Skocz do zawartości

Anathiela

Brony
  • Zawartość

    1282
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez Anathiela

  1. Cassidy http://sketchtoy.com/56667204 Trixie czarująca królika z kapelusza.
  2. Świetna Luna, Apll narysowałam poprzedni post patrz.
  3. http://sketchtoy.com/56665995 Lunę z lizakiem w pyszczku, siedzącą na księżycu. Cassidy: http://sketchtoy.com/56666345 . Lira grająca na skrzypcach.
  4. Anathiela

    Rysunki Lucy

    Ja z tymi kredkami jestem ostrożna, ale dobrze jest oglądać pracę które są przejrzyste.
  5. Różowa klacz nie miałam zamiaru przestać, dla niej pieśni Equestrii są tradycją, i każdy kucyk o tym powinien wiedzieć. Nie zraziło ją stękanie jakiegoś tam kuca, zamknęła oczy i pozwoliła muzyce działać na własną rękę, bądź co bądź dla niej flet był magiczny razem tworzyli zgrany duet. Młoda energiczna klacz nie straciła harmonii przyjaźni którą każdy kucyk powinien posiadać, nie mogła pozwolić sobie na niepotrzebne kłótnie.
  6. Anathiela

    Rysunki Lucy

    Fajnie kolorujesz, masz takie soczyste i przejrzyste kolory.
  7. Anathiela

    Na początek.

    A mi się to wydaje przerysowane, mogę się mylić, ale tak to wygląda. Szczególnie ten ostatni rysunek, bo dwa pierwsze to widać wiele nie dociągnięć.
  8. Ruby obserwowała każdego kuca po kolei, nie wszystkich pamiętała, może nawet nikogo prócz swojej drużyny. Zauważyła parę kucy, które nie akceptowały swojej obecności, chciała zaprzyjaźnić się z Animal, tylko nie miała możliwości by się ruszyć z miejsca. Czuła, że atmosfera jest napięta aż ciarki po grzbiecie ją przeszły. Po za tym intrygował ją ten człowiek,że niby był wcześniej kucykiem?. Powolutku zerkając na inne kucyki wyjęła swój flet i zaczęła grać wcześniejszą melodię do piosenki Dnia letniego Słońca, na pewno każdy z nich tą piosenkę zna. Wzięła głęboki oddech i zaczęła grać. Wtedy pomyślała- *Niech ta gra uświadomi każdemu z nich dlaczego tu jesteśmy i o co walczymy*.- Melodia popłynęła w całym pomieszczeniu, niepewne nutki zaczęły krążyć nad każdym kucykiem, aż klacz zaczęła grać co raz to głośniej by każdy mógł w śród tego całego gwaru i napięcia usłyszeć, część dawnej wolności Equestrii za panowania księżniczek.
  9. Spokojnie doczłapałam się do Onyskisa, o dziwo posłuchałam Indis. Może i byłam zmęczona choć też zdezorientowana co tak naprawdę powinnam zrobić? Wracać do domu, gdzie być może coś złego się stało, czy iść dalej? Nie chciałam wyobrażać sobie czegoś najgorszego, postanowiłam pierw użyć magii do wyleczenia ran Onyksisa. Wyciągnęłam swoją księgę by odnaleźć zaklęcie, choć na pamięć znałam podobne to raczej na takie rany by nie pomogło.
  10. - Nie, nie nic mi nie jest, dam sobie radę. Jednak tu zostaniemy gdzie jesteśmy, Onyksis nie jest w dobrej kondycji.- Szybko się wyprostowałam- Zrobię co w mojej mocy by obojgu wam ulżyć.- Przyciszonym głosem- Czy mi się przywidziało, czy Onyksis, ma w sobie coś złego, nie jestem pewna, ale wcześniej kiedy was szukałam czułam złą energię i lęk jakby coś, lub ktoś miał zamiar zrobić coś złego mojej rodzinie.- Popatrzyłam na Olo spokojnym wzrokiem, choć w środku czułam nie pokój.- Może idź po swój topór,a ja postaram się odnaleźć zioła na wasze rany, gdyby magia mało pomogła.Tak po za tym to klacze w moim wieku opowiadają różne rzeczy o tobie- Uśmiechnęłam się przyjaźnie.
  11. Za daleko nie odeszłam bardzo dobrze usłyszałam słowa Olo - Ależ Olo!- Głośno mówiłam by mnie słyszał- Również i ty zasługujesz na odpoczynek, o tobie również pamiętam. Po za tym gdyby nie ty, nie wiadomo jak długo pozostali by walczyli z żołdakami. Nie martw się pozbędziesz mnie się bardzo szybko, jednak chyba będę musiała wrócić do domu rodzinnego. Boję się najgorszego i ta zła energia- Wielki smutek pojawił mi się na twarzy- Oby ich nic złego nie spotkało, bo to co czułam nie należało do przyjemnych.- Zawirowało mi w głowie, przez chwilę świat zawirował mi jak na karuzeli, omal nie upadłam, udało mi się złapać równowagę.
  12. Tak tapeta jest naprawdę dobra, już mam ją na swoim pulpicie.
  13. Jest świetny dziękuję Braviary.
  14. Rozpoczął się Adwent czas oczekiwania na wielką radość.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [11 więcej]
    2. Anathiela

      Anathiela

      Zupa grzybowa i pierożki, ryba po Grecku.

