-
Zawartość
1700 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Arceus
-
(co ty tu chcesz wyjaśniać. pytaj ja odpowiem co najwyżej załóżmy że słabo związałem Celestie, albo zestrzelono transporter, Luna się obudziła, albo twoi wojskowi wpadli. wymyśl jak chcesz mnie powstrzymać... a co do zamachów w historii był tylko jeden na Celestie... co tu dużo mówić chybiłem, w Lune nie trafiłem celowo mając nadzieje że winą obarczy was, a co do ciebie to wycelować nie mogę bo ktoś mi wiecznie przeszkadza.) *skoro pauza nie robię nic *
-
(sam nie nas jest pięciu tylko Aion ma dwa uzi zabicie kilku odwróconych plecami ministrów nie jest nie możliwe, a dalej wymieniać mi się nie chce powiem tylko że S1 trafił Lune środkiem nasennym, a ja dopadłem Celestie. Dalej... w cieniu wojny i pościgu za komputerem nie miałem więkrzych problemów by się tam dostać, a teraz (och jaki ja miły) daje ci szanse w postaci transportera. Będę milszy i jeszcze go nie wyląduje. Póki co jeszcze nie uciekam więc masz szanse mnie dopaść, a czy pałac rzeczywiście był tak dobrze chroniony... Mi udało się przejść.) *transporter leci, ale jeszcze nie ląduje*
-
ledwo wstając-że niby ty dostałeś? Co ja mam powiedzieć jak to na mnie wpadła?! -ups... wybaczcie, więc: 1 Sama przez przypadek odkryłam w sobie talent polując na szarlotkę Applejack. 2 Tak jakoś wyszło... wybacz. -ufff normalnie bym się obraził śmiertelnie, ale jak się na ciebie popatrzy to nie sposób się gniewać. -Miło mi. Dziękuję i zapraszam ponownie, tym razem bez narażania innych... hehe.
-
-F... -ijjja!-wpadła w typowy sposób kung-fu master'a-o co chodzi? leżąc na ziemi-Vieg pyta: -Hmmm... po co wybierać wszyscy są świetni i wszystkich bardzo lubię. ^^
-
-Moja droga Fluffle pytanko do ciebie. -Szczerze jakoś nigdy się nie zastanawiałam każdy kolor jest piękny i nie mogę wybrać jakiegoś jednego, ale jeśli już to najchętniej na jasno różowy. -ale teraz właśnie taki masz. -I bardzo go lubię. -dziękujemy za pytania. Do zobaczenia. -Papa.
-
(gandzia wymieniając strony konfliktu w obu stronach padło słowo "sombralandzko"... z wyraźnym bólem: witaj sojuszniku?) -no tak połowa sukcesu za nami teraz tylko wrócić... -ale jak wątpię żeby nie zauważyli białego alicorna niesionego przez kilka osób w brew woli. -zgadzam się-do radia-przyślijcie mi tu transport. głos w radiu-15 minut. z wyraźnym bólem-ok.-z powrotem do oddziału-wiecie tak parze na tego wilka i widzę że ma potencjał... potrzeba mu tylko treningu.
-
-eee... Arceus...-powiedział niepewnie S1 kończąc kneblować Celestie w otoczeniu martwego, sombralandzkiego personelu i uśpionej Luny-Co? -no to-pokazał filmik z wilkiem -ech z kim ja pracuję... no nic może przez nią nie wpadniemy. -bądźmy dobrej myśli.
-
Chwyciłem sztylet i znowu zaatakowałem lekko oszołomionego podmieńca.
-
(o to miło! to dla kogo pracujesz?) *canterlot* -Celestia... ktoś coś o niej wie? -... chyba tu rządzi. -co dlaczego?-Aion wskazał na ogromny plakat pokazujący Celestie. -aha to ona więcej mi wiedzieć nie trzeba. *już w pałacu*
-
(wybaczyłaś Aionowi?)
-
-a ty jak miałbyś wybór Puff czy łóżko co byś wybrał? Poza tym ja nawet nie wiem... -co? że niby Chrysalis na mnie śpi? -o no właśnie... poza tym jeśli chcesz znać zdanie królowej zapytaj ją osobiście.
-
(ja, komputer, pawlex, nightmare-Changea gandzia-sombraland PoProstuTomek-sowieci wybierz kogoś) -kurrr-kolejna kula prawie zabiła Gandzie-czego? -... -tylko tyle? spoko. chłopaki zbieramy się. *i w osłonie głośniej wojny przeniknęliśmy do pałacu*
-
Jest to bardzo włochaty kucyk
-
w niej nie jedno się mieści patrz kogoś tu brakuje?
