Skocz do zawartości

Gandzia

Brony
  • Zawartość

    1929
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Posty napisane przez Gandzia

  1. Kazałem kierowcy podjechać pod biuro. Tam czekał już na nas człowiek z POZ. Jeden z moich podwładnych odebrał od niego przesyłkę, po czym odjechaliśmy.

    - Kierowco, zawieź nas teraz pod siedzibę RFL, ale tak, byśmy nie rzucali się w oczy. Poczekamy na pana Niemca.

    (Kompek, wyjrzyj no!)

  2. (komputer, gib money! Komputer, gib czołgi! Gandziaball can ruling Komputer! Zaraz ci wymyślę jakieś zadanie. Na razie ułóż sobie ładny hymn.)

     

    Po dotarciu do biura wziąłem prysznic, założyłem nowe ubranie, po czym wsiadłem do limuzyny. Limuzyny nietypowej, bo złożonej z trzech przedziałów. Pierwszy dla kierowcy, drugi, największy, dla gości i moich ludzi. Od mojej części oddzielony był lustrem fenickim. Samochód miał poza tym przyciemniane szyby i był naszpikowany elektroniką. Kazałem się wieźć przez miasto, a następnie wybrałem numer do człowieka z POZ, z którym wcześniej rozmawiałem.

  3. (Czekaj, jakim Stalkerem? PM.)

    Skończyło się... Wziąłem głęboki oddech i usiadłem na podłodze i włączyłem telefon.

    - Ka Dwudziestka, wycofać się. My za chwilę też się zwijamy. Przygotujcie mi limuzynę, mam jeszcze drobną rozmowę do odbycia. Wykorzystajcie zamieszanie związane z powrotem wojsk RFL do koszar i wprowadźcie w ich szeregi naszych agentów.

  4. (A kto ci tę ropę do tych cystern sprzeda, jak sprzedałeś 40% Ziemi?)

    - Strzelaj, mówię! - poganiałem komandosów. - Strzelaj! Z prawej! Z lewej! Zewsząd! Znienacka!

    - Wiem!

    - Kierowca, teraz ostro w prawo i gazu!

    Transporter skręcił w boczną uliczkę. Oniemiałem, widząc jakiś czołg w barwach RFL. Zdaje się, że prototypowy.

    - Hamuj! - krzyknąłem.

    - Za późno!

    - Ekipa, wyskakujemy!

    Cudem zdążyliśmy opuścić pojazd, nim wbił się w maszynę RFL. Po otrząśnięciu się zebrałem drużynę i pobiegłem do najbliższego budynku, wciąż strzelając.

  5. (Już widzę te protesty społeczne i czołgi komputera stające z braku ropy. +sto dla Elizki)

    Użycie broni laserowej zakończyło się powodzeniem. Zarządziłem odwrót. Niestety, coś poszło nie tak. Tym czymś była masa changelingów, która ukrywała się na wyższych piętrach wieżowca. Ledwo wyszliśmy na ulicę, już zaczęły na nas wyskakiwać z okien.

    - Panowie, pożyczmy sobie to! - Wskazałem na zaparkowany przy włazie do studzienki kanalizacyjnej transporter opancerzony RFL. Wskoczyłem do środka i sztyletem podziękowałem kierowcy.

    - Jeden do działka, jeden za kierownicę! Zamknąć drzwi, spadamy stąd!

  6. - Tak to sobie możemy strzelać - stwierdził jeden z komandosów, zestrzeliwując jakiegoś robala. - Do usmarkanej śmierci, albo aż skończy się amunicja. W sumie to na jedno wychodzi.

    - Dlatego mam plan - stwierdziłem. - O ile się nie mylę, mała niespodzianka powinna być już na miejscu. - Włączyłem radio. - Halo, Ka Dwudziestka? Jesteście?

    - Na pozycji. Już, wkraczamy do akcji.

    - To dobrze. Panienki, zakrywamy oczy!

     

    Pod koniec XX wieku armia rosyjska pracowała nad wprowadzeniem nowego typu uzbrojenia przeciwlotniczego. Efektem tych prac był pierwszy na świecie czołg laserowy, 1K17. Projekt szybko zarzucono, jednak plany pozostały. Na ich podstawie udało nam się zbudować nową wersję tej maszyny, oznaczoną kodem 1K20. Poza działkiem przeciwlotniczym pozbawiony był tradycyjnych możliwości ofensywnych, jednak to nie broń konwencjonalna była jego główną zaletą.

    Załoga Ka Dwudziestki włączyła laser. Promienie światła wystrzeliły w kilku kierunkach, oślepiając całe grupy latających changelingów. Wprawdzie dostało się też dwóm pilotom RFL, ale to mała strata.

  7. - A pan Niemiec znowu atakuje niczym doświadczony bokser - mamrotałem pod nosem. Stanowczo za często to robię. - Uderza mocno i celnie, zapomina jednak, że walczy z gniazdem os.

    Na monitorze pojawiła się informacja o nowej wiadomości. Otworzyłem ją. Koordynaty centrum produkcyjnego gazu bojowego RFL, pięknie. Teraz wystarczyło tylko poinformować o tym towarzystwo...

    Znalazłem w internecie spis polskich biur adaptacyjnych, po czym wybrałem losowy numer.

  8. Dotarłem do mojego biura akurat w momencie, gdy RFL zaczynał bombardowanie. Samego zrzutu bomb nie widziałem, lecz mogłem obserwować obraz z kamer monitoringu, pokazujący umierające kucyki. W tym samym momencie zadzwonił telefon. Podniosłem słuchawkę.

    - Szefie, widział to pan?

    - Tak, widziałem - warknąłem.

    - I co z tym fantem robimy?

    - Podejrzewam, że akcja spotka się z reakcją POZ. My się pod tę reakcję podepniemy. Tylko najpierw będziemy musieli nieco dopomóc naszym pozującym kolegom... Uaktywnić naszych uśpionych agentów. Mają się dowiedzieć, gdzie produkowany jest ten gaz.

  9. (W telegraficznym skrócie:

    1. Komputer zreformował FOL w RFL, sprzedał 40% Ziemi kucykom, dzięki czemu ma sojusz z USA, Chinami, Kaliningradem i IV Rzeszą. Nie pytaj, jak, sam się nad tym głowię.

    2. Padocholik się skuczył i przeszedł do POZ.

    3. Gandzia jako jedyny jest po jedynej słusznej stronie.

    4. Komputer atakuje wszystko, co się rusza, z subtelnością radzieckiej dywizji pancernej.

    5. Zagadka znikającej bariery się rozwiązała, Celestia była osłabiona i musiała ograniczyć zasięg bariery, by magia się nie wyrwała i nie zamieniła całej ludzkości w budyń.

    6. O czymś zapomniałem?)

×
×
  • Utwórz nowe...