Skocz do zawartości

SolarIsEpic

Brony
  • Zawartość

    644
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez SolarIsEpic

  1. -Cześć mała. Kolejne nadstawianie karku...ech, przyda mi się to- MT zabrał telekinezą dwa miecze które przypiął sobie do boków. spojrzał na raczej nie najlepszy pancerz również ubolewając nad kolorem- Musze wykuć sobie własną...najlepiej jeśli nie będzie przeszkadzała skrzydłom...hmmm- zastanowił się.

    -Rebon? Nie mógł byś użyć swojej alchemii i złożyć z tych resztek  zbroi jakiejś większej osłony którą mógłbym ruszać telekinezą? Mógłbym to zespawać ale trochę by to zajęło...

  2. -Gnijące mięso. Wpakowaliśmy się w niezłe bagno. Osłaniaj m...nas- To ostatnie było skierowane do ożywieńca, Corpse wiedział że jedyne co mogą mu zrobić te stwory to na tyle mocno poturbować zeby przez dłuży czas był niezdolny do walki ale jako nie-tak-żywa tarcza będzie jak znalazł, i to tarcza z mieczem. Ożywieniec wystąpił trochę bardziej do przodu i ujął miecz w kopyto, pare razy machnął mieczem po czym niewzruszony stał w pozycji do obrony.

     

    -Chyba ja też osobiście będe musiał się pobić...Niezły początek- jednorożec wyjął magią zza płaszcza swój bicz z hakiem i ustawił go przed sobą, obsydianowy sztylet ustawił nieco bardziej na bok ponieważ zamierzał go używać bardziej do obrony. Sam róg zaczął lekko iskrzyć na granatowo przygotowując się na stworzenie najbardziej podstawowych barier.

     

    -Jeśli któś z was zna się na jakiejś taktyce...to proszę, działajcie. Uprzedzam tylko że jeśli zginiecie to...hmmm..."Pomożecie mi" będzie najbardziej delikatnym słowem. No, przynajmniej jako mięso armatnie- ogier uśmiechnął się paskudnie

  3. -Dym,błyskawice i ostrza z cienia. Nie będzie źle. I jak chcesz, będę w końcu korzystał z zaklęć...

     

    Wypuściłem Amicusa z ręki, ale on zamiast spaść unosił się w powietrzu wciąż tworząc świetlistą tarczą. Zamknąłem oczy i zacząłem mruczeć zaklęcie, Amicus zaczął się kręcić w okuł swojej własnej osi, a ja zacząłem świecić. Kiedy ponownie stałem się tak jasny że nie można mnie było zobaczyć zmieniłem się w smugę energii która połączyła się z mieczem, który coraz szybciej się kręcił. Bariera światła zniknęła i również zaczęła wirować. W pewnym momencie wszystko się zatrzymało. Ale mojego miecza już nie było, stałem tylko ja, wciąż w tym samym ubraniu, z wizjerem i srebrnymi...Nie. Rękawice stały się czerwone, a koniuszki palców miały czarną barwę, także było parę innych różnic. Mój płaszcz miał parę czarnych zdobień a czarna koszula stała się czymś w rodzaju napierśnika.

     

    -Skoro nie życzysz sobie walki na miecze Amicus stał się częścią mnie, jest nią stale ale teraz nie będzie bezużyteczny...Czuje się bardzo silny...To wymaga podkładu...

     

    Znikąd popłynęła melodia. Zacząłem wykonywać spokojne ruchy rękami po czym zmieniłem się ponownie w światło. Najpierw, cieniste ostrza. Rzuciłem się w stronę ostrzy jako smuga światła, sama moja "światła" obecność unicestwiła oszcza. Teraz pioruny. Wylądowałem na ziemi i poczekałem aż pioruny do mnie dolecą. Szybciej niż mrugnięcie okiem zmieniłem się w metal. Pioruny uderzyły we mnie ale nie uszkodziły metalowego ciała. Zadziałałem jak piorunochron wykorzystując uziemienie. Teraz dym.

