Skocz do zawartości

SolarIsEpic

Brony
  • Zawartość

    644
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez SolarIsEpic

  1. No dziś jak na razie ostatni odcinek w Polsce na następne czekamy po wakacjach (WHY!) ja osobiście chciałbym zobaczyć głos tego gryzipiórka Trenderhoofa... zaraz!

     

    <Przetwarzanie wiadomości, proszę czekać>

     

    Od kiedy Rarity zamiast interesować się umięśnionymi, błękitno krwistymi księciami którzy myją zęby wybielaczem interesuje się chudymi okularnikami w brzydkich swetrach?

    Czy ja coś przeoczyłem?

  2. Sądze że tłumaczenie tego odcinka było OK, ale Brezusie? Nie jest to jakieś wielkie uchybienie ale polski dubbing chyba czasem nie wie co dubbingować a co nie, Wolverina to przetłumaczą na Rosomaka a Breezes nie przetłumaczą na Zefirki? A może ci goście od dubbingu zrobili tak że w tym sezonie nie tłumaczą żadnych nazw ani imion?

  3. Tyle sera, tyle piosenek!

     

    Chesse według mnie brzmiał świetnie! I ta jego zmiana głosu kiedy zdjął mhroczne ponczo

    Nadal się trochę nie mogę przyzwyczaić do nowego głosu Pinkie w piosenkach ale same piosenki były na plus

     

    I jeszcze dwa pytania:

    Czy w wersji polskiej ten gumowy kurczak miał na imię "Bones"? Bo nie dosłyszałem

    I jeszcze jedno- kto to wodzirej? Czy co tam było

  4. Mam jedno "ale" - pod koniec, kiedy leciała RD na konkursie, dlaczego Twilight, która była przebrana za cheerladerkę, krzyczała dziwnym głosem? xD

    Twórcy nie pojęli, że to ona?

     

    Też to wyłapałem, widocznie spod tej tęczowej włóczki nasi genialni dubbingowcy nie zauważlyli że to ona...eh

     

    A i Bulk Biceps, to jest niesamowicie wspaniałe! Nowy mem!

  5. Ja tam nie narzekam na Polski Dubbing, ni to mnie ziębi nie grzeje ale piosenek w wersji polskiej lubię słuchać, głos Babci Smith mnie trochę zaskoczył, nie wiedziałem że będzie ją dubbingował ktoś inny, może się przyzwyczaję a może nie ale według mnie brzmi nieco bardziej...babciowo

  6. Tetrix był w stanie największej czujności mimo to chciał wiedzieć coś więcej o planach Mane-iac

     

    -Czyli...nie wiesz gdzie go wysyłają tak? A wiesz do czego Mane-iac ten szampon? Czy jakieś inne fabryki go produkują? No i jeszcze liczby ile ich wysłaliście? I najważniejsze: kto wie gdzie zabierają ten szampon?- odwrócił się do Silent- Może będę dobrym gliną a ty złym OK? Nie umiem grozić a jak widziałem tobie w miarę nieźle to idzie...bez obrazy- wyszczerzył zęby i zwrócił się znowu do przesłuchiwanego- No to jak? Będziesz miły to cię wypuścimy w miarę nie poturbowanego a jak nie...no sam rozumiesz. Aha a to żebyś nie myślał o uciekaniu- kucyk tupnął kopytem w podłogę a parę odłamków stworzyło kajdany które łączyły wszystkie kopyta kuca tak żeby nie mógł biegać, mógł najwyżej podskakiwać co nie jest najlepszym pomysłem na ucieczkę

  7. (Aha, dziękuje Tomek za uświadomienie mnie o tym)

     

    MT uznał że może a nawet musi pomóc w bitwie, więc ku swojemu zniechęceniu podszedł do Grima (którego na czas bitwy miał zamiar "tolerować") który widocznie wydawał rozkazy

    Eh...mogę wam jakoś pomóc? Wiesz w końcu jestem jednorożcem, piromancja te sprawy? Od rzu mówie, nie znam się na magii leczniczej, tylko i wyłącznie piromancja, bariery też ale tylko bardzo podstawowe, chyba że to ogniste bariery ale te teraz raczej mało się przydadzą nieprawdaż?

