Skocz do zawartości

Spirlny byt Atlantis

Brony
  • Zawartość

    1048
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Spirlny byt Atlantis

  1. Po wysłuchaniu opowieści młodego pomocnika,wróciły do niego to co przeczytał poprzedniego dnia wieczorem.Teraz niepokój wzrósł jeszcze bardziej,gdyż to co przeczytał pasowało do tego co się dzieję,więc jednym wyjściem będzie znalezienie sposobu na ucieczkę z tej niegościnnej planety.W końcu może pracować wszędzie.Zaś kiedy młody skończył opowiadanie,Carl ruszył do konsolo sprawdzić stan sprzętu.Jednocześnie mówiąc do zastępcy: -Niestety szczęście nie miałem i nie mam towarzyszki życia-.
  2. Atlantis ruszył szybkim krokiem i prawie zrównał się z Shadow.Chwilę później odezwał się do niej: -Mam pytanie a brzmi ono tak,czy NMM rozpozna mnie,w sensie że moge mieć problemy później-powiedział to lekko przerażonym głosem.
  3. Spirlny byt Atlantis

    [Zabawa] Oblej kogoś wodą!

    Ja oblewam wszystkich którzy stworzyli sesje w Dziele luźnych gier.(Oprócz Zegarmistrza) Za to że za każdym razem okazuje,że sesja do której się zapisuje po jednym dniu okazuje się martwa.
  4. Ja bym dział Luźna gra ról nawzał Dział gier jednodniowych.

  5. Spirlny byt Atlantis

    [Zabawa] Oblej kogoś wodą!

    Ja oblewam froda za swoją minimalizację a także za to że stworzył nową grę w luźnych grach.A poza tym elfy są ko kitu bo maja wszystko długie.
  6. Flame schował strzale do kołczanu,otrzepał się z nie wiadomo czego,po czym ruszył za tym gościem,który wymyślił plan.
  7. Atlantis zaczął rzucać zaklęcia:barier,wytłumienia magii i wyciszenia,mając nadzieje że się uda.Oczywiście po kolei,lecz zanim to powiedział znów odezwał się do Shadow:-Jak niby mamy ją pokonać,taka garstka kucy??.- Powiedział z lekkim przestrachem w głosie a następnie dodał -uznam cię pod warunkiem że uznam że plan się powiedzie. (Post krótki bo nie mam sposobu na przedłużenie go)
  8. Flame lekko podniósł głos -mnie ten plan pasuje-.Po czym szybko zgasił papierosa o ścianę a następnie spalił resztę.
  9. Kiedy Carl skończył czytać historię tej planety,poczuł lekki niepokój ze względu na ostatnie wydarzenia.A mianowicie były nimi zniknięcie ciała owego profesora,drugą rzeczą były niepokojące informacje z kopalni, a zwłaszcza ich brak lecz jedno było jasne,to że miał szczęście że nie pracuje pod ziemią ale to niestety miało się zmienić,gdyż tam lepiej płacą a tego jego kieszeń potrzebuje.Ostatnią rzeczą była zwiększona ilość wywożonego kryształu,tak jakby coś się miało niedługo wydarzyć,ale to teraz nie było ważne.Ważny teraz był sen.Po krótkim oporządzeniu się,położył się spać. Następny dzień był jak każdy,czyli nudny i ohydny.A mianowicie jedzenie było do kitu a powietrze jakby ktoś je przepuścił przez swój układ pokarmowy,tego nie zmieniło nawet włączenie klimatyzacji.Po śniadaniu udał się do pracy,nowej pracy w kopani,tam gdzie się działy ostatnio nie ciekawe rzeczy.A droga tam prowadziła przez windę,którą zjeżdżały tłumy.Z tego co zaobserwował że wszyscy czują się jak on sam,czyli kijowo.Zaś niedaleko nich znajdowały się ciekawe urządzenie,Carl miał nadzieje że nie psują się często.Po dość długiej drodze dotarł na miejsce,tutejsze światło chwilowo oślepiło go,lecz po chwili już mógł widzieć w miarę normalnie.Akurat wtedy doszedł do niego dźwięk dzwonka,który z jego wiedzy oznaczał koniec zmiany.To co widział wśród innych kucyków,trochę napawało go smutkiem,lecz po chwili otrząsnął się z chwilowego żalu i ruszył ku miejscu pracy,wspiął się po drabinie i wszedł do pokoju.Po krótkiej rewizji,zaskoczył go z tyłu ten jego zastępca.Carl zmierzył go wzrokiem a następnie odpowiedział:-Kawa to by się przydała,a ja jestem Carl, co do pytań to:co się stało z moim poprzednikiem?.-Zapytał z lekkim przerażeniem w głosie.
  10. Następna osobą która wstała był Flame,pierwsze co zrobił to się odezwał: -Ja pójdę na to małe polowanie- Powiedział to tak jakby w sekundę spalił się cały las.Następnie wyjął papierosa i strzałę, po czym odpalił go dotykając płonącego grotu strzały,która chwile później zgasła.
  11. Spirlny byt Atlantis

    [Zabawa] Oblej kogoś wodą!

