Skocz do zawartości

Spirlny byt Atlantis

Brony
  • Zawartość

    1048
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Spirlny byt Atlantis

  1. Dan wysłuchał tego co powiedział Oil i zaczął się zastawiać,ale już po chwili miał gotowa odpowiedz i wypowiedział ją na głos:

     

    -Może to jest nadzieja-

     

    Dan zauważył że gość coś kombinuję lecz zanim zdołał się obrócić on już kliknął przycisk,wtedy tez usłyszał że tylko ładuję akumulatory.

     

    -aha-

     

    Po czym spojrzał na gwiazdę i wtedy przypominało mu się jak ojciec wspominał technologię holograficzną którą się pozbyli a także jak żyło się przed buntem i zaczął mówić,chcąc z siebie wyląc,gdyż nadał ciążyło mu na duszy:

     

    -Wiedz,że kiedyś byliśmy tacy jak wy dumni,posiadaliśmy technologię holograficzną,możliwości łączenia się z komputerem za pomocą umysłu o tych czasach opowiadał mi ojciec/lecz te czasy się skończyły wraz z wydarzeniem zwanym później Pierwsza wojną Cylońską.po tych wydarzeniach ze strachu ponoć zniszczyliśmy cała ta techniką,gdyż baliśmy się iż maszyny mógłby ja wykorzystać do zniszczenia nas.-

     

    Dan zaczął przygotowania do skoku powrotnego,włączył skok dopiero po wysłuchani tego co miał do powiedzenia jego pasażer::

     

    -Wracamy na statek-

  2. Kiedy Dan płakał,nagle poczuł znowu to samo co skok wcześniej a było to dotknięcie,tego co wyglądało na kopyta lecz dzięki temu poczuł się lepiej.
    Wtedy usłyszał krótką historię o tych ich wrogach,sam też musiał się wygadać.Zaczął się zastanawiać co ma powiedzieć i stwierdził że powie to zapamiętał z lekcji historii i zaczął mówić:

    -Zatem zacznę od początku,jakieś 60 lat temu mój lud świętował stworzenie sztucznej inteligencji.Wtedy też powstała rasa robotów,które początkowo miały jeden cel a mianowicie służenie nam.Przez wiele lat Cyloni byli wpychani wszędzie,zwykle do zawodów niebezpiecznych,bądź uciążliwych.
    Byli Cyloni-nianie,pielęgniarze,żołnierze i tak dalej.Lecz mniej więcej 45 lat temu coś się stało i oni w jakiś sposób zyskali samoświadomości i zrozumieli że są niewolnikami i wtedy nastąpiła rzeź,mordowali nas.Zabijali wszystkich,lecz po pięciu lat walk udało nam się ich wyprzeć z naszych sektorów na całe 40 lat.A teraz wrócili i jak już mówiłem zmietli nas z powierzchni naszych planet.I to wszystko co wiem na ten temat.

    Dan przestał płakać i przestał oczy a następnie zaczął się przygotowywać do skok do następnego sektora,jednocześnie czekając na odpowiedź że strony pasażera,a kiedy ją dostanie skoczy tam.

  3. Atlantis spojrzał zmęczonym wzrokiem na Termala,w głębi stwierdził,że rzeczywiście jest zmęczony a zakon nie pozwala na pracę zmęczonym.Atlantis otworzył księgę na odpowiedniej stronie i powiedział do Termala:

     

    -Tu masz ciekawe zaklęcie,o nazwie pocisk światła.-

     

    Następnie odezwał się Dakelin:

     

    -Obserwuj Masked,a zobaczysz że zmienia się na gorsze.A teraz muszę odpocząć,gdyż jestem stanowczo mocno zmęczony-

     

    Atlantis podszedł do Blue, i cicho szepnął do ucha:

     

    -Znajdź dla nas jakieś przytulne miejsce,biedzimy mieli całe dwie godziny tylko dla nas-

  4. Atlantis w czasie poszukiwania zaklęcia usłyszał słowa Termala po tym natychmiast zareagował i powiedział:

    -Nie tak łatwo o zaklęcia z magii światła,gdyż w różnych księgach różnie dzielą je.A tym bardziej dla mnie a to dlatego że dawno zapomniałem formulki na rzecz rozwoju umysłu.Gdyż obecnie do użytkowania magii stosuje siłę woli-

    Po czym dalej zaczął szukać,jednocześnie zastanawiając się czy może być to zaklęcie lecznicze a może promień światła.

