Skocz do zawartości

Elizabeth Eden

Brony
  • Zawartość

    2954
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Elizabeth Eden

  1. Oksy, Mew: Klara przypięła Obiekt wszystkimi żelaznymi pasami. - No, daj jej zastrzyk i zaczynamy - powiedziała dziarsko. Hoffner: Janice lekko wystraszona zawołała pomoc i weszła do twojej klatki. Przybiegł Kasper. Podali ci jakiś zastrzyk i zabandażowali ranę. (Znaj łaskę - jeszcze będzie twe pięć minut, a równie dobrze mogłam kazać Piramisowi ,,Wyczuć krew'' i kazać iść cię rozszarpać i bo ja wiem... zjeść?) Kiedy kobieta wychodziła mogłeś usłyszeć jak mówi do Kaspra cicho: - Za dwa dni zabierają Obiekt Piramidogłowy na jakieś trzy godziny. Zaraz po rozdaniu wody. Mają uzupełnić mu proteiny. Będą to robić raz na jakiś czas.
  2. Mew i Oksy: Klara przewróciła oczami. Podeszła do Obiektu i z lekkim trudem złapała jego skrzydła. - No dawaj Clarice, posadź to, ja ją przypnę.
  3. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    - Nie martw się. Jeśli widzisz fioletowego konia ze skrzydłami i rogiem, który właśnie przelewitował do siebie mój notes i chce nam coś napisać, to wszystko z tobą w porządku - szepnęła i złapała cię za rękę.
  4. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Eliza uniosła zaskoczona głowę, kiedy zobaczyła jak istota.... przelewitowuje notes. Stała chwilę, a potem zrozumiała, że chce coś napisać bądź narysować. Uśmiechnęła się chłodno, jak prawdziwa kalkulująca laborantka i siadła na ziemię, by zrównać się z istotą. Pociągnęła Thomasa za sobą. (Kurde, uznajmy, że język pisma ten sam, bo my się nigdy nie skontaktujemy XD)
  5. Oksy i Mew: - Współpracujemy z rządem - powiedziała obojętnie Klara. - Rząd nam za to płaci. Należymy do kongresu Strefy 51. A jeśli była to groźba, to zostanie ci brutalnie wymazana pamięć i zostaniesz stąd wylana - dodała pogodnie. - Ma znaczenie, ma być świadome. Posadź je w końcu i nie pyskuj.
  6. Mew i Oksy: - Środek usypiający? - parsknął Lucius. - Obiekt musi być świadomy, bo mutacja może nie przejść pomyślnie. Będzie bardzo boleć, ale no cóż. Dla dobra świata - wzruszył ramionami. - Posadź Obiekt i podasz mu odpowiedni płyn - Klara podała ci strzykawkę.
  7. - Posadzimy Obiekt na krześle i przypniemy. To jedna z naszych nowych maszyn. Odpowiednia dawka energii w połączeniu z pewnymi substancjami umożliwi mutację DNA. Będziemy ją mutować stopniowo, by nie zabić. Najpierw wzmocnimy dziś jej wytrzymałość. Skutkiem ubocznym może być zmiana koloru tęczówek, ale to nic. Kiedy będziesz sadzać Obiekt, uważaj na te fascynujące skrzydła - powiedziała Klara sięgając po jakąś strzykawkę.
  8. Oksy i Mew: Stała tam Klara z niejakim Luciusem. - Witajcie. Dzisiaj wcielimy pierwszą fazę mutacji naszego Obiektu - powiedziała Klara radośnie. - Clarice, będziesz asystować, posadź Obiekt tam - pokazała jakieś dziwny krzesło, pełne pokręteł, ze stalową opaską na czoło i na ręce i nogi. Ogółem przypominało to krzesło elektryczne.
  9. Mam Kołderkę z MLP :D