    Oblewam elfkę za stworzenie konkurencyjnej gry o elfach,krasnoludach i tym podobnym.I wracaj do swojego amanu długouchu.
  12. Spirlny byt Atlantis

    [Zabawa] Oblej kogoś wodą!

    Ja obleje oksymorona i mefista bo są na mojej czarnej liście użytkowników.Oni wiedzą dlaczego.
  13. Flame wszedł do osady,nie było go w świecie ludzi od kilku miesięcy ze względu na polowanie na mutanty.Pierwsze co uderzyło go w oczy to bieda.Totalny brak wszystkiego. Lecz widział że stan może się tylko pogorszyć.lecz to było już poza jego kompetencjami, on był od mutantów i niczego innego.Następnie szybkim krokiem wszedł do budynku zarezerwowanego dla magów.Gdy wszedł ujrzał kilka osób,sam zaś zatrzymał się i powiedział -Jestem flame- a następnie usiadł w kącie.
  14. Po odpowiedzi pilota dużą część załogi buchnęła salwą śmiechu.Zaś on sam też lekko się uśmiechnął, lecz wtedy nagle ujrzał Oila który podstawił mu talerz z jedzeniem,lecz Dan nie zaczął od razu jeść,tylko zaczął się przyglądać mechanikowi.Ten przywitał się z załogą a następnie zaczął jeść.Z tego co mógł zauważyć to zaczął od tego dziwnego kwiatu,który Danowi nie odpowiadał,dlatego dan zaczął od tego co znał czyli od marchewki,lecz po jednym kawałku marchewki odezwał się do oila: -Oil mógłbyś by mi wytłumaczyć co to jest to coś dziwnego po środku talerza??-
  15. Imie: Flame Nazwisko: Arrow Wiek: 27 lat Specjalizacja: Przekształca swoje strzały w ogniste strzały oraz ma możliwość pochłaniania ognia, Broń: Łuk Wygląd: Charakter: Zadbany, wychowany, nieufny, zabawny(tylko dla przyjaciół), a także jeśli musi okrutny,konkretny nie cofnie się przed niczym. Historia: Gdy Flame miał 37 lat, zaczęła się apokalipsa. Pochodził z bogatej rodziny Amerykańskiej. Flame był byłym żołnierzem sił specjalnych,specjalnej jednostki która operowała w regionie wschodnim.Dzięki długotrwałym treningom był bardzo dobrym łucznikiem.Umiał także walczyć znakomicie wręcz a także używać do tego łuku.Zna się na skradaniu a także tropieniu.W dni apokalipsy jak zwykle trenował strzelanie łukiem.W tym samym samym dniu obudziły się jego moce które uratowały mu życie.W kolejnychh latach tropił i likwidował mutanty. Cel do osiągnięcia: Zniszczenie kryształu,wytropienie wszystkich mutantów oraz przetrwać.
  16. Wycofanie się było najlepszą możliwą rzeczą jaką wykonał Angus a to dlatego iż ze względu na brak informacji, nie mógł wiedzieć czy to coś co się zbliża jest przyjazne czy wrogie. Chwilę później pojawiło z cienia wyszedł okropny stwór,przypominający najgorsze koszmary żołnierza a nawet z przeszłości której nie pamięta.wpływ tego stworzenia był ogromny lecz w tym momencie obudził się zmysł wojskowy Angus,który przebudził się dopiero,a ten nakazał mu przygotować na nadejście.W tej chwili miał tylko jeden pomysł przytrzasnąć stwora drzwiami a potem strzelić mu w głowę.Jak pomyslał tak tez zrobił przyczaił się za drzwiami w taki sposób żeby móc szybko je zamknąć kiedy potwór będzie wchodził przez nie.
  17. Po chwili Angus zauważył wyłaniającą się posta ludzką,zdawała się on być ciężko ranna co wprawiło w większe zaniepokojenie byłego żołnierza.Na szybko przekalkulował czy możliwe jest żeby ktoś przeżył to co mogło się stać i po chwili wyszło,że nie,zwłaszcza z takimi ranami.Angus postanowił się wycofać żeby lepiej obejrzeć to coś i dzięki temu móc lepiej zareagować.
  18. Atlantis Ale po co mój, skoro robie to samo.
  19. Oczy Angusa wróciły do pełnej sprawności po dość długiej hibernacji.Wtedy nagle do uszu żołnierza dotarły dziwne odgłosy jakby się ktoś zbliżał, może to pomoc lecz z tego co widział może to być również zagrożenie.Dlatego postanowił stanąć obok drzwi tak aby móc zareagować pierwszy.
