-
Zawartość
190 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Wszystko napisane przez Bafflord
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Niech więc będzie Nikern! Klon-kucyk należy teraz do niego. Strzeż się! Moc w niewłaściwych kopytkach zła wyrządzić może wiele. A będąc w temacie wielkich szkód... Zawsze marzyłam żeby dostać to... coś? To zabawkowa elektrownia atomowa. Bałbym się jednak tym bawić. Dlaczego? Wygląda legitymacyjnie Eee... w porządku. Czy jest na sali jakiś ochotnik? Przecież nie jesteśmy na żadnej... Ktokolwiek?
-
Zgodnie z Waszym życzeniem, to Bartis otrzymuje Konfliktowy Tort! Z wybuchową niespodzianką w środku! Pinkie, chyba mieliśmy zostawić ją na potem? Eee... patrz jaki fajny słodycz! Nerdowska czekolada? Czemu by nie Więc kogo mamy obdarować kilkoma takimi tablicz... znaczy się klawiaturami czekolady? To już zależy tylko od naszych forumowiczów.
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
Uczciwie przyznam, że miałem trochę problemów ze znalezieniem rozwiązania tego problemu. Przedłużenie terminu mogłoby być nieuczciwe dla innych uczestników, dlatego proponowałbym pewien układ. Konkurs kończy się 15 października, ale jeszcze kilka następnych dni zejdzie nam zapewne na weryfikację prac. Więc jeśli ktoś się nie wyrobi do tego czasu, może do... powiedzmy 20 października dosłać swój art na privie. Ale ostrzegam, że to ostateczny termin i już bardziej nie mogę Wam pójść na kopytko Więc jak, pasuje Wam taki układ?
-
Funny Mane przeciągnął się mocno, po czym wygramolił się z trudem ze swojej torby (długo można by opowiadać o jej właściwościach... nawet sam właściciel nie zna do końca wszystkich jej możliwości. Teraz wystarczy jedynie wspomnieć, że Funny niekiedy sypia w jej wnętrzu). Pomarańczowy ogier z zaskoczeniem rozejrzał się po klasie. Wokół niego było pełno kucyków, w tym znajome DiceMuz i Thunder Pink. – Co się do licha stało? Przespałem całe wakacje, czy... – spojrzał na krzywo wiszący na ścianie kalendarz. – Ha, lepiej! Przespałem całe wakacje i wrzesień! – mruknął do siebie, po czym podniósł się na równe kopytka i głośno chrząknął. – Cześć wszystkim! Nazywam się Funny Mane i... chyba to jest najważniejsze! Z czasem pewnie dobrze mnie poznacie, więc na razie nie ma co się za bardzo rozgadywać. – pomarańczowy ogier wyciągnął z plecaka długą tubę, po czym wystrzelił z niej deszcz konfetti. – Szczęśliwego nowego roku szkolnego!
-
Spokojnie, przecież termin jest do 15 października Wyniki będą najpewniej kilka dni po jego upływie, stawiałbym na coś koło 20 października. Tak więc konkurs nie jest w żadnym razie zawieszony, proszę tylko o odrobinkę cierpliwości, dobrze?
-
Oooj, no niech wam już będzie To znaczy, że zrezygnujesz z tego idiotyczne... nie do końca przemyślanego pomysłu? Wszystkim jakoś strasznie na tym zależy, więc tak! Na szczęście w międzyczasie wpadłam na inny, dużo lepszy pomysł! Skoro uważacie, że podmiana eliksirów mogłaby zaszkodzić kucykom, to co powiecie na zamianę całego jedzenia w Ponyville na słodycze? To genialne! Zamiast jeść zwyczajne, nudne posiłki, można przecież na śniadanie, obiad i kolację wcinać czekoladę! Sami spójrzcie, czy to nie wygląda apetycznie? Od teraz tylko takie potrawy będą gościć na naszych stołach! Już wyobrażam sobie te szczęśliwe miny kucyków, gdy zobaczą jaką im przyszykowałam niespodziankę! A co zamierzasz zrobić z dotychczasową żywnością? Nie będzie już potrzebna, więc oddam ją w całości Paraspritom zamieszkującym las Everfree To się może bardzo źle skończyć, jeśli nie uda nam się namówić Pinkie do zaniechania tego pomysłu. Liczę na wasze wsparcie!
