Skocz do zawartości

Spirlny byt Atlantis

Brony
  • Zawartość

    1048
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Spirlny byt Atlantis

  1. Atlantis otrząsnął się ze roztargnienia i szybką komendą nakazał Golemowi pilnować Nicka,a w razie czego lekko go skrzywdzić jeśli spróbuję ucieczki bądź kogoś zaatakuję.Z tego wynikało dla Golema że podmieniec nie może się ruszyć na krok od niego.

    Następnie się odezwał do Mt : -To w takim razie idę przekazać wiadomość,tak będzie lepiej niż w taki sposób jaki chciałeś.To ja znikam.A wy pilnujcie tutaj wszystkiego-.

    Atlantis postanowił teleportować na dach budynku w pobliżu Dworca z tego co mu się wydawało to powinien być już zdobyty w tym czasie ale nie był tego pewien więc dlatego postanowił się tam zatrzymać by opracować dalszy plan poszukiwań kilku jego celów.

  2. -Naprawdę jesteś ciekawa?-Lekko się odwrócił i dodał -To tylko wina mojego ciała,jest lekko zbyt delikatne i nie ważne-Znów spojrzał na dziewczynę i odezwał się -Mam nadzieję że będzie dobrze-. Czekał w zniecierpliwieniu aż jego skóra się uspokoi

  3. Shoko przeczuwała że obecny poziom hp może nie wystarczyć do pokonania Golema.Szybkim ruchem uzupełniła hp używając małej mikstury życia.

    I w następnie chwili z krzykiem rzuciła się na Golema aby go pokonać jak najszybciej.Miała nadzieję na wspaniałe itemy bądź nawet możliwość wejścia na następny Poziom.

  4. Coraz mocniej się rumienił mówiąc do Cany  : -Gdybym źle wyglądał to nie mógłbym tam pracować....jeśli..naprawdę chcesz...zobaczyć to ..... mam zdjęcie.- Po czym wyjął telefon,przeszukał i otworzył -Zdjęcie-  Usiadł prosto i z całych sił starał się uspokoić gdyż czuł że jego reakcja jest zbyt drastyczna i widać to.Jednocześnie czekał na reakcje dziewczyny.

  5. -Jakby to powiedzieć .....- Zrobił małą przerwę rumieniąc się -A byłem kelnerką w jednej Kawiarni,tutaj nazywacie je Maid cafe.- Lekko zakrył twarz.

    Po chwili znów się odezwał -Tą .... pracę zdobyłem dzięki moim udziałom w przestawieniach- Znów przestał mówić aby móc się skupić nad co miał powiedzieć.

    Po chwili się odezwał -Mam nadzieję że nie przeszkadza ci to- Po czym się odwrócił w stronę przeciwną od Cany.

  6. -Planowałem różne miejsca i dokładnie jeszcze nie wybrałem,porostu jestem zbyt niezdecydowana-any-

    Po wypowiedzeniu ostatniego lekko się zaciął po czym znów zaczął mówić:

    -Poza tym brakuję mi mojej pracy,całkiem fajna była ahhh- Spojrzał najbliższe okno.

  7. -Ah szkoda że mam tak ograniczony budżet- Smętnie spojrzał do swojego portfela.

    Po Czym włożył go do kieszeni i znów ze smutkiem w głosie powiedział ale tym razem do Cany.

    -Szkoda że zrezygnowałem z mojej pracy,może jak wrócę do domu to znowu znajdę podobną-

    Dalej z jego twarzy nie schodził smutek.Jednocześnie mówiąc -Co mam zrobić?-

  8. Shoko przeliczyła złoto oraz życie a następnie założyła znaleziony przedmiot

    Po krótkich przemyśleniach użyła małą miksturę leczniczą i zaczekała i chwilę aż się wyleczy.

    W tym czasie rozmyślała o rzeczach które ma zrobić i te które zrobiła czekając na odpowiedni moment.

  9. Shoko rzuciła się na dwie pumy i atakowała jak poprzednio z dzikami.Zdawała sobie sprawę że z swoich możliwości i tego że to dopiero początek.W czasie walki uważała na kroki i równowagę.Aby móc wykorzystać swoje atuty jakimi są siła i celność ataku oraz zniwelować swoje wady których miała kilka.Shoko uwielbiała to w sobie.

  10. Po krótkiej pojedynku Terg lekko się wycofał gdyż nie otrzymał zadowalającego wyniku.Był zły na siebie że nie wyeliminował swojego przeciwnika w tych kilku atakach.Gdy się cofnął wbił miecz obok swojego kopyta i zaczął bez uczuciowo wyjmować łuk dzięki któremu może uda się mu któregoś ze stworów ubić.Mimo wszystko lepiej władał łukiem niż mieczem.Miał nadzieję że wrogowie nie będą wstanie unikać strzał z taką łatwością jak wolniejszych od nich ataków mieczem.Czekał aż przeciwnicy wyjdą na światło by móc wbić im te strzały prosto między oczy.

×
×
  • Utwórz nowe...