Skocz do zawartości

Socks Chaser

Brony
  • Zawartość

    534
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Wszystko napisane przez Socks Chaser

  1.  

    Czy natura zaszła za daleko? 

     

    Wybryk natury uciekł z laboratorium, naukowcy go nienawidzą! Zobacz jak to zrobił oglądając poniższy film!

     

    https://youtube.com/watch?v=dQw4w9WgXcQ

    1. Cipher 618

      Cipher 618

      Eee... ale właściwie to o co się rozchodzi? :rarity5: Jakaś panienka w obcisłych gatkach wygina się na lewo i prawo, tyle z tego rozumiem. 

    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Triste Cordis

       

      Triste, obejrzyj sobie od 4:15 to zrozumiesz. :P 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. WhiteHood

      WhiteHood

      Spoiler

      2eca8c49731707bcb7f658c9ee336fa9.jpg

       

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @WhiteHood

       

      Wow, nie ma to jak rozpisać się na temat jednego obrazka. :P Jak chcsz to poczytaj:

       



      Ja to jestem dosyć rzadkim przykładem osoby "Console master race". :P

       

      Co do obrazka... Zacznijmy od wykreślenia paru rzeczy:

      - 1080p

      - HD Textures

      -- Exclusive titles

      - Ultra settings

       

      Dlaczego? Konsole zapewniają możliwie najlepszą jakość grafiki jaką mogą osiągnąć. Między ustawieniami ultra a high zazwyczaj dużej różnicy nie widzę, a przynajmniej nie takiej, że bolą mnie oczy. Tekstury w HD - tak samo. Na Playstation 3 większość gier chodzi w 720p, niektóre w 1080i/1080p. Na Playstation 4 dochodzi jeszcze 4K, na pewno znaczna większość tytułów chodzi w 1080.

       

      Co do exclusive titles... Każda platforma ma coś swojego - Playstation ma Uncharted, God of War, The Last of Us, Killzone. Xbox ma za to... Eeee... Halo i... Gears of War... Wow, bieda ten Xbox. Anyway, tytuły ekskluzywne to nie jest coś zarezerwowanego dla komputerów. ;3

       

       

      Ogólnie te 4 rzeczy o których mówiłam wyżej to takie kwestie, w których PC i konsole są takie same, lub porównywalne, gdzie komputer ma najwyżej minimalną przewagę.

       

      Co do reszty:

       

      Mouse Accuracy: Zależy. Ja po dwóch latach spędzonych przy konsoli dosyć dobrze radzę sobie z graniem na padzie w np. FPS. Gram na multi, moje wyniki nie zachwycają co prawda, ale podobne miałam na komputerze - wygranie gry ze stosunkiem zabójstwa/zgony 50:50 to był dla mnie jeden z najlepszych wyników.

       

      Poza tym na konsolach nowej generacji pady są o wiele lepsze, przyjaciel mówił mi, że można regulować czułość dla każdej gałki analogowej oddzielnie itp. Pady zawsze będą w tyle, wystarczy zobaczyć np. Co wyprawiają gracze Counter Strike. Ale według mnie, jeśli chodzi o "typowego gracza", to przy odrobinie wyczucia, przyzwyczajenia, padem można grać równie dobrze co myszą.

       

      60+ FPS... Cóż, według mnie jak jest więcej niż 60FPS to nie czym się jarać. Między 30 a 60FPS wielkiej różnicy nie widzę, chodzi płynnie to chodzi płynnie. Ale jeśli już chodzi o np. 100FPS, 200FPS, to podobno nie ma to wielkiego wpływu na rozgrywkę, różnica między 60 a 60+ jest minimalna. Tutaj jednak opieram się głównie na wyczuciu, ekspert ze mnie żaden, ale... Serio, między 60FPS, a 120FPS podobno jest minimalna różnica, której podobno się mocno nie odczuwa. Niby wciąż zaleta, ale czy ja wiem... Dla mnie to taka pierdoła...