-
Zegary [EPIC][OSKAR][Z][Adventure][Light violence]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Jestem jak najbardziej za uhonorowaniem "Zegarów" tagiem [EPIC]. Dlaczego? Czynników jest tak wiele, że wymienię tylko kilka pierwszych jakie przyjdą mi do głowy, by nie zaśmiecać zbytnio tematu. Świetnie wykreowani bohaterowie, ciekawa konstrukcja świata, wciągający klimat, miarowo wzrastające napięcie, tajemnice i zagadki, widmo czegoś wielkiego i nieuchwytnego, wyczuwalne podczas lektury tekstu... od strony technicznej także trudno cokolwiek zarzucić. Wszystko to składa się na wyśmienitą mieszankę, pieszczącą podniebienia koneserów dobrych opowiadań. Oczywiście, przesadą byłoby stwierdzenie, że fic jest doskonały, czy idealny, ale na status epickiego z pewnością zasługuje. -
Cała partia świeżo wypieczonych ciastek w kształcie Fluttershy ląduje wprost do rąk KochamChemie! Świeżo wypieczonych? Mają już ponad dwa tygodnie... Podgrzałam je w mikrofalówce, są teraz jak nowe! Taak, powiedzmy... w międzyczasie wrzucę zdjęcie kolejnego wypieku. Nieco konfliktowy ten tort, prawda? Na szczęście my się tutaj wszyscy kochamy, więc trudno będzie odnaleźć użytkownika dla którego nadawałby się taki łakoć. Eee, nie chciałbym psuć twojego światopoglądu, ale... Głuptasie, już dawno przestałam wierzyć w Świętego Kucołaja Czasami się zastanawiam, czy ty aby na pewno rozmawiasz ze mną. Oczywiście, że z chęcią się napiję odrobiny cydru! No i po co ja się w ogóle produkuję? Może pomożecie mi znaleźć użytkownika odpowiedniego do otrzymania tego tortu? Ze strony Pinkie chyba nie otrzymam teraz żadnego wsparcia.
-
And a winner is... GrabażPL! *dźwięk fanfary* To chyba nic dziwnego, zważywszy, że był jedynym kandydatem? Oj tam, czepiasz się. Ważne, że zdołaliśmy kogoś uszczęśliwić! No, może rzeczywiście. W taki razie, zaprezentuję kolejną zabawkę, a nóż jeszcze ktoś się ucieszy? Taka postawa mi się podoba! Łap psie ciasteczko w nagrodę! Yyy... to ja może... Śliczny! Czuję się, jakbym znowu leciała gwiezdnym myśliwcem w towarzystwie kucykowych klonów i marszem imperialnym w tle Eee, niech ci będzie. Może jest ktoś, kto nadaje się na przyszłego właściciela dla takiej zabawki, jak sądzicie?
-
To miło, że tak tłumnie tutaj odpisujecie, ale nie ma potrzeby się zgłaszać. Po prostu wyślijcie do mnie swoje prace, gdy już je ukończycie, a resztą zajmie się nasz starannie wyselekcjonowany zespół jurorów Pinkie Pie!
