Skocz do zawartości

KreeoLe

Brony
  • Zawartość

    678
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez KreeoLe

  1. KreeoLe

    Rainbow Factory - Project [+18]

    Misiek! <333 Świetnie będzie mieć od nich poparcie. Ja zabieram się za ćwiczenie dykcji i oddechu, choć to u mnie i tak jest na dość wysokim poziomie. Może w weekend napiszę na forum więcej co do dubbingu. ^^
  2. O czym teraz w ogóle gadamy? O kanapkach? D:
  3. KreeoLe

    [Zabawa] Quiz o Applejack

    Wiiitajcie cukiereczki! Hejka! Przepraszamy, że dość długo quiz był bez opieki i świeciły w nim pustki. Czas to zmienić. Dlatego dziś znów pojawią się wyniki ostatniego pytania! A więc... punktacja! Wizio - 11,5 pkt Immoteh - 1,5 pkt Dashu - 0 pkt MacTavish - 4 pkt KreeoLe - 7,5 pkt Piter2224 - 2,5 pkt SPIDIvonMARDER - 5 pkt trebuhpl - 1 pkt Aretra Dashu - 1 pkt PiekielneCiastko - 1 pkt Insane Brony - 1 pkt Już tłumaczę: dwa punkty dla SPIDIvonMARDER za świetną odpowiedź, dla reszty po jednym. Bardzo ładnie, bardzo ładnie... Nieźle wam poszło! To dobrze, że ktoś udziela się jeszcze... w tym... dziale... ehh. Coś się stało cukiereczku...? Powiedzmy szczerze - mamy, a raczej masz prawie najmniej fanów z Mane 6. Znaczy, w sensie że... dział trochę przymiera. Wiem, mamy to RPG, niedługo zabawa się rozpocznie, ale to jednak... smutne. Niestety - też mnie to nie cieszy. Nie żeby coś, że jestem zazdrosna, że ktoś lubi moje koleżanki bardziej niż mnie, ale chodzi o sam dział... Ale to prawda! Mamy tylko trzech fanów więcej niż Rarity! To nie do pomyślenia! A ja?! Ja miałam zajmować się działem, po to zostałam regentką, a tu co? Nic! Cukiereczku, spokojnie. Nie wariuj. Jak mam nie wariować?! To okropne! Przez chwilę w fanach był tłok, a potem...? Pustki! Już od... prawie półtora tygodnia nikt tam nie pisał! Nikt! Jestem beznadziejna, a przecież miałam polepszyć działanie działu, tu znów pusto... Coś ci odbiło. Uspokój się w końcu. ...i przez to nawet nie wiem, czy uratuje nas to całe RPG! Idę po linę i taśmę. I knebel. I klucz od szafy. ... Następne pytanie do quizu to: W którym odcinku Applejack została nazwana mikrusem (ang; Appletini), przez kogo i dlaczego? ...na czym skończyłam? Powodzenia, jabłuszka. Niby czemu miałabym Cię zabić za to pytanie? Bo w ogóle nie umiem wymyślać. Znaczy... tak mi się wydaje.
  4. KreeoLe

    Rainbow Factory - Project [+18]

    Ja wypowiedziałam się już na tamtym forum, ale powtórzę tu. Pomysł wydaje się być świetny, wręcz genialny. Tylko... mam zasadnicze pytanie. Czy na pewno podołasz zadaniu? Na pewno starczy ci sił i chęci na wykonanie tak wielkiego projektu? Trzeba zebrać dużo osób, a jest ich ledwie 10 na tamtym forum, nie licząc tylko tych chętnych do pomocy. Nikt nie chciałby, aby okazało się, że nic nie wypali. Będę starała się pomóc, może zgłoszę się do dubbingu na... Aurorę, lub Scootaloo. Pomyślę. Nie wiem, czy mój głos będzie nawet pasował, ale to potem. Może... może przydałoby się zgłoszenie tego na FGE? To byłaby świetna reklama, znalazłoby się dużo chętnych i pomocników. To wielki projekt, na pewno ktoś się zgłosi.
  5. Skąd ja to znam, hmm? Pokolorowane jest jeszcze piękniejsze. Śliczne, jak zawsze. Hmm... czyżby na włosach miała kokardę Apple Boom? Bardzo podobna. ^^
  6. - Mi, tak...? - powiedziałam zakłopotana. - W sumie... na pewno chcesz wiedzieć? Właściwie to nie wiem jak to opowiedzieć. To po prostu zbyt straszne i skomplikowane. - Pokręciłam znacząco głową. Chyba próbowałam go odciągnąć od prawdy, jednocześnie chcąc, by wiedział. Nie odpowiedziałam na ostatnie zdanie. Przeszkodziły mi w tym inne myśli. Odpowiedziałam dopiero chwilę później. - Tak, ta podróż... połączyła nas. Jeśli chodzi o mnie, pomogła zrozumieć mi że naprawdę kocham cię tak mocno... - uśmiechnęłam się lekko.
  7. - Taką właśnie mam nadzieję... - westchnęłam głośno. - Nie wiem jak długo jeszcze zdołam znieść ten ból. Te potwory... brrr. Czy jest jeszcze na tym świecie coś dobrego? Jedynymi... zwłokami kucyka jakie rozpoznałam była Apple Bloom. Być może... ehh.
  8. KreeoLe

