-
Zawartość
1332 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
11
Wszystko napisane przez WilczeK
-
Z innej beczki, dziś na lotnisku Chopina lądowały trzy C-17. Trump jest w drodze.
-
Znowu ci teoretycy spiskowi jakieś głupoty wymyślają:
-
A na forum, dalej jak w lesie i nie mogę nastawić swojej prawdziwej płci.
-
Wreszcie TYSIĄC lajków!!!!!!!!!!!! (czy tam repek, jak kto woli)
Liczę teraz, że zostanę wpuszczony do jakiejś tajniej loży forumowej.
Następny poziom w internetach to zostanie youtuberem! A chce zostać królem internetów, więc ambicje są duże.
-
Trzeba jeszcze posiedzieć na forum trochę, aby 1000 repek nabić.
-
Jedna z najpiękniejszych maszyn bojowych jaka (według mnie) powstała. Gdyby nie wysoka cena i nieudane próby, najczęściej z winy ludzi, najprawdopodobniej stałaby się największym utrapieniem amerykańskich okrętów wojennych swoich czasów.
Przy założeniu, że przeciętny poruszał się z prędkością (Po przeliczeniu) 30km/h, a sam ''kaspijski potwór'' osiągał ponad 500km/h, w swojej wersji uzbrojonej w 6 rakiet przeciw-okrętowych (MD-160) był w stanie w chwilę ''przechwycić'' wrogą jednostkę i skutecznie ją wyeliminować z zabaw w ''zimne wojny''.
Kolejnym jej atutem w porównaniu do klasycznych okrętów jest możliwość ucieczki na ląd, oczywiście jeżeli jego powierzchnia jest odpowiednio równa. Właśnie ta możliwość, spowodowała, że początkowo miała pełnić podobną role do tej, która pełnią dziś woskowe poduszkowce desantowe.
-
Kuce, jakie kredki polecacie? Głównie mi chodzi o to, aby można było łatwo przechodzić miedzy kolorami przy cieniowaniu.
- Pokaż poprzednie komentarze [1 więcej]
-
Do tego najlepiej się nadadzą kredki akwarelowe. Do najtańszych należą Koh & Noor Mondeluzy, potem wyższe cenowo są Faber Castell typu Prismacolor. Obie firmy mają świetne materiały dla artystów, w tym kreduszki.
Są jeszcze kredki z firmy Derwent oraz z Progresso, ale tych nie miałem okazji sprawdzić .
-
Mondeluzy akurat są strasznie oczojebne, bardzo się łamią i kruszą.
Poleciłabym Ci Staedlery, ale chyba mają dla Ciebie za ubogą paletę barw.
Dość blade są też Bambino, które są też tanie. Wady? Potrafią zostawiać rysy innego koloru. I nie są powtarzalne. Czyli np. różowy z jednego opakowania będzie inny niż różowy z drugiego. Mam 2 opakowania tych ołówkowych, jedno bardzo spoko, drugie gorzej. Oba z Biedry, oba w kucyki. Te małe Bambino też testowałam i jest podobnie.
-
Dziękuje ślicznie.
Jak tak oglądam to te Staedlery, mają fajne kolorki, zwłaszcza te w większych zestawach. Trzeba będzie kiedyś nad nimi pomyśleć. Jednak najprawdopodobniej wezmę te Faber-Castel. Jak tak patrze, to z barwami, też nie stoi tak źle, a i cena też nie jest najgorsza. Tym bardziej jak chce na razie spróbować i zobaczyć jak mi to wszystko wyjdzie w przysłowiowym praniu.
Dzięki wielkie jeszcze raz.