-
Pamiętacie odcinek, w którym Pinkie starała się zaprzyjaźnić z Cranky Doodle’m? Uczymy się z niego, że zdobywanie nowych znajomych nie musi być takie łatwe, nawet dla Pinkie. Do Ponyville przybywają różne kucyki, niektóre nawet wolą tłumić w sobie problemy, odrzucając oferowaną im pomoc. Oczywiście, nasza kochana różowa klacz nie ustanie w wysiłkach, póki nie uda jej się rozweselić przybyszów i... zdobyć w ten sposób nowych przyjaciół! Wbrew pozorom, to nieraz trudne zadanie. Pinkie potrzebuje kogoś, kto mógłby ją wesprzeć podczas rozmowy z niezadowolonymi obcymi. Myślę, że to idealne zadanie dla Was! W jaki sposób to będzie wyglądało? Już spieszę wyjaśniać. Na początku napiszę scenę wstępną, w której zaprezentuję wprowadzaną postać, a także jej spotkanie z Pinkie. Następnie Wy będziecie pisać posty, zwracając się bezpośrednio do opisanego przeze mnie bohatera. Waszym zadaniem będzie nakłonienie go do przyjaźni z Pinkie, co będzie można osiągnąć dopiero po rozwiązaniu trapiącego go problemu (lub problemów). Możecie zadawać mu pytania, argumentować, nakłaniać, spróbować podejścia... wszystkie chwyty dozwolone (o ile oczywiście pokrywają się z założeniem zabawy, ani nie są sprzeczne z regulaminem)! Jeśli będziecie mieli jakieś wątpliwości, to śmiało piszcie do mnie na PV. To może na początek... Był piękny, rześki poranek, słońce przyjemnie grzało pyszczek, a trawa wesoło się zieleniła, poruszając się lekko przy delikatnych podmuchach wiatru. W niedużym miasteczku o nazwie Ponyville, mieszkańcy właśnie budzili się do życia. Jedni zaczynali poranne prace, inni spacerowali uliczkami, kierując się w tylko im znane miejsca, a niektórzy, nieco bardziej leniwi, po prostu przewracali się na drugi bok, drzemiąc sobie słodko w wygodnych łóżkach. Na tle tej sielanki wyróżniała się wyraźnie jedna postać. Postawny pegaz o białym umaszczeniu przechodził właśnie obok głównego placu. Spod niebieskiej, krótko przyciętej grzywy spoglądała na świat para błękitnych oczu, których świdrujące spojrzenie zdawało się prześwietlać każdego rozmówcę, natychmiast obnażając każdy fałsz. Pod lewym skrzydłem trzymał hełm, a na ciele można było dostrzec kilka starych blizn. Przez grzbiet przewieszoną miał wielką, pękatą torbę, najwyraźniej bardzo ciężką. Cała jego postawa, jak i wygląd zdawały się mówić o nim „oto weteran niejednej bitwy”. Od razu było widać, że jest w Ponyville po raz pierwszy, więc za chwilę z pewnością spotka... – Cześć! – głośny, wesoły okrzyk rozległ się tuż obok ucha ogiera. Tylko jego żelazne nerwy powstrzymały go przed wzdrygnięciem się. Spojrzał na różową klacz, która nieomal zmaterializowała się obok niego. – Nazywam się Pinkie Pie i witam cię serdecznie w Ponyville! Urządzę superową imprezę powitalną specjalnie dla ciebie! Cieszysz się prawda? Prawda!? Będą balony i gry, i smakołyki, i prezenty... a tak w ogóle to jak ci na imię? – zapytała rozentuzjazmowana klacz, podskakując w miejscu. – Jeśli tak ci na tym zależy, to możesz wołać na mnie Stolid Shame – odrzekł chłodno pegaz. – Po co mam wołać, skoro stoję obok ciebie? – zdziwiła się różowa klacz. – zresztą nieważne, jestem pewna, że zostaniemy najlepszymi przyjaciółmi, Shame! – Nie potrzebuję przyjaciół, znajdź sobie kogoś innego do męczenia – burknął ogier, przyspieszając kroku. – Na pewno tylko teraz tak mówi, trzeba po prostu pokazać mu piękno przyjaźni – mruknęła cicho Pinkie. – Hmm... tylko jak?