    Corrie Carver

    Zastanawiam się, czy nie wspomnieć o Darknessie w historii. Zresztą ta sesja... Szkoda, że temat tak wygasł i zniknął w odmętach OC... za kilka godzin zaktualizuję wszysto i dodam kilka szczegółów. No i jeszcze raz dziękuje, że Corrie się wam podoba i że dobrze ją oceniacie.
  9. - Ja tak samo... nienawidzę tego miejsca, ładnie mówiąc. Może Twilight miała rację? Czy... gdy umrzemy tu, to zginiemy również... tam? - Pomyślałam na głos. Nie zatrzymałam jakoś specjalnie na pocałunek. Wciąż myślałam... za dużo. Chciałam znaleźć sobie jakiekolwiek zajęcie, przy którym mogłabym zapomnieć o wszystkich przemyśleniach, pytaniach i bólu, jednocześnie nie narażając się na urazy fizyczne. Rozejrzałam się, jakby trochę roztargniona i zrezygnowana.
  10. Dla Tarretha, o ile on już nie ma zwierza.
  11. Spojrzałam na Darknessa i uśmiechnęłam się czule. Wyglądał zupełnie inaczej, gdy spał... patrzyłam się tak na niego przez jakiś czas, ale znów zaczynała boleć mnie głowa. Położyłam się i zaczęłam wpatrywać w sufit. Nadal miałam ten sam dylemat - tyle pytań, od których miałam już mętlik w głowie. Czy uda się nam wrócić? Co będzie między mną i Darknessem? Czy gdy wrócimy, to ból i rany znikną? Ile czasu będziemy jeszcze tu siedzieć i jak długo będę musiała poczekać na zagojenie się moich ran, byśmy ruszyli dalej? Czy koszmary dzięki temu na pewno znikną? Czy czas w Silent Ponyville płynie tak samo, jak w zwykłej Equestrii? Jeśli nie, to ile czasu minęło... tam? Jak długo w ogóle tu jesteśmy? Czy będę pamiętać wydarzenia z tego świata? Raczej tak, ale... ehh... nie znałam jednak odpowiedzi na żadne z nich, mogłam snuć tylko przypuszczenia i rozmyślać dalej.
  12. Prawda, odcinek, jeśli mniemam "Lesson Zero".
  13. KreeoLe

    [ogólna dyskusja] Applejack

    To może dam nowy temat do dyskusji, bo coś pusto się tu zrobiło. Jeśli już mowa na temat następnego sezonu... Co chcielibyście widzieć w sezonie 4, w odcinkach z AJ? Chodzi mi tu bardziej o to, co KONKRETNIE (nie chodzi o częstotliwość wystąpienia w odcinkach, więcej śpiewania itd.) miałoby się dziać w odcinku z AJ w roli głównej, rodziną Apple... zgaduję, że większość z Was chce zobaczyć co stało się naprawdę z rodzicami Apple Bloom, jaki będzie miała znaczek Babs Seed, a może historia kapelutka Applejack...? Cóż powiedzieć... w internecie krąży dużo plotek, zobaczymy, czy prawdziwe... a tymczasem wyrażajcie swoje opinie i piszcie! ^^
  14. - To... ja dziękuję. To ty chciałeś pomóc zwalczyć mi moje koszmary, to ty uratowałeś już nie raz i poświęciłeś się dla mnie. To tylko dzięki tobie jeszcze żyję... - powiedziałam cicho, przytulając się do niego. Przymknęłam powieki. Nie miałam zamiaru przerywać ciszy. Byłam w niego tylko delikatnie wtulona, nie robiąc nic innego. Chciałam w końcu wydostać się z tego cholernego świata... jednak mój stan chyba na to nie pozwalał. Aczkolwiek chwilowo udało zapomnieć o bólu, który znów wracał. Nagle bez słowa wyślizgnęłam się z jego objęć. Delikatnie wsunęłam kopyta pod kołdrę i położyłam głowę na poduszce. Byłam zmęczona. Nie miałam siły, ani chęci nawet siedzieć z nim, przytulać się... Co dziwne, nawet ani trochę głodna, choć nie jadłam już... od pobytu tutaj. Położyłam się na plecach i zamknęłam oczy, rzucając tylko jedno krótkie spojrzenie w stronę Darknessa.
  15. Sesja rozpocznie się około za za tydzień. Trzeba poczekać, aż wszyscy na pewno będą mieli dobrze poprawione karty. nie musimy się śpieszyć. Nie wiem, czy nie dostrzegłeś w regulaminie pewnego punktu. Mówił on, że na wyprawę dostanie się 10 - 15 osób. Nie miałyśmy wyznaczonego limitu, a reszta kart nam się nie podobała.
  16. Przysunęłam się bliżej niego i położyłam kopyto na jego ramieniu. - Uda... uda nam się z tego wyjść - powiedziałam powili. - I... masz rację. To... chyba zaszło za daleko... - Szepnelam, niepewnie zdejmujac kopyto z jego ramienia.
  17. Odwróciłam wzrok w jego stronę, sama jednak zamyślając się. Może... może miał rację? Sama nigdy nad tym głębiej nie myślałam. Nie za bardzo widziałam też, jak to rozumieć... może zaszliśmy zbyt za daleko? Nie wiedziałam co powiedzieć. Zgodzić się z jego zdaniem, zaprzeczyć? Miałam mętlik w głowie, więc w odpowiedzi spojrzałam mu szczerze prosto w oczy.
  18. Westchnęłam. Z lekkim, powracającym bólem głosy, usiadłam z ponurą miną. Znów nastała dość krępująca cisza. Nie wiedziałam, dlaczego przerwał tak przyjemną chwilę. Nie odzywalam się, tylko ci chwilę zerkałam w jego stronę.
  19. KreeoLe

