Skocz do zawartości

Socks Chaser

Brony
  • Zawartość

    534
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Wszystko napisane przez Socks Chaser

  1. Nah, oczekuję że wreszcie mnie czymś zadziwisz i pokażesz się jako ktoś więcej niż furiat z internetu, bym miała jakiś fun. xD
  2. No jak po co? 😛 Taki jesteś znerwowany moją obecnością, tak uważasz że gadam głupoty, to byś mógł chociaż ten raz zarzucić jakąś bombą co mnie zmiecie. To nie tak że ja tutaj wychodzę z pozycji jakiejś "woke ideolożki" czy innego potworka, bo ja swoje opinie i zdanie buduję na dość sensownych argumentach które tutaj prezentuję co chwila, a na które ty nie dałeś jak na razie żadnej kontry. Temat został zrobiony na publicznym forum, nie wiem czego oczekiwałeś, że to będzie echo chamber by gadać na złe woke i złe cenzury? No nie. Znaczy się produkuję... powiem tak, nie mam wielu rzeczy do roboty, a że lubię gadać i pisać, to sobie gadam i piszę. To nie tak że jestem wielce zaaferowana by was przekabacić, a ty masz bekę z tego że się "produkuję". Ja casualowo potrafiłam pisać teksty 2-3 razy dłuższe, do równie poważnych tematów jak i ten, bo lubię, mam czas i mam ochotę. I ja się tutaj dobrze bawię, jak przy wyjściu do cyrku. I tutaj wbijasz ty, mówiąc jak to się produkuję, ukazując się w jakiejś wyższości nade mną, próbując mi dojebać. Spoko. Ja nie wierzę w jakieś pomysły, gierki, wrażenia, ja wierzę w dowody i argumenty. Jeśli uważasz że jestem taka czy owaka i masz siły i argumenty by mnie ścignąć - zrób to. I nie zasłaniaj się jakąś dumą, jakimś czasem, "po co?", "Tego betonu nie sposób przebić" czy co tam innego, bo to jest kinda do dupy taktyka, mieć powera a go nie wykorzystać, pierwsza sprawa, a druga, już i tak marnujesz nerwy i czas na petycje do jakiejś gównogierki, możesz pomarnować czas na, jak to nazwałeś, "beton". A jeśli umiesz tylko wypowiadać jakieś dziwne gadki... to cóż, nie dajesz mi dowodu, nie dajesz mi argumentu, nie dajesz mi kontry. A ja nie bazuję na jakiś zapewnieniach, na zasłanianiu się tym że "A ja nie chcę tracić nerwów na taki beton". Czyli uznaję, że obrazki które wysłałam dość dobrze opisują twój stan psychiczny. xD
  3. xDDDD Urocze. Ale dobra, spoko. Rozumiem że jako osoba ogarnięta, rozumiejąca temat, wszelkie jego zawiłości, jesteś w stanie wytknąć mi błędy mojego rozumowania? W końcu moje wypowiedzi są "żałosne", to pewnie i są łatwe do uwalenia jakimś zgrabnym argumentem, a ty czujesz się w pewnej wyższości nade mną, więc rozumiem, że jakiegoś asa w rękawie masz? I zaraz tym argumentem jakoś zarzucisz, prawda? No bo to nie tak że po prostu rzucasz w eter jakieś random teksty "A ty jesteś taka owaka"?
  4. Poczytanie tego co pisałam akurat by ci dobrze zrobiło, ale rozumiem, przeczytanie i zrozumienie czegoś więcej niż "uga buga złe woke chcą zabrać nam gołą dupę i cenzurują cyce" to zbyt wiele. Na dość spokojną wypowiedź odpowiadasz "żałosne wypowiedzi", spoko, I get it, nie lubisz jak ktoś burzy twoją wizję świata. Twoje posty sobie wydrukuję i oprawię w ramkę, będą mi przypominać o dobrej robocie.
  5. Nie martw się, kiedyś przyzwyczaisz się do tego, że możesz nie mieć racji i nie ma się co obrażać o każdy snarky tekst.
  6. To był żart. BG3 sprowadzasz do paru ogólnikowych, głośnych wyznaczników, tak jakby nagość miała być jedyną szokującą rzeczą. Stąd zażartowałam że zawaliłeś sobie grę masą porno-modów, skoro tylko takowe rzeczy widzisz. Bo ta gra ma jednak w sobie o wiele więcej kontrowersyjnych tematów, m.in. dość sporą brutalność, częstą erotykę, sławną scenę z niedźwiedziem, body horror. I nikt tutaj tego nie chciał cenzurować. Rozumiem że dla SONY czymś ok była scena w której druid zmienia się w miśka i tak się z nami rucha, ale mają robić wielką cenzurę polegającą na tym, że parę strojów bikini itp. ma parę cm materiału więcej? Te historyjki są grubymi nićmi szyte. To co ci się wydaje, a to jak jest faktycznie to dwie różne rzeczy, a devowie po premierze gry mają ważniejsze rzeczy do roboty niż tłumaczyć się z każdej jednej decyzji jaką podejmują, szczególnie że nie zdziwiłabym się gdyby, jak na koreańskiego gamedeva przystało, w końcówce dobił ostry crunch, i mają ważniejsze rzeczy do roboty. Sony ma się tłumaczyć? Sony tę grę wydaje, nie tworzy, przekonanie że Sony ma się tłumaczyć z tych zmian bazuje na innym przekonaniu, że Sony coś cenzurowało i ma się z cenzury tłumaczyć. Cahan dała dość sensowne przykłady, w sumie rozwinęła mojego posta (ale w porównaniu do niej, na mojego nie odpowiedziałeś prócz przyczepienia się o dość słaby żart). Rozumiem że jak tak ci zależy na wolności artystycznej (którą zresztą mocno naruszasz atakując wcześniej np. wolność do wrzucania postaci ciemnoskórych albo LGBTQ i oceniając kiedy jest to na siłę, kiedy nie) to byłeś przy Elden Ring i też słałeś jakieś petycje by nie cenzurowali gry? No nie, bo w przypadku Elden Ringa każdy zdrowo myślący wiedział, że takie zmiany są, że istnieją 1 day patche. Tylko przy Stellar Blade zebrała się masa furiatów którzy za gołą dupę wirtualnej baby gotowi są dać się pokroić. Jakby, całe twoje stanowisko, że tu doszło do "cenzury", bazuje jedynie na przekonaniu, nie na dowodach. Nie masz dowodów, sensownych poszlak które na cenzurę by wskazywały, jedynie mocne czepialstwo, doszukiwanie się spisków, oraz brak zrozumienia tego, jak branża gier działa, i że oddziałowują tutaj jakieś dziwne, tajemnicze siły chcące zniszczyć zabawę graczom. Jeśli już mowa o Bloodborne, to tam jak się wystarczająco mocno pokryło postać krwią, to ta była pokryta cała, również z twarzy, w czymś co wygląda jak błotny szlam. Powodem mogą być spadki FPSów, trzeba pamiętać że każda gra po premierze zalicza downgrade mniejszy czy większy (w tym większym królował Ubisoft, może wciąż króluje), nawet z tego względu, że nie da się upchnąć do gry tylu bajerów bez spadków w jakości, co w wersji demo która ma swoje ograniczenia i jest tylko prezentacją. Co jeszcze? Gra jest pełna fanserwisu. Mogły wejść kwestie takie, że lepiej ukazywać postać czystą, ładną, niż ją obryzgiwać juchą. Ale też i to co mówiłam o Bloodborne. I mamy dylemat - czy krew ma obryzgiwać postać? Jeśli tak, to do jakiego stopnia? czy ma znikać? Co jeśli gracz dojdzie do momentu gdy postać będzie obryzgana cała, jak to będzie wyglądać, co jeśli np. poleci jucha, ale na postaci nie będzie nowych śladów? To co dla gracza jest tylko efektem "WOW!" i ciekawym bajerem który tylko cieszy oko, może być dla deva dość złożoną decyzją artystyczną, którą dev musi być gotowy usunąć jeśli zajdzie potrzeba. Więc zdecydowali się to zmienić, powodów może być pełno. A furiaci jojczą. Jakby nie wiem, całkiem serio, kto o zdrowych zmysłach, poważny człowiek, pracujący, mający jakieś życie osobiste itp. miałby robić dramę o... TO?! I dobrze pewna osoba na reddicie zauważyła, że cała ta kontrowersja śmierdzi jak sztuczna drama która służy głównie "anti woke" content creatorom by robić krzykliwe filmiki i nabijać wyświetlenia, tzw. "Drama farming". Jedni ludzie krytykowali grę za to że postać wygląda jak porno marzenie spermiarza i szli dalej ze swoim życiem. A drudzy uznali że są w jakiejś wojnie kulturowej na śmierć i życie z jakimś złem, paskudnymi woke, a cała ta wojna akurat zawsze się kręci wokół jednej gierki, jednej firmy, jednego deva, na którego akurat się "anti woke" zebrali z bullyingiem, albo przeciwnie, wzięli na piedestał walki ze złem. 😛 Prawda jest taka, że nikogo na lewicy albo u elgiebetów, ani gdziekolwiek indziej nie interesuje ta cycata anime babka, a przynajmniej nie w stopniu takim, by walczyć o odebranie jej komuś, tylko najwyżej się pośmiać, uznać że wygląda głupio, i iść dalej. Za to ludzi na prawo, "Real gejmerów" i podobnych interesuje tworzenie sztucznej dramy by móc krzyczeć "oni nas chcą zniszczyć cenzurować". A do tego pasuje tylko ten obrazek:
  7. Problem w tym, że z tego co mówi sam dev, stroje "ocenzurowane" to te stroje, które oni chcieli umieścić ostatecznie. W trakcie tworzenia gier nie jest tak, że na bieżąco się z dysków wywala wszelkie stare assety i zastępuje je nowymi. Dziś zazwyczaj gra idzie do tłoczni/do sprzedaży cyfrowej, a wszelkie poprawki, zmiany, również designerskie, są w day 1 patchu, który, rozumiem, tę "cenzurę" wprowadził. Do tego też odnosi się dev w podlinkowanej tutaj wypowiedzi: Day 1 patche istnieją. Istnieje też coś takiego jak post-launch zmiany w ostatnich momentach, i lekki tweaking ubrań, designów itp. po premierze, i te zmiany =/= cenzura. Ubrania dalej są mocno odkrywające ciało, jest masa fanserwisu, so why care? 😛 Po co tracić energię na walkę o jakieś pierdy. "jeśli pozwolimy na cenzurę teraz, bez sprzeciwu, damy do zrozumienia, że na to zezwalamy."? Żyjemy w świecie gdzie gracz e-sportowy za popieranie protestów w Hong Kongu oberwał karami od samego Blizzarda. W takim świecie, gdzie prawdziwa cenzura zamyka ludzi w więzieniach, zabiera im pieniądze, wprowadza kary za wypowiadanie się przeciwko reżimom, na piedestale walki z cenzurą ma być biedapetycja o to by rozebrać już i tak w sumie rozebraną babę? 😛 Wiele innych ubrań pozostało w grze w sumie niezmienionej postaci, skin suit to dalej jest takim samym ultra fanserwisem jak wcześniej, to jaka to cenzura, że w jednym stroju baba dalej lata półgoła, a w innych nagle "cenzura" się zainteresowała i dodała kilka cm przezroczystego materiału? Kolejna burza w szklance wody i chęć widzenia tego, co się chce widzieć, niż tego, co faktycznie się działo. Jakby, dosłownie nie jest nigdzie powiedziane otwarcie że "Yeah, ocenzurowaliśmy grę", "Yeah, sony chciało by ocenzurować". Baldur's Gate 3 gdzie, według Magusa "macha się gołym wackiem i biega z gołą dupą" (Nooo... o tym BG3 nie był, ale może Magus pobrał ciekawe mody) "ocenzurowany" nie został i nikt im tam nie wnikał w to co oni tam robią, ale nagle do Stellar Blade mieli się uczepić i "cenzurować"? Oblężona twierdza weszła mocno.
