Skocz do zawartości

Elizabeth Eden

Brony
  • Zawartość

    2954
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez Elizabeth Eden

  1. Na początek bardzo przepraszam, że wyniki nie były wczoraj, ale jestem chora i nie miałam wczoraj siły.

    Musiałam dość długo czekać na wasze posty, ale rozumiem, że nie wybieracie sobie sami ile będziecie mieli wolnego czasu :)

    Lecimy.

    ______

     

    Hoffner:

    Długość tekstu: 2/2 (powyżej 15 linijek)

    Styl: 5/5 (Bardzo interesujący, zawsze lubię czytać twoje posty)

    Poprawność: 1/2 (Tekst czasami jest odrobinę niespójny)

    Pomysł: 4/5 (Ciekawy)

    Dodatkowe punkty: --

    12/14

     

    Clear:

    Długość tekstu: 2/2 (Powyżej 15 linijek)

    Styl: 4/5 (Lubię czytać twoje posty, masz oryginalny styl, ale nie chciałabym być nie fair wobec Hoffnera, który jednak był lepszy)

    Poprawność: 2/2 (Też są potknięcia, ale nie ma ich zbyt wiele)

    Pomysł: 3/5 (Dobry, ale mogło być lepiej)

    Dodatkowe punkty: --

    11/14

     

    Cóż dużo mówić. Czekałam na tę walkę, bo Clear i Hoffner byli najlepsi na sprawdzianach. Można było się spodziewać, że jak ktoś wygra, to jednym punktem.

    Dzisiaj zwycięzcą jest Katarina Lore.

     

    Emeralda po ucieczce spod Rogu Obfitości wędrowała po lesie. Los chciał, że wpadła na dziewczynę przygniecioną jednym z tych potworów stworzonych przez Kapitol.

    - Dzień dobry - powiedziała wesoło. - Karolina, tak? Jak się czujesz? Nie wyglądasz najlepiej - powiedziała z udawaną troską, przyglądając się wykrwawiającej się trybutce. - Mam pomysł jak ci pomóc, uwierz mi to ci na pewno ulży. 

    Wredna dziewczyna z jedynki już w czasie swojej małej przemowy wyciągnęła jedną strzałę z plecaka. Potem bez słowa, ale z okropnym uśmiechem oddaliła się trochę i wycelowała. Karolina i tak nie miała już szans się ruszyć, więc strzała(która trafiła ją idealnie w skroń) była ostatnią rzeczą, jaką zobaczyła.

    (Clear ma prawo do ostatniego posta, jeśli chce opisać odczucia Karoliny w chwili śmierci, bądź jej odpowiedzi na słowa Emeraldy)

     

    Kiedy Ronon i John szli do Rogu Obfitości mogli usłyszeć wystrzał symbolizujący śmierć kolejnej osoby. Przez to oczywiście przyspieszyli. Jednak kiedy w końcu dotarli do celu okazało się, że Katarina żyje, choć nie jest w najlepszym stanie. Była przygnieciona ogromnym jaguarem i do tego nieprzytomna. Na jej ciele znajdowało się kilka głębokich zadrapań, których w adrenalinie mogła nie zauważyć. Tym już zajmą się sponsorzy, ale dopiero wtedy, gdy upewnią się, że Katarina naprawdę nie umrze.

     

     

     

     

    Na powłoce areny pojawiły się już zdjęcia zmarłych.

     

    Zmarli:

    Nick Mason

    Monica Leave

    Beth Serdon

    Dayla Yanger

    Karolina Duda

     

    ____

    Zeedytowałam pierwszy post.

  2. Zakończenie misji

    Zwycięzca: Hoffner

    Nagroda: Odłamek ze smokiem oraz 100 bitów

     

    Po całym budynku rozeszło się, że pora już na ostateczne spakowanie się i opuszczenie Krainy. Do godziny dziesiątej klucze od pokoi miały zostać zwrócone ogierowi przy recepcji. Kuce grupami i osobno zmierzały w stronę budynku teleportacyjnego, a schronisko turystyczne stopniowo pustoszało. 

     

    Lust znajdzie odłamek w brudnej ziemi w drodze powrotnej.

  3. Emeralda spojrzała kątem oka jak dziewczynka dostaje w głowę kamieniem i z okrzykiem zaskoczenia wpada pod wodę. Przez szok i nagły ból z tyłu głowy nabrała w usta mnóstwo wody i zaczęła się krztusić, ale nie mogła wypłynąć. Zdecydowanie winny był ciężki plecak, no i jej gwałtowne ruchy. Woda lekko zabarwiła się na czerwono z powodu rany, ale Dayla nie zwracała już na to uwagi, teraz chciała tylko odzyskać oddech, ale nie mogła wyplątać się z szelek plecaka. Po niecałej minucie dziewczynka przestała się ruszać i opadła na dno. Katarina mogłaby teraz wyłowić jej plecak, bo Emeralda, która już się obłowiła, nie wyglądała jakby miała na to ochotę. ...

    [Kontyunacja sceny na końcu posta]

     

    Laily idąc koło rzeki doszedł do momentu w którym mógł zauważyć... drewniany mostek? Drewno wyglądało na dość solidne. W pobliżu nikogo nie było.

     

    Technicy Igrzysk przez kamery obserwowali wszystkich trybutów. Właśnie przed chwilą na arenie dało usłyszeć się czwarty wystrzał oznaczający śmierć kolejnej osoby. Teraz Alicia zadecydowała, że pora na przegonienie tych, którzy zostali przy Rogu Obfitości. Na polecenie prowadzącej już wiele tygodni przed Igrzyskami pracowano nad zmutowanym gatunkiem jaguara. Jak informował właśnie widzów pan Flickerman, w jego kłach znajdował się toksyczny jad, który momentalnie zatruwał układ nerwowy powodując paraliż, a w dużych ilościach - śmierć. Poza tym taki potwór był około dwa razy większy od zwykłego jaguara, co zdecydowanie dawało niesamowity efekt. Jeden z nich został wypuszczony na Róg Obfitości. Kolejny latał teraz swobodnie po arenie.

     

    Zacznijmy od czegoś prostego i banalnego. Pierwsza walka to dzikie zwierzę. Pokażcie mi w jednym poście jak sobie poradzicie. Oczywiście możecie sterować postacią jaguara, liczę, że pokażecie mi w realistyczny i spektakularny sposób w jaki sposób sobie z nim poradzicie. Wyniki wtedy, kiedy obydwoje walczący dadzą swoje posty.

     

    Hoffner vs Clear

     

    Kiedy Olaf nadal szukał Karoliny ze swojego dystryktu, ta mogła usłyszeć niskie warczenie dobiegające z ciemności lasu. Dziewczyna zauważyła wpatrujące się w nią lśniące ślepia, a już po chwili rozwścieczone i głodne monstrum rzuciło się w jej stronę. Do tego nad całą areną zebrały się deszczowe chmury i już po chwili lunęło jak z cebra.