-
Kiedyś, podczas oglądania ostatniego odcinka trzeciego sezonu, naszła mnie pewna myśl. Mianowicie: wszystkie kucyki w Ponyville stały się zgorzkniałe i niemiłe tylko dlatego, że zabrakło im Pinkie, która zawsze skutecznie poprawiała im nastrój. Czy nasza różowa klacz ma aż taki wpływ na mieszkańców miasteczka? Bez niej rozpływa się całe szczęście, każdy zmienia się w gbura? Można by to uznać za argument pokazujący, jak ważna jest Pinkie dla Ponyville... ale czy na pewno? Z jednej strony, tak - poprawia humor wszystkim kucykom, dba by na ich pyszczkach wiecznie widniał uśmiech, zawsze pomoże w opresji. Jednak patrząc na to z innej perspektywy, można stwierdzić, że mieszkańcy Ponyville... uzależnili się od niej! Przyjrzyjmy się temu na spokojnie. Jest Pinkie - wszystkie kucyki są szczęśliwe. Nie ma Pinkie - kucyki są ponure i złośliwe. Więc jeśli kiedykolwiek zabraknie jej na dłużej, sytuacja znowu się zaogni? To niestety bardzo prawdopodobne. Pozostałe miasta Equestrii w jakiś sposób funkcjonują, mimo że Pinkie w nich nie bywa, a tamtejsi mieszkańcy raczej nie cierpią na chroniczny smutek. Wychodzi więc na to, że można się obyć bez jej pomocy... dlaczego więc kucyki z Ponyville mają z tym taki problem? Odpowiedź jest prosta: kwestia przyzwyczajenia. Wszyscy znają Pinkie, a jej zaraźliwy optymizm i pomocność są dla nich czymś oczywistym. Zasadnicze pytanie brzmi więc: czy Pinkie jest błogosławieństwem dla Ponyville, czy kucykiem, od którego jest uzależniona reszta społeczeństwa? Co Wy o tym myślicie? Chętnie posłucham Waszego zdania na ten temat
-
Tym razem to Rainbow Dash ; ) zgarnia babeczki dla siebie! Tylko uważaj podczas delektowania się kremem! Może zawierać śladowe ilości... innych substancji. Pinkie, o czym ty... zresztą, wolę nie wiedzieć, już i tak zbyt wiele tutaj przeżyłem. Jak tam chcesz, ale babeczki czekają także na ciebie To ja może... zaprezentuję następny wypiek? Jakoś strasznie duszno się tu nagle zrobiło... Ciasteczka w kształcie Fluttershy! Pewnie wspaniale smakują! Czy ja wiem? Jak dla mnie, to nieco dziwne. Powiedziałam, że są pyszne!! Eee... tak... takie wyborne i w ogóle... Niektórzy w ogóle się nie znają. Może chociaż wy okażecie nieco dobrego smaku i wybierzecie użytkownika nadającego się do otrzymania tych wspaniałych ciasteczek?
-
Przecież ja z Zabrza do Opola dojechałem bezpośrednim pociągiem... w drugą stronę też nie powinno być problemów.
-
O ile będzie zgodna z założeniami konkursu - to tak, jak najbardziej.
-
Może i w życiu Funny Mane'a sporo się zmieniło, ale mimo to jest gotowy, by uczęszczać na zajęcia w nowym roku szkolnym. Nie ma to jak pogodzić zabawę z nauką!
-
Naprawdę nie znacie osoby, która mogłaby przygarnąć tę biedną kostkę? Tylko na nią spójrzcie, zrobiła się strasznie smutna! Nie wierzę w to, co widzę... Hej, ona, potrzebuje tylko kogoś, kto o nią zadba! Pomóż mi ją nieco pocieszyć! Mam pocieszać... kostkę? Ciii, nie mów o niej, jakby nie miała uczuć! Musimy zajmować się nią, dopóki jakiś użytkownik nas nie zastąpi. Proszę... ratujcie.
-
Naprawdę myślisz, że tajemnicza zebra, która przybyła z nieznanych lądów i mieszka w środku przerażającego lasu Everfree, może trzymać w domu jakieś niebezpieczne mikstury? Daj spokój, pewnie ma tam same śmieszne wywary powodujące czkawkę, czy coś podobnego! Z drugiej strony... byłoby mi smutno, gdybyś źle o mnie myślała. Czy naprawdę niewinny żarcik sprawi, że przestaniesz mnie lubić? Dlaczego mieliby mnie nie lubić? Każdy doceni dobry żart. Zresztą zobaczysz, wszyscy będą bardzo rozbawieni Hmm, Pinkie zaczęła się chyba lekko wahać, ale wciąż nie zrezygnowała ze swojego zamiaru. Tylko się nie poddawajcie, jeszcze troszkę i uda wam się ją zniechęcić!
