Skocz do zawartości

Po prostu Tomek

Brony
  • Zawartość

    1875
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    16

Posty napisane przez Po prostu Tomek

  1. N: Ja tam zawsze lubiłem jeździć skodą czy komponować jakieś ubogie nutki.

    A: Gość, który wygląda jak "kobieta pracująca" z peerelowskich plakatów.

    S: Użyteczne linki, plus jakiś bliżej nieokreślony Azjata, raczej nietrzeźwy.

    U: Potrzebuje pomocy specjalisty, najlepiej od trepanacji. Poza tym spoko.

  2. Tak prawdę powiedziawszy, pierwsze zetknięcie ze zorganizowanym ruchem oporu w osobie tajemniczej Shadow nie wywarło na Grimie zbyt dobrego wrażenia. Złe natomiast pogłębiało się z każdym słowem okutanej w płaszcz klaczy. Nagle przez myśl mu przeszło, iż gdyby natknął się na nią, leżącą od tak sobie na ziemi, nie dotknąłby jej nawet końcem bardzo długiego kija. Mimo, że twarz ogiera nie wyrażała absolutnie niczego poza łagodnym zainteresowaniem, wewnątrz trwał czujny. Był też spięty, nie ma co się oszukiwać. Poczuł, że Animal zajęła pozycję za jego plecami. Pokrzepiło go to nieco w jakiś niewyjaśniony sposób. Słuchał uważnie dyskusji prowadzonej przez Atlantisa, przy czym nie uznał za stosowne udzielać się w jakikolwiek sposób. Miał świadomość pewnych braków w swej wiedzy, więc po co ma dodawać cokolwiek? Nieco zaskoczyły go słowa Wiktora, jak się okazało zawodowego żołnierza. Informacji o pozostałych drużynach także nie przepuścił. Ale plan pegaza był jakby kulawy. Ciemnordzawy kuc odezwał się, nie spuszczając ani na chwilę oka z "morderczyni" jak w myślach począł nazywać rozmówczynię Atlantisa.

    - Słuchaj, Wiktor, tak na logikę to chyba lepiej będzie solidnie przysolić Nightmare Moon łopatą. A potem kilka razy poprawić, coby już nie wstała. Nie uważasz? Trudne jak jasna cholera, bo wpierw trzeba zbliżyć się do niej na odpowiednią odległość, co chwilowo zdaje się nierealne. Ale nie będziemy musieli babrać się w magii.

  3. (Oceanii? Mani, w karcie było o ZSRR. Ale nie narzekam, tak też jest fajnie.)

     

    Odetchnąłem cicho. Wyprostowałem się, czując jak kręgi wracają na właściwe im miejsca, by ogarnąć wzrokiem pokój. Chodziło mi głównie o sprawdzenie godziny. Postąpiłem kilka kroków w stronę szafki z ubraniami, aby przebrać się i ogólnie przygotować do wyzwań kolejnego dnia. Po szybkiej zmianie stroju udałem się do kuchni, zrobiłem kilka kanapek na śniadanie oraz do pracy. Jednym uchem wyłapywałem wiadomości. Zdawałem sobie sprawę, że są kompletnie zafałszowane, lecz dawały choć złudzenie wiedzy o zdarzeniach w kraju, a może nawet i poza jego granicami. Po kilkunastu minutach spędzonych na toalecie porannej, poprzedzonej posilaniem się, skierowałem się ku wyjściu z domu, pakując po drodze kanapki.

  4. N: Mam niejasne skojarzenia związane z pewnym elementem mojego dzieciństwa. Skojarzenia z tej samej szufladki, co Kermit.

    A: Tak bardzo Applejack. Nie wiem, co mogę jeszcze napisać, zwłaszcza że nie znam się na kucykowych awatarach.

    S: Trochę jak powrót samochodem z Anglii do Polszy. Z moim ojcem na pokładzie też zdarzają się dziwne fazy.

    U: Jak zawsze. Nie znam, nie oceniam.

  5. Dobrym stylem napisane, ciekawe i bardzo niecodzienne. Ale dlaczego, skoro uczyniłeś Sombrę czerwonym jak świt na Kubie, czołg zowie się "Imperator"? To chyba lekko nie styka. Poza tym jest, jak sam ostrzegałeś, Śnieżyna lekko OP. Osobiście nie przepadam za postaciami OP lecz pewnie dokładne wyjaśnienie jest gdzieś w fanficku. Jest też zbyt nieobliczalna oraz niepoważna jak dla mnie. Od strony językowej nie widzę powodów, by się przyczepić.

     

    Towarzysz Sombra. To mówi wszystko.

    • +1 1
  6. Dobra, trochę mnie nie było, więc pytań do was króla jegomości przyszło całkiem sporo. Ale nic to, bo J-23 znowu nadaje!

     

    Zatem może od początku. Potarguję się trochę: cała Changea jako Republika Rad, legalna kompartia w twoim kraju, pakt o nieagresji, tak na wszelki wypadek, gdybym jednak zdobył władzę. No i stała pensja plus satysfakcja. Stoi?

     

    Teraz pytania niezwiązane kompletnie z moimi planami nawrócenia świata na jedynie słuszną drogę do świetlanej przyszłości. Ha. Ha. Żartowałem, zawsze są w jakiś sposób z tym związane. Raczej na losowe tematy, ponieważ dzisiaj jestem zajęty nieco obchodzeniem 22 Lipca. Sam wiesz, czerwone flagi same się nie rozwieszą. Do rzeczy więc.

    1. Czy wiesz, że dwa plus dwa wcale nie musi być równe cztery?

    2. Obnosisz się z zamiarem podboju świata, i to bardzo wyraźnie. Nie martwisz się aby, iż ktoś może zainteresować się twoimi poczynaniami i położyć im kres, póki nie osiągnąłeś jeszcze pełni sił?

    3. Czy w twojej opinii odpowiednio spreparowane Podmieńce mogłyby stanowić dobrego rekruta do przyszłej Czerwonej Armii?

    4. Skąd przyszło ci, a raczej Gandzi, do głowy, że byłbym zainteresowany kopytem Chrysalis? Mam wiele argumentów przeciwko tej hipotezie, począwszy od wysokiego stopnia bezużyteczności tej części jej ciała.

    5. Dlaczego powątpiewasz w możliwość wykorzystania informacji o twej armii przez kogokolwiek? Ja widzę tutaj wspaniałą kartę przetargową w ewentualnych negocjacjach, ale może to tylko skrzywienie zawodowe. Wiesz, rewolucjonista.

    6. Co byś powiedział na, powiedzmy, szkolenie Inkwizycji przez SRKPE i odwrotnie?

    7. Jak daleko sięgają tereny opanowane przez ciebie? Bo jakoś wszedzie głucho o dokonaniach króla o jakże dźwięcznym imieniu.

    8. Lubisz gorącą, gorzką i mocną herbatę?

    9. Prowadzisz ciągłą inwigilację swoich obywateli?

    10 i ostatnie w dniu dzisiejszym. Mogę rozdać ulotki?

     

    Jak napisałem, dziś raczej losowo, krótko oraz nieskoordynowanie. Mam ważkie sprawy na mej głowie, więc zostawię cię sam na sam z Arceusem. Bawcie się grzecznie.

×
×
  • Utwórz nowe...