     

    [Kontynuacja sceny z Rogu Obfitości]

    ... Jednak jak się okazało, trybutka z dwójki nie miała na to jak na razie szansy.

    Emeralda pierwsza wyłowiła wzrokiem coś, co poruszało się w gęstwinie lasu. Szybko zabrała co jej i nie zwracając uwagi na drugą dziewczynę rzuciła się do ucieczki(akurat wtedy gdy zaczęło lać). Ledwo wypłynęła po drugiej stronie Rogu, gdy coś wyglądającego jak jaguar wybiegł dziko w stronę wody. W ciągu zaledwie paru sekund stworzenie do niej wskoczyło. Blondynce rozszerzyły się oczy, bo nie wiedziała jak to możliwe, że taki zwierz może tak szybko płynąć. Katarina będąca w centrum Rogu nie miała szans by nagle uciec, tym bardziej, że zauważyła, że coś się dzieje później niż Emeralda. 

    Trybutka z jedynki wycofała się już w las, kiedy zwierz rzucił się na rudą dziewczynę. 

     

    ____

     

    Zaaktualizowałam listę graczy

  4. Informacje:

    Padocholik najprawdopodobniej jest na wakacjach, więc jak wróci będzie grał tak jakby cały czas był na arenie :). Przydzieliłam mu już plecak. Mam nadzieję, że do czasu jego powrotu nie przesadzimy z pójściem do przodu :)

    _____

     

    Informacje dotyczące rozgrywki:

    1. Walki między graczami

    2. Gracz a NPC

    3. Mapa

    4. Rany i leczenie

    5. Zdobywanie przedmiotów

     

    1.

    a) Walki między graczami są już ustalone. Wszystkie. Tak jak w poprzednich Igrzyskach dwójka graczy zostanie skonfrontowana z konkretną sytuacją i w jednym poście będzie musiała pokazać jak z niej wybrnie. Następnego dnia(bądź tego samego dnia - w zależności od aktywności graczy i mojego czasu) pojawią się wyniki. Oceniam długość tekstu, styl pisania, poprawność językową i (co najważniejsze) pomysł. Można otrzymać dodatkowy punkt jeśli post naprawdę mnie zadziwi.

    b) Odbywa się jedna walka w tygodniu, a dokładniej w poniedziałek. Walki nie będą zapowiadane, gracze staną do walki z nieznanym, nie będą też wiedzieli, kiedy nadejdzie ich kolej.

     

    2.

    a) Nie można samemu spotkać NPC, ale napiszę, jeśli któryś z nich pojawił się w pobliżu któregoś z graczy.

    b) Gracz ma wolną wolę odnośnie NPC, może go okraść, zaatakować, zignorować albo po prostu z nim porozmawiać. W sprawie ataku lub kradzieży zaznaczam, że nie zawsze może się to udać.

    c) NPC nie może zabić gracza, chyba, że podczas cotygodniowej walki, kiedy wybiorę kto lepiej się przed nim obronił. Gracz może zabić NPC tylko jeśli uznam jego post za dostatecznie dopracowany i realistyczny by mógł to zrobić. Emeralda Stannet jest na razie objęta ochroną, ale wszystko w swoim czasie. Ochrona obejmuje tylko śmierć, nie kradzież czy okaleczenie.

    d) NPC może w niektórych sytuacjach okraść lub zranić gracza, ale wszystko zależy od gracza i jego zachowania.

     

    3.

    a) Gracz może dostać się w każdą część areny. W przypadku przebywania na plaży, bądź na terenie lasu ważne jest określenie swojej lokalizacji w którymś z postów (np. byłem na południowej części plaży; widziałem, że wulkan jest na północ ode mnie). Można uznać wulkan za wielki obiekt orientacyjny.

    b) Na zaznaczonych na mapie terenach(plaża, jaskinia, rzeczka, wulkan, wypalona część lasu, Róg Obfitości) jest większa szansa na znalezienie czegoś lub kogoś.

    c) Las nie jest pusty. Możecie wpaść na coś, co nie jest zaznaczone na mapie, więc nie zdziwcie się, gdy Eliza napisze wam, że natrafiliście na małe gruzowisko bądź mały zbiornik wodny.

    d) Oczywiście na arenie żyją zwierzęta.

     

    4.

    a) Zadawanie ran nie jest obłożone zasadami jak zabijanie. Każdy może każdego zranić(nie przesadzając, brak realizmu w tej kwestii nie jest brany pod uwagę), drugi gracz musi to po prostu zaakceptować. To nie bajka, to Igrzyska.

    b) Trzy specjalnie przedmioty leczące: Tabletki przeciwbólowe, maść na rany, maść na oparzenia. Zdecydowanie lepsze są maści, bo całkowicie leczą te konkretne obrażenia do jakich zostały stworzone. Tabletki pozwalają tylko na czasowe zatrzymanie objawów (do czterech postów). Dlaczego to takie ważne?

    c) Im więcej postać ma ran, tym więcej punktów gracz może stracić podczas cotygodniowej walki. Kolejno:

    - 1 punkt za więcej niż dwie rany, 0,5 punktu, jeśli jest na tabletkach

    - 2 punkty za więcej niż cztery rany, 1 punkt, jeśli jest na tabletkach

    - 3 punkty za więcej niż osiem ran, 2 punkty, jeśli jest na tabletkach

    Raną nazywam poważniejsze obrażenia. Złamania, zwichnięcia, głębokie rany cięte lub kłute, mocne stłuczenia itp. A nie zwykłe zadrapanie czy draśnięcie.

    d) Maska ochronna może okazać się ratunkiem w razie wybuchu wulkanu i wyrzucenia pyłów do atmosfery, oraz przy miejscowym skażeniu powietrza. Gdy gracz wdychał takie powietrze bez maski przez więcej niż dwa posty, jest osłabiony i też traci punkt w walce.

     

    5.

    a) Przedmioty można zdobywać w zadaniach dodatkowych, można je też kraść, oraz znajdować w różnych rejonach mapy(oczywiście o tym, że coś znaleźliście zostaniecie poinformowani moim postem). Co trzy walki pojawiają się trzy przedmioty przy Rogu Obfitości(tak zwana "uczta"). Tutaj również kto pierwszy ten lepszy.

    b) Po wygraniu walki z innym graczem zwycięzca przejmuje jego wyposażenie.

     

    ***

     

    Mimo, że większość trybutów szybko zwiała z Rogu Obfitości, to i tak po wodzie i kamykach polała się krew. Na razie królowała Emeralda, która zaraz po złapaniu plecaka i łuku zaczęła strzelać z jakąś dziką schizą na twarzy. Pierwszy dostał chłopak z piątki, Nick Mason. Czternastolatek popełnił błąd, zostając dłużej przy plecakach i przeszukując je w nadziei na znalezienie sztyletów. Ledwo podniósł głowę, a strzała trafiła go pomiędzy oczy. Upadł do tyłu na piasek i kamienie, a kawałek drewna wystawał pod kątem prostym z jego twarzy.