  8. Nie mam pomysłu jak ci to wytłumaczyć, tępy kiepie, wiedza medyczna i rozumienie różnych zjawisk się zmienia w czasie. Kiedyś za zaburzenie i coś do zmiany uznawano np. leworęczność, dziś to stanowisko zrewidowano. WHO również uważało transpłciowość za chorobę, by ostatecznie zrewidować to stanowisko bo zmieniła się wiedza i rozumienie źródła transpłciowości. Nie wiem czego tu mam "nie rozumieć", tego że zdaję sobie sprawę z tego, że świat się zmienia i wiele zjawisk które oceniano kiedyś błędnie dziś ocenia się inaczej, w porównaniu do randomowego kombajna do kiepów z neta? Ale do tego, bumelancki pecie, byś musiał znać coś więcej ponad giereczki z laluniami z gołymi dupskami i giga cycami. Bo twoje pojmowanie świata nie ogarnia nawet tego że 1. wiedza medyczna się zmienia oraz 2. że skoro nie jest uznawane za chorobę, to chorobą nie jest. Czyli co, rozumiem że jesteś zwyczajnie niedorozwinięty? Ogarnij randomowego Capsa bo mi się nie chce na to patrzeć.
  9. O tak, tymi postami kiedy tłumaczyłam jak dla pięciolatka post po poście co jest nie tak w waszym rozumowaniu, by w odpowiedzi dostać "Łeee woke woke woke mnie prześladuje wszyndzie czarni som", i cokolwiek nie powiedziałam, to było "złe woke niszczy mi gierki prześladuje mnie woke". I ty do mnie mówisz o betonie, gdy sam nie przedstawiłeś w trakcie całej tej dyskusji ani jednego jakkolwiek znaczącego argumentu? xDDDD Tak, dalej płacz jak to wszyscy są źli i niedobrzy i nie chcą zrozumieć i trollują biedaczysko.
  10. W tamtym poście wypowiedziałam się o waszej dwójce zbiorczo, bez rozróżniania kto kiedy do mnie gadał. xD Nikt cię nie prosił byś mi się spowiadał ze swoich problemów rodzinnych, i w sumie, I don't fucking care. Zagryzło cię zdanie osoby z internetu, więc mówisz jak to łeeee, ty jesteś jak mój wujek którego nie lubię łeeee. Zdrowe toto? Ale spoko, cry about it, jeśli ci to pomaga w cope. xD
  11. Nie pisałeś, ale jak wspomnieć od ciebie to się zleciałeś. xD Płacz dalej i rzucaj "ultra lewakami" i "pisiorami", na żaden z moich postów nie odpowiedziałeś w jakkolwiek zadowalający sposób, jedynie uznałeś że z "lewakiem" nie będziesz gadał, i jak to o tobie świadczy? 😛 Ot, i odezwał się ekspert od zdrowia psychicznego. xDDDDDD Ale spoko, było miło, ale widocznie jednak gadam z matołem który nie tylko robi szmatę z siebie, ale i pochwali się swoim zacietrzewieniem, nie może pojąć giereczek, a będzie się o czyjejś psychice wypowiadał. xD WHO nie uznaje transpłciowości za chorobę, stanowisko Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego również jest jasne - transpłciowość chorobą nie jest. Więc te twoje dziwne wtręty są warte tyle, ile wart może być klocek w kiblu. 😛 Dużo masz chęci do rozmowy i poznania cudzego zdania, że starczyło bym napisała "transpłciowość", a już poszły krzywe teksty. xD Dobra nara spierdalam bo mi się rzygać chce, i tak dużo czasu straciłam na taką pałę jak ty. xDDDDDD Pozdrowienia dla normalnych a dla petow gierki z samymi czarnymi i ludźmi na wózkach elo xD
  12. Spoko, jeśli tak chcesz to widzieć, spoko. Ale jakby, it happened. I jednak w trakcie swojego życia osoby z niepełnosprawnościami spotykają się z masą dyskryminacji, niezrozumienia, niechęci. Ale jakby, te osoby istnieją w społeczeństwie, i mimo trudów starają się układać swoje życie. I jednak osoby z niepełnosprawnościami to jest jednak pewna część społeczeństwa. Czy życie z niepełnosprawnością jest trudne, a przynajmniej trudniejsze? Tak. Czy oznacza to, że osoba z niepełnosprawnością ma być ukazywana jako typowy kaleka, niezdolna do normalnego życia, obraz nędzy i rozpaczy? No nie. Kojarzysz może film Sound of Metal? To chyba w nim, sama trochę nie pamiętam, był wątek że ziomek mógł chodzić z aparatem słuchowym, ale świadomie z tego zrezygnował, ponieważ oznaczałoby to dla niego oddalenie się od community osób niesłyszących, z którymi czuł się powiązany, ludzi którzy nadawali mu identyfikację. Ja sama, jako osoba z "niewidoczną niepełnosprawnością" czuję, że jakbym mogła się zmienić, to bym tego nie zrobiła, bo szło by to w parze ze zmianą mnie całej. Ludzie takie dylematy i spostrzeżenia również mają. I chcą by te historie, ich historie, były godnie ukazywane. Ty mimo że zdajesz sobie sprawę że niepełnosprawność nie jest miła i przyjemna, to nie chcesz by ci ludzie byli ukazywani jako ludzie, bo nie umiesz objąć tego, że niepełnosprawność nie oznacza totalnego horroru i upadku. I tak samo w przypadku innych mniejszości, ludzi którzy dotychczas, z różnych powodów, nie byli włączani w sztukę, gdy są włączani, gdy się to zmienia, to odbierasz to jako atak, i reagujesz reakcjonistycznie. Tego fandomu... czyli jakiego? MLP? Słuchaj, nie wiem jakby ci to wytłumaczyć, ale to już nie jest 2012 czy który. Nie żyjemy już w czasach, gdy osoby się oceniało ze względu na to co oglądają. Jesteś na martwym polskim forum fandomu który sam w sobie ma już za sobą swój szczyt popularności. To już nie są czasy kiedy zrobisz forumko pod kątem jednego fandomu, i ludzie się zlecą - dziś ludzie są w wielu fandomach jednocześnie. I tak samo, ludzie nie oglądają seriali po to, by iść w eskapistyczną ucieczkę od codzienności. Ba, wiele osób które kiedyś siedziało w MLP dziś siedzi w poważniejszych fandomach, a "animacje dla dorosłych" to już osobny gatunek. Nawet w czasach świetności fandomu ludzie nie siedzieli w MLP głównie po to, by uciekać od codzienności - tworzyli fanowskie rzeczy, chodzili do community, na meety i inne barachła. Dla wielu osób to, że kucyśki są takie ło kolorowe, te osoby miały to gdzieś, siedzieli dla innych ludzi, a na co dzień oglądali poważniejsze rzeczy. Oglądanie danej kreskówki, angażowanie się w jej bazę fanowską nie oznacza eskapistycznej ucieczki od rzeczywistości w świat fikcji. Tyle. Gry mają bawić? No... nie. A przynajmniej nie tylko. Gry to jest sztuka, tak jak każda inna. Czytasz czasem książki? Kojarzysz obrazy? Guernica Picassa? Picasso nie namalował tego po to, by były śmieszne bohomazy. Nie wiem w jakie gry grasz, ja mogę podać parę od siebie. Road 96, ucieczka z autorytarnego państwa rządzonego przez dyktaturę żelaznej ręki. Disco Elysium, gra której nawet opisać nie umiem, bo takim wspaniałym tyglem ciekawej rozgrywki, niesamowitych postaci, polityczności i zabawy narracją to dzieło jest. SOMA, gra która porusza tematy tak trudne, że ja potrafiłam mieć kryzys egzystencjalny. Signalis. Distraint. Silent Hill 2, Silent Hill 3. Amnesia: A Machine for Pigs. Te gry które tu wyliczam, one mają być nie tylko rozrywką na zasadzie "Dajemy ci ciekawą, interaktywną historię". One też mówią o identyfikacji, o odnajdywaniu się w świecie, o problemach, o filozofii, o polityce, zadają pytania, i zachęcają do szukania odpowiedzi. Jeśli dla ciebie gry to ma być głównie zabawa - spoko. Ale gry od samych początków były bawieniem się konwencją, próbą opowiedzenia nowych historii, dotykania nowych tematów, były sztuką taką samą jak książka, film, obraz, grafika - od zawsze dotykające tematów trudnych, zmieniające się, łamiące konwencje, wpadające w skomplikowany proces ewolucji wraz ze światem, otoczeniem, innymi środkami wyrazu. A nawet jeśli gry miałyby "tylko" bawić - jaki problem? Czemu w tej zabawie nie mogą uczestniczyć też i osoby LGBT? Osoby z niepełnosprawnościami? Osoby o innym kolorze skóry niż biała? Ja żadnych przeszkód do tego nie widzę. Ale tak nie jest, co widać tutaj na forum, gdzie sama obecność postaci czarnej i fake newsy starczą, by rozpalić ludzi ze wściekłości. I ja ci nie zamierzam odmawiać tego, mówić że nie możesz po prostu siąść, zagrać w grę i się rozerwać. Możesz. Ale im