    -Zaczekajcie zastanawiam się upewnić-

  5. Atlantis spojrzał na nią,nie był pewien co robić,musiał się upewnić że nic mu nie zagraża.Wiedział że Masked może spróbować zrozumieć jego magię a to może doprowadzić do tego iż będzie bezużyteczny,nie będzie mógł z nim walczyć w razie czego.Atlantis odpowiedział :

    -Mam nadal wątpliwości,ale wezmę kartkę-

    Atlantis wziął kartkę,po czym zaczął sobie przypominać jak się je pisze,gdyż dawno tego nie robił.Po czym powędrował do jednej podniósł magicznie księgi i zaczął szukać czegokolwiek.I znowu coś powiedział:

     

    -Musze poszukać,gdyż dawno nie ożywałem takich rzeczy,tylko siły woli-

  6. Atlantis przyglądał się procesowi,który rozpoczęli jeszcze przed chwilą,nagle poczuł lekkie wstrząsy,a znaczył to iż coś się dzieje z jego ciałem ale się tym nie przejął,lecz nagle coś zmieniło,łącze straciło stabilność i nastąpił efekt gwałtownego odłączenia,jakim jest w strumieniu spadanie w przepaść gdy cale cyfrowe konstrukcje się rozpadają,znał tylko jedną osoba która mogła to zrobić a była nią blue.W tej samej chwili budził się z powrotem w realnym świecie,ale coś się zmieniło a było to delikatny dotyk ust Blue,lecz nagle zniknął.Dopiero wtedy całkowicie się przebudził.Wtem usłyszał słowa blue mówiące iż owa Dama a była nią Dakelin czegoś d niego chciała.Natychmiast odpowiedzal:

     

    -za chwilę tylko coś sprawdzę-

     

    Atlantis natychmiast sprawdził co z Termalem,ale nie musiał się trudzić gdyż zauważył iż on również się rozłączył,zapewne stało się dlatego iż nie potrafi skoncentrować się nad praca.Lecz i tak miał sprawę był nim proces który rozpoczęli,miał nadzieję że jest kontynuowany mimo,tego co się stało.Natychmiast się odezwał do Kuli:

     

    -Przełącz na głosowy tryb operacyjny,zawęź krąg użytkowników do mnie a następnie zapamiętaj nowe hasła biometryczne,poprzez przeskanowanie mnie i zapisanie informacji w bankach pamięci oraz dokończ proces wywołany w trybie strumieniowym-

     

    Po czym się odezwał do Termala:

     

    -Nic ci nie jest kolego,bo zdaje mi się straciłeś panowanie nad sobą po tym jak mnie wylogowano gwałtowanie,a to tak jak wiesz spowodowało utratę stabilności i to co widziałeś jest tego efektem-

     

    Po czym odezwał się do magica:

     

    -Wszystko było w porządku,dopóki nie przerwano mi tego co robiłem,ale jeśli mam szczęście to proces się nie uszkodził,a ty poprzyglądaj się temu cacko wskazał Golema

    (http://images.wikia.com/supcom2/images/6/67/Uef_acu.png)

     

    Ostatecznie wzrok skierował na Dakelin,dopiero wtedy zrozumiał że to ona musiała poprosić Blue do tego wyczynu.Zastanawiał się do czego jej to potrzebne,teraz był bardziej ostrożny a to wszystko przez maskeda,a ona się z im zgadzała dla tego musiał być ostrożny.Zakon mówił iż ci się zgadzają z czarnymi magami,mogą być wrogami także niebezpieczni,ale zakon ma ofertę dal Maskeda,tylko ta informacja została Atlantisowi ujawniona dopiero teraz.Po krótkim skupieniu odpowiedział:

     

    -Zatem odpowiem ci na te kilka pytań:

    Po pierwsze.Chce wiedzieć,do czego ci to jest potrzebne,gdyż nie mogę tego ci dać,gdyż może przez to być moje życie zagrożone w przyszłości przez to.

