-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Wszystko napisane przez Po prostu Tomek
-
Nie. Masz czas na wycieczki po Polsce?
-
Ćma ( i pisze się radykalizm).
-
Kosmos. Działanie czy bierność?
-
- Na razie to ja mogę cię zastrzelić. Lub oddać jajogłowym, co będzie jeszcze gorsze. - zirytował się sierżant Franek, przewracając oczyma. - Przysięgasz albo nie?
-
Nie. Masz kanarka?
-
(Na razie tyle, z resztą może poczekamy na odpowiedzi Osi. Bo chyba powinniśmy dać im czas, prawda?) Strażnicy popatrywali na wilczycę od czasu do czasu, zastanawiając się, co uczynić. Niby się poddała, ale skąd można mieć pewność? - Oddamy ci medalion, jak przysięgniesz, że nie użyjesz go, ani swojej magii, na szkodę ZRR. Na froncie changeańskim sytuacja wróciła do normy. Zreorganizowane oddziały Armii Czerwonej kontynuowały podbój, powoli, acz nieubłaganie zbliżając się do stolicy. Z dzikim entuzjazmem powitano wkraczające siły Sombralandu. Zacięte, zakrwawione twarze rozjaśniła radość. Owacją powitano także wsparcie ze strony Bractwa Czarnej Stali. Ofensywa odbywała się możliwie planowo, tylko Konarmia starała się ze wszystkich sił zdezorganizować siły przeciwnika. Głębokie rajdy, o których informacje doszły już do sojuszników sprawiały, że morale Podmieńców zbliżało się do zera. Bo kto ma chęć wracać do zgliszcz swego domu, by odnaleźć zwłoki rodziny? Czerwonoarmiści niejednokrotnie dopuszczali się zbrodni na jeńcach i ludności. Zdawało się, że wstąpił w nich jakiś demon zniszczenia. Jednostki pancerne niczym stalowy walec przetaczały się przez miasta, mocno naruszając ich przedwojenną strukturę. Artylerzyści także niezbyt przejmowali się, gdzie trafiają ich pociski, byle we wroga. Flota Powietrzna dostała rozkaz, by w atakach bombowych współpracować z Sombrzystami. Myśliwce, poza zabezpieczaniem przewagi powietrznej sił koalicji, też używają sobie na mieszkańcach tej krainy. Czekiści nawiązali współpracę wywiadowczą z posiłkami aliantów. Rozrosła się znacznie siatka szpiegowska, powodując trochę niepokojów pośród państw niezaangażowanych.
-
Zakłady Chemiczne. Nikt nie ginie dla durnej tęczy. Głód czy zaraza?
-
Ban, bo samotność wspiera silnych.
-
Partyjka badmintona. Co byś zrobił, gdyby mniszki lekarskie były pod ochroną?
-
Niet. Masz lodzika?
-
Masz całkowitą rację. Medyk! Potrzebuję czegoś mocniejszego.
-
Woona. Pure epicness. RPG czy RTS?
-
- Dlaczego pomagałaś w uprowadzeniu Celestii i współpracujesz z wrogiem? - indagował Kimono, skończywszy kawę. Dał znak strażnikom, a ci przygotowali broń do strzału. Któryś bawił się przez chwilę zakoszonym medalikiem. po czym schował go w zanadrze. Na froncie przeorganizowano jednostki radzieckie według planu bojowego. Zwiększono także liczebność poszczególnych dywizji, wzbogacono je o brygady pomocnicze. Totalna reorganizacja przyczyniła się do zahamowania postępów Armii Czerwonej i spowolnienia ofensywy. Teren opanowany przez Sowietów był już jednak całkiem spory. Wciąż nie odkryto miejsca przetrzymywania księżniczki. Przez Wołgę przeprawiono Konarmię (dwadzieścia dwa i pół tysiąca ludzi, większość kawalerii, trochę piechoty do osłony taborów), na której czele stanął Kupała. Konni ruszyli, by dokonać rajdów w głąb Changei, oskrzydlać wrogie zgrupowania, eliminować szybszych nieprzyjaciół i zagarniać jeńców. Poza tym jeszcze palić, łupić i mordować na tyłach wojsk podmieńczych. Schwytane i uwięzione w obozach internowania Podmieńce przeznaczono do pracy przymusowej, pod ścisłą kontrolą Czeki. Srogo karano za najlżejsze przewinienia, więc sytuacja cywilów się nie poprawiła. Gorsza też się nie stała. Jeszcze. Radzieccy wywiadowcy i uderzeniowy pion Nadzwyczajnej Komisji zajęli się lokalizacją i likwidacją szpiegów oraz sabotażystów na terenie innych, niby to neutralnych, państw.
-
Służba nie drużba, towarzyszu. Drink czy woda?
-
Ban, bo potwór drzemie w każdym z nas. Ja bym się tak pobawił...
-
(Dzięki za wsparcie, Wolfast.) Dołączyłbym, choć wpierw zabezpieczyłbym się przed zdradą. Co byś zrobił, gdybym wypuścił wszystkich złych z więzień całej Equestrii?