Skocz do zawartości

Gandzia

Brony
  • Zawartość

    1929
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Posty napisane przez Gandzia

  1. (Nie martw się, tutaj wszyscy zrzynają, skąd tylko mogą. Komputer plagiatował Gwiezdne Wojny, ja podrabiałem Armię Czerwoną i Warhammera 40k, Nightmare jakąś gierkę...)

    -No no, niezły bordel. Krótko - macie przerąbane, jak w equestriańskim czołgu. No, mniejsza. Sądzę, że już teraz możemy wam zapewnić wsparcie lotnicze. Wiecie, myśliwce, nasz okręt, te sprawy. Dysponujemy też dwoma poduszkowcami uzbrojonymi w działka i kompanią piechoty, ale to niewiele, bo w końcu to tylko ekspedycja badawcza, sądzę jednak, że wspólnymi siłami damy radę przeżyć do czasu przybycia odsieczy. Wysłałem już do mojego rządu prośbę o wsparcie. Jesteście gospodarzami, więc znacie lepiej sytuację, więc powiedzcie, gdzie jesteście najbardziej zagrożeni?-

  2. Mam do was, szanowni obywatele Kryształowego Imperium, parę pytań. Otóż interesuje mnie wasza armia. Jak duża ona jest? Jak jest zorganizowana? Czy istnieją u was akademie wojskowe? Czy istnieją u was formacje elitarne, z których jesteście dumni, jak na przykład husaria i GROM w Polsce lub Piechota Morska USA?

    Mam nadzieję, że te sprawy nie są tajemnicą państwową.

  3. (Bardzo prawda. klik!)

    Delegacja ostrożnie zajęła pozycje. Żołnierze stali nieruchomo, jednak byli gotowi w każdej chwili podnieść broń w obronie dowódcy. Giedajłow wystąpił naprzód.

    -Witajcie! Przybywamy w pokoju z Sombralandu! Kim jesteście? Czy jest z wami komisarz Antoni Kupała?-

  4. Tymczasem statek powoli zbliżał się do ziemi. Po chwili zawisł kilka kilometrów nad miejscem, z którego nadawał komisarz Kupała. Z hangaru wystartował prom, eskortowany przez kilka myśliwców. Wylądował niedaleko prawdopodobnej lokalizacji sztabu Naczelnika SRD. Z pojazdu wysiadł uzbrojony w kosę bojową Giedajłow w towarzystwie kilku Nekronów i ludzkich żołnierzy, odzianych w mundury Armii Gandziowej i maski przeciwgazowe oraz uzbrojonych w karabiny i pistolety maszynowe. Prom odleciał, zaś grupa skierowała się ostrożnie w kierunku sztabu gospodarzy.

  5. -Halo, jest tam kto? Eh, poszli sobie. Cóż, jest okazja wziąć udział w jakiejś wojence. Ty! Wyślij do sztabu prośbę o przysłanie kilkunastu dywizji Armii Gandziowej- krzyknął do adiutanta, po czym nakazał wejść w atmosferę w miejscu, skąd prawdopodobnie nadawał Kupała.

  6. Giedajłow opowiedział komisarzowi o wszystkim. O wybuchu wojny między Sombrą a podłą królową Chrysalis. O tym, jak ludzka Sombralandzka Armia Gandziowa w trakcie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej zwyciężyła najeźdźców. O tym, jak Giedajłowowie i Gandzia zmienili się w metalowe istoty, zwane Necronami. O tym, jak dostali nowy świat. O wojnie domowej między Sombrą i Gandzią a komputerem i jego droidami. O zakończeniu tejże wojny.

    -Przylecieliśmy tutaj takim fajnym statkiem kosmicznym. Potrzebujecie tam na dole pomocy? Armia Gandziowa może przybyć z pomocą w ciągu dni, a i my nie jesteśmy bezbronni.-

  7. -Reprezentujemy Imperium Sombralandu, rządzone przez Jego Mhroczność Króla Sombrę I Pana Mrocznej Magii Imperatora Północy Oby Żył Wiecznie! Nazywam się Iwan Antonowicz Giedajłow i dowodzę ekspedycją zwiadowczą. Odebraliśmy wasz sygnał radiowy. Co to za wojna tam na dole?-

  8. (@up up: WTF? Aż mi się "Marsjanie atakują" przypomnieli.)

    Tymczasem w centrum dowodzenia...

    -WTF?-

    -Poszli już?-

    -Co to ku__a było?-

    -Dobrze, że mieliśmy to urządzenie do przesuwania planety w fazie.-

    -I że ta ich planeta wpadła na pozostawioną przez nas minę.-

    Cała planeta zmaterializowała się ponownie, razem z flotą zresztą. Zwiastun Rozpaczy wyłączył iluzję floty obronnej.

    -Jeszcze raz pytam: WTF?-

    Tymczasem odebrano sygnał od nieznanej cywilizacji. Natychmiast wysłano tam ekspedycję zwiadowczą. Statek rozpoznawczy wszedł do systemu, po czym zaczął nadawać sygnał radiowy.