-
Equestria to prawdziwie magiczne miejsce. Żyje tam wiele niesamowitych stworzeń, których różnorodność potrafi wprawić w osłupienie nawet najwytrwalszych podróżników. Jednak to nie przerażające mantikory, czy olbrzymie hydry stanowią gatunek dominujący, tylko małe, niepozorne kucyki. Niech was jednak nie zwiodą pozory, te zdawałoby się bezbronne istotki dokonywały bardziej zdumiewających czynów, niż cała reszta mieszkańców Equestrii razem wzięta. Nie chodzi tutaj nawet o magię, do której mają dostęp jednorożce, czy o niesamowite prędkości, jakie mogą rozwinąć pegazy. Żył pewien kucyk, który potrafił robić niewytłumaczalne rzeczy, łamać prawa fizyki, czy nawet burzyć mistyczną strukturę tego świata, nazywaną przez naukowców Czwartą Ścianą. Ów kucyk miał na imię Pinkie Pie. Wielu próbowało rozwiązać tajemnicę jej dziwacznych mocy, lecz nikomu się to nie udało. Powstały nawet tezy twierdzące, że Pinkie korzysta z magii chaosu, tak jak Discord. Jakakolwiek by nie była prawda, trzeba przyznać, że wiecznie szczęśliwa różowa klacz stała się symbolem optymizmu i randomu. Wyobraźcie więc sobie co by się stało, gdyby pewnego dnia została... księżniczką! Tak, wzrok was nie myli, celem konkursu jest wykonanie pracy plastycznej na temat "Princess Pinkie Pie"! Wbrew pozorom, jest to bardzo obszerny temat, liczę więc na waszą inwencję! Czy nasza różowa księżniczka wyglądałaby podobnie do Celestii? Czy władałaby własnym królestwem? Albo może byłaby tylko metaforyczną księżniczką, lub jedynie udawała władczynię? Co gdyby tak wykreować ją na zły charakter? Nie ma tutaj ograniczenia do alicornów, czy królewskich przymiotów, wszystko zależy tylko od was! Oczywiście, tutaj także obowiązują pewne zasady. Możecie pominąć całą moją gadaninę, jednak musicie zapoznać się z poniższym regulaminem, by uniknąć możliwych nieprzyjemności. To tylko zabawa, ale lepiej uniknąć nieporozumień, prawda? 1. Prace konkursowe nie mogą łamać regulaminu forum. 2. Prace muszą być zgodne z tematem. 3. Laureaci trzech pierwszych miejsc otrzymają specjalną odznakę działową. Oprócz tego niektóre dzieła mogą zostać specjalnie wyróżnione. 4. Technika wykonania jest dowolna, mogą być to rysunki, digitale, plastelinowe figurki, paperchildy itp... 5. Prace należy zamieścić w temacie, lub wysłać bezpośrednio do któregoś z organizatorów. 6. Dozwolone są humanizacje. 7. Praca musi zostać podpisana przez autora w widocznym miejscu. Jakakolwiek próby plagiatu zostaną zdyskwalifikowane w trybie natychmiastowym. 8. Można nadesłać więcej, niż jedną pracę. 9. Nie offtopujemy - temat jest przeznaczony wyłącznie na umieszczanie dzieł i ewentualne pytania. 10. W razie jakichkolwiek wątpliwości można śmiało pisać na Privie do organizatorów (DiscorsBass, Baffling). Ostateczny termin oddania prac to 15 październik Życzymy powodzenia!
-
Tym razem tort powędruje prosto do rąk Sosny564! Pinkie, jakoś tak nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale... jak właściwie wysyłasz te wszystkie wypieki ludziom? No więc, trzeba wysypać pół kilo mąki na małej polance podczas wschodu słońca, a następnie dolać kilka litrów mleka. Potem ostrożnie dołożyć do tego kropelkę przenośnego portalu w płynie. Całość wymieszać i pozostawić na dwie godziny, by wystarczająco stwardniała, po czym należy uformować ją w nieduży łuk. Na końcu trzeba wypisać lukrem nick odbiorcy i zwieńczyć swoje dzieło małą wisienką. W ten sposób można skonstruować własny, uniwersalny portal! ... Baffling najwyraźniej postanowił udawać drzewo, bo stoi nieruchomo już od kilku minut. Zabawne, najpierw Fluttershy chciała być drzewem, teraz on... ciekawe co jest w tym takiego interesującego? No ale skoro jest teraz niedostępny, to wybór kolejnych smakołyków należy wyłącznie do mnie Całe pudło pełne pysznych tęczowych babeczek! Delikatny, puszysty krem i dopełniające smaku kwaśne żelki, ucharakteryzowane na piękną tęczę, rozpościerającą się nad lazurowym błękitem nieba Ledwo ocknąłem się z szoku, a ona już udaje poetkę... chyba zbyt mało mi płacą... Nie marudź, trzeba przecież znaleźć chętnego na te babeczki! No to jak, komu je podarujemy?