  8. [uwaga! Osobiście nie wiem kto zwykle tu bywa i czy w tym miejscu mam prawo pisać o tym co dzieje się w fiku więc uprzejmie ostrzegam przed Spoilerami, nie czytałeś fanifka nie czytaj mojego wywodu]

     

    Że fanfik przeczytałem, a lubię się wypowiadać na temat różnych rzeczy to się wypowiem o fanfiku, tak więc... <Milord Mode Activatet>

     

    Uważam że fanfik jest bardzo dobrze zrealizowany pod wieloma względami jednak poddam dwa które według mnie sprawiły że w moim odczuciu ten fanfik jest tak genialny:

     

    1.Nie jestem wielkim fanem faników z tagiem "Slice of Life" wole konkretną akcję, rozkminy o potędze i inne takie jednak opowieść życia Sharpened Sickle'a jednak bardzo mnie zainteresowała, od zwykły szary kucyk w zwykłym szarym miasteczku robiący zwykłe szare rzeczy, żadnych wybuchów epickich starć, wielkich bitew (ok, zaliczmy pod to bójkę w barze) jednak z jakiegoś powodu wciąga

     

    2.Zakończenie mimo że mną nie wstrząsnęło w żaden sposób  (gdyż domyśliłem się że główny bohater zaśnie snem wiecznym) wywołało u mnie tą samą reakcję co zakończenie fanifka "My Little Dashie" (który nie zapominajmy jest jednym z bardziej rozpoznawalnych fanifków) czyli niespójną mieszaninę smutku i szczęście (w końcu Sickle umarł ale żył dość długo i żył dobrze i szczęśliwie, a jego śmierć była naturalna)  co również sprawia że ten fanfik jest niesamowicie dobrze zrobiony

     

    Podam jeszcze parę szczegółów które sprawiają że fanifk jest bardzo dla mnie ciekawy:

     

    1.Ateizm w uniwersum MLP- przytoczę tu cytat " jak Cherry dorosła, powiedziała, że Celestii nie należy się cześć, że jest taka jak my wszyscy", sądzę że taką sytuację mogę nazwać ateizmem gdyż Celestia jest w fanfiku przedstawiana jako bóstwo (nawet "poświęcanie dzieci Panie Dnia" się pojawia) a jedna z córek głównego bohatera uznaje ją po prostu za zwykłego kucyka który jest potężny ale nie należy mu się boska cześć

     

    2.Gryfy- gryfy są w fanifku przedstawione jako ród wojowniczy co nie jest szczerze moją ulubioną opinią o nich (wole raczej wierzyć że każdy z nich jest taki jaki się ukształtował, jak kucyki) ale zawsze podoba mi się kiedy w fanfiku autor nie ogranicza się tylko do obecności kucyków, i mimo to że są jedynie wspominane cieszy mnie to że jakaś inna rasa również została przedstawiona

     

    Sądzę że fanifk jest bardzo ciekawy, przybliża nam życie zwykłego obywatela Equestrii, mimo że nie jest to całkowita biografia Sickle'a na końcu wiemy o nim na tyle dużo by rzec "Requiescat in pace" i z smutkiem żałować śmierci postaci fikcyjnej jednocześnie będąc szczęśliwym że jego życie było udane

    • +1 1
  9. Nazwa: Mur Strachu

    Rodzaj: Ofensywno-Defensywny, Bariera

    Rodzaj magii: Czarna

    Opis: Mur strachu jest to zaklęcie stworzona przez pewnego jednorożcego szlachcica który lubował się w tworzeniu magicznych pułapek, mur strachu był jego ulubioną pułapką, zaklęcie które wywoływało czarny dym który swoim kształtem przypominał mur była genialnym sposobem by kogoś zastraszyć, wejście w dym ukazywało największe koszmary tego kto się znalazł w dymie, doprowadzając cel do rozpaczy lub szaleństwa.

    Ciekawostki: Jeden z władców Kryształowego Imperium ulepszył to zaklęcie sprawiając że mur jest niewidzialny oraz może zostać aktywowany przez odwożenie drzwi czy inną czynność

  10. -Przepraszam- szepnął Tetrix patrząc na znokautowanego strażnika, teraz miał wielki problem, ktoś mógł ich usłyszeć, a to nigdy nie jest dobra opcja, nie wiedział co robić, schować się nie schowa, znaczy mógłby ale w te klocki jest raczej kiepski, cieszył się jednocześnie że Silent nic się nie stało, słowem: był w kropce

     

    -Silent co mamy robić? Wybacz że sam czegoś nie wymyślę ale jestem ten tego...no, zagubiony! Mamy się kryć? Atakujemy i odwracamy uwagę? Cokolwiek wymyślisz pomogę ci, byle to nie było za bardzo niebezpieczne

  11. Jak mawiałem, nie ziębi mnie ani nie grzeje dubbing polski ale i tak się nieco wypowiem:

     

    1.Udało się uniknąć rażących błędów jak "Nie wiedziałam że one istnieją" (zaczynam podejrzewać że Rarity była ateistką)

    2.Wszystkie nazwy własne nie zostały przetłumaczone- tak trzymać, co do Maniaczki cieszmy się że nie nazywa się "Grzywoniaczka"

    3.Piosenka- udałą się! Przytupywałem podczas tej piosenki więc wszystko jest OK

    4.Apple Bloom- szczerze? Dopiero w połowie tego odcinka przypomniało mi się że gra ją inna aktorka, jednakowoż jej głos nawet mi się podoba, nie wiem co mi się podoba ale mi się podoba

  12. Eh...jak ja nienawidzę nie panować nad magią, no nic może wyposażą mnie w jakąś broń...

    Spojrzał na rozmawiających w oddali Grima i Rebona, zajęczał cicho

    Czemu, czemu...eh, Grim znowu będzie bruździł jaki to on jest strategiczny

    <A może na czas tego wszystkiego spuściłbym z tonu?>

    Ale miły dla niego nie będę, co to to nie, przynajmniej będę miał pretekst by pokazać że jednorożec na coś mu się przyda

     

    (Mam małe pytanko kapi, czy po między mną a Grimem i Rebonem jest jakaś strefa walki?)

