Skocz do zawartości

Gandzia

Brony
  • Zawartość

    1929
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Wszystko napisane przez Gandzia

  1. Ban bo uf, kawaleria... Drugi ban bo sukienki nie są męskie. To jest męskie: http://aroundthenurburgring.blox.pl/resource/topgearbanner580op.jpg
  2. Nie wiem, dlaczego, ale większą obawą o przyszłość Equestrii napawa mnie
  3. Ban bo ło Jezu, chwilę mnie nie ma i już trzy strony banów, z czego jedna pełna chłopców w sukienkach. Ten temat potrzebuje więcej Męskości. MasterBezi, pomóż mi!
  4. Gandzia

    Wojna - Sombra kontra my!

    (skoro centrum kontroli nie ma środka, to jak to może być centrum kontroli? Poza tym więc do niej weszli. No i jaką ty tam masz moc tych fabryk? Ot tak, w przerwie na kawę wybudowali nowe działo Ar'Ka? Wtedy w kampanii Tau zaspamowaliby nim każdą armię. I czy resztki działa nie są czasem na terenach okupowanych przez Armię Czerwoną? Po prostu Tomek zdobył ci te działa, więc ty sam je ostrzelałeś, więc raczej tak. Niby jak odczepiałeś sobie te kawałki księżyca? Jeśli były dość duże, by niszczyć okręty, to nie powinieneś mieć dość czasu i środków, by je przygotować. Jeśli były mniejsze, to nie powinny przebić nawet osłon niszczyciela. Znowu - do czasu wyjaśnienia wstrzymuję akcję na księżycu/w kosmosie.) Dowodzący obroną Canterlotu Zahndrekh wykrył przemykających ulicami miasta Tau. Natychmiast podjął stosowne kroki. Używając swoich zdolności, nakazał rozpoczęcie ataku zamaskowanym Nieśmiertelnym, odbierając jednocześnie oddziałom Tau zdolność kontrataku. Nekroni od razu zaczęli ostrzał. Salwy z ciężkich gaussów niszczyły wrogie czołgi, zaś karabiny tesli dziesiątkowały piechotę za pomocą przeskakujących z żołnierza na żołnierza ładunków spopielającej energii. Tymczasem w stolicy Sombralandu Kryptecy zebrali się, by wspomóc broniących się sojuszników. Aktywowano Matrycę Pola Zagłuszającego, niwelując moce Spaczni. Czarnoksiężnicy i inni psionicy wroga stracili swoje moce. Przyzywane na pole bitwy demony zaczęły tracić oparcie w świecie rzeczywistym i zaczęły znikać. Matryca zakłócała też nienekrońskie wiązki teleportacyjne, więc każdy na tyle głupi, by użyć teleportacji ginął. Wykorzystując to, do ataku ruszyły oddziały Armii Imperialnej, regularnymi salwami karabinów i broni ciężkich przerąbując sobie drogę przez siły Chaosu. Wsparcie przeciwpancerne i przeciwpiechotne zapewniali im Łowcy Triumwiratu. Mimo minięcia się z Marines Zarazy, Pretorianie i Gwardziści pierwsi dotarli do pokoju, w którym przebywali Gandzia i Luna. Natychmiast rozstawili się w korytarzu, blokując jedyną drogę dostępu. W momencie, gdy wróg pojawiłby się w zasięgu wzroku, ci pierwsi rozpoczęliby ostrzał ze swoich Kosturów Przymierza, osłaniani tarczami Gwardzistów. -Komu służysz?- spytał Nekron stojącego obok magicznego wilka.
  5. Czarny Templariusz ma rację. Nie udostępniłeś rozdziału VI szerszej publiczności. Popraw to.
  6. Gandzia

    Wojna - Sombra kontra my!