szybciej zdasz sobie sprawę z tego, że gry to jest przede wszystkim sztuka, i podpada pod procesy związane ze sztuką, takie jak np. identyfikacje, polityczność, wpływy takie czy inne, im szybciej to ogarniesz i zaakceptujesz, a co za tym idzie zaczniesz myśleć, podważać, wnikać, zastanawiać się, otwierać na inne myśli, na innych ludzi - tym lepiej dla ciebie. Ja jestem zdania że sztuka jest dla każdego. Że powinna być dla każdego, niezależnie od wieku, od niepełnosprawności, orientacji seksualnej, płci, koloru skóry, etniczności, stanu majątkowego. I te osoby mają prawo do tego, by sztuka opowiadała ich historie, opowiadała je godnie. I mają prawo do tego by konsumować sztukę w spokoju i godności, i tworzyć sztukę w spokoju i godności, bez strachu że ktoś im wbije i zacznie z nich szydzić, obrażać, atakować, gnoić. Ja, jako osoba transpłciowa która pracuje na to, by być indie developerką, jak widzę takie tematy jak te sweet baby, to ja się czasem boję. Wiesz czemu? Bo ja temat znam, research swój robię, wnikam, czytam, dyskutuję. I ja dobrze wiem, że to nic więcej jak popłuczyny po gamergate, która tak samo jak ta afera ze sweet baby, była niczym więcej jak zlepkiem fake newsów i atakiem w sprawiedliwie pracujących ludzi. I ci powiem tak, ci ludzie z tego Sweet Baby? Oni nie zrobili nic złego. To jest grupa kilkunastu osób których praca polega na konsultowaniu różnych wątków z developerami. Na pomocy w produkcji gry, na poradach i nakierowywaniu przy scenariuszach, konceptach, dialogach. Ale ktoś, chuj już nawet z tym kto, uznał że zrobi na tych ludzi nagonkę. Po prostu, bo uznał że są "woke", że "niszczą gry", bez żadnego powodu, i zaraz masa łebków im przyklasnęła, nie dlatego że mieli powód i to prawda, tylko dlatego, że sami byli kierowani nienawiścią, niechęcią, niezrozumieniem. I ja teraz sobie zadaję pytanie - czy iść w bycie devem. Czy może dać sobie spokój. Bo starczy że jedna z moich postaci będzie czarna, by zleciały mi się na sociale jakieś skurwysyny, które najchętniej by zobaczyli trans developerkę zamykającą konta i rezygnującą z planów i marzeń. Bo o to w tej nagonce chodzi, nie o walkę z jakimś złym woke. Tylko o to, by ludzie pokroju szkolnego bully spuszczającego ci łeb w klopie dojebali słabszych od siebie. Tego rodzaju świata chcesz? Gdzie ludzie boją się tworzyć coś swojego, coś własnego? Gdzie tłamsi się ludzi inwencje, marzenia, pomysły, bo komuś nie pasuje czarna postać? Bo komuś nie pasuje to, że postać jest trans? Ja takiego świata nie chcę. I do końca będę stać za swoimi słowami. Słowami za którymi stoi coś więcej niż, kurwa, gównofilmik uśmiechniętego cwaniaczka z youtube. Jeśli ten jakże prosty, spokojny mini-manifest jest dla ciebie szokujący, powiedzenie że "Ludzie inni niż typowy biały hetero facet" mają prawo do tego by angażować się w tworzenie gier, granie w gry, oraz mają prawo do tego by pojawiać się w grach, to ja nie mam słów. Ale do tego to się sprowadza. I na to ty z Magusem jojczycie przez ostatnie kilkanaście dni.
  13. Ok bro, jak tam chcesz. xD Ok, a na poziomie 1 dzielone na 3 znajdziesz super tajny kostium który będzie miał jeszcze co innego. Who fucking cares, na wszystkich tych filmikach babka ubiera się jak dziffka, niezależnie w sumie od outfitu. Chce to niech się ubiera, nie mam nic przeciwko temu jak się ubiera, co napisałam wyżej. Mam za to coś przeciwko ludziom co biorą babę z półnagą dupą na sztandary swoich anty-woke pierdoletów. xD Nieźle że gotowy jesteś by wchodzić w lore gierki by wytłumaczyć czemu postać łazi jak łazi, ale już podobne wchodzenie w szczegóły gdy chodzi o bzdety pokroju afery sweet baby (która i tak już się ostro wypaliła, jak wszelkie inne popłuczyny po gamergate i burze w szklance wody) jest dla ciebie ogromną trudnością. 😛 I serio, chciałabym byś z takim samym zapałem chciał np. debunkować głupoty, pogadać o źródłach historii, o rozwoju sztuki. Oh, znalazł się ten co go dobro osób LGBT obchodzi, po tym jak walił quasi-transfobiczne uwagi i udawał wiedzącego. xD I nah, sorry, ogólnie ogarniam koncept atrakcyjnej postaci, over-the-top strojów itp. ale co patrzę i widzę dyskusje, to w tej grze najbardziej nad tym skaczą właśnie faceciki, nierzadko będący jednocześnie wojownikami klawiatury na pełen etat. A czemu nie może dawać powera? Albo pokazywać historii tych osób, i dawać nowych perspektywy? Nie wiem czy rozumiem dobrze, ale z mojej perspektywy to łączysz niepełnosprawność z czymś szkodliwym dla osoby, co za tym idzie, uważasz że osoby z niepełnosprawnościami wolą patrzeć na idealne osoby które nie będą przypominać o inności. Ale nie wiem, nie zamierzam gadać o twojej niepełnosprawności, ale co ja rozmawiam z osobami z niepełnosprawnością, to te osoby nie chcą patrzeć na idealne ciała. Chcą patrzeć właśnie na ludzi co są tacy jak oni, chcą tymi postaciami się poruszać, pokonywać przeszkody, chcą uczestniczyć w ich problemach, trudnościach, ograniczeniach, i żeby był przekaz że ok, masz niepełnosprawność, ale dalej możesz robić dojebane rzeczy, mieć problemy, mieć wzloty, upadki. Jakby, ja w giereczkowie siedzę już jakiś czas. Nigdy nie spotkałam się osobiście z choćby sugestią, że osoba z niepełnosprawnością nie chce widzieć innych osób z niepełnosprawnością w grach. I czy tobie to pasi czy nie, taki Hefajstos na wózku inwalidzkim jest czymś ok. Jest nawiązaniem do źródła historycznego. Jest ciekawą reinterpretacją mitologicznej postaci. Pozwala na inne spojrzenie na tę postać. Ale też jest pozytywną reprezentacją osób z trudnościami ruchowymi. Mogą być ludzie co dziamgolą że łeeee, teraz wszyndzie łeeee. Ja mam te słowa w dupie. Wiesz czego nie mam w dupie? Tego dzieciaka który jeździ na wózku albo ma autyzm, albo ma schizofrenię czy co innego, i zagra sobie w grę w której będzie postać z jednej z tych grup. I ten dzieciak będzie mógł zobaczyć, że można opowiadać historie o osobach jak on. Że można pokazać te osoby jako coś więcej niż tylko przestarzały wyciskacz łez, jako pełnoprawne, poważne postacie. A co za tym idzie, on też taką, pełnoprawną osobą, jest. Bo popkultura, sztuka, ona uczy człowieka, otwiera go, pokazuje mu historie, koncepty, pomysły. To, i tylko to dla mnie się liczy. Ty łączysz niepełnosprawność ze skrzywdzeniem, i wątpisz że chcą być przedstawiani. Ja w całym moim życiu spotkałam od groma osób które będąc z tych grup mówią, że chcą by popkultura przedstawiała ich godnie, jako pełnoprawne postacie, opowiadała ich historie, porzucała szkodliwe stereotypy. Ba, w moim życiu jest bardzo bliska mi osoba która również jest osobą z niepełnosprawnością, i to taką, co nie jest widoczna na pierwszy rzut oka. Wiele osób uważa, że jak niepełnosprawności nie widać, to ona nie istnieje. To bardzo otwiera oczy, posiadanie takiej osoby w swoim życiu. Polecam posiedzieć w jakimś community dla graczy z niepełnosprawnościami, dla osób z niepełnosprawnościami, porozmawiać, popytać, z pokorą, z chęcią poznania. I o co chodzi z tym że nie chciałbyś bym ogłuchła czy oślepła? Who fucking cares? Ja bym nie chciała, ale nie oznacza to, że ukazanie w grze postaci która np. jest niesłysząca sprawia, że dzieje się krzywda. Nie, pozwala to pokazać coś spoko dla osób słyszących, pokazać perspektywę tych osób, dać ciekawy twist do gry lub mechanikę. Jesteś osobą z niepełnosprawnością? Spoko. I ja nie jestem tu by ci mówić jak masz się z nią czuć, bo rozumiem ból, niechęć, poczucie trudności. Ale sorry, nie skłamię jeśli powiem, że mam poczucie przebijającego się tu i tam u ciebie ableizmu, nie tylko gdy mówisz o osobach oraz zjawiskach które tych osób dotykają, ale również co do samego siebie.