     

    Monica Leave schowała się w środku Rogu Obfitości, ale nic jej to nie pomogło, bo szybko została odkryta. Nie wyglądała już na wystraszoną, raczej na pogodzoną z losem. Umarła z wyrazem tępego zdziwienia i bólu na twarzy, kiedy strzała przebiła jej serce.

     

    Igrzyska skończyły się też bardzo szybko dla dziewczyny z jedenastki. Próbowała zaatakować Emeraldę od tyłu, ale wtedy została zabita przez Juliana Prestina, który chciał rzucić sztylet w trybutkę z jedynki, która się uchyliła. Emeralda spojrzała obojętnie na wykrwawiającą się Beth, a potem strzeliła strzałą w trybuta z czwórki, ale ten wskoczył do wody, a potem szybko wypłynął i uciekł. Wszystko działo się bardzo szybko, przy Rogu Obfitości już po niecałej minucie została tylko Emeralda i Katarina. Tak przynajmniej można było pomyśleć, ale na drugim końcu Rogu po cichu płynęła Dayla Yanger. Dziewczynka nie umiała zbyt dobrze pływać, a ciężki plecak jej ciążył, więc miała trudności.

     

    Emeralda patrzyła na dwunastolatkę z politowaniem na twarzy, a potem mrugnęła do Katariny i zaczęła zbierać swoje strzały. Ewidentnie nie zamierzała atakować drugiego zawodowca, ale mimo wszystko czujnie ją obserwowała. Widziała co zrobiła z bagnetem i w myślach pochwalała jej pomysłowość. Jej neutralność można było nazwać pewnym rodzajem testu, chciała sprawdzić, co dziewczyna zrobi z małą i czy warto zawierać z nią sojusz, czy choćby jakiś mały, czasowy rozejm. Choć oczywiście blondynka pozostawała w gotowości do nagłego uniku, na arenie nigdy nic nie wiadomo.

     

    A co z resztą?

    Aria w ogóle nie płynęła do plecaków i broni, tylko uciekła w las i skryła się między drzewami czekając na Juliana. Chłopak obiecał jej na razie ją chronić.

    Lonnie porwała plecak i ruszyła samotnie w stronę wulkanu. Była zdecydowana przeżyć jak najdłużej.

    Suzann z siódemki zawarła sojusz z Leonem i Adrinem. Beth też miała być z nimi, ale zginęła, o czym grupa jeszcze nie wie. Czekają na nią niedaleko Rogu Obfitości, ale powoli zaczynają powątpiewać w jej przybycie i ruszać głębiej w las.

    Olaf zdobył topór i jakieś jedzenie, teraz przechadza się szukając Karoliny ze swojego dystryktu.

    Wystraszona Nima trochę spanikowała i nie popłynęła do plecaków. Teraz znalazła Pattie i namówiła ją by na razie trzymały się razem. Dziewczyna nie ma nic przeciwko. Jej plecak z maścią na rany, wodą i jedzeniem też.

     

     

    W Kapitolu trwała jedna wielka impreza. Ludzie spotykali się by wspólnie oglądać Igrzyska, pili drogie szampany i rozmawiali o trybutach siedząc na miękkich kanapach, a komentarze Flickermana odnośnie gry mile urozmaicały im tę rozrywkę.

    Alicia była tak żywa i energiczna jak nigdy, przechadzała się pomiędzy pracownikami technicznymi obserwując ich prace. Nie mogła się doczekać pierwszych atrakcji dla trybutów... Ale spokojnie. Na wszystko przyjdzie czas

     

     

    ___

    Nastąpiła edycja w liście graczy.

  5. Informacje i wiadomości fabularne dostaniecie po odpisie Pado, ale myślę, że odnośnie plecaków nie będę was dłużej trzymać w napięciu :) (możecie sobie pisać o swoich plecaczkach i początkach wędrówki. W końcu informacje o rzezi i innych trybutach nie napływały od razu)

    ______

     

    Plecaki:

     

    Plecak, który wziął Dante był bardzo wysoki. Co nie jest ani trochę dziwne, biorąc pod uwagę, że po otwarciu od razu w oczy rzucił się łuk i pięć strzał. Po wyjęciu broni na dnie plecaka była jeszcze puszka z okropną, brejowatą zupą i średniej wielkości butelka z wodą. Cóż. Można powiedzieć, że mini zestaw przetrwania. Ale na jak długo to starczy?

    +Łuk i 5 strzał

    +Woda w średniej butelce

    +Zupa w puszce

     

    Tak samo duży był plecak Karoliny, ponieważ w nim również był wysoki łuk i pięć strzał. Po oględzinach dziewczyna odkryła też sztylet w bocznej kieszeni, oraz... maskę ochronną? Tylko brak wody i pożywienia...

    +Łuk i 5 strzał

    +Sztylet

    +Maska ochronna

     

    Co mógł znaleźć John? Puszkę z okropną zupą, maść na rany i zwój miedzianego drutu. Żadnej broni, to niezbyt dobrze.

    +Zupa w puszce

    +Maść na rany

    +Zwój miedzianego drutu

     

    Adamowi również zabrakło szczęścia, jeśli chodzi o broń. W swoim małym plecaku znalazł tylko dwie puszki z zupą, pustą butelkę i zwój grubej liny.

    +Zwój grubej liny

    +2 zupy w puszce

    +Pusta butelka

     

    Katarina po zajrzeniu do plecaka od razu musiała zauważyć błysk bagnetu. Po wyjęciu go mogła też znaleźć małe opakowanie z pięcioma tabletkami przeciwbólowymi oraz pustą butelkę.

    +Bagnet

    +Tabletki przeciwbólowe

    +Pusta butelka

     

    Laily znalazł w plecaku łuk i pięć strzał. Oprócz tego na dnie leżały dwie puszki z zupą oraz zwój miedzianego drutu. Być może do czegoś się przyda.

    +Łuk i 5 strzał

    +2 puszki z zupą

    +Zwój miedzianego drutu

     

    Czy był to szczęśliwy plecak? Ronon sam oceni. Był on mały, bo była tam tylko średnia butelka z wodą, pięć tabletek przeciwbólowych i zwój miedzianego drutu.

    +Średnia butelka z wodą

    +Tabletki przeciwbólowe

    +Zwój miedzianego drutu

     

    Zadanie poboczne:

    Na zadania poboczne możecie natknąć się w różnych częściach areny. Nagrodą za nie jest dodatkowy przedmiot. Zadania dodatkowe działają na zasadzie pierwszy-lepszy. Jeśli dwie osoby napiszą w tym samym momencie, druga może usunąć post, ale nie musi.