    Zacząłem wirować, najpierw spokojnie a później szybciej tworząc małe tornado które wciągnęło cały dym. Włącznie z tym którym był Linnre. Kiedy cały dym był przy mnie zamknąłem go w świetlistej kuli. Następnie kule przerzuciłem się przez świetlną bramkę. Cały dym zniknął a Linnre przyjął swoją zwykłą formę kiedy bramka zniknęła a pojawiło się magiczne więzienie. Była to szklana kula w której Linnre siedział zamknięty, zaś szklana kula była w innej wodnej kuli. Całość unosiła się nad ziemią. Melodia ustała.

     

    -Proszę. Z tego co wiem pod wodą nie dymi. I nie martw się. Jest tam powietrze.

  4. Barbarzyńskie i godne pożałowania zachowanie ale nic, przyda mi się jakaś zbroja zanim znajdę...wytworze sobie własną, jakaś broń też mi się przyda- Solar zaczął przeszukiwać ciała martwych podmieńców z nieukrywanym obrzydzeniem a jednocześnie pewną fascynacją kucyko-owadzią budową stworów

     

    <Chitynowe pancerze...hmmm, interesujące jak mocne są...>

  5. Tak. Dokonany został ostatni odcinek z Dubbingiem, teraz tylko czekać na sezon V. A co do dubbingu?

     

    Świetny! Tirek otpowiednio kozacki choć czasem wydawał się za mało kozacki, ale i tak kozacki, bardzo kozacki. Piosenka finałowa, genialna, mogłem jej teraz posłuchać na spokojnie bo kiedy pierwszy raz widziałem ten odcinek mój mózg krzyczał "EPICKOŚĆ!!!'', więc wsłuchać się nie mogłem, ale piosenka wypadła nieźle.

     

    I zdałem sobie sprawe że za drugim razem starcie OP Tirek vs OP Twilight również jest epickie. Aż chciało by się to zobaczyć to w wersji filmowej, jak w "Avengers"

  6. Peter wyciągnął z kieszeni coś co wyglądało jak zdechła muszka i tym rzeczywiście było owe coś. Muszka szybko została zjedzona przez Steve'ego który wyglądał na bardzo szczęśliwego. Zresztą jak zwykle.

     

    -Taaak, ta Umbridge jest straszna, już Lockhart był lepszy... próbowałem czytać jedną z jego książek. Na brodę Merlina! Jeśli chciałbym czytać jaki on jest wspaniały to czytałbym jego wywiady w "Proroku Codziennym". No nic, nie każdy nauczyciel to Lupin, to był gość co z tego że był wilkołakiem, to nie jego wina że czasem musiał pożreć jakąś owieczkę...- Peter ugryzł się w język, dosłownie, język nie był uszkodzony ale Krukon miał ochotę podpalić sobie twarz- Wybacz. Za dużo czasem mówię, ale jak można moje myśli ładnie powiedzieć: Nie ważne że podczas pełni masz kły, ważne że zawsze masz ludzkie serce. Po za tym nikt nie wybiera takiego losu prawda? Każdego mogło to spotkać...Znowu za dużo mówię, wybacz że zwróciłem uwagę na tego "Słonia w pokoju".

  7. -Jak uczy Umbridge? To nie słyszałeś? Ona uczy...nie uczy. Szczerze. Prawdziwie. I istniejąco, nie uczy. Niby to robi ale mamy głównie teorie, mamy przeczytać to i tamto, nie wiem czy to Lupin i Moody nas rozpieszczali że pokazywali coś ciekawego czy to babsko uznało że nie powinniśmy...no nie wiem...Móc przeżyć?

  8. I jeszcze jedno, sądzę że to odpowiedni temat więc...

     

    Kto sądzi że w sezonie V pojawi się jakiś zły gość którego Celestia kiedyś pokonała i został uwięziony na 1000 lat w galarecie czy innym czymś? A kto dodatkowo sądzi że temu złemu będzie poświęcony dwu-odcinkowiec ?

    • +1 1
  9. Dobrze więc odcinek z Igrzyskami...dlaczego Cadance ma głos Celestii?! I ten ogier z żeńskim głosem...Drodzy panowie dubbingowscy, pyszczek klaczy jest inny niż ogiera! Zawsze, alicorny żeńskie mają nawet inny kształt pyszczka...eh.

     

     

    Ale zapomnijmy o tym, teraz przychodzi czas na coś wielkiego, monumentalnego. Jak wielkie taco wymieszane z toną fasolki z chili a później następujące po tym sensacje żołądkowe.... Głos Tireka! Głos potęgi i ZŁA!!!   