    (ehem, komputer, nie zapomniałeś o czymś? Moje Termosy są w wieży. A ty siedzisz w czołgu. Jak czołg przemieszcza się po wieży? Jeśli ta wieża jest taka wielka, to jak ją zbudowałeś tak szybko? Do czasu wyjaśnienia wstrzymuję akcję Terminatorów.) W przestrzeni kosmicznej flota komputera wydawałoby się wygrywała dzięki swej liczebności, jednak to Gandzia miał przewagę techniczną.W stronę wrogich okrętów pomknął kamień, robiący za brander. Nie był to jednak zwykły kamień, ale jeden z większych asteroidów, któremu załoga stealth-statku doczepiła silniki. Ten prowizoryczny pocisk zmusił wroga do rozproszenia się. Jednostki zbyt wolne, by uciec, zostały zniszczone w wyniku zderzenia z meteorytem. Kolejnymi salwami pancerników sombralandzka flota niwelowała przewagę przeciwnika, wykorzystując rozproszenie wrogów. Niszczyciele zbombardowały ujawnione pozycje rakietowej artylerii strategicznej, uciszając ją. W Canterlocie kolejne zastępy Nekronów i czołówki przybyłej z pomocą Armii Imperialnej toczyły ciężkie walki uliczne z wojskami komputera. Korzystając z miejscowych przewodników, wykorzystywali liczne przejścia między budynkami i wychodzili na tyły wrogich formacji, dzięki czemu mogli uderzać ze śmiertelną precyzją. Na ulicach pojawiły się cięższe pojazdy, pozwalając na niszczenie wrogich punktów oporu. W pościg za Marines Zarazy ruszyły oddziały nekrońskiej Gwardii i Pretorianów. Nekroni podeszli bliżej dziwnego, magicznego wilka. -Więcej szczegółów! Czym jesteś? Wyjaśnij! Wyjaśnij!-
  7. Gandzia

    Wojna - Sombra kontra my!

    W kosmosie: Abordaż się siłom komputera udał, jednak reszta jego floty nie miała szans na przeżycie. Jeden po drugim, kolejne okręty Mrocznych Eldarów padały pod ostrzałem okrętów Gandzi, tym bardziej, że do akcji wkroczyły inne okręty Floty. Po drugiej stronie globu Flota rozprawiła się z wrogimi satelitami. Część sił zajęła się wrogimi okrętami, reszta skupiła się na bombardowaniu co trudniejszych do zdobycia pozycji komputera. W Canterlocie: Pretorianie zaczęli się samoistnie naprawiać. Oddziały Gandzi nie odpuszczały. Rakieta zniszczyła wrogiego Rhino, którym uciekał złodziej. Korzystając ze swojej technologii, Kryptek przeniósł się na miejsce wybuchu wraz ze swoją eskortą. Znalazł Elementy, upewnił się, że są prawdziwe, po czym zniknął, korzystając z Zasłony Mroku. Na księżycu... -Powiem!- krzyknął zwiadowca. -Powiem wszystko. A zacznę od tego... frajerzy!- Wokół nich błysnęło jasne światło. To do wieży teleportowały się oddziały Terminatorów, wykorzystując nadajnik, ukryty w zbroi zwiadowcy. Szybko i sprawnie rozprawili się z przeciwnikami, po czym ruszyli do sterowni. Kilku Nekronów podeszło do tajemniczej istoty. -Zidentyfikuj się!-
  8. Ban bo po prostu Tomku - potrzebuje go do Czarnej Mszy, a co?
  9. Gandzia

    Wojna - Sombra kontra my!

    Snajperzy wzięli na cel uciekającego khornistę, zabijając go na miejscu. Kilku Pretorianów szybko podleciało do jego ciała, zabrało Elementy i odleciało. Jeden z Monolitów wykonał awaryjną teleportację do swojej krypty, jednak osłona wciąż pozostawała aktywna. Wiązki energii z Dział Zagłady i biczy cząsteczkowych niszczyła Większego Demona, powoli przeganiając go do Spaczni. Oddziały Gandzi kontynuowały natarcie na centrum kontroli, upewniając się wcześniej, że wszystkie bomby na ich terenie zostały wyłączone. Ostrzał z artylerii rakietowej zniszczył wrogą elektrownię, odcinając dopływ prądu i ułatwiając tym samym atak. Jednocześnie kilka Land Speederów przeleciało nad pozycjami komputera, wysadzając desant zwiadowców, którzy natychmiast skryli się w wieży kontroli. Reszta sił rozpoczęła szturm, wiążąc wroga walką. W kosmosie atakującymi Mrocznymi Eldarami zajęły się okręty-krypty klasy Cairne. Jednostki te były niezwykle zwrotne i szybkie, miały wytrzymałe osłony i siłę ognia wystarczającą do rozprawienia się z przyzwyczajonymi raczej do korsarstwa, niż do otwartej walki Mrocznymi Eldarami, więc nie potrzebowały większego wsparcia. Dwa inne Cairne okrążyły księżyc, by rozprawić się z satelitami obronnymi i wrogą flotą Chaosu. Do ataku ruszyły też resztki Floty Equestrii.
  10. Gandzia

    Wojna - Sombra kontra my!

