Skocz do zawartości

Po prostu Tomek

Brony
  • Zawartość

    1875
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    16

Wszystko napisane przez Po prostu Tomek

  1. Grim z miną istoty widzącej coś niesamowicie paskudnego minął Atlantisa, udając się na naradę.
  2. Cassidy, moja droga. Czy nie mogłabyś pożyczyć mi tej wspaniałej mikstury, za pomocą której twój świat nabiera kolorów? Zresztą chyba nawet widziałem cię pod tym biednym drzewem. Samojeden przy pomocy szklanego tulipana i odpowiedniej charyzmy zasłużyłem na stanowisko przywódcy NRD.
  3. Po prostu Tomek

    [Zabawa] X czy Y

    Kiełbasa. Dragunow czy Sringfield?
  4. Ogier zbył milczeniem odpowiedź Sandstorm. Widać coś nie stykło w jej główce, ale nie jemu to osądzać. Za to Nick prawił takie pierdoły, że uszy więdły. Podszedł do niego tak blisko, jak pozwalała mu jego ogólna niechęć do innych. Uśmiechnął się drwiąco. - A może ubierzemy wszyscy stroje nocnych gwardzistów i złożymy tej wiedźmie hołd? Przecież to bomba z opóźnionym zapłonem, może nam się to opłacić. - odpowiedział paskudnym, udawanie poważnym tonem zainteresowanego całą sprawą wojaka. - Spójrz tylko, my wyświadczamy jej przysługę, ona przepędza Podmieńce, a potem rządzi sama. Tylko co potem, jak na ten przykład dowie się kiedyś, że byliśmy rebeliantami, a? Makówki lecą... Pokręcił głową nad głupim pomysłem towarzysza, po czym wrócił bliżej Animal i Sandstorm. Miejsce to wydawało się najspokojniejsze z dostępnych. Ponownie oddał się obserwacji poczynań alchemika. Z niechęcią myślał o tym, jak to da się zamienić kwiatki i węgiel w żelazo. Myślałby jeszcze pewnie dość długo o jakichś własnych sprawach, lecz coś ponownie przykuło jego uwagę. Atlantis i Maskedheart, dwa najbardziej przez niego nielubiane jednorożce, oddawały się wymianie zdań. Normalnie Grim nie zainteresowałby się tym wcale, gdyby nie to, co usłyszał z ust, o dziwo, niebieskiego magika. - Jak mogłeś wpaść na coś takiego? Nie pomyślałeś, że jak ci nie wyjdzie, to te robaczki zeżrą nas wszystkich? Z rozumu zeszedłeś? - niespodziewanie wtrącił się do dyskursu. Zmierzył Atlantisa spojrzeniem pełnym pogardy, zmieszanej z odrazą. - Armia golemów w ciasnych ulicach miasta? Chybaście poszaleli, rozniosą Canterlot w drzazgi, przy okazji zabijając wiele kucyków. Zresztą plan jest prawie uzgodniony, czekamy na naradę w tej sprawie. Pewnie perorowałby jeszcze jakiś czas na temat durnoty jednorożców, gdyby chciał, ale zmienił zdanie. Nie zamierzał przyznawać głośno racji temu plugawcowi Maskedowi, ale jego pomysł był w znacznym stopniu zbieżny z jego własnym. Tylko, że jednorożec myślał o okolicy miasta, a kucyk ziemi o ogólnoequestriańskim zrywie przeciw okupantom. Dlatego po prostu wrócił na swoje miejsce i zajął się sobą. Obdarzył ciepłym spojrzeniem Animal, a potem przymknął oczy.
  5. Gandziu, powiem tak. Poziom opowiadania naprawdę wysoki. Nie wyłapałem błędów (bo pewnie zrobiła to już cała rzesza innych użytkowników, jezeli w ogóle jakoweś błędy się pojawiły), uśmiechałem się przy nawiązaniach. Łatwo się czyta, choć cały tekst zdaje się być nieco rozstrzelony. Niesamowite jest to, że całość zdaje się być czymś w stylu gawędy, co mi się osobiście bardzo podoba. Czekam na więcej.
  6. Zagadnięty kuc oderwał wzrok od intrygującego zajęcia transmutacji, jakiemu oddawał się Rebon. Zamiast tego popatrzył sobie na klacze i ogiera, który teraz dołączył do niewielkiej grupki na uboczu. - Co mogę powiedzieć. Miasto wygląda dość ponuro. Nie jest bezpiecznie. Pałac wydaje się nie do zdobycia, choć z ulicami pójdzie łatwiej. - odpowiedział rzeczowo, jakby mówił o pogodzie. - Czy coś ważnego zdarzyło się pod moją nieobecność?
  7. Po prostu Tomek