    Po drugie.Ja osobiście nic nie mówiłem to były komunikaty wysłane przez potężne urządzenie myślowe do mojego ciała.

    Po trzecie.To nie jakaś tam klacz tylko moja narzeczona,której oddałem moje serca.

    Po czwarte.To co powiedziałem to przenośna,nie traktuj tego dosłownie.

    Zatem odpowiedziałem na twoje pytania.-

  7. (wiem że kapi za chwile może wszystko powyprostowywać,ale i tak napiszę.)

     

    (W pod świecie zwanym "strumieniem")

    Wydarzenia:

    -Atlantis zmienił środowisko aby wyglądało jak biblioteka w Ponyville.

    -Termal pokazał jak ma wyglądać smok.

     

    (Zwykły świat)

     

    Atlantis nie zareagował na słowa klaczy,możną było zauważyć że jest w dziwnym transie,drugą rzeczą jaką można było zauważyć były dziwne zdania wypowiadane przez niego:

     

    -Uszkodzone połączenie--naprawić tworząc nowy neuroprzekaźnik. Spadek przepustowości--Uruchomić awaryjne bufory. Zakończenie Transmisji.-

     

    Tu nastąpiła przerwa na kilka chwil i znów zaczął mówić:

     

    -Przeszłość wydarza się na naszych oczach. Wzrost temperatury w obwodach jeden i dwa--Środek zaradczy przekierowanie większości danych do innych obwodów.Zakończenie Transmisji-

     

    Cały czas mówił tak,samo czasami urywały się inne zdania o dziwnym znaczeniu

  8. Dan przygotował się na przeskok,wiedział ze jest to trochę nie wygodne ale lepsze to niż lot który miałby trwać co najmniej 20 lat.Wtem nastąpił błysk a następnie odległości zaczęły się zmieniać.Danowi zrobiło się lekko nie dobrze lecz szybko pojawili się na miejscu.Tam zauważył układ gwiazd podwójny z kilkoma planetami,widać było iż to młody układ ponieważ okres wulkaniczny się jeszcze nie skoczył.Wtem wysłuchał długiej opowieści swojego gościa.Po czym po smutniał przypomniał sobie wtedy chwile gdy z wysokiej obity musiał oglądać jak Cyloni znajdujący się na niskiej orbicie Capriki,bombardują ją.Widział jak jego dom płonie.Po czym zaczął mówić:

     

    -Zaraz powiem o czymś co się wydarzyło dosyć nie dawno ,zaś mnie się wydaje ze to się wydarzyło wczoraj.Zatem mówię znajdowałem się wysokiej orbicie mojej planet,miałem za zadanie skanować obszar w poszukiwaniu ofiar wypadku,a mianowicie rozbił się na pobliskiej skale myśliwiec.W czasie przeszukiwania,zauważyłem że wokół planet pojawiło się duża ilość statków,mniej wiecej od 20 lotniskowców,może 40 nie jestem pewien,ale to nie było najgorsze,wtedy wyleciały chmary myśliwców,tysiące.Zdawało mi się ze flota patrolowa zatrzyma ich do czasu gdy przybędą posiłki,ale wtedy stało się coś dziwnego.Myśliwiec Cylonów przeskanował dziwnymi promieniami statki nasze a chwilę później nasze okręty wyszyły z szyku,zaś na kanale wojskowym usłyszałem iż wszystkie systemy się wyłączył jakby wrogowie wyjęli  wtyczkę i tak było prawie wszędzie,a następnie musiałem przyglądać się rzezi-

     

    W tym momencie znowu poszły łzy na twarzy Dana,i muwił ze Łzami w oczach:

     