  13. <Hmm...nie myślałem o jej oczach, w sumie nie zauważyłem że są inne...>- rozmyślał Tetrix, lecz kiedy z odległości na jakiej stał mógł zobaczyć a przy okazji usłyszeć że ktoś widocznie jest w pokoju, spanikował

     

    <Ktoś tam jest! Czy jest zły?! Zabije ją! Co mam zrobić! Screen głupku masz moc!>-krzyczał na siebie w myślach, po czym zerwał się w stronę drzwi

     

    -Silent! - krzyknął trochę za głośno, kiedy zauważył broń tupnął w ziemię trochę za mocno a po balkonie prześlizgnęły się Odłamki które stworzyły przed klaczą dość cienką ścianę która jednak zasłaniała ją w miare dokładnie i mogła przynajmniej spowolnić pocisk, prawie natychmiast po tej czynności Tetrix machnął drugim kopytem w stronę gościa z bronią a w jego stronę poleciała kula z Odłamków której średnica była równa średnicy spodu kopyta kucyka

  14. Tetrix zastanowił się chwilę nad planem, nigdy nie sądził że będzie się musiał włamywać do fabryki szamponu, lecz nie zapominajmy że to fabryka szamponu szaleńca.

     

    -Tak więc...-zaczął swoją wypowiedź- Sądzę że moglibyśmy wejść bokiem, nie wiemy kto jest w fabryce, ani czy w ogóle ktoś jest, jednak w takiej grupie to może nieco zwracać na siebie uwagę...Może podzielimy się na dwie grupy? Jedna wejdzie cichaczem do budynku a druga wejdzie od frontu i postara się być cicho przez jakiś czas...? Panno Mare-velous?

     

    Kucyk ziemski trochę się zdziwił co powiedział, ale cóż zdarzyło mu się zagrać w jednego lub dwa strategii a taktyka dwóch grup atakujących była jego ulubioną

     

     

    (Jedna taka moja mała sugestia- nie bardzo jestem przekonany co do strategii takiego kolejnego pisania postów, jestem raczej za tym by ktoś pisał kiedy ma kiedy oraz co pisać nisz czekać na swoją kolej, to taka moja drobna sugestia do sesji)

  15. MT usłyszał jakieś dziwne dźwięki, jakby bitwa, całkowicie stracił poczucie czasu ale chciał jeszcze tyle zrobić...

     

    Nie,nie, nie! Nie mam czasu! Czas! Spokojnie niema tu jeszcze nikogo, mam czas

    <A w tym czasie oni umierają>

    Nie myśl o tym, jesteś wynalazcą bez uczuć, liczy się tylko twoje osiągnięcia

    <Oni tam umierają>

    Oż w zardzewiałą śrubkę! Jak ja siebie nienawidzę!

     

    Jednorożec telekinezą zebrał wszystkie zaostrzone odłamki jakie były w pracowni, a później sprawił że zaczęły go dookoła niego wirować jak pierścienie jakiejś planety, po czym wybiegł z pracowni w stronę gdzie powinna być walka

  16. Corpse, rozglądnął się po karczmie, było w niej mało osób, i dobrze, nie lubił tłoku, jednak jakaś kompania nadal była obecna w karczmie, jednorożcowi wydawało się że dobrym pomysłem by było do nich dołączyć, nie umiał siedzieć w jednym miejscu a w ekipie zawsze raźniej, jednak miał pewne opory co do bycia bardzo szczerym i rozgadanym, w końcu mogliby być to jacyś najemnicy.

     

    <Raz kozie śmierć> - pomyślał

     

    Podszedł do kompani i bez słowa się dosiadł, z pod swojego płaszcza wyciągnął butelkę z czerwonym płynem i zaczął powoli pić, kiedy butelka została do połowy opróżniona odstawił butelkę na stół po czym zaczął konwersację:

     

    Nazywają mnie Corpse, przybywam raczej z dość daleka, że raczej nie mam się gdzie podziać przybyłem tutaj, będziecie na tyle mili by powiedzieć mi co taka...użyje sformułowania "nietypowa zbieranina" jak wy robicie w tym miejscu? Dokąd zmierzacie? Kim jesteście?

×
×
  • Utwórz nowe...