       

      Mods- chyba jedyna rzecz w której komputer jest od konsol autentycznie lepszy. Wciąż jednak warto wspomnieć, że są na konsolach gry które wspierają mody np. Fallout 4. Myślę, że wraz z upływem czasu mody staną się na konsolach powszechniejsze. Ja jednak przyzwyczajona jestem do grania w "czystą" grę.

       

      Smooth gameplay- z tego co czytałam 30 klatek bez widocznych spadków poniżej to już jest "smooth gameplay", a konsole akurat utrzymują te 30FPS. :P

       

      Multimonitor - Zależy. Oczywiście, jest to zaleta, ale z drugiej strony... Konsole nie są jak komputery, mam tu na myśli funkcjonalność, więc np. 2 monitory na których będziemy oddzielnie przeprowadzać różne operacje nie są dla konsol potrzebne. Co do gier - oglądając filmy jak ktoś gra na kilku monitorach odnoszę wrażenie że to zbędny bajer - ot, rozciągnięcie obrazu kilka monitorów jednocześnie. No i krawędzie monitora, przez co obraz na nich jest pooddzielany od siebie, co tylko psuje immersję...

       

      Steam - Oj... Steam to alurat jest coś, co doprowadza mnie do szału i sprawia, że granie na PC jest dla mnie póki co... Bezsensowne. Teraz nie są czasy, gdy grę instalowało się z płytki, pożyczało koledze z podwórka. Teraz na płycie jest kod na grę który realizuje się na Steam. Denerwuje mnie to, że chcąc pograć w coś, muszę instalować masę syfu- Origin, Steam, Uplay, każde z oddzielnym kontem, oddzielną listą przyjaciół, oddzielnymi promocjami itp.

       

      Steam też wymaga internetu by zagrać w grę, nawet na single. Wyobraźmy sobie więc, że Steam pewnego dnia upadnie. Wiem, scenariusz wręcz niemożliwy, ale wszystko się może zdarzyć. No i jeśli Steam upadnie, to nie będziemy mogli nigdy zagrać w żadną ze Steamowych gier. Nawet jeśli np. Kiedyś odetną Playstation 3, to wciąż będę mogła grać na single.

       

      I to według mnie jest największą zmorą grania na PC - Steam. Kupuję sobie pudełkową wersję gry, a po włożeniu płyty do napędu i zrealizowaniu kodu płyta jest już do niczego. Steam upadnie - bye bye gierki.

       

      Oprócz tego pomniejsze problemy - komputery szybko stają się przestarzałe co wymaga wymiany kompa lub bebechów, cena (Playstation 4 to wydatek około 1400-1800zł. Dobry komputer gamingowy to wydatek kilku tysięcy), problemy ze wsparciem (Niektóre gry nie współpracują z pewnymi modelami kart graficznych). Najlepsze systemy operacyjne do gier? Windowsy. Jakie systemy zbierają najwięcej wirusów? Windowsy. ;3 

       

      Muszę jednak przyznać, że Steam robi pewną rzecz bardzo dobrze - wiele gier ze Steam działa na systemach Linux. I to Steam jest czymś, co umożliwia popularyzowanie gier na Linuxach. Wciąż jest to jednak jedna zaleta na masę wad.

       

      Console gaming master race :P 

    4. WhiteHood
  2. Człowiek uczy się na błędach. Szkoda, że nie może cofnąć czasu by z nauki skorzystać i tym błędom zapobiec...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Kruczek
    3. WilczeK

      WilczeK

      To byłby dopiero paradoks. 

    4. Arcybiskup z Canterbury

      Arcybiskup z Canterbury

      @Triste Cordis Gdyby zabiła dziadka, to by się nie urodziła i tym samym nie mogłaby zabić dziadka. 

  3.  

    Człowiek-insekt atakuje.

     

    Uciekaj.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Lemi

       

      Człowiek-instynkt atakuje.

       

      Uciekaj.