  10. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Eliza mrugała nie mając pojęcia co powiedzieć. - Słuchaj - zaczęła powoli. - Rozumiesz nas? - upewniła się, ale ciągnęła dalej. - No więc... nie chcemy... Ci zrobić krzywdy. U nas nie ma... - przez chwilę się zastanawiała. - ... magii - wypluła to słowo z obrzydzeniem, jakby to uraziło jej zmysł naukowca. - Więc jesteś dla nas takim samym zaskoczeniem, jak my dla ciebie. Nie rozumiemy cię - dodała po chwili namysłu. - Bo dla nas... no brzmisz jak koń. - dokończyła. - Myślisz, że zrozumiała? - zapytała Thomasa. /Hoffeczku, to widać. Jest fiołkowa i ma rzęsy. No i chyba zobaczyłabym to od razu, jak ją przypięłam do łóżka, tak?/
  11. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Eliza stała z boku i nie do końca widziała co ze sobą zrobić. Podała temu zastrzyk uspokajający, powinno to złagodzić stres. A potem może się z tym dogadają. Jeśli umie to mówić.
  12. Padocholik: Suzanne spojrzała na Marcina. - To jest nowy strażnik, ma prawo tak robić. Jeszcze słowo, a zostaniesz obdarty ze skóry - powiedziała radośnie. (ZW nie piszcie za dużo i Pad, wstrzymaj się przed moimi odpowiedziami)
  13. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    - Nie mam pojęcia - mruknęła Eliza. - To nie my, błysnęło światło i to pojawiło się w holu. Nie jestem nienormalna, są świadkowie - syknęła i wzięła rękę. - O matko - powiedziała - co to? Elektryczność? - wbiła strzykawkę w kopytko konika.
  14. Hala: Pyramid teraz ryknął o wiele głośniej. Otworzył klatkę i wyniósł z niej Rage'a, jednak teraz ściskając o wiele mocniej. Stanął na środku hali, trzymając go nad głową i unieruchamiając kończyny. Do hali weszła Suzanne. Wzruszyła ramionami patrząc na dwa Obiekty.
  15. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Elizabeth zobaczyła Thomasa. - Eee... eee.... to nie jest NASZ Obiekt - powiedziała do niego. - To się wzięło znikąd... to... się pojawiło - słowa jej się plątały. Poprosiła ludzi z NASA by na razie wyszli, bo TO się stresuje. - Zmutowany koń, który nie mam pojęcia skąd się wziął - powiedziała jakby sama do siebie, a potem podeszła do rzucającego się stworzenia. Ostrożnie poklepała je po głowie, obok dziwnego kikuta wyglądającego jak róg. - Thomas, podaj strzykawkę z płynem uspokajającym, pierwsza szuflada za mną. Niebieski płyn - powiedziała cicho.
  16. (Yhm, ty sobie jaja robisz. Już nie wejdziesz na ten poziom. Nawet na to nie licz. Pyramid miał nie atakować ludzi, ale niestety. Już lepiej z tej klatki nie wychodź.) Pyramid ryknął teraz o wiele groźniej.(Nie nie rzuciłeś tym w niego, bo on by to złapał, ale uznajmy, że próbowałeś i mu się sprzeciwiasz, to wystarczy.) Podszedł do klatki Rage i stał tam jak na straży. Suzanne weszła na chwilę do środka, zobaczyła co się dzieje, roześmiała się i wycofała.
  17. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Danuta uśmiechnęła się słabo. - Ni..nie. Elizabeth jest na poziomie D... - ściszyła głos. - ...z TYM. No, ale ty nie wiesz, czym jest TO. Idź, Pani Elizabeth ci powie.
  18. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Danuta trzymała się lekko za głowę. Franciszka mopem zmywała krew z podłogi. - Witaj - powiedziała drżącym głosem.
  19. Pad: Piramidogłowy złapał Marcina za kark i odciągnął, znowu odebrał mu folię i ryknął. Zmiażdżył ją trochę w ręku i wyrzucił. (Sorry, No) (Hoff, nie zabijaj się, macie uciec :o Jesteś ważny. Chciałam ci jutro dać jedną z podpowiedzi do ucieczek)
  20. Elizabeth Eden

    World of TCB [Gra]

    Elizabeth stała chwilę z otwartymi ustami, a potem chyba po raz pierwszy w życiu krzyknęła tak głośno. - Co się tak gapisz, Klara?! - ryknęła na swoją koleżankę. - Bierz... no... TO na dół! Franciszka, zmywaj tę krew, Danuta idź po tych z NASA! - Eliza wręcz targała sobie włosy. Ktoś przyniósł nosze. Stworzenie zostało zabrane na poziom D, ułożyli ją tam na łóżku, Eliza opatrzyła jej rany. Kobieta i mężczyzna z NASA stali w rogu pomieszczenia nie wierząc oczom. - Trzeba to na razie przypiąć do łóżka, nie wiemy jak się zachowa po przebudzeniu - powiedział mężczyzna. Eliza zrobiła minę, mówiącą, żeby nie wydawał jej poleceń, ale jak powiedział tak zrobiła. Teraz siedziała w milczeniu obok stworzenia i czuwała. Zdążyła już pobrać stworzeniu krew z no... kopyta... . Oddali ją do analizy. (MAGUS, jakimś dziwnym trafem masz przyjechać do labo.)
  21. Hala: Piramidogłowy z samego środka sali ryknął ogłuszająco na Feuer'a. Odwrócił się, kiedy wyczuł laboranta, podszedł do niego i wyrwał mu jedzenie z rąk wyrzucając je do śmieci. (NIE MA KARMIENIA TAK WYUCZONY, BO ALICIA COŚ PRZECZUŁA. Jeszcze takiego cuksa, to nie wyczuje, ale tyle żarcia?)
  22. Hala: Piramidogłowy powoli wrócił na swoje stałe miejsce. Oksymoron: Clarice dostała zadanie przyprowadzenia Obiektu Eve na poziom D.
  23. Hoffner: Piramidogłowy stał chwilę ,,patrząc'' na ciebie. Potem ryknął głucho i poszedł dalej. Zatrzymał się przed klatką Brainiac'a.
  24. Hala: Pyramid chyba postanowił przejść się wokół mutantów. Zatrzymał się przed klatką Bastarda. Lightning: Woda błyszczała kusząco.
  25. Hala: Zaczynał się kolejny parszywy dzień. Światła zajarzyły się mocniej. Chodzili pracownicy dając wodę. Dziś dostali wszyscy. Piramidogłowy stał bez ruchu całą noc. Atlantis: Jeden z pracowników zagadał się rozdając wodę i razem z miską wpadł do twojej klitki jego zegarek. On tego nie zobaczył i poszedł dalej. Zegarek wskazywał 07.30. Czyli to zawsze o tej godzinie przychodzili z wodą i zapalały się światła. Lightning Energy: Dzisiaj twoja woda miała podejrzany fioletowy kolor. MewTwo: Dzisiaj przyszła do ciebie Suzanne. - Dzisiaj kochanie - mówiła przesłodzonym tonem. - Zrobimy wstęp do twoich nowych mutacji. Będzie baaardzo boleć - dodała i wyszła. Padocholik: Dobra wracaj, bo ty sobie nie radzisz...
×
×
  • Utwórz nowe...