  14. Te tłumaczenia są na poziomie jakiś twórców hentajów którzy tłumaczą że baba nie jest dzieckiem, tylko 5000 letnim wampirem który się nie starzeje, dlatego jest legal. xD Let me get it straight. Jeszcze nie tak dawno gryzło cię to, że postać z mitologii greckiej jest czarna, teraz też coś gadałeś o czarnym Hefajstosie, nawet nie wiem skąd to wytrzasnąłeś. Jednocześnie, nie masz problemu z tym że bojowy android który ma świadomość świata na poziomie dziecka (nie wie czym jest deszcz, książka, mapa na ścianie) i walczy wręcz z jakimiś potworkami, jest ubrana w obcisłe skinsuity które nie oferują żadnej ochrony, a wręcz krępowałyby ruchy. Wyżej ignorowałeś nawet i źródła i dowody historyczne, ale teraz starczy tobie kilka grubymi nićmi szytych wytłumaczeń, by uznać że skin-tight suit dla bojowego androida jest spoko. xDDDD I zaznaczę, nie mam nic przeciwko takowym wdziankom. xD Ale autor Nier Automata nie krył się z tym, że zwyczajnie "lubi cute i sexy kobiece postaci". Podczas gdy ty z jednej strony pieklisz się na jakiś woke czarnych i wciskanie na siłę, a z drugiej spędzasz czas nad tym by wytłumaczyć mi, czemu android powinien latać ubrany w skin-tight leotard, który jest wciśnięty na siłę i dla taniego fanserwisu z 1000 razy bardziej niż ciemnoskóra osoba w grze której akcja toczy się w USA. xDDDDD xDDDD Typie, rozumiem że baba która bez ładu i składu lata ubrana w obcisły skinsuit jest dla ciebie "sensowną" i "smaczną" erotyką? Ty mi tu ślesz ile dzikich teorii o tej grze. I tak, to jest bez celu, bo na ten moment to jedyny powód czemu ona się tak ubiera to mogłoby być "Bo tak sobie to wymyślili twórcy". Ona by mogła mieć na sobie cokolwiek, jakieś jeansy, legginsy, skórzaną kurtkę, dobra refka - Nilin z gry Remember Me. Twórcy dali jej skinsuita. xD I czy to musi mieć sens? No nie musi. Ja nie jestem przeciwko takim wdziankom, jestem fanką tak praktycznych, jak i totalnie out of place, niepraktycznych ubrań. Kawał czasu regularnie grałam w Arknights, zobacz sobie ubrania tych postaci i zadaj sobie pytanie, czy tak ubierają się operatorzy prywatnych armii i najemnicy. I jakby, jeśli mnie zapytasz czy mnie gryzie ten skinsuit - nie, nie gryzie, ba, wręcz mi się taka stylistyka podoba. No ale potem wbija taki typek jak ty, dorabia sobie ideolo do tego, robi z półnagiej babki symbol anti-woke, by dopierdalać osobom LGBT, niepełnosprawnym i innym mniejszościom i zasypywać mnie filmikami jakiś czopków którzy doją dramę byle uciułać kasę. I dla mnie to jest śmieszne i żenujące. xD Więcej, jeszcze ma czelność tykać inną postać (której nazwę i tak popierdolił) i rozliczać osoby krytykujące jego waifu, bo nie potrafi ogarnąć, że nagość i erotyka nagości i erotyce nierówna. xD Nie żeby cię ta Hera wielce gryzła, bo przeciwko cycom nie masz nic przeciwko, ale dobrze walnąć pod tezę. Tutaj aż warto zacytować stary radziecki dowcip: Amerykanin i Rosjanin rozmawiają w barze. Rosjanin mówi, że ZSRR to państwo wolności. Amerykanin pyta: - Możecie publicznie krytykować władzę? Rosjanin milczy. Amerykanin naciska: - Czy możecie otworzyć własną firmę? Znów, brak odpowiedzi. - Czy możecie wyjechać do innego państwa? Na to Rosjanin nagle odpowiada: - A u was biją murzynów!
  15. No, czyli mówisz, ale nie wiesz o czym mówisz i mylisz podstawowe rzeczy. I zaznaczę, jest różnica między nagością smaczną, ukazaną w sensowny sposób, co mocno wpasowuje się w tematykę i lore (Afrodyta jako bogini płodności i pożądania) i tworzy spójny obraz, a po prostu wrzuceniem postaci w obcisłe wdzianko by ładnie się prezentowała dla gracza, bez ładu i składu. Jak na osobę która dużo jojczy na to, że coś wrzuca się "na siłę", to dość luźno podchodzisz do tego, że postać sexy laluni wrzuca się w obcisłe wdzianko by był wyeksponowany cyc i dupa, co nie służy niczemu więcej jak temu, by gracz miał na co popatrzeć. Oczekujesz że każda osoba mówiąca o temacie ojebie wszystko po całości, pomijając dość ważny kontekst taki jak np. przedstawienie tematu, cel takiej a nie innej wizji postaci itp. Ja tak tylko zaznaczę, termin "ułomny" w stosunku do osoby z niepełnosprawnością jest już dość powszechnie uznawany za bardzo uprzedmiatawiający i umniejszający. Polecam mniej pieprzyć o "woke gierkach", a więcej wychodzić do ludzi, w tym do osób z niepełnosprawnościami. Poza tym tę wypowiedź rozpisałeś w taki sposób, że nijak nie idzie ogarnąć co masz na myśli. 😛 Piękno nie musi mieć powodu ani potrzeby? No, ale jak wrzucać postać z niepełnosprawnością, albo czarną, oooo, to wtedy musi być powód, cała rozpiska, by dorosłe dzieci się nie popłakały że im zlepek pikseli niszczy świat, nie?
  16. Mam nadzieję że od naszej ostatniej pogadanki widziałeś się z jakąkolwiek realną kobietą? Out of stock? Lol, jak chyba masa gier AAA dzisiaj. xD Nagą...? xD Tell you what, jeśli mówimy o nagości, jest pewna różnica między nagością która jest kinda estetyczna, a robieniem opiętych na dupie skinsuitów by postać mogła się całą grę wyginać do gracza. xD Czarny...? Idź do jakiegoś psychiatry, bo mam wrażenie że zaczynasz widzieć rzeczy których nie ma. Naprawdę nie wiem skąd to wytrzasnąłeś. xDDDDD Kolego, ty tam wyżej jojczałeś że według ciebie czarna baba w mitach nordyckich to "zakłamywanie mitów". Jest to oczywiście bełkot, ale pójdźmy tym tropem. Istnieją źródła takie jak np. np. mająca 2500 lat waza, która przedstawia Hefajstosa na czymś w rodzaju wózka inwalidzkiego/jednoosobowego rydwanu, na czym twórcy Hadesa się wzorowali: Czyli rozumiem że nie pasi ci "zakłamywanie mitów" gdy dodaje się osoby z mniejszości, ale gdy te osoby z mniejszości mają już jakieś zakorzenienie w tych mitach, są przedstawiane w źródłach historycznych, to nie masz problemu by je wymazywać i te mity zakłamywać, ponieważ nie pasuje to do twojej wizji świata? Dalej chcesz walić hipokryzją, pachołku? xD No. Nie trzeba, z tym się zgodzę. xD Nie wszędzie taka postać z niepełnosprawnością pasuje np. pod kątem fabularnym, albo narracyjnym. Ale "nie trzeba" nie oznacza że "Nie można", i większość tych postaci z niepełnosprawnościami jest wrzucona do gier w bardzo dobry sposób. Ot np. ta niesłysząca postać w Spider-Man 2 która ma fajne etapy z jej perspektywy gdy nie słyszymy, i podczas badania świata kierujemy się różnymi wizualnymi ikonkami. Jaki ty masz problem? Hefajstos który jest brodatym, kudłatym grubaskiem jest według ciebie "seksowny" i ukazany bez wad? Wow, jak na takiego anty-woke to masz dość konkretne upodobania co do mężczyzn. xDDDDD Bycie osobą z niepełnosprawnością nie oznacza, że jest się gorszym, brzydszym, wadliwym na wielu płaszczyznach. Trope w którym osoba z niepełnosprawnością ma być kimś magicznym i szlachetnym, albo w drugą stronę, mieć złe zamiary z sugestią, że niepełnosprawność to jest część jej zła, katalizator itp. nie bez powodu odchodzą do lamusa. Jakby, na ten moment to jedynie krzyczysz na chmury. Kierujesz się typowo reakcjonistyczną reakcją która nie ma w sobie ani trochę zastanowienia się co i jak, tylko proste "Umieścili postać z mniejszości? ŹLE". Czy by ta postać była dobrze umieszczona w fabule, czy źle, czy byłaby biała, czarna, azjatycka, czy by jeździła na wózku, nie słyszała, nie widziała czy cokolwiek, czy byłaby piękna, czy byłaby paskudnym brzydalem, to i tak by cię to gryzło i byś srał żarem i robił z siebie idiotę w internecie. xD A co do filmików. Widzę kolekcję Funko Popów większą niż 10 - wyłączam. xDDDDD Ale szanuję za pomysł na biznes, doczepić się do tematu, i doić, doić, doić, ile się da, robić krzykliwe nagłówki, manipulować. Potem takie ćmoki jak ty, niezdolne do samodzielnej analizy świata, nabzdryngolą im kasę z reklam i subiki w zamian za codzienną dawkę głupot by nakarmić im idiotyczne deluzje.