     

    Najmłodsza uczestniczka Igrzysk, Dayla, chwyciła jeden z plecaków i miecz, a potem wskoczyła do wody. Jednak stres chyba bardzo ją otumanił, bo nie pomyślała, że długa broń jest naprawdę ciężka. Ale nie tylko ona, bo, jak się okazało, plecak też nie był lekki. Ostatecznie dziewczynka słusznie stwierdziła, że czegoś musi się pozbyć by w ogóle wypłynąć, więc upuściła miecz w głębszej części zbiornika wodnego i z lekką trudnością, ale dopłynęła do brzegu.

    (Możliwość zdobycia miecza)

    ____

     

    Broń i inne przedmioty można oczywiście zdobyć też poza Rogiem Obfitości.

    (okradnięcie podsuniętego randoma, zrobienie sobie broni z surowców naturalnych, zadania poboczne bądź zwykłe szczęście)

  6. Seluna wróci zaniedługo i zacznie pisać tak jakby cały czas była na arenie. Przydzielony zostanie jej ostatni plecak :). Myślę, że oprócz rozpoczęcia nie ominie jej zbyt wiele. Nie przedłużając...

    ---------

     

    Rozpoczęcie

     

      Lot w poduszkowcu był spokojny, nie dało się odczuć żadnych turbulencji ani innych nieprzyjemności. Mimo że dotarcie na arenę trwało na pewno ponad pół godziny, to zestresowanym trybutom musiało wydawać się, że minęło parę minut i pojazd wylądował. Po otwarciu wielkich drzwi znaleźlicie się w ogromnym białym korytarzu, chociaż bardziej pasowałoby to nazwać podłużną halą. Pełno było tu Strażników Pokoju.

      Na jednego trybuta przypadał jeden Strażnik, który prowadził go, najpierw wielkim pomieszczeniem, a potem mniejszymi korytarzykami. Nie było tutaj żadnych ozdobników, wszystko było białe i surowe. Po trzech minutach drogi każdy z zawodników znalazł się już w małym pomieszczeniu z windą w kształcie tuby. Nie było w nim nic więcej jeśli nie liczyć białego, metalowego krzesła na którym siedział człowiek odpowiedzialny za przypilnowanie, by każdy z trybutów znalazł się w tubie, gdy przyjdzie pora na rozpoczęcie Igrzysk.

     

      Po wejściu do maleńkiej sali nie dostaliście czasu na ostatnie oswojenie się ze swoim losem. Już za chwilę rozległo się odliczanie.

    60... 59... 58... 57...

      Człowiek nagle wstał z fotela i ręką wskazał wam windę.

    54... 53... 52... 51...

       Ostatnie chwile waszego życia, które nie będą wypełnione walką o przetrwanie, dobiegały końca, z czego każdy z was zdał sobie sprawę, gdy znalazł się już w tej okropnej tubie.

    48... 47... 46... 45...

      Przeźroczysta szyba zamknęła się, ostatecznie odbierając wam możliwość jakiegokolwiek odwrotu.

    42... 41... 40... 39...
     Każdy z was był już w windzie. Taka właśnie informacja pokazała się Alicii i pracownikom technicznym Igrzysk. Windy ruszyły w górę.
    Ludzie, którzy mieli was pilnować wychodzili i maleńkie sale całkowicie opustoszały.

    35... 34... 33... 32...

      Jechaliście windą, spowiła was ciemność i nic nie widzieliście. Przynajmniej dopóki nad wami nie pojawił się pasek rażącego światła.

    28... 27... 26... 25...

      Kiedy chłodny, męski głos ogłosił, że zostało 25 sekund do rozpoczęcia każdy z was był już na podeście. Większość trybutów rozglądała się przymrużonymi oczami. Każdy podest stał w wodzie. Do rogu obfitości trzeba będzie dopłynąć, z czego trybut z czwórki wydawał się cieszyć. Wokół was rozciągał się nieprzyjemny, podobny do deszczowego las. Jeśli się dobrze rozejrzeć to nad całym terenem górował... wulkan?

    17... 16... 15... 14...

      Większość trybutów przybrała już pozycję odpowiednią do wskoczenia do wody. Dayla zrobiła to dość nieporadnie.

    10... 9... 8... 7

      I ostatnie sekundy.

    4... 3... 2... 1...

     

    Głośny sygnał oznajmił, że zeskoczenie z podestu jest już bezpieczne, na co każdy trybut wskoczył do wody. Niektórzy płynęli do rogu obfitości, inni do brzegu, by od razu uciec w las.

     

    Arena:(Grafika autorstwa Dżumy)

    new_canvasfsa_by_deltalix-d8a6wcx.png

    Róg Obfitości:(Grafika autorstwa Dżumy)

    11760104_1586456944961302_84890087781613

    ___

     

    Zastanawiałam się, czy od razu zaczynać, czy czekać na posty w pokoiku, ale stwierdziłam, że nie ma co przedłużać. Na posty odnoście waszego wojażu przy Rogu Obfitości i ucieczki w głąb areny czekam do poniedziałku. Wtedy to podam zawartość każdego plecaka( o którym radzę w swoim poście nie zapomnieć :)) oraz opiszę trochę wszystko z perspektywy innych trybutów albo Alicii.

    PS: mile widziane zaczęcie swojego posta od krótkiego opisu uczuć i przemyśleń przed samym rozpoczęciem :)

    PS2: w poniedziałek dam też ustalenia odnośnie walk na śmierć i życie

    PS3: oczywiście liczę na posty wszystkich aktywnych graczy.

     

     

     

  7. Emeralda spojrzała obojętnie na trybuta ze swojego dystryktu. Do niego nie odczuwała pogardy, bo też był zawodowcem, ale nie zamierzała się z nikim zaprzyjaźniać. Przecież z areny i tak wyjdzie tylko jedna osoba(ona). 

    - Wynik mi odpowiada, bo zapewnia sponsorów - powiedziała przymrużając lekko oczy. - Czuję się doskonale, nie mogę się już doczekać rozpoczęcia. To będzie wspaniała zabawa - dodała trochę głośniej, niż powinna.

  8. Branthos wróci za tydzień. Myślę, że za około dwa tygodnie rozpoczniemy Igrzyska.

     

    ____

     

    Kiedy wszyscy trybuci znaleźli się w poduszkowcu na swoich miejscach zaczęły krążyć wokół nich dwie pielęgniarki. Każda z nich trzymała strzykawkę z naprawdę grubą igłą.

    Jeden po drugim wyciągaliście rękę by otrzymać swój chip namierzający.

    Potem pielęgniarki wyszły, a poduszkowiec wzbił się w powietrze. Wokół was zapaliły się niebieskie światła. Nie było tu okien, więc nici z oglądania widoków, pozostawało tylko obserwowanie innych trybutów. Każdy z tych ludzi(z jednym wyjątkiem) już za niedługo pożegna się z życiem. Ciekawe tylko czy za kilka godzin, czy może dni.