    -Nic,nie moglem zrobić,moglem się tylko przyglądać jak niszczą okręty,na każdym po 3000 ludzi,w sumie 20000 personelu było w flocie patrolowej.W następnym kroku  oni zeszli na niską orbitę -

     

    W tym momencie zalał się łzami,jednocześnie mówiąc

     

    -mnie powienem płakać,ale nie mogę,bo musiałem patrzeć jak bombardują mój dom głowicami Termojądrowymi,każda po 50 megaton,rozumiesz to, tego dnia zginęło 72 miliardy osób na dwunastu planetach-

     

    Dan usiadł na fotelu tak,żeby nie przycisnąć,przypadkiem żadnego klawisza.

  9. Atlantis słysząc słowa towarzysza,zrozumiał iż on nie rozumie jak dokładnie działa ten świat a to dlatego iż go nie wprowadził.Atlantis zastanawiał się czego mógł nie zrozumieć Termal z tego co on ostatnio powiedział,jedyne co mu przyszło do głowy,właśnie chyba nic.Po czym się odezwał:

     

    -Zatem nie krępuj się,powiedz wprost jeśli czegoś nie rozumiesz a ci wytłumaczę-

  10. Atlantis zauwazyl iz jego nowy znajomy nadal nie pojmuje dzialania tego miejsca,po czym krotkiej chwili sie odezwal :

    -Widze ze nadal nie pojmujesz dzialania tego miejsca.Ten swiat nazywamy strumieniem ,jest sztucznie wytworzne miejse,bazuje ono na samej czstej mysli,czyli mowiac do ciebie,nie mowie tylko przesylalm mysl.Zatem mozesz za pomoca jefdnej mysli przywolac mysl ze swoim projektem.

    Po czym zrobil lekka przerwe bardzirj teatralna niz prawdziwa gdyz w tym swiecie tego nie potrzebuje,lecz Atlantis chcial byc pewien czy Termal zrozumial polecenie:

    -Rozumiesz co masz robic,czy jesli wolisz moge uruchomic samouczek-

  11. Atlantis cały czas pilnował procesu,każdy ruch,obserwował jak parametry się stabilizuję oraz stan połączenia,kiedy wszystko było w porządku.Był zadowolony ze swego dzieła.

    Pu kilku sekundach zauważył że tętno lekko przyspieszyło,a to oznacza iż Termal lekko się denerwuję owym otoczeniem,a to oznacza ze znajduję się w widoku domyślnym.postanowił od razu zaradzić temu,a najlepszym sposobem było wejście samemu,wiedział ze musi zostawić tu Blue,ale teraz trzeba pomóc Termalowi,dostosować interfejs do niego.W kilka chwil jednorożec podłączył się do Maszyny i już był w strumieniu,po chwili zobaczył Termala.A następnie się odezwał:

     

    -Najpierw dostosujemy środowisko do twojej wygody,zdaje mi się iż nie podoba ci się ten wygląd,oraz wyglądasz na zagubionego zatem powiedz czego chcesz się dowiedzieć na temat miejsca w którym przebywamy-

  12. Dan cicho płakał cicho i wtedy poczuł dotyk oila, wtedy się odwrócił i usłyszał słowa iż są dalej niż myślał.Po czym otarł oczy, i przemyślał sprawę na szybko.Po krótkiej refleksji zaczął mówić:

     

    -Ale nadal nie mam pewności czy wszystko jest z nimi dobrze.Mamy coś podobnego zwie się napędem skokowym ale odległość jaką możemy jaką przebyć ogranicza prędkość komputerów.-

     

    Zrobił małą przerwę by poprawić swój wygląd i wyglądać jak przystało na pilota floty,po czym się odezwał:

     

    -Tym statkiem mogę ciągu kilku sekund przebyć 8 lat świetlnych, o ile napęd jest cały-

     

    Po czym usiadł prosto i wybrał pobliski sektor i uruchomił obliczanie drogi do współrzędnych.

     

    -Wybieramy się do najbliższego sektora.