  17. xD Kolego, ty od samego początku jojczałeś tutaj z Magusem na złe woke, Sweet Baby i inne pierdy z dupy, kręcąc temat wokół nie tylko samej gierki, ale też na płaczu o "nowomowę", "woke" czy inną poprawność polityczną. Jak napisałam co myślę to sam ochoczo rzuciłeś się do bronienia swoich majaków i było spoko. No ale jak Cahan coś wspomniała ogólnikowo to ot, od razu podłapałeś. Inaczej pewnie byś się nie zająknął. 😛
  18. O rasiźmie wobec białych i jak to wygląda już pisałam w tym poście. Jeśli nie rozumiesz czym jest rasizm, nie umiesz rozmawiać o rasiźmie, wchodzić w sensowną polemikę, to nie wytykaj co rasizmem jest a co nie, bo wychodzisz tylko na idiotę. A kto jest analfabetą życiowym? Damn, kolego, to ja tutaj co post debunkuję twoje stanowiska jak leci i daję dość sensowne kontrargumenty, podczas gdy ty się faflunisz bez końca i potrafisz jedynie krzyczeć "Sweet Baby nas niszczy!" oraz "Wszędzie czarni". Dalej czekam aż ty lub Magus dacie mi dobre kontry na takie rzeczy jak np. źródła historyczne. Gdy ja podaję masę kontrargumentów z nawet nie jakiegoś ideolo stanowiska, co po prostu osoby która nie leci na emocje, to ty tylko odpowiadasz na może 10, no, 15% tego co powiem, a i tak jest to głównie zaprzeczenie, i denny jazgot. "Nie widzisz tego?". Nie, nie widzę, bo mam lepsze rzeczy do roboty niż robić z siebie ofiarę na siłę, ale też analizuję, czytam, poddaję krytyce, w porównaniu do ciebie. Nie widzę, bo tego o czym mówisz nie ma, jest to tylko twoja projekcja, którą próbujesz sobie usprawiedliwić swoje dziwaczne poglądy i ignorancję. O tym też pisałam, na początku tego posta, dając również odnośnik do wypowiedzi. Jeśli nie umiesz zrozumieć prostych figur retorycznych, żartów, czy przenośni, to może nie wypowiadaj się o nich i nie węsz spisku. Mając odnośnik z timestampem wypowiedzi dalej nią manipulujesz i zakłamujesz jej wypowiedź. Taki jesteś sprytny. W jakim? Ja rozumiem figury retoryczne. Rozumiem przenośnię, i zażartowanie w stylu "Możecie przestraszyć dział marketingowy że im kasa ucieknie :D". To ty płaczesz, że firma konsultingowa licząca 16 osób i pracująca przy 12 grach, połowa mniej znane tytuły, będzie trząść całą branżą i każdy się jej boi. Co to mówi o tobie, że twoje stanowisko jest tak słabe, że zagrozić im może mikrofiremka z drugiego końca świata? I proszę cię, o mojej transpłciowości nawet nie gadaj. 😛 Już raz z tobą o tym rozmawiałam w innym temacie, to dobrej kontry nie dałeś, a potem w ogóle nie odpisałeś. Tym bardziej że w nowej wypowiedzi mówisz "A jak się np w realnym świecie powie Transowi, sorry, Trans-kobiecie". A to dość mocno wskazuje że, że łączysz z terminem "Bycie transem", "Powie transowi" (nawet osoby trans tak tego nie odmieniają) dosyć negatywne konotacje Moment... mówisz, że ktoś canceluje ludzi. Ok, cancel culture to też gniot, problem z dupy, nie mam ochoty dywagować. Ale nie widzisz tutaj hipokryzji ze swojej strony? Plujesz się na ludzi, którzy chcą być sensownie reprezentowani w grze, oraz bojkotują te, które im się nie podobają, ich gry itp. Jednocześnie nie widzisz złego cancelowania w tym, że gościu robi grupę która zbierała tytuły gier przy których miało Sweet Baby pracować, i mówić jak to oni są woke, źli, nie kupować? Z tego co wiem to pracownicy Sweet Baby otrzymywali nawet pogróżki i groźby. Dlaczego według ciebie złe jest jak osoby z mniejszości bojkotują produkt który stawia je w złym świetle, ale nie jest złym zorganizowanie grupy która ma na celu nie tylko bojkotowanie, ale też zorganizowany bullying ludzi którzy po prostu robią coś, co nie podoba się typom z grupy? 😛 A twittera przeglądnęłam na szybko. Mogę tylko powiedzieć, że nie przepadam za ludźmi których jedynymi cechami charakteru jest "Bycie anty woke" i bycie terminally online na twitterze. Poza tym...: - "In 2016, Kern became involved in the Nostalrius petition to convince Blizzard to consider reviving vanilla servers for World of Warcraft. Following the Blitzchung controversy in 2019, Kern quit playing World of Warcraft and called for a boycott of Blizzard." - Rozumiem że ziomek nie zostanie przez ciebie uznany za złego niedobrego zwolennika cancel culture, wzywając do publicznego bojkotu bo coś mu się nie spodobało? - https://web.archive.org/web/20131221051419/https://www.escapistmagazine.com/news/view/130737-Updated-Red-5-Studios-Employees-Speak-Out-Against-Dismissed-CEO - To zajebisty z niego dev był i zajebisty głos w tej sytuacji, gdy głosowaniem został wydalony z pozycji CEO firmy którą sam współtworzył, a współpracownicy opisują go jako osobę impulsywną, ciężką we współpracy, utrudniającego zorganizowaną pracę, kogoś kto rzadko bywał w robocie, a jak już był, to z pozycji autorytetu rzucał kilka pomysłów i oczekiwał że ludzie je wypełnią. - https://www.ign.com/articles/starfield-leaked-start-screen-discourse-addressed-by-bethesdas-head-of-publishing - Yeah, nie ma to jak w nieprofesjonalny sposób wjebać się na twitterze do cudzego projektu i krytykować go za decyzje które ci nie pasują. xD Totalnie osoba która ma coś ciekawego do powiedzenia i jest jakimś autorytetem w tej sytuacji. xD To oczywiście sarkazm, uprzedzam. Porównywanie tematu giereczek do II Wojny Światowej i tematu nazioli idealnie pokazuje z jak odklejonego stanowiska wychodzisz. Jestem z Prus Wschodnich, mój krewny działał w partyzantce, wiele razy był blisko śmierci, stał już pod ścianą i przeżył tylko dzięki fartowi. Nie wiem czy śmiać się czy załamywać ręce, gdy ty, 30-paro letni typek, teraz tykasz III Rzeszę by zbudować argument za nagonkami na ludzi oraz cycami w grach. Wow... toś się wypowiedział o kobiecym ciele jak typowy spermiarz. Mmmmm, cycuszki... xDDDDDDDDDDDDDD Roanyer. Nie Royaner, jak o czymś mówisz to zadbaj chociaż o to, by nazwę napisać poprawnie. Oni robią specjalistyczne ubrania dla crossdresserów (crossdresser =/= osoba trans), fetyszy i cosplayów. Osoby trans nie potrzebują takich ubierać ponieważ będąc na HRT osobom trans rosną piersi, zmienia się wygląd twarzy, rozmieszczenie tłuszczu na ciele. Więc well, nah, nie potrzebuję silikonów, mam własne, prawdziwe cycki a na mieście jestem per "pani". xD Ale no nie dziwię się że to mówisz, jak to facecik który wypowiada się o niezrozumiałym świecie, z jednoczesną zerową chęcią by ten świat poznać. xD Powiedz mi że jedyna kobieta jaką widzisz to ta w giereczce w dwóch zdaniach be like. "Bardziej z naszego świata", czyli... jak, jak twoja waifu z Stellar Blade? xD Nie wpisuj tylko w google "Czy kobietom rosną wąsy". xDDDDD Ja tutaj się podzielę taką moją luźną myślą, pewnie gdyby dziś zrobiono grę Wiedźmin i ukazano Triss Merigold tak jak w książce - bez dekoltu, z bliznami, rozpuszczonymi kasztanowymi włosami itp. to masa tych facecików by się rzuciła do jebania po twórcach, mówieniu o woke, uglyfikacji, doszukiwać się spisków. I pewnie duża część z nich by się powoływała właśnie na pierwowzór Sapkowskiego, kompletnie nie ogarniając co i jak. Tak jak dziś wiele osób się potrafiło pierdolić że Wiedźmin jest "Słowiański", nierzadko bazując albo na swoich własnych przekonaniach i ignorancji, albo na gierce i nieumiejętności analizy popkultury, lub wyidealizowanej wizji książki. Podczas gdy Wiedźmin jest tekstem synkretycznym, gdzie opowiadania są inspirowane baśniami braci Grimm, Andersena, bajkach arabskich, pojawiają się imiona z całego świata - włoskie, celtyckie, niemieckie, pojawia się japoński demon, potwory pochodzą z każdej możliwej kultury, a sam Sapkowski dzisiejsze polskie słowiańskie fantasy wyśmiewał. Niestety, z takim poziomem rozmowy przychodzi nam obcować. 😕 Ja sama raczej tutaj w tej rozmowie uczestniczę raczej dla funu, może mam w sobie trochę tej mean girl która bullyinguje innych. A, no i dlatego że muszę jakoś nasycić swoją wewnętrzną gadułę. Bo jednak nie bajam się, że do kolegów dotrę, gdy wypowiadają się z pozycji którą nazwałam wyżej właśnie "kulturowym analfabetyzmem" i wypowiadaniem się z pozycji prostaczka. Nie ma to jak gadać o złych woke ideologiach, gdy całą rozmowę ignorujesz wszystko co ci powiedzą, i dobierasz stanowiska pod tezę o złych woke propagandzistach. Raczej jedyne wyjście to po prostu robić co się robi i mieć wyjebane. Choć jako osoba dosyć nieśmiała i chcąca prowadzić spokojne, bezproblemowe życie nie chciałabym się zmagać z napływem trolli i bullyingu bo ośmielam się mówić otwarcie o swojej transpłciowości czy zawierać w grach postaci z mniejszości. 😛 But hey, żadna gra na kontrowersji nie straciła. Zapamiętam by w przypadku takiej nagonki pierdyknąć link do gierki gdzie się da i liczyć donejty na fali popularności. A facecikom niech pęka dupa.