       

      :P

    3. Cipher 618

      Cipher 618

      FCORZLHN LQVHNW? SII... SRJDGDP C FDKDQ, SRCBFCH RG QLHM NLOND URVLFCHN. L WBOH FKORSD ZLGCLHOL. :) WBONR FR MD MHM GDP Z CDPLDQ? :hBB25:

      ###

      Nie, kot nie przyszedł mi po klawiaturze. Jeśli już coś przeszło, to kod (aka szyfr) ;)

       

  4. Chwilę przed tym jak miałam opublikować swojego posta, Bester kazał trzymać się wątku i nie offtopować.

     

    Bester... serio? No jak mogłeś. D: 2-3 minuty dzieliły mnie od kliknięcia w "Zatwierdź". ;_;

     

    Tak czy siak, jako praworządna użytkowniczka forum (Aha, aha...) zastosuję się do polecenia Bestera. Nie chcę jednak by post się zmarnował, więc wyślę go tutaj. @Accurate Accu Memory, jeśli chcesz, to możesz się odnieść do tego wszystkiego. Niestety, zaraz schodzę z kompa, więc na długie odpowiedzi z mojej strony nie ma co liczyć...:

     



    Lol, siadłam na kompie na chwilkę, ale chyba posiedzę dłużej.

     
    Dnia 25.06.2017 o 12:31, Accurate Accu Memory napisał:

    Ale ja wiem, że się sprawdza, mówię tylko, że nie trzeba ich AŻ tyle :) Fallout Pink Eyes, i fallout the Deserter/AkA Cold, Cold Hearth, miały idealną proporcję długości rozdziałów, do ilości przekazanej treści. Dobrze się czytało, a jednocześnie nie były AŻ tak rozdrobnione:)

     

    Cóż... o Austraeoh nie wiem nic oprócz tego, że ma masę rozdziałów które liczą po góra 1000 słów. Jeśli to jest, jak mówił Dolar, eksperyment to... niech sobie taki eksperyment robi. Sztuka według mnie ma swoje granice, ale nie oznacza to, że nie można zaszaleć - na przykład formą, stylem, czy poeksperymentować.

     

    Dnia 25.06.2017 o 12:31, Accurate Accu Memory napisał:

    A co do prośby, to zawsze pytam z grzeczności, ew. Z szacunku jakim darzę Autora/Tłumacza. Nie znaczy to jednak, że nie czytam dzieł, na które zgody nie mam - choć dotąd, zdarzyło się to tylko raz. Ze Autor, nawet nie tłumacz, odmówił - Gdyż dzieło było na tyle epickie, że zbrodnią było nie zachować go dla większej liczby ludzi i nie chodziło nawet o fejm czy wyświetlenia, a b\rak zgody dotyczył faktu, że fik nie jest skończony.

     

    Wiesz Accu... pytanie z grzeczności jest spoko, i według mnie każdy powinien to robić. Kiedyś spotkałam się z opinią, że jak ktoś zacznie pisać fanfica fanowskiego w świecie mojego fica, to ja nie mam prawa się o to czepiać. Mniej więcej. Ale jest coś takiego jak grzeczność, szacunek do drugiego człowieka. I uszanowanie jego próśb, decyzji. I dlatego, w takiej sytuacji, mam prawo się czepiać. ;3

     

    Niestety, pozytywne wrażenie jest niszczone już po chwili, gdy otwarcie przyznajesz, że czytasz dzieła na które zgody nie masz. I tak, zdarzyło się to tylko raz, ale wiesz... jakbym była na miejscu autora tego fica, a ty byś przeczytał go bez mojej wyraźnej zgody, to byś oberwał. Mocno oberwał.

     

    Dnia 25.06.2017 o 12:31, Accurate Accu Memory napisał:

    Drugim przypadkiem, kiedy czytam bez zgody, jest sytuacja, kiedy ktoś sam nie był dla mnie w porządku, wtedy po prosyu go nie respektuje. Np. Dzieło Verearda przeczytam w przyszłości, a to dlatego, że kiedyś powiedział wprost, że ktoś może dokończyć za mnie moją opowieść PB Alternativ. Bo nie mam do niej praw.

