuacji, to problem nie leży w krótkim istnieniu. Chodzi o władzę, która pozostawia wiele do życzenia.
  14. -To co mam robić? I komu? -spytała. -Przy leczeniu nie używam magii.
  15. Zrzuciłam z siebie kajdany. Nakreśliłam znak na podeście, po czym z niego zeszłam. -Dzięki. Możesz bezpiecznie sprzedawać niewolników. -Rzuciłam do sprzedawcy. Odeszłam ulicę dalej i wysiliłam umysł. Znalazłam się z powrotem w pomieszczeniu, gdzie byłam po zniknięciu z podestu. Ukryłam się pod iluzją.
  16. Drzwi uchyliły się wyjrzała przez nie głowa Dearme. -Przepraszam, ale miałam zajmować się rannymi, prawda? - Wyszczerzyła się. W jej oczach było widać sadyzm.
  17. Arcybiskup z Canterbury

    Książki o wampirach

    Czyli że warte polecenia? ^ ^
  18. Arcybiskup z Canterbury

    Co aktualnie czytamy

    "Gra o Tron" Martina.
  19. Przesadzasz. Nie jest lepiej żyć biedniej we własnym kraju, niż w odpowiednich warunkach w innym. Fakt, to że ktoś się wstydzi swojego pochodzenia jest przegięciem, ale jeśli przesadzamy w drugą stronę, to to jest szowinizm. Nie każdy wyjeżdżający na emigrację jest zły. A to, co się dzieje ostatnio w Polsce jest mocno niepokojące. Udawanie że wszystko jest w porządku nie jest rozwiązaniem. Czy mając piętnaście lat wiesz cokolwiek o znajdowaniu pracy? Bez urazy, ale to co napisałeś powyżej jest śmieszne.
  20. -To planeta Sithów, której gospodarkę ruinujecie. Po czyjej jestem stronie, zgadnij?
  21. -Tak to jest robić coś bez przemyślenia. Handlarze też mają rodziny, które muszą wykarmić. A wy ich bijecie i zabieracie im cały dorobek, a potem nazywacie to dobrem?
  22. Dearme wspięła się na pokład statku. Przechodząc przez nadburcie podwinęła jej się noga i z impetem spadła na deski. Pod nosem wypowiedziała kilka obelg i przekleństw pod adresem desek i nadburć, po czym zdecydowała się wstać. Ociekając wodą ruszyła w kierunku kajuty z lekami i ziołami. Po drodze odpowiedziała "dzień dobry" Zefirowi.
×
×
  • Utwórz nowe...