  19. A i po czasie pragnę się nad tym pochylić: Nie zamierzam się wielce skupiać na wypowiedzi typa, dla mnie to jest nic więcej jak bełkot typa, który nigdy nie siedział przy tworzeniu jakiejkolwiek gry, nie podejmował decyzji deweloperskich, nie musiał robić badań rynku ani celować w to, by jego produkt trafił do jak największej grupy ludzi. Najłatwiej jest właśnie tak sobie poczytać, przekabacić na swoje, pozmieniać, poignorować, z punktu widzenia typowego prostaczka wypowiadać o rzeczach wychodzących poza jego pojmowanie. Z punktu widzenia już nawet nie kulturowego analfabety, co analfabety życiowego, który nie ogarnia tego, że różne rzeczy istnieją z różnych powodów, tak samo decyzje biznesowe, i jakie zależności rządzą światem. Kompletne niezrozumienie wyników, liczb, kwestii kulturowych, albo w ogóle świata, mataczenie np. założenie, że 57% graczy którzy zrezygnowali z produktu bo uznali że nie jest dla nich tyczy się tylko 29% graczy należących do mniejszości rasowych. No nie, bo wśród tych 71% osób białych jest wiele mniejszości np. narodowych, które się spotykały z systemową dyskryminacją np. ludzie z krajów słowiańskich albo bałkańskich, ludzie z niepełnosprawnościami, trudnościami, ludzie z mniejszości religijnych, narodowych, LGBT. One mogą być białe. Cały film jest pełen takich manipulacji i totalnego niezrozumienia co ten gościu czyta. Nie uważam by jego stanowiska były warte dyskusji, bo są to stanowiska na poziomie dziecka które obraża się na to, że zabrano mu cukierka. Ale takie kwestie powinny być roztrzygane przez fakty, nie emocje, a mam wrażenie że pod wyluzowaną manierą i żarcikami kryje się smutny człowieczek który nie umie zaakceptować faktów, i wewnętrznie zalewa się łzami. W swojej wypowiedzi pomijasz to, że Stellar Blade nie wyjdzie również na PS4, PS4 Pro, nie planuje się również wyjścia na PC albo na konsole Nintendo. Rozumiem że PC jest zbyt woke na tę wielką gierkę? xDDDDDD Stellar Blade był z początku zapowiadany jako gra na PS4 i Xboxa. Potem Playstation Showcase gdzie executive director mówił, że każdemu pracownikowi kupił PS5. No a potem State of Play w 2022, kiedy już otwarcie ogłoszono, że ta gra będzie exclusive na PS5. To po prostu jest decyzja deweloperów by takiego exclusive wydać. SONY pewnie dało im dobry deal i go przyjęli. Czy o Uncharted albo Gran Turismo też będziesz tak gadał, że Xbox nie chce silnych, przygodowych facetów, oraz szybkich samochodów i zrobili to z powodów ideologicznych? No nie, bo to by ci się nie wpisywało pod twoje ideolo i delulu. Deweloperzy Stellar Blade również mówią o tym, że na ich decyzję wpłynęło to, że Playstation 5 posiada lepsze czasy ładowania (zwiększa immersję) oraz adaptive triggers. No i, jako zapalony gamer, executive producer zaznacza, że Playstation zawsze miało specjalne miejsce w jego sercu, i było jego wejściem w świat gier. Myślę, że jest to po części ich decyzja, że chcą się skupić na jednej platformie, ale też trochę marketingowy talk, że patrzcie, wybraliśmy konsolę SONY ponad Xboxem. Znów wypowiadasz się z chłopskorozumowej pozycji, wyciągając z kontekstu decyzje deweloperów, i wpinając to pod swoje "anty-woke" poglądy, byle ci się wpisywało pod tezę i twoją ideologię. Sam zarzucasz komuś "ideologię woke", podczas gdy powtarzasz odgrzewane kotlety które nawet u "anty-woke" w USA przeszły do lamusa i robisz z siebie durnia, na martwym forum o kucach, co w sumie tylko dodaje tej sytuacji większej żenady. Cóż, jakbyś wyszedł do publiki z tym na jakimś sensownym growym discordzie skupiającym ludzi z całego świata to by cię wyśmiali. Stąd zrozumiałe jest to, że wolisz tworzyć echo chamber gdzie pokrzyczysz do nieistniejącej widowni, tutaj nikt cię w końcu z twojej bańki nie wyciągnie i będziesz mógł robić z siebie ofiarę do woli, mówiąc że 30-paro letniego polskiego chłopa uciemiężają czarne osoby w grach. Według mnie jeśli nie umiesz zrozumieć tak prostej decyzji jak to, że firma dostaje dobry deal i go przyjmuje bo kasa, to ja się dziwię jak ty przeżyłeś ostatnie 30 lat, jako osoba tak nierozumiejąca świata.
  20. Wyżej napisałam, powołując się na fakty historyczne, czemu możemy mieć pewne wątpliwości i teorie że mogło być odrobinę inaczej. Już nie mówiąc o tym, że nasze postrzeganie konceptu rasy jest zupełnie inne niż to, jak rasę postrzegali dawni ludzie, nie mówiąc już o tym, że koncept państwa narodowego był dla tych ludzi obcy. Dobrym przykładem tego postrzegania są maurowie, którzy przez nas byliby uznani za białych, podczas gdy w średniowieczu byli widziano jako "inni", a po rekonkwiście wielu hiszpanów była zajarana czystością krwi i posiadaniem drzewa genealogicznego czystego od żydów i muzułmanów. W tym okresie w sztuce, kulturze itp. maurów zaczęto ukazywać nie jako białych typów lub typów w turbanach, tylko jako ciemnoskórych. Dla nas, dzisiaj, takie spojrzenie na kwestię rasy byłoby absurdalne. Jeśli nie zamierzasz się z tymi źródłami skonfrontować dając jakiś dobry historyczny odnośnik to uważam, że nie ma sensu byś temat wałkował i stroił głupa. Może dlatego, że to fikcja? Że to mity? Jakby, masz grę w której Kratos, Grecki półbóg, przenosi się do mitów nordyckich, a jego syn jest bogiem z mitów nordyckich, używają magii, fantastycznych broni, ubierają w niehistoryczne ubrania i zbroje, walczą z potworami i tytanami. Wyżej mówię o Królu Arturze czy Robin Hoodzie, i to też postacie z legend, mitów, postacie fantastyczne, fikcyjne. Masz grę, w której greccy półbogowie walczą z nordyckimi tytanami, w świecie mitów które zostały zmodyfikowane pod fabułę gry. Herkules Disneya, mówi ci to coś? Mówimy tu o świecie, który jest synkretyczny, i bawi się mitami, kulturą, wprowadza fantastyczne rzeczy, magię, modyfikuje mity i lore, a to działo się już od dawna. I ty, w bardzo głupi i łopatologiczny sposób, próbujesz się tu doszukać problemu. To fantasy, nie dokument historyczny. Czarna gigantka to zakłamywanie mitów, ale grecki półbóg płodzący nordyckiego pół boga, pół giganta i wchodzący do mitów nordyckich to nie zakłamywanie? xD A nie, dobra, Kratos jest biały, rozumiem że on może. xDDDDD Mówisz o przekłamywaniu kultury. Tej kultury nie da się przekłamać. Kultura jest tworzona przez człowieka i mu służy, nie na odwrót. Mity, dawne wierzenia, legendy, ludowe historie i bajki od zawsze przechodziły przez skomplikowany proces w którym ktoś coś dodał, ktoś coś modyfikował, dostosowywano je do obecnych czasów. Użyję przykładu na poziomie, prześledź sobie jak zmieniała się bajka o Czerwonym Kapturku, taki przykład który być może zrozumiesz. Ba, ostatnio na jakimś kanale w kółko puszczają "Hansel i Gretel: Łowcy Czarownic" gdzie Jaś i Małgosia mordują wiedźmy za pomocą steampunkowych spluw. Jeśli miałbyś się oburzać o "zakłamywanie mitów", to czemu nie piszesz mi tutaj eseju o Herkulesie Disneya, gdzie mamy kompletnie fikcyjną historię z masą komedii? O, to dopiero przekłamanie, ukazanie Zeusa nie jako zadufanego w sobie, mściwego skurwiela, tylko jako kochanego dziadka. Co mam na myśli to to, tutaj będę bardzo dosadna, jako analfabeta kulturowy nie próbujesz nawet zrozumieć tego, że kultura się zmienia w czasie, i odzwierciedla obecne czasy i problemy. I że mity są fikcją, która jest modyfikowana od samych początków istnienia. Jeśli zależałoby ci tak bardzo na tym by nie "zakłamywać mitów", jak absurdalnie to brzmi, to masz masę innych dzieł kultury gdzie mity są stawiane na głowie. O tym się nie zająkniesz, za to przeznaczasz swój czas na krzyczenie w internecie że fikcyjna, nieistniejąca postać z dawnych mitów, już i tak przeruchanych przez popkulturę, jest czarna. Słuchaj, ja takich rozmów jak z tobą czy magusem miałam pełno. Jeśli osoba ignoruje argumenty, nie potrafi rzucić jakimś składnym zdaniem, tylko wypluwa jedno po drugim jakieś swoje żale, które można streścić do "Według osobistego zdania tej osoby wrzuca się na siłę czarnych", jakieś opowieści dziwnej treści, to to jest dość daleko od zwykłego "niezgadzania się". Bo i nie zgadzać się... na co? Wszystkie żale magusa z wyżej to w skrócie "Są czarni". Tyle. Nie ma tam nic o tym jak tę postać zrobiono, nie ma wchodzenia w jej arc, krytyki że np. jakiś wątek był słaby, nie dziwię się, bo gościu po prostu powtarza to co mówią trolle na forach, a w same gry prawdopodobnie nie grał. Nawet gdyby postać ciemnoskóra była źle napisana, to jest to złożona kwestia - it happens, w trakcie produkcji trzeba robić cięcia, coś nie zagrało. Nie macie tego samego problemu gdy postać biała jest źle napisana, wtedy nie powiecie "WRZUCAJĄ NAM BIAŁE POSTACIE NA SIŁĘ BEZ SENSU BEZ ŁADU I SKŁADU WCISKAJĄ", ale gdy do gry wrzucono postać ciemnoskórą to już klawiatury rozgrzane do czerwoności. 