-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Wszystko napisane przez Po prostu Tomek
-
- Nie powinno to nikomu przeszkadzać. Oczywiście zastrzegamy sobie prawo do rozbrojenia każdego, kto przejdzie przez próg Pałacu. Takie zabezpieczenie. - komisarz odrobinę się zdziwił, lecz sprawa się wyjaśniła. - Coś na kształt wi-fi we łbie, towarzyszu komisarzu. Odpowiedź na sygnał z orbity. Nie ocenimy teraz ich sił, nie mamy tak dokładnych urządzeń. Radzę zachować ostrożność. - brzęczało w małym komunikatorze w uchu Kupały. Teoretycznie był on niewidzialny i niesłyszalny dla Giedajłowa. Teoretycznie.
-
Ban bo jestem rewolucjonistą, resztę sobie dośpiewaj.
-
- Imperium? Chyba jako sojusznik, nie inaczej. Nie zdradzimy ideałów rewolucji. - rzekł Kupała. - Co do planów, to musimy obgadać wszyscy razem, znaczy Rada, ja i jeżeli chcesz, to ty możesz dołączyć do obrad.
-
Ban bo komputer może wie.
-
Dorwałbym tego gnoja co mnie skucykował i flaki bym mu wypruł. Ale najpierw, znając mnie, objechałbym PP. Co byś zrobił, gdybyś umiał czarować?
-
- A tak, pytam. Jeżeli przeszkadzam, to mogę sobie iść. Po prostu lubię nawiązywać nowe znajomości, a z obcymi jakoś łatwiej się dogadać. - szeroko się uśmiechnął. "Mogą mnie i odpędzić, pewność już mam. Teraz tylko dojechać bez problemów." pomyślał, rzucając okiem na swój plecak. Nie było widać, ale za nim był łańcuch. W razie czego skoczyć, machnąć i dwie sprawy z głowy. - Może czegoś treściwego byście zjedli?
-
Flypp.
-
Wieści zostały przekazane. W samym mieście i, jak można było wywnioskować z transmisji, na całej planecie wybuchło jedno wielkie święto. Czteroletnia wojna domowa dobiegła wreszcie końca. Teraz najwyższy czas na uporządkowanie Kraju Rad i zajęcie się gośćmi. Także i komisarz cieszył się z pomyślnego obrotu sprawy. Bo w końcu wykpił się tylko jednym okiem. Oczywiście tak różowo nie było. W przeciągu następnych kilkunastu dni znoszono pomniejsze oddziały, które wciąż chciały walczyć. Giedajłowa z jego wojskiem przyjęto w stolicy, która nosiła piękne miano Gai. Najbardziej charakterystycznym punktem miasta był Pałac Sowietów z oszkloną kopułą i pomnik Lenina pośrodku sporego parku.
-
Wyłamię się z szeregu, nie masz w sobie nic z Sombry. Śmierć jest w końcu sprawiedliwy. Pani burmistrz więc jak sądzę.
-
- O to trzeba by zapytać Radę Najwyższą. - odparł komisarz. - Za pozwoleniem, momencik. Odszedł na bok, do sztabu polowego i połączył się z przywódcami SRD. Po półgodzinie spokojnej wymiany zdań wrócił do Giedajłowa. - Raczej nikt nie powinien stawiać oporu, zwłaszcza, że żołnierzy puszczamy wolno. Jest jeszcze jedna sprawa. Rada żąda wydania jeńca.
-
Zapytaj Podmieńczą społeczność
temat napisał nowy post w Zapytaj Chrysalis lub Podmieńczą Społeczność
Nie fałszuje, jaasne... Jedno malusieńkie pytanko. Znacie Chrysię dłużej niż ja więc: Czy zapytanie królowej o te Piwnice to dobry pomysł? -
Element Niespodziewanego Kościstego Huga.
-
Generał Jurij Antonow zobowiązał poddać cały obóz z sobą włącznie w zamian za protekcję. Ze strony pułkownika Rondla słychać było protesty, ale szybko zostały uciszone. Wśród żołnierzy zjawił się komisarz Kupała z obandażowaną lewą ręką i przepaską na oku. - Przegapiłem coś może?
-
Ban na powitanie EAR-u.
-
Call of Duty 1,2,3 i World at War. Masz książki pisane cyrylicą?
-
Tak. Czy myślisz o tym samym co ja?
-
Musiałbym być chyba opętany. Albo magicznie zamieniony. Znalazłbym kogoś odpowiedzialnego za to smutne wydarzenie i "przekonał" do naprawienia błędu. Co byś zrobił, gdybyś obudził się związany z workiem na głowie?
-
Niechaj będzie Trum. Taka wola moja.
-
Da się zrobić. Ma ktoś może piłę, igłę i mocne nici? Chcę, aby średniowiecze powróciło.
-
Bardzo. Ale już jest takie coś, Roleplaying is Magic bodajże. Chciałbyś może kamień ?
-
NOPE. Czy lubisz może gumę balonową?
-
Nie, i nie chcę umieć. Magicy na stos! Ożenisz się?
-
Ban bo trzeba powiedzieć "OP".
-
Tak. Lubisz kolor rubinowy?