Skocz do zawartości

Spirlny byt Atlantis

Brony
  • Zawartość

    1048
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Spirlny byt Atlantis

  1. Dan ucieszyl sie slyszac ptzyjaciol, katem oka zaiwazyl iz idzie tutaj ten kuc. Nastepnie do jenny: _W tej galaktyce na pewno nie znajdziesz innego poza nami_ wskal na kettera,mechanika i siebie, no chyba ze wolisz miejscowych_. Dan czekal na jedzenie.
  2. Czas, zawsze czas, lecz to nie było problemem dla kuca. Kiedy był młody mocno doświadczył czym jest brak cierpliwość i dlatego będzie czekał,tak jak zwykle. Obecnie nie odczuwał nic poza zainteresowaniem obcymi.
  3. -możemy już ruszać dalej bo nie podoba mi sie ten sposób podróży- . Po czym dalej jechał za elfem
  4. Atlantis następniwzmiejszył Golema a następnie gospakował. Poźniej założył kolczugę i pasy z eliksirami a następnie ruszył najpiew do Blue i powiedział jej żeby zebrała jego rzeczy z miejsca gdzie stał golem a nastepnie ruszył do miejsca gdzie był Masked. (Ide tam, skad bedę mogł dotrzeć do archiw czyli chyba zamek) Pisze z telefonu bo komp mi tymczasowo nie działa)
  5. -Jestem pewny że to coś jest niebezpieczne-
  6. Krasnolud odrekł: -Takie rzeczy robia wargi i trole,nic innego mi nie przychodzi do głowy-
  7. Krasnolud po wejściu na konia,usłyszał że coś rozszarpało pająka,wpadł na pomysł iż to mógł być troll i od razu się odezwał: -elfie,podejrzewam iż może być to troll- Jechał dalej za nimi.
  8. Atlantis stwierdził że to musi poczekać gdyż za pewno zostało mało czasu,teraz czas na spakowanie sprzętu a następnie zebranie drużyny,lecz wtedy prace przerwał mu pracę Masked.Atlantis natychmiast zareagował na jego słowa,po czym mu dopowiedział: -A zatem jesteś,bardzo dobrze,tylko się spakuję- Po tym jak Termal i Yellow opuścili kulę zaczął zmieszać rzeczy tak aby mógł je nosić przy sobie.
  9. Krasnolud szedł obok konia, gdyż nie mógł wejść na konia
  10. Krasnolud dalej wpoczywal przy ognisku, czekajac na wroga.
  11. Spirlny byt Atlantis