     

    Krótki opis innych trybutów:(Bo każda postać musi mieć jakiś charakter, by być realistyczną)

     

    Emeralda Stannet. Ta dziewczyna posiada wszystkie cechy wyglądu odpowiadające jej dystryktowi. Blond włosy, niebieskie oczy, chuda postura i blada cera. Wygląda na najbardziej pewną siebie, na wszystkich innych trybutów spogląda z wyższością, zachowuje się jakby już wygrała Igrzyska. Na treningu doskonale pokazała, że najlepiej radzi sobie z łukiem, chociaż nie można zaprzeczyć, że nieźle wymachuje mieczem. Najprawdopodobniej nie jest dobra w kamuflażu, bo unikała stoiska z farbami i innymi przyrządami. Ale po co taka zdolność zawodowcowi? Przecież to wiadomo, że nie będzie się chować! Nie, ona będzie walczyć jak tygrysica! Nie jest jakimś słabym trybucikiem, który całe Igrzyska spędzi schowany i przerażony! 

    Aż ciężko uwierzyć, że Emeralda kiedyś była kucem.

     

    Julian Prestin. Trybut z czwórki. Posiada ciemne oczy i jest lekko opalony. Jego włosy w kolorze słomy są strąkowate, co tworzy dość niemiłe wrażenie. Jest pewny siebie, ale nie obnosi się z tym tak jak Emeralda. W jego oczach gdzieś tam z tyłu czai się ten typowy dla Igrzysk strach. Głównie strach przed nieznanymi niebezpieczeństwami. Jest dość gadatliwy i wydaje się lubić młodszą koleżankę z dystryktu. Mimo wszystko widać, że nie jest to troska, która pozwoliłaby mu na poświęcenie się za nią. W końcu mała i tak nie ma szans. Jego dobrą stroną jest walka krótkimi nożami, potrafi też świetnie pływać. Podczas treningu ani razu nie ruszył łuku, widać ma małe zaufanie do broni dystansowej. W poduszkowcu stara się sprawiać wrażenie bardziej silnego i ambitnego niż jest, dlatego siedzi rozluźniony z głową lekko przechyloną na bok.

     

    Aria Ophran. Trzynastolatka z czwórki. Posiada kasztanowe włosy i orzechowe oczy, jest chuda i ma cienie pod oczami, no i jest też dość niska. To jest jej krótki opis wyglądu. Dodać można, że jej włosy zostały związane w jeden gruby warkocz z tyłu. Mimo, że to Dayla Yanger jest najmłodszą uczestniczką Igrzysk, to niewiele od niej starsza Aria jest tak samo przerażona. Przecież wcale nie chciała brać udziału w Igrzyskach! Nie nadaje się do tego, jest strachliwa i wrażliwa! Kiedy się na nią spojrzy wieje od niej niepewnością i smutkiem. Na treningu przez cały czas trzymała się Juliana. Nie nadaje się do walki, to można było dostrzec od razu, w końcu nawet nie była w stanie unieść miecza. Ale ma zdolności rzemieślnicze, które może pomogą przetrwać jej jeden lub dwa dni na arenie. Dziewczynka nie wierzy w wygraną i marzy tylko by to okazało się złym snem. Bardzo tęskni za pięknym Equestriańskim słońcem i niewinnymi porankami w rodzinnym chmurkowym domku w Cloudsdale.

     

    Nick Mason. Ten chłopak z dystryktu 5 jest chudy i drobny. Wydaje się być strasznie kościsty, a jego ciemnobrązowe włosy praktycznie zasłaniają szare oczy. Widać w nim wyraźną nerwowość, ale osoby, które obserwowały go na treningu wiedzą, że nie mogą dać się zwieść! Chłopak wprawnie posługuje się zwykłym sztyletem i nie straszne mu takie umiejętności jak rozpalanie ogniska. Mimo wszystko Nick się nie poddał i jeśli widzi dla siebie szansę na przetrwanie, choćby najmniejszą, to będzie z niej korzystał. Teraz chłopak zaciska nerwowo dłonie na kolanach i wodzi wzrokiem po innych trybutach. 

     

    Lonnie Karcher. Ma 18 lat, więc jest jedną z najstarszych tu osób. Widać po niej dojrzałość, jej rysy twarzy nie mają już praktycznie nic ze zwykłej dziecięcej pulchności. Ma długie, kręcone, mysie włosy(związane, żeby nie przeszkadzały) oraz ciemnoniebieskie oczy. Jest silnej budowy ciała, więc doskonale radzi sobie w walce wręcz i z ciężką bronią. Tak jak Julian nie dotykała broni dystansowej, ale za to z niezłym skutkiem kombinowała z toporem. Można ją było zobaczyć praktycznie przy każdym stanowisku, pomijając strzelanie z łuku i atletykę. Jest małomówna i stara się utrzymać kamienną twarz, jednak w chwilach, gdy jej maska upada można zobaczyć, że jest zestresowana. Jednak jako silna młoda kobieta nie zamierza się poddawać. Mówią to jej twarde oczy przyglądające się każdej osobie w poduszkowcu.

     

    Dayla Yanger. Biedna dziewczynka, trafić na Igrzyskach przy pierwszych dożynkach na jakie się kwalifikowała... Dayla ma brązowe włosy związane w dwa warkocze i ciemne oczy. Jest niska i zwykłej postury, ma też trochę piegów. Od samego początku widać po niej, że nie wierzy w swoje zwycięstwo. Patrzy na innych trybutów smutnym wzrokiem, a w sali treningowej korzystała tylko ze stoiska rzemieślniczego i różnorakich akcesoriów do atletyki. Jako, że jest mała i lekka to chowanie się jest jej jedyną nadzieją. Wydaje się szukać pocieszenia we własnych wspomnieniach i często można ją zobaczyć zamyśloną. I teraz siedzi na swoim miejscu wpatrując się we własne stopy ze słabym uśmiechem na ustach.

     

    Suzann Derrick. Ta dziewczyna jest prawie tak pewna siebie jak Emeralda. Ciemne oczy, czarne włosy, piegi i wykrzywione usta dodają jej charakteru. Jej skóra jest opalona i po posturze wręcz widać, że większość swojego życia spędziła na świeżym powietrzu. Najpierw w pięknej Equestrii, a potem w wielkim lesie,(w końcu pochodzi z dystryktu siódmego) miejscu, które choć odrobinę przypominało jej przyrodę z jej dawnego domu. Jednak Suzann nie zamierzała się nad sobą użalać, przecież trafiła na Igrzyska, a tu trzeba być twardym! Na treningu pokazała swoje zdolności podczas walki z manekinami, gdzie używała praktycznie tylko topora i włóczni. Potrafi też całkiem nieźle wtapiać się w tło. Próbowała walczyć mieczem, ale wychodziło jej to nieporadnie, więc natychmiast przestała. W poduszkowcu sprawia wrażenie znudzonej, nie pokazuje sobą strachu i stresu.