    [Zabawa] Skojarzenia!

    Maximilien Robespierre.
  8. Dizajnerski, naciapany perłami jak pole w Kambodży minami. Yargolek, bo przesłodzone toto jak jego avatar.
  9. Sosna nie ma samolotu, więc niech Hornet znajdzie w nim nowego właściciela.
  10. Skoro na Snailsa kandyduje zamaskowana zmora Smoleńska to chyba wreszcie także i ja spróbuję zagrać o stanowisko "przynieś, podaj, pozamiataj" jako Snips. Nie miałem okazji jeszcze sprawdzić się w takiej roli albo z braku czasu, albo chęci. Teraz wreszcie mam i jedno, i drugie, a ponadto nie będę kuszony uprawnieniami moderatorskimi. Chyba, że zostaje się Avatarem obu na raz, to wtedy pomyślę nad tym, czy jest sens robienia Sośnie konkurencji.
  11. "Cygańska Buda Trixie"? Dom nie musi koniecznie oznaczać budowli, tylko dowolne miejsce zamieszkania, w którym czjemy się dobrze i bezpiecznie. Wychodzi z tego, że ta nazwa nie musi być zła i może zostać.
  12. Obóz dla dzieci w wieku 6-12 lat. o ile się nie mylę Niemcy takie dzieci albo mordowali, albo zniemczali. A że raczej zniemczyć bym się nie dał, zostałbym zabity, zameczony, zagłodzony, utopiony w latrynie bądź zagazowany. Co byś zrobił, gdybyś mógł cofnąć się w czasie, a wiedziałbyś, że twoja babcia siedzi w Majdanku?
  13. Kobe. Kryptoanarchista niemieckiego pochodzenia.
  14. Po prostu Tomek

    Co mówi sygna?

    "Wyglądasz, jakby twoje oblicze potrzebowało przemodelowania. Na szczęście możemy ci pomóc" *odgłos wyłamywania palców*
  15. Po prostu Tomek

    IX Zgorzelecki Ponymeet

    Będę na meecie na jakieś 55%. Mam ciuchcię i trochę grosiwa, zobaczymy czy wygospodaruję trochę więcej.
  16. Grim nie wykazał chęci nawiązywania jakiejkolwiek interakcji z niespodziwanym "gościem". Mocno nie spodobała mu się też odpowiedź Maskeda, który, jak to on prawdopodobie miał we zwyczaju, bezczelnie się wywyższał. Kucyk powstrzymał język przed ciętą w jego opinii ripostą oscylującą wokół ziemniaków. Był na tyle rozważny, iż pomimo pewnej ochoty nawet jednego nieopatrznego ruchu nie skierował na miecz. Po pierwsze, Shadow, po drugie Animal. Po trzecie wreszcie ustawiłby się wtedy w pozycji agresora, a na tym mu nie zależało. Zatem odszedł sobie spokojnie na bok, w stronę Sandstorm i Animal Heart. Bez słowa obserwował, cóż też takiego czyni Rebon.
×
×
  • Utwórz nowe...