  13. Dan po tym co powiedział mu Oil,zaczął się zastanawiać jak daleko jest do ich planety rodzinnej,lecz wtedy odnalazł funkcję która odpowiadała za to co szukał.W ciszy  i z lekkim niepokojem zaczął skanować częstotliwości w poszukiwaniu sygnałów kolonialnych.Kiedy po kilku minutach nie znalazł żadnych sygnałów należących do Kolonistów,stwierdził dwie rzeczy pierwsza było to iż mogli wprowadzić cisze radiową i dlatego ich nie słychać,lub Cyloni ich zniszczyli ,a to oznaczało że on i jego załoga są ostatnimi przedstawicielami jego gatunku.A to oznaczało że są gatunkiem który prawie wyginał.W pierwszej chwili nie dotarło to do Dana iż został praktycznie sam,no może oprócz tych kilku osób na ich statu.

    Dan zszedł z fotela i usiadł przy ścianie a następnie oparł się o ścianę.Widać po nim że jest załamany.Po kilku minutach nerwowych tików i cichego łkania otrząsnął się ale nadal trzęsły mu się ręce następnie wrócił na miejsce i odezwał się:

     

    -Przed chwila sprawdziłem czy w pobliżu nie ma jakichkolwiek statków z mojej floty,ale nic nie znalazłem,początkowo sadziłem ze mogli wprowadzić cisze radiowo,ale nie znalazłem nawet śladu po Cylonach a to oznaczą że wrócili do domu.-

     

    Dan podszedł na tył i wyjął okólnik a następnie otworzył stronę ze zdjęciami Centuriona,Raidera i Baseshipa

     

    -Oni nas ściągali przez ostatni miesiąc,prawie każdego dnia migli nas zaatakować,lecz ostatnio dopadli nas po drugiej stronie tej planet,tak mi się zdaje.Tam również oberwałem odłamkiem,to samo odpowiedziałem waszej dowódczyni ale zdaje mi się ze mi nie uwierzyła.-

     

    Po czym zrobił mała przerwę a by wziąć oddech:

     

    -Może być tak iż przez to iż nie zjawiliśmy się na czas ,mój dom jakim była flota został zniszczony a wraz z nim prawie cały mój gatunek a yo oznacza że ja i moja załoga jesteśmy ostatnimi ludźmi w Galaktyce.Sami w ciemnej pustce wszechświata.Uczyli nas żeby nie płakać,ale ja nie mogę-

     

    Po czym zaczął cicho płakać.

  14. Danowi lot wydawał się normalny,chociaż gdy zaczął manewrować zauważył iż przyrządy sterownicze są lekko zbyt czułe,stwierdził cicho w duchu że trzeba będzie poprosić szefa żeby zmienił ustawienia.Po kilkuset merach korytarza,który był długi niczym połowa Galactica oraz wielu dział przeciwlotniczych,stwierdził że to musi być olbrzym.Ulga przyszła wreszcie gdy zobaczył przestrzeń kosmiczną.Kiedy wreszcie oddalili się na odpowiednia odległość,Dan stwierdził ze te statek jest większy niż przypuszczał,lecz jego oko bardziej przypomina stacje bojowa niż statek.Po czym zatrzymał się,zdjął pasy a następnie podszedł do konsoli nawigatora która znajdowała  się nieco w głębi i uruchomił zwykle teleskopy jak i radioteleskopy by otrzymać zdjęcia nowych map pobliskich układów słonecznych.Po czym podszedł znowu usiadł na miejsce i pilota i zaczął przeszukiwać wszelkie częstotliwości w poszukiwaniu sygnałów kolonialnych,w trakcie tej czynności usłyszał z tyłu pasażera,po czym kontynuując czynność zaczął mówić:

     

    -Jest większy niż mi się zdawało,ale ja mam pytanie co to za planeta tam w dole- Po czym zmienił się jego głos na lekko zdenerwowany - a powiedzieli wam dlaczego przyleciałem uszkodzonym statkiem-