     

    Monica Leave. Monica ma rude, krótkie włosy i szeroko otwarte, zielone oczy. Jest średniej budowy, ma raczej jasną cerę. Ta czternastolatka wydaje się być ciągle zestresowana, rozgląda się nerwowo przy każdym głośniejszym odgłosie i prawie wcale się nie uśmiecha. Na treningu najlepiej radziła sobie z atletyką, a jej zaletą jest to, że bardzo cicho się porusza. Oprócz tego próbowała swoich sił z łukiem, poszło jej całkiem nieźle, choć nie idealnie. Innej broni nie dotykała. Monica nie spogląda w oczy innym trybutom, boi się ich i prawie każdego postrzega jako zagrożenie. Podczas całego pobytu w Kapitolu rozmawiała tylko z Daylą i Arią, z którymi się zakolegowała. Ta dziewczyna marzy już chyba tylko o tym, by ten koszmar wreszcie się skończył...

     

    Olaf Spec. Ten młody mężczyzna jest największym i najsilniejszym trybutem, temu nie można zaprzeczyć. Ma krótko ostrzyżone, jasne włosy i szaroniebieskie oczy, jest też wysoki i opalony od pracy na roli. Wydaje się nie być zbyt inteligentny, ale to tylko wrażenie. Uważnie przygląda się innym trybutom i wykorzystuje swoją siłę i mięśnie by wywoływać u nich strach lub chociaż niepewność. To mu przecież na pewno ostatecznie pomoże, wystarczy tylko chwila wahania z ich strony. Pokazał na co go stać przy rzucaniu ciężkimi przedmiotami. Choć ma problemy z kamuflażem i bronią dystansową to na pewno da sobie radę ze sztyletami. Najważniejsze dla niego jest nie pokazywanie słabości, dlatego hardo spogląda w oczy wszystkim w poduszkowcu, siedzi wyprostowany jak struna i eksponuje swoją pokaźną posturę.

     

    Leon Ignot. Ten trzynastoletni chłopak jest niesamowicie odważny, jeśli porównać go z jego rówieśnikami, choć bardzo nie lubi występować na scenie. Leon ma loki w kolorze ciemnego blondu i szare oczy. Jest chudy, widać, że nie był rozpieszczany w dziesiątce, ale nadal pozostało w nim coś z kucykowej energii i entuzjazmu. Mimo że jeśli się bliżej przyjrzeć, to widać strach w jego lekko napiętej sylwetce, to wysoko unosi głowę i spogląda każdemu trybutowi prosto w oczy. Jego atutem jest na pewno łucznictwo, co jest niezwykłe jak na jego wiek. Wydaje się, że łuk i strzały były jego pasją jeszcze zanim trafił na Igrzyska i choć nadal zdarza mu się strzelać z dziecięcą niezdarnością, to robi to mimo wszystko dość dobrze. Inne bronie poza łukiem ewidentnie mu nie pasują. Oprócz tego sprawdza się też w przetrwaniu i kamuflowaniu. Teraz chłopak siedzi prosto i zamyślony wpatruje się w ścianę poduszkowca. Jego dłonie prawie niezauważalnie zaciskają się na podłokietnikach.

     

    Nima Esgarth. Nima jest chyba najpiękniejszą trybutką, co sprawiło, że ludzie z Kapitolu szybko ją polubili. I choć sama dziewczyna lubi swoje długie i gęste, brązowe włosy i gładką, opaloną skórę, to uważa, że to strasznie bez sensu. Chociaż, jeśli jej to jakoś pomoże... . Szesnastolatka bała się tak jak wszyscy, ale starała się szeroko uśmiechać i sprawiać wrażenie entuzjastycznej, aby zdobyć więcej sponsorów. Jej dobrą stroną była atletyka i uciekanie, w końcu była chuda i dość lekka, nieźle radziła sobie też z rzutem włócznią. Na treningu można było zauważyć, że źle czuła się z ciężkimi mieczami i toporami, a z łukiem miała raczej mało do czynienia. W poduszkowcu siedziała pogodnie z nogą założoną na drugą i uśmiechała się do trybutów, mając nadzieję, że jeśli ją na pierwszy rzut oka polubią, to nie będą mieli chęci, by od razu ją atakować. 

     

    Adrin ThompsonAdrin jest trybutem z dystryktu jedenastego. Ma ciemne oczy i krótkie, brązowe włosy. Jest też dość dużej postury, chociaż nie tak jak Olaf. Jest on chłopakiem energicznym i ruchliwym, na treningu doskonale to pokazywał biegając od jednego stanowiska do drugiego. Jak każdy w jego dystrykcie zna sposób porozumiewania się za pomocą kosogłosów, potrafi też dobrze radzić sobie w dziczy. Z broni preferuje sztylety i miecze, niezbyt dobrze radzi sobie z włóczniami i łukiem, na treningu w ogóle ich nie dotykał. W poduszkowcu od nadmiaru emocji trzęsły mu się ręce, które zaciskał mocno na podłokietnikach. Co chwilę wymieniał spojrzenia z trybutką ze swojego dystryktu, a brwi miał zmarszczone ze stresu.

     

    Beth Serdon. Młoda, czternastoletnia Beth to silna dziewczyna o słomianych warkoczach. Ma ciemnobrązowe oczy i pełno piegów na opalonej skórze. Tak jak wszyscy w krańcowych dystryktach wcale nie chciała dostać się na Igrzyskach, ale cóż zrobić, gdy przeznaczenie wybierze ci taką drogę... w Equestrii takie rzeczy się nie działy, ale Equestrii już nie ma i Beth się z tym pogodziła. Teraz musi być silna. Trybutka pokazała na treningu, że wcale się nie poddała i próbowała swoich sił przy każdym stanowisku chcąc wybrać dla siebie najlepszą taktykę. Najlepiej radziła sobie w rzemiośle i z krótką bronią białą, a najgorzej z toporami i włócznią. Widać, że zaprzyjaźniła się z trybutem ze swojego dystryktu. Teraz hardo trzymała głowę wysoko, ale raz na jakiś czas zamykała oczy jakby walczyła ze strachem.

     

    Pattie Longman. Szesnastolatka z dwunastki sprawiała wrażenie zrezygnowanej. Dziewczyna miała szare oczy i dość długie, brązowe włosy. Była chuda i niedożywiona, a jej skóra miała lekko szarawe zabarwienie. Na treningu pokazała swoje zdolności przetrwania, atletyki, oraz walczenia włócznią. Nie najgorzej szło jej też ze sztyletami, ale brakowało jej pewności siebie, więc raczej nie stanowiła zbyt wielkiego zagrożenia. Praktycznie przez cały czas chodziła ze spuszczoną głową, a i teraz siedziała skulona wpatrując się niemrawo we własne dłonie. Jak bardzo chciałaby znów mieć kopyta...