    ...Zaraz ale na razie będzie małpo-koniem i powinien mieć głos jak dziadzio... OK...eh...No nic poczeka się.

    • +1 1
  10. Peter również spędzał swój czas na błoniach, lubił je, uznawał że każda szkoła powinna mieć taki miły duży skrawek zielonej trawki, nic tylko wdychać słoneczne fluidy czy jakoś tak. Mówiąc wprost, Peter marnował swój czas na chodzenie w jednej części błoni jak w amoku u nucąc sobie jakąś melodie, z nieodłącznym pająkiem. Po jakimś czasie jednak uznał że chętnie by z kimś pogadał o złach świata...albo Umbridge. Na jedno wychodzi. Że Dante był jakiś taki małomówny, a właściwie dlatego że był najbliżej, uznał że to do niego zagada. Krokiem więcej niż sprężystym podszedł do zaczytanego Dantego i oparł się o bokiem o drzewo.

     

    -Witam i pozdrawiam, piękny dziś mamy dzionek! No może po za tym że firankę dziś podpaliłem, drugi raz...Eh...Nie ważne. Czytasz coś ciekawego?

  11. Ten odcinek był nawet dobrze zdubbingowany. Głosy kucyków drugo planowych były fajne (szczególnie ochroniarz). Luna miała chyba inny głos ale tego nie jestem pewien, czasem brzmiała mi jak MAMA z "Martina Tajemniczego", ale głos miała dobry, bardziej...przedwieczny że tak to ujme. Co do postaci Saphire Shores to miała dobry głos a że ostatnio słyszeliśmy ją wieeeeeeeeeeeki temu (czyt. sezon 1) to nie widze żadnych różnic w głosie. Ale jest jeden poważny zgrzyt...

     

    Kiedy Luna pokazuje Sweetie Belle jej piąte urodziny w pewnym momeńcie jeden z gości mówi coś takiego "Po co nam Apple Bloom...". To nawet nie jest błąd w tłumaczeniu! I powtarzają go jeszcze potem! Czemu?! Nawet przed tą kwestią ktoś mówi że długo czekają na Sweetie Belle...czemu!?

  12. Affictio nie bardzo się przejął wszędobylskim dymem i tym że tenże próbuje go zabić, po krótkim promieniu się kosturem uznał że rzuci zaklęcie które za każdym razem kiedy coś go zaatakuje teleportuje go trochę, tak więc w stanie ciągłej teleportacji zaczął swój kolejny monolog:

     

    -Masz trochę racji Linnre. Nikt nie może kontrolować prawdziwych jeźdźców, ci których widziałeś to zaledwie 1/10 ich mocy którą Solar swoim niezwykle durnym umysłem ukształtował. Co do Zarazy- w niektórych interpretacjach jest on obecny, co prawda ta którą ty zaprezentowałeś była o wiele bardziej oficjalna, jednak Solar uznał że Zaraza lepiej się będzie prezentować...Głupiec. Co do tego że ten Deadpool został tak pokiereszowany...karczma była złym wyborem. Antybohater ten umie wszcząć bójkę w pustym pokoju, pewnie pogroził mieczem komuś za dużemu, albo przystawiał się do jakiejś panny...kto wie. No ale nic i tak zostaniesz zniszczony gdyż ten ułamek mocy czterech jeźdźców jest dość duży by cię zniszczyć jednakowoż...- w tym momencie moje złe alter-ego złapało się z brzuch i wykrzyknęło słowa sprzeciwu, jednak srebrzysta wstęga oplotła go zmieniając w kokon który upadł na ziemię, po czym wzniósł się w powietrze, rozbłysł mocno tworząc świetlistą tarczę wokół siebie przez którą nie mógł przejść dym. Kokon w rozbłysku był niewidoczny jednak powoli opadał na ziemię a dookoła niego nadal była świetlista sfera. Jednak kiedy wylądował światło stało się nieco mniej rażące i było widać że kokon dawno przestał nim być...