-
Optymizm, czy pesymizm to bardzo obszerne pojęcia, które wcale się wzajemnie nie wykluczają. Symbolizują one pozornie przeciwne bieguny nastawienia do otaczającego nas świata. Jednak według mnie działa tutaj zasada Yin-Yang, nie pozna pełni szczęścia ten, kto nigdy się nie smucił, a stracić wszystko jest gorzej, niż nigdy nic nie zyskać. Dlatego uważam, że podziały na optymistów i pesymistów niezupełnie oddają rzeczywistość. Wszystko zależy tak od światopoglądu, jak i od zdolności przystosowawczych, czy danej sytuacji. Ja na przykład plasuję się poza tą skalą, w jednej chwili jestem ponurakiem, w drugiej szalonym entuzjastą. Ale odbiegam chyba troszkę od tematu... zarażanie entuzjazmem akurat wcale nie jest trudne, wystarczy się odrobinę postarać. Co ciekawe, żeby sprawić innym radość, nie trzeba być samemu w dobrym nastroju. Jeśli uda się kogoś uszczęśliwić, to istnieje szansa, że on odpłaci tym samym! Można by to potraktować jako inwestycję, ale przecież pomoc innym jest ważniejsza, niż pomoc sobie, prawda? To jest dla mnie idealny wyznacznik - możesz być sobie w duchu kimkolwiek chcesz, ale dla ludzi zawsze warto być optymistą, albo chociaż okazywać przynajmniej odrobinę empatii i wesprzeć kiedy trzeba.
-
To miło, że tak staracie się o mnie dbać, ale już sama zrezygnowałam z tego pomysłu, ponieważ... skończyły mi się materiały na żelkowe balony! Nic dziwnego, przecież je zjadłaś Na szczęście mam nowy, świetny pomysł! Pozamieniam etykietki na wywarach Zecory, przez co będą miały niespodziewane efekty! Wyobraźcie to sobie - zamiast lekarstwa na kaszel, ktoś otrzyma eliksir, który przyprawi mu trąbę! Ha, już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć ich miny! Zecora akurat wyszła szukać jakichś ziół, więc mam idealną okazję. A nie sądzisz, że to się może źle skończyć? A co niby może pójść nie tak? Spójrz na te wszystkie mikstury, czy któraś wygląda ci na groźną? Szczerze mówiąc, to chyba wszyst... No właśnie, nie ma czego się bać! Całkowicie panuję nad sytuacją! Psst! Musicie mi pomóc, bo sam nigdy nie dam rady jej tego wyperswadować. Pinkie nie powinna mieć styczności z żadną niebezpieczną substancją. Nigdy.
-
W poszukiwaniu Dawnej Chwały [NZ][Adventure][Violence][Shipping]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Co tu dużo mówić... kolejny świetny rozdział spod pióra Albericha! Bohaterowie są coraz lepiej zarysowywani, poznajemy kolejne szczegóły tej epickiej przygody, a tajemnica powolutku się wyjaśnia. Nie można zapominać też o świetnym klimacie i wiarygodnych postaciach pobocznych. Słowo daję, jak zacznie się czytać te opowiadanie, to naprawdę trudno się od tego niego oderwać. Fenomenalny świat i fabuła przyciągają do utworu niczym magnes. Wątków jest tutaj od groma, na dodatek splatają się ze sobą w pełną gracji całość. Jeśli ktoś wszedł na ten temat, bo szukał naprawdę dobrego fica, to może teraz rozsiąść się wygodnie i zabrać za czytanie jednego z najlepszych (moim skromnym zdaniem) rodzimych, przygodowych opowiadań. Nowy rozdział daje kilka odpowiedzi, ale stawia chyba jeszcze więcej pytań. Po raz kolejny reprezentuje wysoki poziom, ale nie będę się może nad nim znowu rozpisywał. Powiem tylko tyle: dobra robota mości Alberichu, wszyscy czekamy z zapartym tchem na więcej!