     

    _____

    Uh, udało się. Każdą moją kolejną sesję staram się poprawiać, więc w tej randomy nie mogły być tylko papierowymi manekinami bez żadnego celu. Najpewniej zobaczymy ich na arenie więcej niż w poprzednich Igrzyskach, a tutaj przedstawiłam podstawowe informacje o nich, aby każda jedna postać miała jakiś charakter. Większość z tych informacji to rzeczy, które wasze postacie mogły same zauważyć, dlatego do czasu powrotu wszystkich i rozpoczęcia Igrzysk możecie wstawiać przemyślenia waszych trybutów, a nawet między sobą(gracz i gracz) rozmawiać. Jeśli komuś bardzo zależy na rozmowie z randomem, to też nie ma problemu. :)

  9. [post ORGANIZACYJNY]

     

    Zdaję sobie sprawę, że przynajmniej dwie osoby wyjechały na wakacje i w najbliższym czasie nie będą mogły odpisać. Dlatego informuję, że sesja może zwolnić, ale nie mam zamiaru jej zatrzymać. Nie chcę by rozpoczęcie Igrzysk miało odbyć się, kiedy któregoś gracza nie ma w domu, dlatego pojawi się ono, kiedy będę pewna, że wszyscy mają możliwość wstawienia posta. Nie będę przyspieszać Igrzysk albo robić coś na siłę, bo to luźna i spokojna sesja, ale jest ona dokładnie przygotowana, więc bardzo mi zależy, by dobiegła końca(nie ważne kiedy), w końcu włożyłam w nią trochę pracy.

     

    Więc:

    1. O nieobecnościach chciałabym być informowana. Do tej pory tak było( :)), więc tylko przypominam.

    2. Żeby pojawił się post w poduszkowcu czekam na post każdego, kto nie jest na wyjeździe wakacyjnym/ogólnie nieobecny na forum.

    3. Tak jak mówiłam dolecicie na arenkę już w komplecie.

     

    Tyle ode mnie

    Pozdrawiam 

    Eliza Eden

  10. 2.30

    Było już bardzo późno, kiedy wszystkie światła w apartamentowcu pogasły i zapadła całkowita cisza. Prezydent Snow udał się na spoczynek około godziny drugiej, ale Alicia Saveas nie zamierzała dziś spać. Choć wszystko było dopięte na ostatni guzik ciągle przechadzała się po pomieszczeniu kontrolnym w którym było obecnie tylko kilka pracowników na nocnej zmianie. Jej zmęczona asystentka dreptała za nią i raz po raz powtarzała, że chipy namierzające i specjalnie strzykawki są już w poduszkowcu, który również stoi na dachu apartamentowca gotowy, by zabrać trybutów na arenę. No właśnie - arena. 

    To jej Alicia poświęcała najwięcej uwagi, sprawdzając, czy wszystko jest na pewno gotowe. O piątej rano przyjdzie tu wypoczęta grupa ludzi, która będzie pilnowała Igrzysk przez pierwsze 14 godzin. Tyle trwała zwykła zmiana. Kiedy minęło kolejne pół godziny Alicia w końcu usiadła na fotelu i przyjęła przyniesioną jej kawę. Teraz trzeba tylko czekać...

     

     

    6.00

    Już pół godziny temu awoksy przygotowały w garderobach stroje potrzebne na arenę. Teraz gdy wybiła szósta mentorzy budzili swoich podopiecznych. Kiedy każdy trybut był już ubrany w szyte na miarę ubrania aktywowana została winda na dach. To tam, do poduszkowca, każdy miał się udać. Teraz był czas na ostatnie rozmowy ze swoimi mentorami, bo za chwilę przyjdzie pora na lot na arenę. Przyjdzie pora na walkę albo zaakceptowanie swojego losu. Przyjdzie pora na Igrzyska Śmierci.

     

    ______

    Komputer nie dostarczył swojego pokazu, więc nie będzie mógł wziąć udziału w turnieju. 

     

    Branthos będzie grał, ale teraz nie miał możliwości napisania posta.

     

    Clear zapowiedziała, że może jej nie być na rozpoczęciu, ale gdy wróci do domu jak najbardziej bierze udział.

     

    Kontynuacja będzie gdy każdy napisze swój ostatni post zwieńczony wejściem do poduszkowca.

     

     

    Stroje na arenę:

    Stroje na arenę są mojego projektu, ale grafika została wykonana przez użytkowniczkę Dżuma, za co jestem jej bardzo wdzięczna.

    11701233_1582735702000093_89043080042789

  11. Nie jestem pewna czy jest to błąd, ale intryguje mnie pewna sprawa, więc zapytam.

     

    Raz na jakiś czas jak odświeżam forum(oraz jak na nie wchodzę po raz pierwszy) muszę odczekać parę sekund zanim zrobi mi się jakieś automatyczne sprawdzanie niejakim CloudFlarem, czy coś takiego.

     

    O tyle mnie to dziwi, że pierwszy raz pojawiło mi się to tutaj dzisiaj, a na innych stronach mi to nie wyskakuje, więc podejrzewam, że to coś od forum.

     

    W sumie na dłuższą sprawę nie jest to problemem, ale irytuje.

     

     

     

  12. (Noc trwa oczywiście dalej. Kiedy każdy(mam nadzieję) odpisze, wtedy robimy pobudkę i do poduszkowca)

     

    Na wszystkich telewizorach w apartamentach(oraz w całej reszcie Panem) przerwano programy. Właśnie miały zostać ogłoszone wyniki, a znużeni trybuci nareszcie dowiedzą się ile punktów zdobyli. Uśmiechnięty szeroko Flickerman siedział rozłożony wygodnie na miękkim fotelu. Jak zawsze wyglądał olśniewająco.

    - Witajcie trybuci i mieszkańcy naszego pięknego państwa! Punkty zostały podliczone, więc teraz coś, na co wszyscy czekali! Wyniki! Trybutom chciałbym przypomnieć, że od sprawdzianów i spotkania w studiu zależała liczba sponsorów, jacy zdecydują się pomagać wam na arenie. A to już jutro! W końcu im wyższy poziom, tym większa szansa na wygraną, więc sponsorzy chętniej będą pomagać takiej osobie. Ale nie przedłużając... Oceniana była oryginalność, zdolności i charyzma. (Eliza: Oceniana była długość, styl pisania, poprawność pisowni, oraz pomysł. Do tego dodatkowe punkty za śmiałość i za występy u Flickermana). Maksymalnie można było zdobyć 19 punktów. Zaczynajmy!