     

    -Jak dobrze móc znowu oddychać powietrzem! Affictio to straszny gbur nie sądzisz Deadpool?- głowa (w masce) trzymana w powietrzu i ubrana w okulary przeciwsłoneczne  lewitując odpowiedziała:

     

    -Nooooo i jeszcze mi zniknął usta! To niedopuszczalne!

     

    -Dobrze,dobrze. Chyba czas żebyś wracał. Linnreś chyba nie czuje zabawy z tobą.

     

    -Ale oddaj mi ciało!

     

    -A oczywiście- w sferę wleciało bez głowę ciało sztucznie stworzonego mutanta, do którego zaraz została przytwierdzona głowa, cały Deadpool wstał i sprawdził czy wszystko ma na swoim miejscu

     

    -OK, wyślij mnie do swojego kucyk-landu

     

    -Dobrze, żegnaj. Na miejscu staniesz się kucykiem, kiedy twój czas tam się skończy wrócisz do siebie w momencie kiedy nikt cię nie będzie widział- po tym Deadpool zniknął w rozbłysku światła

     

    -Hej, Linnre! Solar wrócił!- zamiast Affictio znowu byłem ja, taki sam jak na początku walki jasne światło tworzące sferę pochodziło z mojego miecza- odesłałem jeźdźców, nie lubię ich. Tak jak mojego alter-ego. Na szczęście Deadpool miał w ustach kule. Wystarczyło że ją rozgryzł a wszystko wróciło do normalności a i jeszcze jedno. Co tyś się tak uwziął na mojego drugiego ulubioną postać z komiksu? Nie pozwoliłbym ci go badać, po za tym mogę ci powiedzieć skąd ma te zdolności regeneracyjne. Wiesz może czym jest projekt "Broń X"? To program który ma na celu zrobienie z mutantów broni, to oni pokryli ciało Wolverina niezniszczalnym metalem i wyprali mu mózg. A co do Deadpoola to dali mu chyba gen regeneracji Wolviego, ale pewny nie jestem. Niestety eksperyment zniszczył mu twarz, ale cóż nie miał nic do stracenia, chorował na raka, a właściwie nadal choruje, ale moc regeneracji nie pozwala mu umrzeć. Wieczna tułaczka przez świat to chyba jego przeznaczenie...
    No nic dosyć tej gadaniny. Troszkę się melancholijnie poczułem jeśli zechcesz ty działaj. Chroni mnie tylko tarcza światła...A właśnie witaj Amicusie! Tęskniłeś?! Oczywiście że tak mój ty kochany. HEJ ŚWIECIE! WRÓCIŁEM!

  13. -Jakiś nowy antagonista i powrót starych

     

    -Więcej Power Ponies!

     

    -Kucykowa wersja Opowieści Wigilijnej

     

    -Więcej o Starswilu Brodatym

     

    -Jakaś ciekawa nowa rasa albo potwory

     

    -Nowe zaklęcia

     

    -Łamanie czwartej ściany

     

    -Więcej Power Ponies!

  14. O ludzie...głowa boli od tych bzur do których wysyłają linki, wygląda na to ze jak się oczepią od gier komputerowych to zaczną krytykować MLP.

     

    Kucyki są złe...ale Muminki w których istnieje mroczna postać Buki jest wszystko okej

     

    Kucyki to zło bo jest w nich magia...ale o Władcach Pierścieni nikt nie mówi (nie to nie jest tak że nie mówią o tym bo zarobił niepotyczne pieniądze)

     

    I takie nieco zejście z tematu ale tu poza kucykami jest coś jeszcze... http://f.kafeteria.pl/temat/uwazajcie-szatan-pragnie-dusz-waszych-dzieci-p_5585883

     

    Co oni mają do mojej ulubionej postaci z komiksu!

     

    Ciekawe cotacy myślą o Ghost Riderze...o przepraszam nic nie mają bo nie wiedzą o jego istnieniu!

  15. Jak zawsze dorzuce swoje dwa grosze. Bo lubie takie tematy.

     

    1.Rio z "Króla Szamanów"- kiedybyłem młodszy oglądałem trochę te serie i Rio był postacią którą dobrze zapamiętałem (głównie dzięki fryzurze), jakiś czas temu odświeżyłem sobie serie. Teraz uważam że Rio był najbardziej epicki. Był jedną z głównych postaci serii ale był jedynym dorosłym (później był jeszcze Faust ale on przyszedł później) jednak zachowywał się jak wieczne dziecko. Uwielbiałem również to kiedy mówił o swoim świętym miejscu, no i ten styl.