😛 I to jest rasizm, nierówne, stronnicze traktowanie, jakaś niezrozumiała agresja czy poczucie strachu, paniki, doszukiwanie się wroga w jakiejś grupie "innych". Tyle mam takich gadek na koncie jak ta, że umiem wyczaić kiedy ktoś ma coś do powiedzenia, a kiedy po prostu wali po lekkiemu w gacie bo czuje że jego wizja świata jest zagrożona przez zlepek pikseli na ekranie. Jesteś, bazując na dacie z profilu, 30+ letnim chłopem, który obraża się na świat dlatego, że ten działa inaczej niż sobie go zapamiętałeś kilkanaście lat temu, grając w gierki z nieskażonymi "woke" cycatymi babami. I chwalisz się publicznie swoją niezdolnością do odbioru popkultury, zrozumienia tego jak zmieniają się w czasie mity i legendy. Grzeje cię, kurna obecność fikcyjnych czarnych bab, w uniwersum FANTASY. To nie wiocha? Dobrze czyli... jak? Tak że ci pasuje pod tezę? Nie mam ochoty tutaj poddawać tego wszystkiego pod analizę, ale wyżej odpowiedziałam na kilka kwestii tyczących się Sweet Baby, np. tego, jak zmanipulowano wypowiedź założycielki. Mówisz że teraz macie jakieś woke, że Sweet Baby i podobne niszczą wam grę? Podaj mi z choć 3 nazwy takich firm konsultingowych jak Sweet Baby. No nie podasz, chyba że przeczytasz w google lub na forumcio dla ludzi krzyczących na ścianę. Taki jest twój problem, że jesteś 30-paro letnim chłopem, któremu starczyło sprzedać parę fejków o "złym woke", "czarnych wsadzanych na siłę" i dać jedną firmę konsultingową, 16 osób, która w czasie swojej 6 letniej działalności pracowała przy aż 12 grach (z czego o połowie nawet nie słyszałeś), byś się odpalił jak to ktoś ci robi spisek by zniszczyć ci gry. Ja również podesłałam film gdzie temat był dość ciekawie i prostolinijnie wytłumaczony - o tym jak miałka to jest drama, jakie to są popłuczyny i wymysły. To jest właśnie śmieszne, że ci co najbardziej mówią o złych ideologiach woke, sami najczęściej są ideologami "anty woke", skacząc do wszystkiego co wyda się im spiskiem albo czymś "innym", co narusza ich ekosystem życiowy. I to właśnie oni najbardziej chcą ludziom robić wodę z mózgu i kłamać, sami dając sobie wciskać kit i manipulacje. Nie wiem, wyjdź do ludzi, poznaj się z kimś, wejdź do jakiegoś fajnego community gdzie jest te parę osób jakiś... innych, z mniejszości jakiejś. Może wyłącz konsolę czy kompa, wyjdź na świeże powietrze. Znajdź jakieś hobby, poczytaj coś mądrego lub znajdź osobę która ci coś wytłumaczy. Tylko proszę, nie marnuj jej czasu, tylko siedź na tyłku i uważnie słuchaj... 😛
  21. Dzięki za tę niezwykle treściwą i składną wypowiedź. Sweet Baby Inc pracowało również przy The Crew: Motorfest. Jest to gra nominowana do nagrody "Best Sports/Racing Game" w Video Game Awards 2023, była też drugą najlepiej sprzedającą się grą wyścigową w Wielkiej Brytanii, a w pierwszym tygodniu ustanowiła rekord pod kątem sprzedanych egzemplarzy tej marki. Oceny też nie są złe. Basically, Sweet Baby Inc to jest firma licząca całe 16 osób. I oni pracują jako firma konsultingowa, która pomaga devom w różnych kwestiach, skupiając się na kwestiach takich jak np. sensitivity reading. Rysujesz ich jako wielkiego raka, ale ich portfolio to całe 12 gier, z czego tylko 5 jako-tako skojarzę z czymkolwiek, reszta może gry indie. Cóż... są ludzie z prawdziwymi problemami, i są snowflakes które tylko szukają powodu by pokrzyczeć jak to ich biją. Whatever, wysłałam wyżej filmik gdzie dwóch fajnych typków opisuje temat, wątpię byś zerknął na niego ale cóż... Jeśli chodzi o "instruowanie jak straszyć firmy tworzące gry" to powiem tak, jeśli o czymś mówisz, to fajnie byś to poparł odnośnikiem. Ja akurat wiem o co chodzi, chodzi o słowa Kim Belair, założycielki Sweet Baby, podczas jej wystąpienia pt. "Now You See Me: Representation as Innovation". I wiesz, wyciągać z kontekstu to każdy może. 😛 Tutaj fragment, zaczyna się od 24:49 https://youtu.be/GfMsxjWgUbI?t=1489 Anyway, no trochę rozumiem, jesteś osobą która boi się czarnych bab w grach, więc dla twojej wygody ci przetłumaczę. Babka wypowiada się z perspektywy pracownika u deva, nie osoby będącej w konsultingu. Ona sama pracowała w Ubisoft, ma ona doświadczenie w tym. W diversity jest kasa. Nie ma co udawać że nie, i developer który otwiera się na różne mniejszości ma też i większą grupę klientów potencjalną. W interesie mniejszości jest mieć swoje historie i rozrywkę której są częścią. W interesie deva jest zrobić dobry produkt. W interesie deva i udziałowców jest kasa. I ona opisuje sytuację w której udziałowcy są na to zamknięci. I mówi - idźcie do działu marketingowego, powiedzcie o sytuacji, i niech się przestraszą że kasa im umknie. Zaraz po tym zaznacza że to żart z jej strony. Łatwo jest wyciągać z kontekstu i traktować prosty, dziecinny wręcz, zabieg retoryczny, jak jakąś groźbę. Ale tutaj każdy kto ma chociaż dwie komórki mózgowe powinien sens tej wypowiedzi rozumieć. Studio Remedy jasno powiedziało, że postać Sagi Anderson to był pomysł studia Remedy, nie Sweet Baby Inc. Jak na siłę? Ja uważam to za dosyć absurdalne, że znaczna większość postaci jest biała, ty nie masz żadnego problemu z tym i to przyjmujesz, ale z jakiegoś powodu ta jedna czarna baba spędza ci sen z oczu i mówisz o "dawaniu jej na siłę", jakby jej kolor skóry wymagał specjalnego zatwierdzenia i osobistego arcu. 😛 Dosłownie, nie mówisz że jest źle napisana, że jej arc był niesatysfakcjonujący, czy że ma jakieś powiązane ze sobą mechaniki które w ramach tej gry niezbyt działają. Nie dajesz też przykładów wątków fabularnych które nie grają. Nie, jedyny problem jaki z nią masz to to, że jest czarna (rasizm? uprzedzenia?), jest wciśnięta na siłę (twoje osobiste zdanie) oraz to, że niby miało ją tworzyć jakieś mini studio (fake, a o Sweet Baby Inc byś pewnie nawet nie usłyszał gdyby nie sztucznie napędzana drama). Nie pasuje ci rozciągnięcie akcji na więcej niż jedną postać? Spoko, nie musi ci pasować, ale to nie wina multikulti albo jakiś spisków. xD "Na siłę wpieprzono"? Gościu, akcja dzieje się w USA, gdzie sami afroamerykanie to 12% z kawałkiem społeczeństwa. xD Typie, ty chyba nawet w tego Alana Wake'a 2 nie grałeś. Widzę że jesteś zapalonym graczem konsolowym. Jedyne co mówisz o tych gierkach to oklepane teksty które widzę na google, ale w twojej bibliotece ani Suicide Squad, ani Alan Wake 2, ani Spider Man 2 nie ma co szukać. No to jak to jest? Aha? I co w związku z tym? Słabe gry się zdarzają. Chodzi o to że zabili ci Batmana? 😛 Temat pokręcę niżej, ale superbohaterowie istnieją w ramach różnych mini uniwersów, to że ci tutaj zabili Batmana nie oznacza, że zabiją ci Batmana na zawsze. xD Sweet Baby Inc tam nawet nie robiło stricte fabuły od zera, odpowiadali za pomniejsze wypowiedzi ("Banter" i "Barks"), i scenariusz do cutscenek. Więc o kij ci chodzi? Kiedyś jak zatłukli postać to było napięcie, i śmierci postaci były często establishing pointem serii. Potem dopiero poprzychodziły typki co mówią że to "polityka" i psują nam zabawę pierdami o lewicy, nowomowie i innych głupotach. 😛 Sweet Baby dołączyło do developmentu w momencie kiedy już historia była w większości napisana. Sweet Baby Inc przy Spider Man 2 pracowało przy konsultacjach do fabuły. Nie byli odpowiedzialni za tworzenie postaci, pisanie im dialogów od zera, czy tworzenie arców. Można to zobaczyć na ich oficjalnej stronie. Nie wiem czy się orientujesz, superbohaterowie nie istnieją w ramach jednego konkretnego uniwersum. Jest masa oddzielnych uniwersów jak Earth-616 czy Earth-41, w ramach których opowiada się różne historie, modyfikuje lore, oraz również postacie i ich charakterystykę, wartości, co za tym idzie, Mary Jane w ramach różnych uniwersów może mieć różną charakterystykę. Mary Jane nie musi być dla ciebie w tej grze postacią dobrze napisaną, ale słabo napisana postać nie implikuje, że odpowiedzialne za to było multikulti, czarni czy jakiś inny chochoł. Nie wpadaj w paranoje. Wiesz, mnie nie uraża to że w np. moich ukochanych Ace Combat, SOMA, S.T.A.L.K.E.R, Amnesia czy A Plague Tale Innocence nie ma postaci trans czy coś. 😛 Bo tak, nie muszą być wszędzie, jako osoba która chce iść w indie gamedev jestem wyczulona na sposób pisania gier i jak postać jest np. LGBT, to chcę mieć pewność że to wycisnę pod kątem lore do granic możliwości. Ale ale, jakby, wiesz... ci ludzie istnieją. I nie potrzebują pozwolenia i usprawiedliwienia by istnieć i mieć swoje historie. To nie wychodzi z tego że ktoś "będzie urażony", nie ma gier które odhaczą każdą możliwą mniejszość. 😛 Jeśli uważasz że to jest kwestia tego że ktoś się obrazi... cóż, nie pierwszy, nie ostatni raz ludzie niemogący połapać się w popkulturze sprowadzają do prostego wyznacznika. To ciekawe co mówisz, bo jednak twojej tezie przeczą fakty historyczne, również te które są obecne w bardzo potocznej świadomości popkulturowej. Wikingowie to był lud wojowników, ale też żeglarzy, podróżników, kupców i odkrywców. Mamy masę dowodów na to że byli w Ukrainie, Polsce, Hiszpanii, w Turcji, w Afryce Północnej, i podczas tych rajdów brali w niewolę masę ludzi. To jest fakt historyczny, obecny nawet w popkulturowym obrazie wikingów. Jak mówiłam, istnieją odkrycia archeologiczne w Anglii, w York, gdzie na terenach zasiedlanych przez wikingów znaleziono afrykańskie monety oraz szkielety z okresu, co wskazuje może nie tyle na czarnych wikingów, co na obecność czarnych niewolników. Tutaj masz osobistego bloga Dr Caitlin Green z tekstem który o tym mówi, była ona przy tych badaniach i opisuje tutaj odkrycia. Masz tutaj nie tylko kwestię szkieletów i monet, ale również jej obserwacje oraz np. archiwalny dokument w którym znajduje się opis mówiący o przywiezieniu przez wikingów dużej ilości ciemnoskórych niewolników do Irlandii. A niewolnicy jak to niewolnicy, byli albo sprzedawani, albo służyli, pracowali, albo asymilowali się, tak było w masie społeczeństw tamtego okresu, z niewolnikami ze wszystkich stron, nie ma historycznych dowodów by