    (komputer - a moja flota to co, pies?) Wojska Gandzi wykorzystały przybycie sił ZRR, by zrobić wyłom w liniach obronnych nieprzyjaciela. Przez luki w obronie komputera przebiły się kolumny pancerne SM i Nekroni. Oddziały komandosów ruszyły, by szybko rozbroić wrogie bomby; jednostkom specjalnym udało się dotrzeć do większości najbliższych, kiedy z Osnowy wyszła flota posiłkowa. Natychmiast rozpoczęła desant na księżyc, dzięki czemu możliwe stało się rozbrojenie dalszych bomb. Krążowniki rzuciły się do ataku na wrogie okręty. Tymczasem do Canterlotu dotarły jednostki Nekronów. Wojownicy rozpoczęli pojedynki strzeleckie z siłami wroga. Marines Zarazy się nie liczyli, ich zdolności pozyskane od Pana Zarazy nie robiły krzywdy Nekronom. Przeciw oddziałom Tau użyto Odłamka Zwiastuna Nocy, który samą swą obecnością przerażał śmiertelnych, wspartego falangami Nieśmiertelnych oraz Upiornymi Arkami. Wrogiego demona ostrzelano z niezwykle skutecznej broni, jaką były Arki Zagłady i Monolity. Te ostatnie ustawiły się w formację, zwaną falangą, która tworzyła pole osłabiające znacznie wrogi ostrzał.
  11. Przepraszam za spóźnienie! Kolejny świetny rozdział, wręcz piórewsko dobry, pełen humoru, scen akcji i innych takich. Jest parę literówek, ale to szczegół.
  12. Ban bo vive la rovolucion! Czy jakoś tak...
  13. Gandzia

    Wojna - Sombra kontra my!

    (komputer - desant pod okiem broniącej się floty? Serio? To nie jest jakby trochę, no nie wiem, przesada?)
  14. Gandzia

    Wojna - Sombra kontra my!

    (komputer - Drednoty nie mają urządzeń teleportacyjnych.) Gandziowe oddziały wciąż wyłaniały się z Bramy Osnowy. Zaraz po Land Raiderach i Kosach Nocy pojawił się szwadron Tytanów, swoimi działami zmiatając wrogie drednoty i Predatory. Następnie pojawiły się Vindicatory, które od razu przystąpiły do odstrzeliwania wrogich Platform. Piechota oczyściła najbliższą okolicę, robiąc miejsce dla jednego z asów w gandziowym rękawie. Deathstrike wystrzelił zmodyfikowaną rakietę strategiczną. Pocisk poleciał w górę, po czym spadł na działo Ar'Ka, niszcząc je. Po wszystkim wyrzutnia wycofała się, ustępując miejsca kolejnym oddziałom. Krążowniki Chaosu zostały zaatakowane przez sombralandzką flotę. Pancerniki Gandzi związały walką wrogie krążowniki, stopniowo zyskując przewagę nad przeciwnikiem, odcinając przy okazji wrogie siły lądowe od posiłków. Kilka Kos Nocy pomknęło ku Canterlotowi, wysadzając na miejscu desant, który miał odeprzeć wroga lub wytrzymać do czasu przybycia posiłków.
  15. Gandzia

    Wojna - Sombra kontra my!

    Z księżycowej Bramy Osnowy wyłoniły się pierwsze jednostki Kosmicznych Marines. Nie były to jednak jednostki piechoty ani nawet lekkie pojazdy, ale duma Adeptus Astartes - trzy Land Raidery. Zwykły pośrodku, dwa Redeemery po bokach. Salwy pocisków z ciężkich bolterów kosiły piechotę Mrocznych Eldarów, pojazdy były niszczone wiązką laserową centralnej maszyny. Mroczni Eldarzy nie mieli dość sił, by przebić czołowy pancerz pojazdów z bezpiecznej odległości - każdy, kto odważył się podejść zbyt blisko, kończył w oczyszczającym ogniu dział Flamestorm Redeemerów. Zaraz za nimi z Bramy wyleciało kilka Kos Nocy, od razu przystępując do teleportowania na pole bitwy kolejnych falang Nekronów. Kilka maszyn poleciało w stronę działa Ar'ka, głównych elektrowni oraz najbliższych wież zakłócających, wysadzając po drodze desant. Gandziowy stealth-okręt ukrył się w pobliskim polu asteroid.
  16. Gandzia

    Wojna - Sombra kontra my!