     

    2.Milo z "Atlantyda: Zaginiony Ląd"- Nerdzi ratują świat i poznają fajne księżniczki! Eeee...tak. A na poważnie- nie wiem dlaczego ale Milo zawszewzbudzał moją sympatię, był jednocześnie niezbyt dobry w wyprawach po przygode ale chciał otkryć nieistniejący świat. Po za tym był niezwykle inteligentny.

     

    3.John Silver z "Planety sjarbów'- z nim spotkałem się jeszcze w dzieciństwie, wtedy najbardziej lubiałem w nim oczywiście to że był cyborgiem! Jednak widze jakim to on był przyjemnym antagonistą, niby był zły,niby był piratem ale był również niezwykle uprzejmy i miły, nie był też jednoznacznie zły,był bardziej zaślepiony rządzą skarbów których szukał przez większość życia.

     

    4.Flash z "Ligi Sprawiedliwych" - chybajeden z moich ulubionych bohaterów, chciałbym mieć jego moce. Po za tym zawsze podobało mi się że bardzo kreatywnie je wykorzystywał, np. do przechodzenia przez ściany albo do przyśpieszania bicia własnego serca do tego stopnia żeby maszyna która to sprawdza uznała że nie ma żadnego bicia.Podobalo mi się również to że nieważne jak się zachowywał był wyjątkowo mądry.

     

    5. Question z "Ligi Sprawiedliwych Bez Granic"- gość jest najleprzym detektywem jakiego w życiu widziałem, uwielbiałem tą jego paranoje oraz teorie spiskowe (naprawdę chciałem się dowiedzieć jaka jest złowieszcza rola koncówki sznurowadła). Po za tym gość był jak Batman bez takiego wyposażenia i kostiumu, jedyny kostium jaki miał to maska która sprawia że wygląda jak bez twarzy. Ciekawe było również to że chciał zabić Lexa Luthora żeby ktoś inny go nie zabił (ale bez Spoilerów)

     

    6.Ben Tennyson z "Ben10"- jak ja kochałem tę kreskówkę! Mimo tego że dziś nie trzyma poziomu dwóch pierwszych serii (OK "Ultimate Alien" też było niezłe do któregoś odcinka) to uwielbiałem to oglądać, i uwielbiałem głównego bochatera który był zwłykłym dzieciakiem i zyskał super moce. Ben zachowywał się tak jak ja siebie wyobrażałem z super mocami, czyli używaniem ich do własnych codziennych celów.

     

    7.Donatello z "Wojownicze Żółwie Ninja" (2003)- jestem za młody żeby znać pierwszą serie o żółwiach a tą pamiętam i mam do niej sentyment. Jeśli chodzi o Donatello to jego najbardziej lubiłem bo był mózgiem i złotą rączką w ekipie. Mam złabość do postaci które z puszki po Coca-coli i szpinacza potrafią zrobić pancerz bojowy, zawsze starałem się zrozumieć co mówi kiedy atakował tym technicznym żargonem (i o dziwo mniej więcej rozumiałem)

     

    8. Cyborg z "Młodych Tytanów" - uwielbiałem tą postać ponieważ a)Był Cyborgiem i mógł zmienić ręke w działko laserowe b) Był inteligentny (mimo wszystko, choć nie wiem czy to nie raczej jego "Mechaniczny Zmysł") c) Naprawdę współczułem mu kiedy serial poruszał problem tego że gość jest pół maszyną i że mu to przeszkadza. Lubiałem w nim również to że potrafił być również normalnym gościem który zjadał pół kilo hambutgerów dziennie.

     

    9. Nightclawler z "X-Men Ewolucja" (ale też innych adaptacji)- z jego charakterem jest trudno bo w serialu był lekko pokręcony jednak w innych serial byl czasem lekko ponury, zrównoważony albo był kimś pokroju duchownego. Jednak to co mi się w nim bardzo podobało to jego wygląd oraz moce. To kolejne moce które chciałbym mieć (głównie do irytowania ludzi, wiecie pojawianie się znikąd i wręcz małpia zeczność). Plus to chyba jedyny komiksowy niemiec którego lubie.