     

    Eeee... "Dzieło". xD

     

    Nie wiem co powiedzieć... ty ten festiwal głupich pomysłów, bezsensownej brutalności i wszystkiego co najgorsze w ficach grimdark/gore nazywasz "dziełem". xD

     

     

    Oczywiście jeśli chodzi ci o "Mroczne Wieki". ;3

     

    Anyway, on ci się naraził, to ty zamiast pokazać, że jesteś lepszy, zniżasz się do jego poziomu. Z jednej strony... spoko, bo mu pewnie wisi to, że ty jego fica będziesz czytał, ale z drugiej... uważasz, że masz prawo do swojego fica (Sama tak uważam) i nikt nie może go dokończyć za ciebie. A teraz nagle występujesz naprzeciw swoim poglądom, ideałom, i chcesz czytać jego fica bez jego pozwolenia...

     

    Poza tym... jeśli masz na myśli "Mroczne Wieki"... czemu? Czemu chcesz to czytać? Nie tak dawno sam napisałeś, że masz przerwę bo masy brutalnych ficów się naczytałeś. Człowieku, tam jest wyrwanie głowy z kręgosłupem, żałosna scena seksu i grupowy gwałt! I fakt, ja sama najpierw się naczytam różnego gówna a potem przez to cierpię, ale ja to robię bo mam w tym jakiś cel, w czytaniu syfu, a ty czytasz bo lubisz, więc czemu chcesz czytać fica Verarda, skoro przez tego fica cierpisz?

     

    Poza tym... kurde, Verard powiedział co myśli, i tak, dla mnie jego zdanie jest głupie, ale kurde, na cholerę się przejmujesz? Lej na niego, a nie sobie wiochę robisz, występujesz przeciw swoim racjom i jeszcze sobie psychikę psujesz jakimś badziewiem.

     

    PS: Fani Verarda, nie zabijajcie mnie.

     

    46 minut temu, Accurate Accu Memory napisał:

    Do głównego Autora się napisało, jeśli mail poszedł, to nie będę musiał pytać drugi raz Colda. Z resztą odmówił tylko dlatego, że powiedziałem co myślę o długości rozdziałów, a to głupota :D Pytałem też kiedyś dolara o to, on jako opiekun nie miał nic przeciwko, żebym wstawił link do głównego kanału, zabronił jedynie do samego lektoratu. Jestem wstanie dowód z korda pokazać. Choć dotyczyło to innego dzieła.

     

    Cold odmówił bo w jego mniemaniu wykazałeś się ignorancją. Czy to prawda? Cóż... mogłeś mieć na myśli coś innego mówiąc "tasiemce na siłę". Reakcja Colda jest według mnie przesadzona. Lepiej by było gdyby obgadał to z tobą prywatnie czy coś takiego. Wciąż nie zmienia to faktu, że publicznie przyznałeś się do łamania praw autorskich.

     

    Jeśli autor oryginału dał ci pozwolenie - spoko. Wtedy lektoruj po angielsku lub zrób własne tłumaczenie. Cold nie dał ci zakazu na fica, ale na tłumaczenie. Obgadaj to z kimś, język angielski ma to do siebie, że można go różnie tłumaczyć, stąd też są różne wydania tych samych książek, z różnymi przekładami wielu tłumaczy. Zapewne nie będzie problemu byś ty zrobił własne.

     

    19 minut temu, Accurate Accu Memory napisał:

    Słuchaj no marudo, lektorat jest tak jakby pstyczkiem w nos dla dziecinnego zachowania Colda... Mam inne zdanie co do jego ubóstwianego dzieła? To dlatego mi nie dał zgody...