     

    0-6 punktów: zero sponsorów

    7-11 punktów: 1 sponsor, od przypadku do przypadku

    12-15 punktów: więcej niż jeden sponsor

    16-19 punktów: zawsze wtedy, kiedy potrzeba i nie tylko

     

    Obok Flickermana pojawiały się zdjęcia trybutów razem z liczbą punktów jakie uzyskali, a mężczyzna czytał je na głos z uśmiechem.

     

    ADAM SMITH: 12 punktów

     

    EMERALDA STANNET: 13 punktów

     

    RONON LARGH: 16 punktów

     

    KATARINA LORE: 17 punktów

     

    JOHN SMITH: 11 punktów

     

    BLANCHE MOORE: 13 punktów

     

    JULIAN PRESTIN: 12 punktów

     

    ARIA OPHRAN: 9 punktów

     

    NICK MASON: 10 punktów

     

    LOONIE KARCHER: 13 punktów

     

    LAILY BELL: 11 punktów

     

    DAYLA YANGER: 7 punktów

     

    DANTE KAZAME: 10 punktów

     

    SUZANN DERRICK: 10 punktów

     

    LOJZIK DRĄGAL:

     

    MONICA LEAVE: 10 punktów

     

    OLAF SPEC: 14 punktów

     

    KAROLINA DUDA: 17 punktów

     

    LEON IGNOT: 9 punktów

     

    NIMA ESGARTH: 11 punktów

     

    ADRIN THOMPSON: 13 punktów

     

    BETH SERDON: 12 punktów

     

    MARTIN BRAVE: 8 punktów

     

    PATTIE LONGMAN: 12 punktów

     

    - Gratuluję wszystkim trybutom. Na dziś kończymy. Dobrej nocy wszystkim mieszkańcom - Flickerman mrugnął do widzów po raz ostatni i znów powrócił zwykły program telewizyjny.

     

    (Od siebie chcę przypomnieć, że była tu brana pod uwagę moja subiektywna ocena w każdej kategorii. Oraz pogratulować Katarinie oraz Karolinie(krańcowa, która dorównała zawodowcom? Czyżby nowa Katniss? XD (Oczywiście żarty)). Przygotujcie się do dalszej rozgrywki ;))

  13. Alicia po prostu uśmiechnęła się lekko i zanim Martin wyszedł rzuciła:

    - Sam kopiesz własny grób. A teraz idź już do apartamentu i ciesz się z ostatniej spokojnej nocy.

     

     

    (Komputer ma nadal możliwość wysłania mi swojego występu)

     

    Treningi zakończyły się zaraz po tym jak ostatnia trybutka z 12 pokazała co umie na sprawdzianie. Teraz dziewczyny i chłopcy, kobiety i mężczyźni znajdowali się już wszyscy w apartamentach. To ostatnia noc przed Igrzyskami, warto ją dobrze wykorzystać. Może na poznanie się ze swoim kolegą z dystryktu? A może na rozmowę z mentorem? A może na coś jeszcze innego? Wyniki przecież pojawią się dopiero za około dwie godziny.

     

    Macie teraz czas wolny, który trwać będzie do jutra do godziny 18. Pora zabrać się za analizę waszych postów  :)

     

     

    Apartamenty(każdy jest taki sam) składają się z salonu, łazienki, garderoby, oraz dwóch sypialni. Oto one:

    Salon:

    3_wnetrze_apartamentu_projekty_aranzacje

    Łazienka:

    duza_nowoczesna_lazienka_z_jak_29409.jpg

    Garderoba:

    13674839622431e.jpg

    Sypialnie:

    modern-master-bedroom-2.jpg

     

  14. Kiedy Alicia zobaczyła tego, który zasłynął podczas przesłuchań jako buntownik, uśmiechnęła się. Jednak nie był to pokrzepiający ani miły uśmiech.

    - Masz 10 minut na zaprezentowanie nam swoich umiejętności. Od tego zależą twoje szanse na arenie. Możesz używać wszystkiego co jest w tym pomieszczeniu. Zaczynaj.

  15. Kiedy zabrzmiał wybuch Alicia przyłożyła dłonie do uszu i zamknęła oczy, ale oprócz tego w ogóle się nie ruszyła. Zniszczone zostały tylko manekiny i poza kilkoma szklankami, które zwiało ze stołów, nic więcej złego się nie wydarzyło. Teraz przyglądała się spokojnie Karolinie. Za nią z podłogi podnosiło się kilka ludzi, którzy w zaskoczeniu padli na ziemię, a teraz wpatrywali się w trybutkę ze złością i rozżaleniem.

    Możesz teraz udać się do apartamentu, bądź nadal ćwiczyć. Wyniki poznasz, kiedy wszyscy zakończą sprawdzian.

     

    Dwójka awoksów usługujących gościom zeszła z balkonu, a potem posprzątała i wymieniła manekiny.

     

    Po kolejnej grupie trybutów zostały w końcu tylko dwie osoby. A jedną z nich był...

    - Martin Brave, dystrykt 12

  16. Gray Picture zasila szeregi Krukonów  :D

     

    Teraz Tiara zadecyduje gdzie trafi ....

     

    Velvettia von Orchberg!

     

     

    Przydzieleni:

     
    Gryffindor:
    -RedBalance12 
    -Tarreth
    -Insomnia
    -Camed
    -Lisica-chan
     
     
    Hufflepuff:
    -Celly.
    -Harmony
    -Skoda Octavia De Lya
    -Ukeś
    -Szeregowa Rainboww Dash
    -Littlepip
    -Magus
    -Uszatka
    -Luna the Moon
     
     
    Ravenclaw:
    -KreeoLe
    -Khornel
    -Parabellum Edge
    -Burning Question
    -Maisha737
    -Cava.
    -Gray Picture
     
    Slytherin:
    -Elizabeth Eden
    -Trivus
    -Hidoi
    -Arjen
    -Sajback Aliquam Grey VFV
    -Gandzia

     

     _____

     

    Twórzmy swój forumowy Hogwart! Zapraszam do zgłaszania się z prośbą o przydział!

  17. Hoffner:

    (wykorzystana cecha ,,Łatwo wyślizguje się z kłopotów'')

    Kiedy Lust weszła do pomieszczenia od razu mogła wyczuć, że White jest zestresowany. Nie był już tak pewny siebie i siedział wyprostowany jak struna.

    - Niech pani usiądzie, panno Forest. - powiedział smok, a potem kontynuował: -  nic nie wskazuje na pani winę, dlatego jest pani wypuszczona. W razie nagłego wypadku może zostać pani wezwana do krainy smoków. O postępowaniu poinformowana zostanie Księżniczka Celestia, ale oprócz tego jest pani obecnie uniewinniona. Teraz trzeba poprowadzić to śledztwo dalej. Miłego dnia.

     

    Lust mogła nareszcie opuścić budynek. White zaglądał za nią, gdy wychodziła i po raz pierwszy w jego oczach pojawił się szczery strach.

×
×
  • Utwórz nowe...