-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Posty napisane przez Po prostu Tomek
-
-
Musiałbym być chyba opętany. Albo magicznie zamieniony.
Znalazłbym kogoś odpowiedzialnego za to smutne wydarzenie i "przekonał" do naprawienia błędu.
Co byś zrobił, gdybyś obudził się związany z workiem na głowie?
-
Niechaj będzie Trum. Taka wola moja.
-
Da się zrobić. Ma ktoś może piłę, igłę i mocne nici?
Chcę, aby średniowiecze powróciło.
-
Bardzo. Ale już jest takie coś, Roleplaying is Magic bodajże.
Chciałbyś może kamień
?
-
NOPE.
Czy lubisz może gumę balonową?
-
Nie, i nie chcę umieć. Magicy na stos!
Ożenisz się?
-
Ban bo trzeba powiedzieć "OP".
-
Tak.
Lubisz kolor rubinowy?
-
Aż taki zadurzony?
Everything goes as planned...
Co do werdyktu księżniczki. Może być
.
-
Tak.
Lubisz ananasy?
-
Antonow żachnął się.
- Więc kapitulacja albo śmierć, tak jak powiedziałem. Nie ma tak łatwo, dziwolągi. To nie jest nawet znaczący obóz. Wkrótce przybędą nasze posiłki. Nawet jeśli wszyscy tutaj zginiemy, to wasz kraj i tak upadnie. Mamy ogromne poparcie społeczne więc setki ludzi ruszą do boju przeciw wam. A niech się jeszcze o kosmitach dowiedzą...
W tym samym czasie trwają negocjacje na boku, bezpośrednio z żołnierzami Armii Wyzwolenia. Głównie przekonywanie ich o dobrych zamiarach przybyszów oraz agitacja.
-
Ban bo jednego mniej, oj tam oj tam.
-
A potrafię?
Ty umiesz?
-
Zniszczyłbym ten sposób i wszystkie plany.
Co byś zrobił, gdyby ofiarowano ci broń?
-
Ban bo car ma prawo weta bezwzględnego.
-
(Rondlowi)
- Pułkownik Michał Rondel, sztab AC pod dowództwem Naczelnika SRD Antoniego Kupały...
- Och, przestań chrzanić głodne kawałki, oboje wiemy po co przychodzisz. Chcesz, żebyśmy złożyli broń, za co ja dostanę kulę w łeb a żołnierze ewentualnie wrócą do domów. Z naciskiem na słowo "ewentualnie". - przerwał mężczyzna w wysokiej czapie ozdobionej szafirem. Prawdopodobnie generał Antonow. Następnie przyjrzał się Giedajłowowi.
- A co to za straszydło? Diabła żeście sobie do pomocy wezwali? To jest ten wasz ufok, tak?
-
Pułkownik skinął głową. Dwóch drabów chwyciło Olafssona pod ramiona. Rondel wyjął z kabury pistolet przypominający cięższą wersję TT. Odbezpieczył broń.
- W imieniu Sowieckiej Republiki Dalaranu skazuję cię na śmierć za zdradę i działanie na szkodę państwa. Od wyroku nie ma odwołania, zostanie wykonany niezwłocznie. - po wygłoszeniu tej formułki powoli wymierzył w głowę wrogiego dowódcy. Oddał strzał. Tył głowy Olafssona eksplodował, a ciało zwisło bezwładnie.
- Normalni żołnierze dostają szansę na odkupienie, ponieważ często służą poniewolnie. Dowódcy natomiast są świadomi swoich czynów. I ich konsekwencji. - powiedział do Giedajłowa każąc wynieść zwłoki gdzieś dalej.
Na noc walka zamarła. Obie strony potrzebowały odpoczynku, ponadto podjęto próbę pertraktacji.
-
Role się odwróciły. Gdy słońce ponownie znalazło się na zachodzie nieboskłonu, to siły Armii Wyzwolenia znalazły się w okrążeniu. Obóz Antonowa stał się punktem oporu, a obóz Olafssona padł. Powiewała nad nim jednolicie czerwona flaga z żółtym znakiem skrzyżowanych sierpa i młota pośrodku. Sam generał został postawiony przed obliczem Giedajłowa i pułkownika Rondla, który zastępował komisarza. Wzmiankowany został znaleziony i odstawiony do szpitala, jako że eksplozja zrzuciła go z konia. Czerwonoarmiści na tyłach już rozpoczęli świętowanie.
-
"Chleją perfumy? Gdzie tam. Konkluzja: dziurawe, gadają jak potłuczone, piją jakieś różowe świństwa. Nie ma co się łudzić, Podmieńce. Może coś wiedzą. Sprawdźmy". Po dokonaniu tego ciągu myślowego Grim Cognizance dosiadł się do gości.
- Witajcie, jakoś nigdy was w okolicy nie widziałem. Kto wy? - zagadał z udawaną wesołością.
-
Banany.
Ryż czy ziemniaki?
-
Ban bo jest 16 po dziesiątej.
-
Nagła nacjonalizacja! Rozdajemy kasę!
Co byś zrobił gdyby w Polsce znowu musiano zrobić powstanie?
-
Na upartego i moja postać może zostać "tym złym", ale tylko gdy uzna to za potrzebne do uratowania domu.
-
Lewica.
Parlament czy rada?
[Archiwa Forum] Zabawa Tak czy Nie
w Forumowe Archiwa
Napisano
Tak.
Czy myślisz o tym samym co ja?