     

    Nie dał ci zgody bo wykazałeś się ignorancją. Taka forma, 200 krótkich rozdziałów, to eksperyment, coś, co ma cel. Aktor grający Josha z Watch Dogs 2 czytał książki o Zespole Aspergera, by lepiej wczuć się w postać która Aspergera ma. Lektor powinien wiedzieć co czyta. To nie jest takie, że zaliczę tekst i tyle. Nie. Żeby zrobić dobrego audiobooka trzeba wiedzieć o co w ficu chodzi, czym się kierują postacie, jaki jest cel tylu rozdziałów. I tak, Coldwind mógł obgadać to na spokojniej, ale ty sam jesteś niezłe ziółko. Zamiast "Przepraszam, tyle rozdziałów ma jakieś znaczenie, cel? Widocznie czegoś nie zrozumiałem, może obgadamy to na prywatnym, na spokojnie?" zacząłeś się bawić w wielkiego mściciela.

     

    19 minut temu, Accurate Accu Memory napisał:

    Jasno z tego wynika, że Coldwind dostał bólu dupy po tym, jak ktoś wyraził odmienne zdanie co do jego uwielbianej - i kilku innych też - serii, a właściwie technikalii jej rozdziałów. NIE ZGADZASZ SIĘ ZE MNĄ, ni8e dam ci zgody. Bardzo dojrzale. Tak, jego prawo, ale bez przesady... W końcu trafi na osobę, która da mu pstyczek w nos, by bardziej szanował poglądy innych, nawet jeśli seria jest wynoszona pod niebiosa...

     

    Ból dupy... a sam dostałeś takiego bólu dupy przez Verarda, że teraz planujesz czytać jego fica bez jego zgody...

     

    19 minut temu, Accurate Accu Memory napisał:

    Cahan np. tak się nie zachowała, gdy odmówiła mi lektoratu Cienia Nocy, ale grzecznie, bez krzyków na mnie, uszanowałem jej prośbę. Choć sama przyznała, że praw3nie nie może mi jednak zabronić. Da się? Da się...

     

    Miała szczęście. Na przykładzie Verarda widać, że wystarczy byle gówno by cię wpienić.

     

    Przed chwilą, Accurate Accu Memory napisał:

    Zachowałem się tak jak on, by zobaczył, jak to jest. Ja mu nic nie zrobiłem, wyraziłem opinie. to on był Gawłem, ja mu tylko pokazuje,...Może następnym razem tego nie zrobi w ten sposób? Może to go czegoś nauczy? Podaje dziecinny przykład, dla dziecinnego zachowania. Uważam, że nie godny jest wymyślania lepszego ten, który nawet tego nie zrozumie :) że się niepotrzebnie spiął

     

    Niepotrzebnie spiął? A kto teraz wymyśla zemstę, chce się mścić za to, że ktoś mu powiedział "Ktoś może napisać kontynuację twojego fica", i teraz planuje złowrogie czytanie jego "dzieła"?

     

    I czy "następnym razem tego nie zrobi w ten sposób"? Myślę, że twoje zachowanie może poskutkować tym, że następny, początkujący lektor mający zapał i chęci zostanie odesłany z kwitkiem, bo Coldwind będzie miał lektorów dość.

     

    Przed chwilą, Accurate Accu Memory napisał:

    Sorry, ale w tamtym momencie, przeczytałem CO BYŁO. Teraz przeczytałem 10 rozdziałów i nadal nie zbiło to moich wątpliwości, tłumaczu. Mogę jednak powtórzyć, co napisałem - ale bester prawdopodobnie i to ukrył - że fik mnie zaciekawił, nawet nie formą, lecz tematyką. Jest dobry, ale nie rewelacyjny...

     

    A co do godności, jak śmiesz o niej mówić, skoro zareagowałeś tak na zwykłą opinie, która po prostu odbiegała od wychwalanych opinii kilku innych z półświatka?

     

    Jeśli Cold przesadził, to nie reaguj agresją. Było mu napisać na prywatnym, na spokojnie. A teraz wyszło jak wyszło. I tak, może to od Coldwinda się zaczęło, ale nie zapominajmy o tym, kto tutaj chce się "mścić" o byle gówno.