  15. Atlantis spojrzał na niego z uśmiechem,ale nie tym złym tylko przyjacielskim,po czym powiedział:

     

    -Och to jest jeden z trzech możliwych sposobów,drugim jest ręczne wprowadzenie za pomącą konsoli która się wyświetli jej holograficzną wersję,zaś trzecim połączenie się bezpośrednie za pomocą umysłu.Zwykle korzystam z trzeciej opcji.Jeśli chcesz mogę ci pomóc-

  16. W grocie zebrani zobaczyli dwie rzeczy pierwszą z nich która się rzucała w oczy to był Golem(http://pcmedia.ign.com/pc/image/article/768/768767/supreme-commanders-uef-units-part-3-large-units-20070227060152388.jpg )zaś kolejną była rozmiarów kula ( http://static1.wikia.nocookie.net/__cb20120314143835/masseffect/images/2/2a/ME3_Glyph_Normandy.png ).

     

    Atlantis również ją przytulił,po czym powiedział:

     

    -tak tęskniłem za tobą że zdawało mi się iż ciebie widzę,a co do ustaleń to za 4 godziny rozpocznie się atak-

     

    Po czym ze smutkiem,w głosie dodał:

     

    -Niestety ta wasza przywódczyni zmarginalizowała moje starania i przypisała moje pomysły komuś innemu i nie czuje się z tym dobrze poza tym nie wiem co robić-

     

    Atlantis przeprosił Blue,mówiąc jej że musi zając się znajomymi.

     

    Po czym sobie przypomniał że jest za nim inni,ale dopiero po usłyszeniu Nicka i Termala,po czym się odezwał najpierw do Nicka:

     

    -Jeszcze nie wiem,gdyż w tej chwili jestem zbyt rozbity by o tym myśleć-

     

    Po czym zaczął mówić do Termala,po tym jak Blue mu odpowiedziała,gdyż nie chciał jej urazić:

     

    -Zatem zanim się zgodzę muszę przeanalizować projekt,chociaż masz moja wstępną zgodę,tylko sprawdzę na go na mojej maszynie myślowej,wprawdzie to nie jest najnowszy model z jakiego korzystali w laboratoriach Canterlockich,ale też działa-

  17. (Skrzydło Magiczne)

     

    Atlantis po dosyć krótkiej drodze wszedł do miejsca w którym był dosyć nie dawno.Jedyne zmiany które zaobserwował to był paskudnik Masked przetrząsający księgi,zaś pierwszą myślą było to iż nieuk pewnie szuka swoich ulubionych ksiąg.Kolejną rzeczą która się pojawiła to mala fabryczka specyfiku na Podmieńce.Wtem obejrzał się za siebie by zobaczyć kto jeszcze tu przyszedł,pierwszy który się objawił to Termal a następnie pojawili się Nick i MT a po nich pojawiła się Dakelin.Lecz potem pojawiła się dziwna postać w dodatku z dziwnym znakiem  w dodatku jednorożec.A co bardziej zaskakujące odezwał się do Maskeda,a to mogło znaczyć jedno,kolejny czarny magik.Po czym krótko i zwięźle stwierdził iż to jakiś walony zjazd czarnej zarazy.Po czym następnie odezwał się do Termala:

     

    -To już nie daleko,tylko nie zdziw się jaki osprzęt mam,bo jest dla  nieprzygotowanych bardzo dziwny-

     

    Odwrócił się i powiedział odpowiednio głośno do Termal

     

    -Za mną-

  18. Atlantis się zastanawiał nad słowami Termala,po czym powiedział:

     

    -Choć za mną na miejscu powiem ci czy się zdecydowałem,a co stopnia świadomości to jestem w tracie prac nad jego rozszerzeniem,albo i na początku ale to nie ważne-

     

    Po czym szedł dalej ,zaś po drodze wziął wdech i zaczął mówić dalej:

     

    -Jestem zdruzgotany ,że przez Grima i Shadow zostałem zmarginalizowany,a to jest niedopuszczalne,zatem zobaczy się-

×
×
  • Utwórz nowe...