    (urwał, zorientował się. Tomek, ratuj!) -Em... chyba mamy problem- stwierdziła Luna, po czym wyjaśniła zaistniałą sytuację Gandzi. carowi nie trzeba było tego dwa razy powtarzać. Natychmiast połączył się ze sztabem. -Giedajłow? Wysłać jednostkę specjalną przez Osnowę. Zniszczyć tę wieżę!- Do Bramy Osnowy skierowany został oddział uderzeniowy w składzie kilku kompanii Kosmicznych Marines i kilkunastu nekrońskich falang. Ze składu Floty Equestrii wyłączono jeden statek, który miał zapewnić wsparcie. Dzięki urządzeniom maskującym mógł on niepostrzeżenie przedostać się przez wrogą blokadę.
  17. Gandzia

    Wojna - Sombra kontra my!

    Jako pierwsi do wybranej przez Lunę sali weszli Custodianie, przeszukując pomieszczenie pod kątem ładunków wybuchowych i innych takich. W międzyczasie monarchowie wpadli na genialny plan, który pozwoliłby im pogadać w spokoju. Gandzia zadzwonił po Zwiastuna Rozpaczy. Nasz Kryptek odebrał połączenie, nie podnosząc nawet głowy znad ciała badanego changelinga. -Tak, panie?- spytał. -Słuchaj, jest sprawa. Potrzebuję kilku twoich obiektów doświadczalnych. Zrób coś takiego, by można było wykorzystać ich umiejętności do zmylenia przeciwnika i podeślij je do Canterlotu. Ile to zajmie?- -Jakieś... dwie godzinki. Plus parę kolejnych na dojazd.- -Doskonale. Bez odbioru!- Gandzia spojrzał na Lunę, po czym odwrócił się w stronę Custodian. -I co, macie coś?-
  18. Jak to, to nie jest prawdziwe zakończenie? Szkoda. Takie oryginalne...
  19. Gandzia

    Wojna - Sombra kontra my!

    Jeden z ochroniarzy Gandzi zareagował natychmiast. Jego wyostrzone dzięki modyfikacjom genetycznym zmysły pozwoliły mu dostrzec zagrożenie. -Padnij!- krzyknął. Custodianie - jak zwali się strażnicy przyboczni cara Sombralandu - zasłonili VIPów przed dalszym ostrzałem. -Może powinniśmy przejść się gdzieś, gdzie nie ma okien?- zasugerowała Luna. Gandzia natychmiast przystał na tę propozycję.
  20. ...wiesz, że masz dar przekonywania? Kolejny fajny rozdział, o!
  21. Gandzia

    Wojna - Sombra kontra my!

    W międzyczasie prom konsularny z oznaczeniami Sombralandu w towarzystwie czterech myśliwców zbliżał się do Canterlotu. Gdy dotarł na miejsce, osiadł na placu przed pałacem, po czym ze statku wysiadł Gandzia wraz ze swoją strażą przyboczną. Cała grupa ruszyła do środka. Strażnicy zaprowadzili ich do pomieszczenia, w którym czekali już na nich sombralandzki ambasador oraz księżniczka Luna. Po wymianie uprzejmości natychmiast przystąpiono do rozmów. -Z czym przybywacie?- spytała klacz. -Jak zapewne wiesz, siły zdrajców i sojuszników Chrysalis usadowiły się na księżycu i ostrzeliwują nas ze swojego działa. Plugawią przy tym to niezwykle piękne ciało niebieskie, budując tam fortyfikacje i inne tego typu obiekty.- -To oburzające! Jak mogą wykorzystywać tak MÓJ księżyc!- -No właśnie! Możemy ich stamtąd przegonić, ale potrzebujemy czasu. Zanim nadciągnie nasza flota, komputer rozstrzela nas ze swojego działa z Nawarony. Na szczęście mamy plan, w którym odgrywasz pewną rolę, księżniczko.- -Mów dalej...- powiedziała, spoglądając na niego z uwagą. -Więc plan jest taki. Otóż musisz...- (A takiego, nie zdradzę swojej sztuczki, bo jestem zły i zepsuty, muahaha!)
  22. Ban bo skoro to zsyłam na oba działy Exterminatus. Wszyscy w tych działach zostali zbanowani.
×
×
  • Utwórz nowe...