     

    Przed chwilą, Accurate Accu Memory napisał:

    @BesterMi chodzi tylko o pewną sprawiedliwość... Oskarża się mnie o szczeniactwo, a nie zwraca uwagi na dziecinny powód odmowy. Wyraziłem szczerą I WŁASNĄ opinie o dziele. Po przeczytaniu dostępnego tekstu... A tłumacz zarzuca mi nie przeczytanie fika. Może na tym forum  z oceniającego robi się agresora, a z osoby która się dziecinnie zachowuje, wielką ofiarę, gdy ktoś w odpowiedzi zachowa się dla niej, jak ona sama wobec oceniającego. Ale ta drama jest śmieszna. Ja NIC nie zrobiłem Coldowi oceniając dzieło, za to on strzelił focha, BO MOŻE. Samym tym faktem nie powinno się tłumaczyć. Właśnie dlatego SILICIUS dostał to, co dostał od grupy której członkiem jestem. Bo też zrobić BO MÓGŁ, gdy inni mieli inne zdanie. A to n ie jest sprawiedliwe...

     

    Accu, teraz trochę... ci przyznam rację. Na forum nie jest dobrze. Ludzie są chamscy, obrażają innych, rozmawiałam z ludźmi którzy odeszli z fandomu, forum, i którzy mówili wiele rzeczy - cwaniactwo, kółka wzajemnej adoracji... tego w tym forum nie lubię. Z agresora nie robi się ofiary, bo nie trzeba - agresor po prostu może robić co chce, o ile ma wsparcie innych agresorów.

     

    To prawda. Ale nie zmienia to faktu, że twoje zachowanie również nie jest ok. Zamiast próby spokojnego wytłumaczenia sprawy - atakujesz. I o ile można to wybaczyć, to inaczej jest z kwestią tych audiobooków - "Na złość przeczytam jego fica". Verard nie powiedział dobrze. Bo prawo, owszem, nie przewiduje kar za napisanie fica w świecie cudzego fica. Ale jest coś takiego jak empatia, dobre zachowanie, szacunek. Nikt nie miałby prawa napisać kontynuacji twojego fica bez pozwolenia. Ale ty, zamiast olać, snujesz zemstę. I o ile jest ona zrozumiała gdyby doszło do np. obrażania, otwartego ataku, to już w zaistniałej między tobą, a Verardem sytuacji... nie. I o to mi chodzi. W ten sposób z ofiary stałeś się agresorem...

     

     

    I Accu, gdyby jeszcze te twoje audiobooki były dobre... pamiętasz scenę gwałtu z 11 rozdziału KO? Znam osobę która z ciekawości słuchała tych audiobooków. I ona poczuła się zwyczajnie nieswojo. Dlaczego? Bo przeczytałeś to tym swoim "zwykłym", "wesolym" tonem. Tak jakby to było nic. Pomijam już to, że jestem stanowczo przeciwna takim wątkom w ficach, takim scenom. Ale u ciebie po prostu... niezbyt. Średnia jakość, ciągle ten sam, jeden ton, brak tonacji... Według mnie audiobook powinien wyglądać tak:

     

    I tak, wiem, Mirek Wieprzewski to zawodowy aktor który grał Gargamela. Ale to podstawowe są rzeczy - tonacja, pauzy...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. WilczeK

      WilczeK

      A więc wojna. 

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @WilczeK

       

      Skończyła się nim się zaczęła. :P

    4. WilczeK

      WilczeK

      To znajdę nowy powód. 

      Daj mi chwilę. 

  5. Limit pozytywnych repek...

     

    Chyba pierwsza od dłuższego czasu porządna zmiana na forumcio, choć 10 plusów to według mnie zbyt dużo - wciąż daje to pewne pole do popisu. 5 byłoby spoko. Z minusami też. ;3

     

    Mogłabym się przyczepić, że nie poinformowano o zmianie (chyba, jeśli się mylę to poprawcie), co jeszcze bardziej kuje w oczy przez fakt, że o takich pierdołach jak zmiana kształtu avków (kółeczko czy kwadracik?) poinformowano i zrobiono ankietę... Albo nowe theme forum... Whatever. Jest w miarę spoko.