    Szczegółowe zapisy do mnie

    1. Imię : Carl 2.Gatunek : Jednorożec 3.Wygląd : Wysoki,barczysty chłop,czarne włosy,twarz poorana bliznami,czarne włosy,zielone oczy. 4. Historia postaci : Urodził,dorósł a następnie ciężko pracował w dokach jako mechanik,czyli nudne życie. 5. CM i zdolności z nim powiązane : Skrzynia z narzędziami - Potrafi naprawiać rożne urządzenia. ​6. Umiejętności : -Naprawianie maszyn -Korzystanie z narzędzi 8.Ekwipunek : skrzynka z narzędziami
  12. Krasnolud nie był śniący, dlatego tylko udawał że śpi jednocześnie mając topór pod ręką.
  13. Krasnolud siedział przed ogniskiem,trzymając pod ręką topór. Zastanawiał się co znajdą po drodze i czy może teraz nic ich nie zaatakuje, jest to możliwe.
  14. Terg jednak zrezygnował z podsłuchiwania i dalej obserwował ich oraz wszystko inne, nie mógł teraz ryzykować i się zagapić.Postanowił że jutro rano wstanie przed nimi a następnie ruszy za nimi, gdyż tutaj nie ma już nikogo z kim mógłby walczyć. Nagle zauważył poruszenie wśród nieznajomych ruch, może coś postrzegli ale nie mogli wiedzieć czy na pewno na nich patrz ale na pewno kto.
  15. -Skoro tak mówisz, choć nie czuję pełnej satysfakcji z tego miejsca-
  16. Dan lekko odsunął się,żeby nie dostać gejzerem jedzenia w twarz,po wysłuchaniu słów Jack`a dopiero zauważył że źle wygląda.Po czym odpowiedział: -Dawniej bywało lepiej,ale nadal nie znajdziecie takiego przystojniaka jak ja na całym tym okręcie- Lekko uśmiechnął się,lecz widać było na jego twarzy zmęczenie.A następnie odpowiedział na następne pytanie,po krótkiej przerwie na zastanowienie: -Ta, nie jadłem od kiedy,nie wiem,ale na pewno nie wcześniej niż nas przywitali gazem i mam nadzieje że mają tu jadalne rzeczy.A co do traktowania to obudziła mnie jakaś nie miła osobistość,normalnie żeńska wersja pułkownika Tight`a,następnie spotkałem się z milszym odzewem.- Dan odezwał się do reszty: -A co u was się działo??
  17. Atlantis zaczął od zakreślenia podstaw działania projektu: -Wykrywanie obiektów magicznych zwanymi artefaktami z dużej odległości- -Możliwość lotu na dużej wysokości przez długi czas- -Odporności na warunki pogodowe- Po czym nakazał naszkicować projekt,Czekał na wyniki. Każde zdanie wypowiedział zimnym głosem,nie uśmiechał się ani nie denerwował.
  18. Jednorożec siedział zajadając się owsianką oraz popijając ją piwem, wcale nie oznaczało to iż nie jest czujny, o nie. Cały czas lustrował wzrokiem salę i drzwi,jak go uczono nie skupiaj się na jednym punkcie tylko obserwuj całe pomieszczenie. Nigdy nie lubił osobiście spać w karczmach ale tym razem nie miał wyboru, musiał tu zostać gdyż kiedyś ofiarował za darmo temu niezbyt dobremu właścicielowi dużą porcję mięsa.Tak mięsa, a to oznaczało iż będzie winien przysługę a to dla Targa był bardzo duży problem, ten kuc mógłby wysłać za nim zbójów. A tego bardzo nie chciał więc musiał jakoś to wykorzystać i dlatego musi być w tym miejscu,jednak były jeszcze jeden powód dla których przybył tu,a mianowicie szukał kuca który będzie godnym przeciwnikiem.Kiedy skończył posiłek zauważył że do karczmy weszło kilka kucyków.Zainteresowało go to bo od tak dawna nie widział podobnej mozaiki.*Nie byli to kupcy, ani na pewno nie bogatsi podróżni,prędzej ochrona albo jacyś biedni podróżni. Ciekawe,pora więc sprawdzić czego chcą*. Po cicho zaczął ich podsłuchiwać, robiąc to tak aby nikt go nie zauważył.
  19. Krasnolud zszedł delikatnie zszedł z konia i rozprostował nogi,po czym się odezwał do człowieka: -Mógłbyś chociaż poprosić-. Po czym zaczął zbierać uschnięte gałęzie gdyż ni chciał narażać się elfowi oraz wszystkiemu co może się czaić w pobliżu,po czym zebrał w miarę jednym miejscu,
  20. Minął po drodze jednorożca po czym dotarł do sali gdzie znajdowało sięjego małe labolatorium, po czym w myślach wuypowiedział: *Jedno jest jasne, jedno jest pewne. Liczy się tylko przyszłość a to co teraz zrobię będzie temu slużyło*. Pierwszy projekt z całej listy: Wykrywacz artefaktów - nazwa wstępna. Po zaczął planowanie urządzenia razem z kulą.
  21. -Wole konia od tych tam kurchanów a także wreszcie chce już tłuc orki-.
  22. -Czekam na was- patrzył ze zdziwieniem.
  23. Zjadł z trudnościami,lecz zjadł. Po czym zaczą wsiadać na konia ale był problem, był za niski. Po czym się odezwał :Elfie pomożesz wejść na oraz go odwizać-
  24. -No jest elfickie i w tym problem, w razie czego spytaj tego naszego elfa- .Po czym zaczął oglądać to coś.
×
×
  • Utwórz nowe...