Skocz do zawartości

Po prostu Tomek

Brony
  • Zawartość

    1875
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    16

Posty napisane przez Po prostu Tomek

  1. - Cuda się nie zdarzają, cokolwiek zdobywasz, to za pomocą własnych kopyt - rzekł Grim. Sołtys zbyt ufał światu. Ale jednak zdawało się, że coś poradzi. A ten tu o cudach. - Zgłosić to rzeczywiście dobry pomysł, ja idę do domu.

    Grim wrócił do siebie i rozejrzał się za jakimiś pieniędzmi. Przejrzał całą chatkę w poszukiwaniu ostatnich przydatnych rzeczy. Wszystko zamierzał umieścić w jukach. Następnie wyjrzał przez okno, by określić porę dnia i pogodę.

    (Muszę iść, będę dopiero wieczorem więc na razie masz ze mną spokój.)

  2. - A co mam robić, czekać i modlić się do Celestii?! - krzyknął rozsierdzony Grim. Po chwili, już spokojniej, dodał - Masz jakiś inny pomysł? Bo mi niestety tylko wyprawa przychodzi do głowy - odetchnął głęboko. Sołtys miał rację, to szaleństwo. Trzeba najpierw wszystko ułożyć w głowie i podsumować zdobyte informacje.

    - Wiem, że Golden Dust'a uprowadziła dwójka zakapturzonych Podmieńców. Powiedli go w stronę Changei, a to nie wróży nic dobrego. Mam też książkę o Podmieńcach "pożyczoną" z biblioteki.

  3. Grim przekroczył próg ratusza i podszedł do sołtysa. Zmierzył go zimnym spojrzeniem. Znał go i szanował, dlatego przybył właśnie do niego.

    - Podmieńce uprowadziły mojego przyjaciela -walnął prosto z mostu. - Zamierzam iść po niego i pomyślałem, ze powinieneś wiedzieć. No i może wypadałoby uprzedzić Celestię, czyż nie?

    Oparł się o ścianę, czekając na odpowiedź.

  4. Grim postanowił wrócić do biblioteki z zamiarem znalezienia bardziej szczegółowego dzieła. Zwłaszcza o technikach walki z tymi stworami. Wpierw jednak ubrał się w ciepły swetr, założył juki, pelerynę podróżną i uszankę. Bez względu na pogodę powinno to zapewnić jakiś podstawowy komfort. Tak przynajmniej mu się zdawało. Poprzednią książkę także zabrał ze sobą.

  5. Zabrał ją do domu, sprzątając jako tako po sobie. W domu rozpoczął pakowanie się. Podjął już decyzję, dogoni porywaczy i pokaże im co znaczy przyjaźń. Do juk trafiły (jeżeli wszystko znalazł): 2 pochodnie, rzeźnicki nóż, suchy prowiant, kilka jabłek, koc i bukłak z wodą, kompas, krzesiwo, bandaże i kilka lekarstw. Po spakowaniu uważnie wczytał się w zabraną książkę.

×
×
  • Utwórz nowe...