-
dla tych którzy sądzą że nadal jest za mało puszysta
-
Zapytaj Chrysalis, Władczynię Podmieńców (vol.2)
temat napisał nowy post w Zapytaj Chrysalis lub Podmieńczą Społeczność
Teraz to sobie uświadomiłem! 1 jak zebrałaś armię do Canterlotu? jak? tak niepostrzeżenie? jeszcze raz jak?! 2 i jak długo tam byli i niszczyli osłonę? a i jeszcze jedno 3kto to? -
-skoro tak no to niech już ci będzie. Przyśle ci kogoś ale najpierw ta blokada... tak czy siak pomoc dojdzie za chwilę.-za jakieś kilka dni...-chłopaki zwijamy się muszę wreszcie w coś trafić w tym przeklętym miejscu jakim jest Equestria.-wszyscy wsiedliśmy do myśliwców i przy wsparciu przez ogień krążownika, który przyleciał postrzelał i odleciał zanim na pokładach wrogich statków zorientowali się że coś się stało, wylądowaliśmy na ziemi w dość przyjaznym miejscu. Karabin, Cel, śmierć... niech no tylko się pokaże.
-
*bum! transporter wylądował, otworzyły się drzwi i rozległ się komunikat od pilota: proszę opuścić pokład. dziękujemy za wybranie naszych usług i życzymy miłego dnia. Wilk wyszedł i zobaczył że jest w Equestrij jakieś 5 km od działań wojennych* -a więc z tego co pamiętam walczymy z Sombralandem a nie z Equestrią z tond moja proźba o wycofanie armij. Equestria niechętnie włącza się we wszelkie wojny więc nie stanowi jakiegoś specjalnego zagrożenia, zrozum szkoda armij i czasu na to. W końcu sama się rozpadnie bez niczyjej pomocy... to tylko kwestia czasu. A co do gandzi przysłać ci kogoś? (i żebyś nie musiał używać wszystkich legionów CMS)
-
(komputer też tam jest? więcej was nie ma?!!! kochani wrogowie z NOD zapraszam! *regulamin* a więc...) -odnośnie spraw Equestrij zlokalizowaliśmy tam naszego sojusznika i... -połączyć mnie z komputerem. od komputera-cześć stary dwie sprawy 1 co ty tam ... wyprawiasz co? 2 wycofaj wojska. do załogi-i jak wiadomość wysłana? -tak-za oknem dało się zauważyć niewielki transporter z wilkiem na pokładzie. -no to w porządku.
-
-jakiś wilk biega po krążowniku -aha... coś odnośnie Equestrij wiadomo? -nie, na razie się nie mieszamy -A i bardzo dobrze. czyli możemy wylądować i wysadzić gościa -nie wiem czy to dobry pomysł zważywszy na to-wskazał "szczelną" blokadę -ostatecznie nie pracuje dla nas, a co do tego... do wszystkiego znajdzie się odpowiedni kluczyk. -no dobrze.
-
ktoś ze strzykawką-aha-wilk dostał solidną dawkę czegoś nasennego *po kilku godzinach* -no i jak?-pytał ten sam ktoś *mostek* -Panie Sowieci zaatakowali Equestrię. -"Pan" wie, Aion się postarał aby wojna za bardzo nie uszkodziła niewinnych państw. Poza tym Luna też wie.
-
???-bo lubię.-na boku-ktoś może coś zrobić żeby gadała normalnie?-do Aiona-czegoś ty tam dodał? -do czekoladowych ciastek nie dodaje nic. -aha-do punktu medycznego-zróbcie z nią porządek. *wilk wylądował w miejscu najcięższych tortur tzn. w punkcie medycznym*
-
*w krążowniku* -może ją zwiniemy bo zginie. -a czyja to wina -no... no, ale coś zrobić trzeba. -tu się z tobą zgodzę-do kilku dronów-zgarnijcie ją. *jeden transporter wylądował koło wilka. kilku żołnierzy wyskoczyło, związało i wpakowało wilka do transportera* po dotarciu na miejsce ktoś powiedział: witaj.
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
-no to w drogę!-poszli-a przy okazji ja mam łuk a ty co?-pokazał na muszkiet. -
-to pewnie maciek...-do nekrona- ożyłeś miło z twej strony... *bitwa w kosmosie* -no tu nie zdziałamy nic lądujemy *w pobliżu Aiona* -chłopie ładuj się!-Aion wsiadł do krążownika.