    [Zabawa] Rozpoznaj drzewo

    Wiiiiitajcie, misiaczki! Hejka Wam. Tym razem, już dziś... poznacie... <dramatyczne przerwy> Ej, to tylko zabawa, nie dramatyzuj nam tu. Tworzę napięcie ._. To twórz dalej. Poznacie nazwę drzewa... której nie znał nikt... Eee? Przecież prawie wszyscy zgadli. Cicho! ...a tym drzewem jest... <dźwięki bębnów i oczekiwanie na wynik> Jarząb pospolity! Potocznie zwany jarzębiną, przez Was doskonale znaną. Jak już mówiłam... no bo ja zawsze mam rację, no nie?... mówiłam, że większość osób zgadła. Bardzo dobrze! Coś mi tu kręcisz... to ja tak mówiłam! Mhh, jasne... bardzo dobrze znacie się na drzewach, ale teraz pora czas na coś trudniejszego! Chyba powoli zamieniam się w Hippisa, wcześniej podlegającemu mi i grzecznemu, a Kree we mnie... co to się na tym świecie dzieje...? Mówiłaś coś? Nooope. To dobrze. A oto następne drzewo do odgadnięcia! Trudne. Jak dla Was, oczywiście. Mogę tylko podpowiedzieć, że rośnie na północnym wybrzeżu Morza Śródziemnego, od Hiszpanii po Cypr oraz na południowym wybrzeżu Morza Czarnego! Skąd ty to wszystko wiesz? Mam swoje źródła. Mam nadzieję, że dacie sobie radę, a tymczasem: do zobaczenia! Tak, misiaczki, do zobaczenia!
  20. Kolejny pocałunek był dla mnie kolejną przyjemnością i odciągnięciem od bólu. Najwięcej rozkoszy tą chwilą dawały mi jednak jego pieszczoty, przez które robiło mi się coraz przyjemniej i cieplej. Mój język również wślizgnął się, teraz trochę pewniej, do jego ust, podobnie jak robił to jego.
  21. Dokładnie. Tym bardziej, że karta ma... krótką i nienadajacą się historią. Przepraszam, ale karty nie przyjmę.
  22. Zadrżalam lekko. Nie sprzeciwiałam się jego pieszczotom, które były dla mnie podniecająco przyjemne. Odgarnęłam moją grzywę na drugi bok szyi i nieśmiało zaczęłam zataczać końcem kopytka kręgi i różne wzory na jego klatce piersiowej, jakbym nie miała nic innego do roboty.
  23. Leżąc na nim, przypomniała mi się poprzednia taka sytuacja... nie za bardzo wiedziałam co robić. Moje nogi i ciało było w większości pokiereszowane, więc nie mogłam nim robić większych ruchów... w tym momencie i tak o tym nie myślałam, czekając na jego następny ruch, nie za bardzo wiedząc, co począć.
  24. Delikatnie zadrżalam z podniecenia, gdy poczułam jego kopyto na swoim zadzie. Mój język wsunął się trochę głębiej, zataczając lekkie koło. Czułam, jak rumieniec z mojej twarzy nie znika. Cicho zamruczałam, przewieszając kopytko przez jego szyję.
×
×
  • Utwórz nowe...