wikingowie mieli politykę czystości rasowej, bycie wikingiem było definiowane przez wartości, nie pochodzenie czy kolor skóry. Wyżej podawałam przykład Aleksandra Dynisa z Polski, rozumiem że jego opis w Liber generationis plebeanorum to według ciebie kit w takim razie? Wiadomo też o wikingu z Islandii, imieniem Geirmund Hjørson Heljarskinn, którego matka pochodziła z Syberii, od Samojedów, co za tym idzie, miał korzenie azjatyckie. Mówi o nim m.in. Landnámabók, średniowieczny tekst opisujący zasiedlanie Islandii przez Nordów. To również według ciebie jest kit i ludzie w XI wieku już mieli zadatki by wciskać multikulti? Jeśli posiadasz jakieś kontrargumenty na to oraz źródła historyczne które pokazują jasno że wikingowie byli rasowo i etnicznie 100% biali i nigdy nie mieli w swojej społeczności osób spoza swojego kręgu kulturowego (i mówię tu nie tylko o osobach ciemnoskórych, ale też o np. muzułmanach, słowianach), to myślę że nie ma co tutaj gadać. Historia opiera się na analizie dowodów i źródeł, nie na emocjach i frustracji i wyklikaniem na klawiaturze "Tak nie było to paranoja i wizja zakłamana". Już abstrachując od twojego dziwnego rozumienia "paranoi", która faktycznie jest "silnie nacechowanym poczuciem lęku lub strachu przed mniej lub bardziej realnym zagrożeniem, prześladowaniem bądź konspiracją". Hmmmm... nie będę się bawić w diagnostę. Po prostu polecam profilaktycznie przegadać to czy tamto z jakimś specjalistą. Pudelek... mógłbyś się chociaż postarać jeśli chodzi o źródła. 😛 Serial "Anna Boleyn" nie jest dramatem historycznym i na takowy się nie kreował. Z tego co wiem w wielu kwestiach mocno bawił się różnymi wątkami, podkoloryzowywał, i od samego początku nie miał być jakimś dokumentem czy rekonstrukcją historyczną, twórcy też mówili że chcieli się skupić bardziej na umiejętnościach aktorów niż na kolorze skóry, oraz na pewnym podkreśleniu "inności" głównej bohaterki w ten sposób. Niecodzienne? Pewnie. Kontrowersyjne? No... tak. Ale jak mówiłam, nikt nie udaje że jest to coś historycznego. Pasuje to pasuje, nie to nie. Dla mnie to ciekawy eksperyment. Król Artur to legenda, on nie istniał naprawdę, tak samo jak jego rycerze. Historie o jego czynach to legendy, bajki. W tych samych legendach pojawia się czarodziej Merlin który był kambionem - synem inkuba i ludzkiej kobiety. Gdyby Legendy Arturiańskie uznano za fantasy i postawiono obok Wiedźmina to by nie było w tym nic kontrowersyjnego. Postacie Merlina czy Artura zostały przeorane przez popkulturę po całości, okrążyły świat, powstają o nich gry RPG, Artur i jego rycerze są w np. japońskich grach Fate/Stay Night, które z historycznością nie mają nic wspólnego. Ciemnoskóry rycerz okrągłego stołu to nic. Legendy Arturiańskie to legenda, mit, a te postacie nigdy nie istniały, i zostały wchłonięte przez kulturę, w której bawiono się historiami tych postaci. Żadna z tych postaci nie jest postacią historyczną. So who fucking cares? Król Artur to jest taka sama postać jak Wiedźmin Geralt, i jest równie historyczna. Dalej, Ferajna z Baker Street. Mogłabym zakończyć na tym, że jest to kolejne już jakieś spojrzenie na historię Sherlocka Holmesa - historię fikcyjną, o fikcyjnym detektywie, który jest mocno niezależny od czasów, bo powstał serial o nim, ale w dzisiejszym świecie na przykład. Mówisz o jakimś księciu? Jedna z głównych postaci to Książe Leopold, ale jest ta postać grana przez białego aktora, chyba że jest jakaś inna postać, ale fakt że nie mogę go znaleźć w cast serialu chyba mówi wystarczająco o tym, jak nieznaczący jest to problem. Nikt nie udaje że to jest historyczne, bazą jest fikcja, są fikcyjne postacie, i zabawa i reinterpretacja postaci historycznych do fikcyjnej historii. Zero problemu. Robin Hood to mit i legenda, również przeorana przez popkulturę, masa ludzi zagrywała się w np. Robin Hood: Legenda Sherwood. Tak samo jak Król Artur, jest to legenda która równie dobrze może być uznana za historię fantasy, a sam Robin Hood i jego ekipa są tak historyczni, jak historyczni mogą być Legolas i Wiedźmin Geralt - nijak. I są to postacie reinterpretowane, wsadzane w różne role, wrzucane do gier, filmów itp. które nierzadko są właśnie w klimatach fantasy i mają z historycznością tyle wspólnego, co życie Misia Uszatka z faktycznym żywotem niedźwiedzia brunatnego. Więc... no. Właśnie. Myślę, że o miałkości twojego oburzenia idealnie świadczy to, że w 3/4 przypadków które podałeś ciemnoskóra postać przeszła bez większego echa, a nawet te filmy i seriale nastukały w miarę spoko oceny. Poważnie, chcesz brać Króla Artura czy Robin Hooda, fikcyjne postacie z legend, i mówić że ktoś zakłamuje ci historyczność bo nie przedstawił ich, albo innych równie fikcyjnych postaci, jako białych? Mówisz, że umieszczanie w uniwersum God of War ciemnoskórej postaci jest zakłamywaniem i nie ma sensu. Jednocześnie, nie widzisz problemu w tym, że Kratos, Bóg z mitów greckich oraz GREK, pojawia się w świecie mitów nordyckich i robi tam rozpiernicz ze swoim synem? Na jakiej zasadzie to według ciebie niby działa, że jedno to jest kłamstwo i zakłamywanie, a drugie to nawet się nie zająkniesz? Na jakiej zasadzie się to klei? I tutaj w sumie mnie korci zapytać, i nawet to zrobię. Czy jesteś rasistą? Bo powiem ci tak, nie dajesz żadnych sensownych argumentów. Rzucasz jedynie świętym oburzeniem, doszukujesz się szkodliwego multikulti i zakłamywania historii w postaciach fantasy, traktując je jak jakiś wyznacznik historyczności, za to w rozmowie historycznej zakłamujesz historię i wychodzisz z emocjonalnymi, ideologicznymi gadkami które nie mają żadnego argumentu za sobą, jedynie święte oburzenie że dawni ludzie okazali się potencjalnie mniej biali niż myślałeś. Zachowujesz się jak paranoik szukający wszędzie spisku i efektu działań złych sił. Jednocześnie uczepiłeś się kwestii ciemnoskórych postaci, mówisz że ktoś niszczy fabuły, rozwala gry, filmy, seriale, olewa historyczność, ale podawane przez ciebie przykłady są bardzo ogólnikowe, nierzadko bazowane na twoich osobistych odczuciach do których dorabiasz ideologię. Odnoszę wrażenie że nie zależy ci na historyczności dzieł popkultury, bo ostatecznie twoje zarzuty nie mają ładu i składu i można je sprowadzić do tego, że nie pasują ci czarne postacie w popkulturze, z jakiegoś dziwnego powodu. Wygląda to albo na reakcję dla samej reakcji, albo well, zwyczajny rasizm, bo nie wiem jak inaczej nazwać paniczny strach/bezbronną agresję przez sam fakt pojawienia się ciemnoskórej postaci, nawet tam, gdzie nie ma żadnych przeciwskazań do tego (Alan Wake 2). I nie mówię tego by ci jakoś dołożyć. Mnie ludzie znają z tego że jestem snarky, ale to po prostu taki styl wypowiedzi. Ale całkiem serio ci kolego radzę posłuchać ludzi co są gotowi tobie na martwym forum o kolorowych koniach, o 23 w nocy pierdyknąć esej by ci wytłumaczyć dlaczego być może się mylisz i powinieneś lekko zastanowić się nad tym skąd bierzesz wiadomości, czym się kierujesz w życiu, i czy może nie robisz z siebie przypadkiem klauna. Ostatecznie to twoje życie, ja mam fun bo lubię pisać, a szczególnie pisać o tym co mnie jara. Ale widząc co piszesz i jakich argumentów używasz, to ja całkiem serio na twoim miejscu bym siadła, i zadała sobie pytanie "Dobra, ale w sumie to co mi ci czarni złego robią? Czy nie warto dołączyć do jakiejś przestrzeni i posłuchać ludzi spoza mojej bańki? Co gdybym nie wiedział o Sweet Baby, czy to by zmieniło moje życie, czy bym z takim samym zapałem pisał po forach?". I nie zachęcam do tego byś zaraz wywalił to w pizdu i się odmienił, bo tak to nie działa. 😛 Po prostu zachęcam do tego, by parę głupotek się pozbyć z głowy, życie mamy jedno, a ty je aktualnie tracisz na krzyczenie do ściany że czarni ci się nie podobają.
  22. Nah, starczy, choć nie wiem co wspólnego z książętami oraz rycerzami ma Sherlock Holmes. I mam wrażenie że mi zarzucasz jakąś złą wolę. Calm down, ja z tobą spokojnie rozmawiam i dążę do prawdy, a mam wrażenie jakbyś się zachowywał tak, jakbym ci tutaj swoją polemiką niszczyła świat. Możemy się mylić. Zdrowa polemika i dyskusja jest ok. Tak samo krytyczność, dopóki jest w zdrowych ramach.
  23. @Magus Nie wiem kolego czy masz problem z czytaniem słowa pisanego czy coś. Nie zgadzasz się z moim tekstem - spoko, piszę właśnie polemikę. Jednak mówisz jasno, że, tu cytuję, "to wizja zakłamana, którą starają się nam narzucać współczesne media jak czarnoskórzy rycerze czy książęta.". Mówisz jasno, że współczesne media narzucają nam zakłamaną wizję w której są czarnoskórzy rycerze czy książęta. To musi się skądś brać, więc proszę cię, byś poparł to stanowisko stosownym linkiem, odnośnikiem, gdzie takie coś się stało. Jest jakiś serial który pokazuje ciemnoskórych rycerzy? Jakiś film gdzie pokazują ciemnoskórego księcia? O to mi chodzi.
  24. @Magus Nie mówiłam nic o czarnych rycerzach i książętach. To ty wyszedłeś z tą kwestią, i nie proszę o odnośnik do mojej wypowiedzi, bo ją dobrze znam, chcę zobaczyć przykład tych czarnych rycerzy i książąt o których mówisz. 😛 Wypowiedź piszę, jeśli nie będzie odnośnika to temat ciemnoskórych książąt i rycerzy zostawię, po prostu bardzo mnie ten temat zainteresował, może trochę po głowie mi chodzi co i jak, ale wolę nie wkładać ludziom słów w usta gdy nie mam takiego powodu.
×
×
  • Utwórz nowe...