Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. -Każdy zgon da się zatuszować. Przecież on, będąc takim skur... No, wiesz. Pewnie ma wielu wrogów.
  2. -Pozbądź się go. Tak po prostu. - Powiedziałam beznamiętnym głosem.
  3. Dzięki. _______________________________ -I dlatego że je hodujesz chcesz porwać własną siostrę?0
  4. -Nie, nie, nie, bez nerwów... Przysięgam na mój honor, że nie żywię się większymi ode mnie. A jeśli chodzi o profesję, to w sumie jest to samo co wiedźma, tylko że pod wodą. Najlepiej gdyby zbiornikiem wody było morze i stąd przymiotnik "morska". - Po chwili niska postać uwolniła się z lin i zaczęła otrzepywać z glonów, wyrzucając je przy okazji z powrotem do morza.
  5. *Nie wiem czym są Serpiny.* _______________________________________________________ Spojrzałam pytająco na Gold.
  6. -Dzień dobry. Witam. - Z lin i glonów wysunęła się biała ręka z lekko błękitnymi błonami między palcami. - Miło mi poznać. - Ręka wyraźnie czekała na uścisk. Otrzymawszy go, z powrotem schowała się w plątaninę lin, które poruszyły się. - Jestem wiedźmą morską i...- Tu nastąpił pełen zrezygnowania jęk- Ał. Można nazywać mnie Dearme, to zresztą... Byłoby logiczne, bo tak się zwę... Znalazłam się tu przypadkiem, tak sądzę. -Stworzenie zaszamotało się w linach- Szukałam pewnego statku, a trafiłam na zupełnie inny... To psuje mi nieco plany, rozumiecie. -Liny znów poruszyły się- Mogłabym prosić kogoś o pomoc?
  7. -Dobra, pora się zmywać - Rzekło coś, po czym klasnęło rękami. W momencie klaśnięcia z rąk poleciało kilka słabych, turkusowych iskier. -Aha. Jestem uziemiona na nie tym statku co trzeba. Fajnie. -Kontynuowało monolog.
  8. -Szkoda. A co za stworzenia tu... gnieżdżą? Urzędują? Pływają...? - Coś zamyśliło się. - Jaki gatunek?
  9. -Nie mam rodziny, więc... Nie, myślę że nie. Rozumiem że jesteście spokrewnieni?
  10. -Uhm. To dobrze. Miło mi poznać. Jaki to statek? I czy to w ogóle jest statek? - spytało coś z kłębowiska lin.
  11. Spojrzałam na nią, a następnie na kucyka. -Dlaczego miałeś jej nie śledzić? I dlaczego śledziłeś?
  12. Coś spróbowało się podnieść, jednak sukcesów z tego nie było. - Przepraszam - Odezwało się cicho. - Czy ktoś tu jest?
  13. -To nic mi nie mówi, tym bardziej nic nie wyjaśnia. Mów coś sensownego.
  14. Arcybiskup z Canterbury

    Tim Burton

    Tacy mondrzy i domyślni to są ludzie. Albo brakuje im swojego wkładu, to tytuły wymyślają.
  15. -Jeśli nie będziesz grzeczny, w następnej turze miecz zaprzyjaźni się z twoją szyją.
  16. Na pokładzie tymczasem leżało mokre coś zaplątane w liny. Jeśli ktoś wystarczająco spostrzegawczy odnalazłby oczy pod plątaniną mokrych włosów, stwierdziłby, że coś jest trochę oszołomione.
  17. -Zwykle się nie mówi, ale wydaje mi się że z nią tego nie konsultowałeś.
  18. -To znaczy, że nie zawaham się ciebie zabić, jeśli nie będziesz posłuszny. Dlaczego chciałeś ją porwać?
  19. -Jeszcze nie. Ale zaraz może się nią stać.-Wyjęłam czerwony miecz z płaszcza- Wiesz co to znaczy?
  20. -No już, wykrztuś coś z siebie. Wiem że potrafisz.
  21. Śmierć jest moją ulubioną postacią. Najbardziej podoba mi się ten cytat: "Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć. Śmierć zastanowił się przez chwilę. KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."
  22. Arcybiskup z Canterbury

    Wiedźmin

    Ale za to ładna legenda została stworzona po tym, jak zginął. (Płakałam!)
  23. Arcybiskup z Canterbury

    gra o tron (game of thrones)

    Ja się cieszę jak tylko przypominam sobie ostateczny los tego gnojka Joffreya...
×
×
  • Utwórz nowe...