     

    10. I na sam koniec, ktoś niesamowity, ktoś wspaniały ktoś kogo uwielbiam bezgranicznie i ktood dzieciństwa jest moim ulubionym superbochaterem (werble)SPIDER-MAN z "Spider- Man The Animated Series" (1994)- mój ideał superbochatera otkąd go pierwszy raz zobaczyłem, z codziennymi problemami jak i tymi superbochaterskimi, mający poważne rozkminy życiowe oraz rzucający najbardziej suchymi żartami wszech czasów podczas walki z kolejnym wrogiem. Po za tym był sprytny, inteligetny i zawsze uważałem że ma bardzo orginalne moce. Dla mnie najleprzy superbochater wszech czasów. Tak Batmanie! Nie pobijesz go smutny ponuraku! Za nic! (jeśli kogoś to opchodzi- wole jego wersje w filmach z dopiskiem "Amazing")

  16. Hmm...ten odcinek był całkiem nieźle zdubingowany, raczej nic mi nie przeszkadzało po za jednym...

     

    Sowicjusz- to właściwie powinna być poprawa bo w orginale ta sowa to facet...ale jednak zmienić to jakjuż się wszyscy przyzywczaili?

     

    I teraz się zacząłem zastanawiać czy Maud rzeczywiście nie cierpi na zespół Aspergera...symptomy pasują nieprawdaż?

  17. Maniaczka ma w sobie cechy Jokera jak i doktora Octopusa. I zrobili ich idealne połączenie. Owszem można sądzić, że włosy nie mogą (z punktu widzenia naukowego) posłużyć za macki, ale nie zapominajmy, że to komiks, on się rządzi swoimi prawami.

     

    A sądzenie, że Maniaczka jest niekompetentna w swojej dziedzinie czynienia "zła" (wiki: Lamer ), jest takim troszkę wyolbrzymieniem, może nie używa karabinów szturmowych, czołgów czy nie wsadza C4 do brzucha ofiary jak to zrobił Joker z filmu "Mroczny Rycerz", i zaraz potem wysadza komisariat. Przecież to kreskówka od lat 0. Bez ograniczeń wiekowych, sądziłaś, że skoro to antagonista to wszystkie Super kucyki, nie wiem pożre, wyrwie obojczyki? Nazywanie Maniaczkę lamerską... no nie bądźmy śmieszni, nie oczekujmy od postaci z komiksu jakiegoś "geniuszu zła", to tak jakby od psa wymagać, żeby ugotował nam ciasto owocowe, a jak nie to nazywamy go idiotą.

     

    Mane-iac po za tym że jest miksem Jokera i Octopusa może być również nawiązaniem do jednej z przeciwniczek Atomówek.

     

    Co do tego drugiego- Fanfiki na pewno kiedyś "ubrutalnią" tą postać

    • +1 1
  18. Odcinek z Brezusiami...OK fajny był dubbinng tego wodza grupy i w naszej wersji ich język jakoś mi tak lepiej brzmiał, fajne było to że po transformacji Mane6 zmieniły się nieco głosy...ale,uh

     

    Państwo Cake...nie żeby ich głosy były tragiczne ale te pierwsze były dobre, po za tym brzmią o o 20 lat za młodo (uznajmy że Państwo Cake mają 40 albo gdzieś koło tego lat)

  19.  Może niektórzy z was kojarzą Nostalgie Critica? Tak więc zacząłem oglądać jego filmu z napisami (o siedem nieb leprze od NK tak sądzę) i przy okazji poznałem parę innych osób z jego załogi jeden z nich CR stworzył dwa filmiki o MLP, w jednym przypominał o starszych generacjach i o ich plusach i minusach (albo samych minusach <<ekhem>>G3<<ekhem>>) oraz inny o generacji czwartej, który tu zamieściłem

     

     

    Gość jest Amerykaninem (tak myślę) jednak filmik jest z napisami, więc do Polaka też morze dotrzeć (i jeszcze jedno- Gość jest Bronym, przyznał to w odcinku o starszych generacjach)

     

    PS. Filmik ogólnie ciekawy, pokazuje też genezę G4

    • +1 1
×
×
  • Utwórz nowe...