    -Puk puk, kto tam? Nieznana cywilizacja, zidentyfikować się.-

  9. W centrum dowodzenia zadźwięczał alarm.

    -Mój panie, atakują nas jakieś... takieś... coś!-

    -Coś?-

    -No... coś. Takie Coś.-

    -Aha. Podnieść osłony planetarne, ewakuować ludność do katakumb, gdzie przetrwa ostrzał. Czego chcą ci... Cosie?-

    -Pączków i sacharozy. Trochę ich przypiekliśmy...-

    -Co?-

    -Toż mówię, atakuje nas Coś.-

    -Wezwać flotę! Zjemy ich na śniadanie! I pożyczcie na chwilę jedno słońce od komputera! Albo nie! Mam lepszy pomysł! Posłać na nich jednostkę specjalną!-

    Po chwili samotny myśliwiec przeleciał obok pocisków i wbił się w statek flagowy floty Irkenów. Wysiadł z niego facet w jeansach i białej koszulce z wizerunkiem bomby, uzbrojony w nóż i rewolwer.

    -Jestem tutaj Sam, Poważnie!-

  10. (komputer, czujesz to? Powiew świeżości!)

    -O, ładny wybuch. Szkoda, że mnie tam już nie było- powiedział do siebie Zwiastun Rozpaczy. Natychmiast "zadzwonił" do swoich braci.

    -Chłopaki, nasz polski odpowiednik Creeda znowu zaatakował. Nie wiem, czy poluje na nas, czy na moje byłe obiekty doświadczalne, ale i tak jest dobry. Atakujemy teraz, czy poczekać, aż sprowadzi posiłki?-

    -Im nas więcej, tym weselej! Daj mu chwilę, a w międzyczasie wracaj na NASZĄ planetę.-

    -Dobra!- krzyknął, po czym teleportował się do domu.

  11. Kwatera główna Gandzi.

    -Dobra, czy to dziwne pojawienie się ostrzału artyleryjskiego znikąd może się powtórzyć?- spytał Gandzia.

    -Nie wiem, milordzie, wizja jest rozmazana. Podejrzewam, ze stoi za tym geniusz taktyczny, as wywiadu RON, pułkownik Garstka. Dlatego nie mogę dokładnie obliczyć przyszłości.-

    -No cóż... Zwiastunie Przemian, upewnij się, że nic nie zagrozi naszym fabrykom, dobrze?-

    W płonących ruinach areny...

    Zap trzymał Zwiastuna Przemian w zębach. Nagle coś błysnęło i iluzja rozwiała się. Zap zorientował się, że gryzie ziemię.

    -Proszę, proszę, więc to na tym polega ta dziwna gra- powiedział Zwiastun Rozpaczy. -Widzisz, wasza mhroczność, nigdy nie należy stawać do walki, jeśli się nie wie niczego o przeciwniku. Dzięki temu uniknęliśmy porażki! Ponadto udało mi się rozpoznać sposób, w jaki blokują nam teleportację i w jaki oni teleportują nas. Teraz ich sztuczki już nie działają. Żegnajcie, obiekty doświadczalne!- skończył, po czym cała ekipa zniknęła.

  12. Nagle Zwiastun Rozpaczy usłyszał w swoim umyśle dźwięk alarmu, informujący o tym, że zbliża się jakieś niebezpieczeństwo. Natychmiast teleportował całą swoją ekipę w bezpieczne miejsce. Stamtąd patrzyli, jak artyleria nieznanej frakcji niszczy arenę, na której Skylandery walczyły z utrzymywaną przez niego iluzją, oraz całą wioskę.

    -Some sort of tactical genius- stwierdził Zwiastun. Po chwili dotarło do niego, że jest tylko jedna osoba w galaktyce, która mogła takie coś zrobić. No dobra, dwie. Wybrał najbardziej prawdopodobną opcję.

    -GAAAARSTKAAAA!-

    (BTW: witaj w Spamowni!)

  13. Zwiastun Przemian postanowił użyć swojej tajnej broni. Korzystając z Szybkiego Kroku zbliżył się do Zapa. Wyciągnął przed siebie rękę, po czym zrobił kilka kroków. Ręka przeszła przez ciało Zapa, teoretycznie nie robiąc mu krzywdy. Jednak Zap poczuł się dziwnie, wciąż trzymała go ręka Zwiastuna. Spojrzał przed siebie. Przeraził się, gdy zobaczył swoje ciało.

    -Wyrwałem ci duszę. Podoba ci się?- spytał Zwiastun po czym zadał bezbronnemu ciału serię ciosów kończących pojedynek. Kiedy było już po wszystkim, puścił uwięzioną duszę, która wróciła do swojego ciała.-

  14. -To będzie proste- rzekł Zwiastun Przemian. Kule zmieniły się w metalowe skarabeusze, które oblazły ich obu. Te ze Zwiastuna utworzyły szczelną tarczę wokół Crypteka, zaś reszta zaczęła wgryzać się w ciało Skylandera i włazić mu do ust. Tym samym licznik punktów życia istoty zaczął spadać do zera.-

  15. Zwiastun Przemian zmienił taktykę. Niespodziewanie całą arenę okryła ciemność, pochłaniająca wszelkie światło. Zwiastun wyczuł pulsowanie serca istoty i zaatakował kilkukrotnie z użyciem Szybkiego Kroku, zabierając mu 125 punktów.

  16. (Nightmare - czyli od razu musiał wyskoczyć. Wapno gaszone + woda = rozpuszcza, i to w dość szybki i bolesny sposób)

    -Prądem? Mnie? Dzięki!- Zwiastun wchłonął posłaną w jego stronę energię. Jego licznik życia podskoczył w górę o jakieś trzydzieści punktów. Następnie zmienił ciecz w pojemnikach istoty w kwas siarkowodorowy, który dostał się do skrzeli stworzenia i zadał mu znaczne obrażenia. Potem wysłał do ataku macki z mieszanki, jaką stała się woda pod nimi.

×
×
  • Utwórz nowe...