    3. Ryś Raindrops

      Ryś Raindrops

      I kapusta z grochem. :3

    4. Religious Brony

      Religious Brony

      Oraz koniec z głośną...,,♫'',,♫'',,.

  15. Usłyszałam jakiś cichy głos, całkiem zapomniałam o Indis spojrzałam w górę- A pewnie czemu nie przyda się pomoc. Poszłam jeszcze kawałek dalej przed siebie, być może natknę się na ciekawe kwiaty, zioła.
  16. Troszkę mnie zdziwiła zmiana koloru grzywy u Onyksisa, nie chciałam się o to pytać.- Spokojnie nie martw się o mnie Olo musi wrócić po swoją broń, a nie zamierzam odchodzić zbyt daleko, to nie powinno potrwać długo. Po za tym poczekam aż Olo wróci, więc pierw nazbieram chrustu do ogniska. - Odeszłam na parę kroków od kuca tak by mnie widział szukając jak najwięcej drewienek do ogniska, może i znajdę potrzebne mi zioła do opatrzenia ran. Choć mam jeszcze moją maść to i tak jest za słaba na tak poważne rany.
  17. Anathiela

    Odcinek 3 "Castle Mane-ia"

    Mam tu wersje z napisami 3 Odcinek
  18. Szybko podtrzymałam ogiera- O cho jednak za wiele sił nie masz, więc może pozostańmy tutaj? Po za tym chyba w tamtym obozie niczego cennego nie pozostawiliśmy? Przynajmniej ja mam wszystko co trzeba. Tylko potrzebny kociołek, po za tym muszę poszukać ziół może znajdę odpowiednie do waszych ran. I spróbuje złagodzić je swoją magią.- Pochyliłam się nad ledwo żyjącym jednorożcem z uśmiechem na pyszczku.
  19. Anathiela

    Odcinek 3 "Castle Mane-ia"

    Kiedy będzie z napisami? Niestety nie widziałam odcinka.
  20. Zdziwiło mnie zachowanie Onyksisa- W porządku nic mi nie jest nikt na mnie za bardzo nie zwracał uwagi, udało mi się uciec.To raczej z Tobą było chyba coś nie tak, w każdym razie dobrze, że jesteś cały. - Uśmiechnęłam się do Onyskisa. Szybko chciałam pomóc ogierowi jednak jakoś utrzymał się na nogach.- Widzę potrzebny jest tobie odpoczynek. Dasz radę przejść ten kawałek do obozu? Możemy chyba też tutaj rozbić obóz?- Rozejrzałam się dokoła, gdzie było wiele miejsca na obóz.
  21. Ucieszyłam się na humor Olo- Bardzo się cieszę, że oboje jesteście cali i ty Olo nie straciłeś swojego poczucia humoru. Trzeba wam obojgu przemyć ciepłom wodą rany, opatrzyć i właśnie coś zjeść.- Pokazałam w uśmiechu swoje piękne białe zęby- Byłam przerażona całą tą sytuacją, niestety ze strachu uciekłam stąd i spotkałam Melliona i Treasura. Więc my pomału ruszajmy do obozowiska.- Poczułam troszkę jakiś wewnętrzny smutek, który przeszedł znikąd.- Ciekawe co w domu rodzinnym, mam złe przeczucia.- Ze zmartwienia stuliłam uszy po sobie, czułam tak naprawdę nie pewność co mam zrobić. Kontynuować wyprawę czy wrócić do swojego domu rodzinnego??
  22. Coś podobnego do tego tła tylko troszkę jaśniejsze:
  23. W biegając na polanę, byłam w szoku, prawdopodobnie to było moje pierwsze tego typu doświadczenie, Olo faktycznie potrafił walczyć nawet jak był ranny. Całe zajście raczej nie było zbyt gustowne, po za tym Onyksis był jakiś inny, cofnęłam się do tyłu by nie patrzeć jak ginie ten biedak z ręki Onyksisa. Poczułam nie przyjemnie gęstą energią, która nie należała do dobrych energii, otrząsnęłam się przez chwilę. Krzywiąc swój pyszczek, po chlając głowę podeszłam do ogierów, mój wzrok badał ich badawczo, oboje nie wyglądali za dobrze, nawet ulżyło mi widząc ich całych. Obeszłam w około pierw Olo przyglądając się jego ranom, potem obeszłam Onyksisa - Cóż panowie trzeba wrócić do obozu, wszystkim nam potrzebny jest odpoczynek, choć krótki. Po za tym nie chcę wiedzieć jak pokonaliście tego biedaka, nikomu nie życzyłabym takiej śmierci. - Odwróciłam głowę w stronę Melliona- Może pójdziesz po resztę naszych przyjaciół, naprawdę warto odpocząć, po za tym nasi bohaterowie potrzebują coś się napić lub zjeść ciepłego. - Uśmiechnęłam się jak najcieplej.
  24. Tak więc ostatnia wersja OC Sajback, nie ma to jak rysować wygląd z opisu.
×
×
  • Utwórz nowe...