  20. Atlantis poczuł jak przez jego ciało przechodzą dreszcze, ale wiedział że to jeden ze sposobów zastraszania przez Shadow,dlatego się tym nie przejął za bardzo,choć zalęgł się w nim lekki lęk przed nią.Po chwili to ustąpiło i mógł mówić: -Twierdzisz że to co widział to ma być twoja super rozbudowana baza.Tam nie ma nawet najprostszych systemów defensywnych a co dopiero mówiąc o sprzęcie naukowym.To jest zadupie technologiczne.- Zrobił małą przerwę pomiędzy kolejnymi wyrażeniami.-Po pierwsze zostałem poproszony o pomoc,a po drugie mieliśmy zrobić coś innego.A teraz kwestia uznania cię za "dowódcę" ale pamiętaj tylko tymczasowego.A zatem uznam cię za tymczasowego dowódcę tylko wtedy gdy przedstawisz nam plan ataku na NMM,bez tego to nie masz co liczyć na mnie bo nie będę szedł na pewną śmierć. Po czym się odezwał do Posiona: -Podważam autorytet zbudowany na strachu i groźbach,który w moich oczach jest nic nie warty,a szanują ją bo się jej boją oraz mam pytanie, na jakiej podstawie twierdzisz że to ostatnia bitwa.- Atlantis ucichł,gdyż postanowił dać odpocząć swojemu gardłu oraz trochę pomyśleć.W chwili później zaczął badać swoją obecną barierę(poziom,możliwe ulepszenie itp)
  21. Po otwarciu drzwi Angus uderzyły w oczy egipskie ciemności.Był przez to zirytowany, gdyż to może oznaczać dwie rzeczy: wyłączone tylko w tym miejscu światło,albo co gorsze padł generator. Z powodu iż długo pozastawał w półstanie, postnowił odpocząć.
  22. Mr Tux Mr Tux obserwował z przerażeniem w oczach to co robił clockwork gdyż nie był pewny, co może się stać gdy on uruchomi tę maszynerię.Mr Tux zaczął przygotowyać do obrony.
  23. Angus przmierzał przez pewien czas po obecnym pomieszczeniu wśród ciał załaogi, to co widział było dużo bardziej okropne niż to co spamietał z czasu służby w wojsku.W pewym momencie straciłem nadzieje że znajdę coś pożytecznego w tym miejscu,lecz nadzieja wróciła gdy się okazało że nikomu nie udało się zabrać rzeczy z mojej szafki.Wewnątrz niej było moje ulubione ubranie,pistolet który zachowałem z czasów służby.Angus ucieszył się widząć te rzeczy, lecz po chwili zauważył że ma 20 pocisków.Ubrał się w ubranie i wział postolet,ładując go i odbezpieczając go.A to oznaczało że będzię musiał sie bronić elementami otoczenia.Jedynej rzeczy jakiej nie znalazł był pancerz, miał nadzieje że wkrótce znajdzie chociaż moduł kinetyczny chociaż. Na pomieszczniu znajdowył się tylko dwie pary drzwi,śluza - zapewne wyśjcie na zewnątrz statku i drzwi do środka statku.Dlatego sprawdził drzwi i jeśli są otwarte otrworzył je.
  24. Angus powoli wybudzał się z dość długiego snu w kriokomorze a raczej jego braku,gdyż w kriokomorach się nie śni,to taki stan zawieszenia pomiędzy życiem i śmiercią.Dlatego to była jedna z ulubionych rzeczy Angusa. Nienawidził śnić, gdyż za każdym razem gdy zamykał oczy widział koszmary z przeszłości, dlatego również zwolniono go wcześniej ze służby.A teraz był na zasłużonej odpoczynku na którym miał nadzieję odpocząć i zapomnieć wydarzenia z przeszłość. Angus powoli otwierał oczy,powoli dochodziło do niego coraz więcej informacji,oddech przyspieszał, pierwszy szok powoli mijał.Lecz nagle dotarł do niego widok rodem z jego koszmarów : Zniszczenie,śmierć trupy.Takie same jak w niektórych snach.Pierwsze co przyszło mu do głowy to że to jest sen.Dlatego tez znowu zamknął oczy i je otworzył.Wielka trwoga napłynęła do serca byłego żołnierza,był przerażony tym co zobaczył mimo długiej służby, gdyż to nie mogło się dziać,lecz po kilku wdech i wydechach oraz powtarzaniu hasła "jesteś silny,dasz sobie rade" zaczął przeszukiwać obecne pomieszczenie w poszukiwaniu ubrań oraz z tego co zaobserwował zapewne pancerza i jakieś broni.
×
×
  • Utwórz nowe...