     

    Tak czy siak, niby fajnie, ale myślę, że nawet najlepsze zmiany umierającego fandomu nie uratują. A mówiąc "umierający" mam na myśli nie odchodzenie użytkowników, tylko pewną "degradację" która z tego fandomu uczyniła miejsce dosyć... Nieprzyjazne.

     

    Z miejsca pełnego miłych ludzi , twórczości, zapalonych fanów, w miejsce pełne cwaniactwa, ficów gdzie dorosłość jest definiowana przez edgy postacie, a zamiast miłości do serialu ludzi łączy... No nie wiem... Przyzwyczajenie?

     

    Whatever... Jakoś to będzie. Trzeba myśleć optymistycznie, nawet jeśli zapowiada się beznadziejnie...

     

    Jakoś to będzie...

     

    (Nie bijcie :C)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [29 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Sensu nie miało liczenie na to, że ktokolwiek mnie zrozumie.

    3. Sowenia

      Sowenia

      Ehh...szkoda mi ciebie... 

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Wrodzony optymizm każe mi mieć nadzieję, że masz na myśli "Szkoda tej Socks, popełniła błąd i nie może go odwrócić", ale pewien zapas nabytego sceptycyzmu sprawia, że również "Szkoda tej Socks, taka zadufana w sobie, nie widzi co sobie robi" jest brane pod uwagę. ;3

  6. The Last of Us... Przechodząc ją po raz trzeci, tym razem na Przetrwanie+, dochodzę do wniosku, że ta gra jest strasznie "overrated".

     



    Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że oceny są zbyt wysokie. Ellie blokuje mnie w przejściu, bohater bez widocznego powodu zamiast ogłuszyć wroga po cichu, postanawia rzucić go na ziemię i rozdeptać mu głowę, alarmując wrogów. Żołnierz przechodzi obok leżącego na ziemi kolegi, nie zwracając na niego uwagi, lub bez słowa pochyla się nad nim, co nie prowadzi do żadnych następstw w stylu zwiększenia czujności wrogów. W całej grze ani razu nie troszczyłam się o Ellie. Wrogowie ją ignorują, czasami tylko klikacz chce ją zjeść, ale nim to zrobi ja sobie jeszcze zaparzę herbaty i upiekę frytki. W jednym z fragmentów, znudzona, sprintem przebiegłam przez tłum przeciwników zostawiając towarzyszy z tyłu. Przecież i tak nie zginą.

     

    Sami przeciwnicy są głupi jak but, a cała trudność polega na tym, że lubią wyłazić z nieoczekiwanych miejsc. Zagrożenie stanowią klikacze, a to tylko dlatego że czasami za bardzo przyśpieszę i mnie słyszą. Opancerzone "Purchlaki" to tylko kwestia rzutu dwóch koktajli mołotowa lub bomb.

     

    Sami ludzcy przeciwnicy są mocno przekokszeni. Jedyny moment gdy stanowili trudność to ostatni etap, gdzie było ich od groma, a dwóch najsilniejszych siedziało skampionych w jednym miejscu. Przeciwnicy mają nieograniczoną amunicję, nie muszą przeładowywać broni.

     

    Sam aspekt przetrwania też niezbyt działa. Zapasy są ograniczane, ale jeśli mamy mało życia to Ellie znajdzie szmatę z alkoholem zwaną dumnie "apteczką", i przekaże nam ją, nawet wtedy gdy jesteśmy kilkanaście metrów od niej, bez powiadomienia w stylu "Trzymaj". Z amunicją tak samo - jeśli mamy 0 amunicji to będzie ona leżeć przy każdym przeciwniku. Jeśli mamy 3-4 naboje to czasami przeciwnik będzie miał trochę. Jeśli mamy ich około 6 - amunicję znajdujemy od święta. W efekcie gra "po cichu" ogranicza się do tego, by stracić mniej HP niż podczas otwartej walki, lub nie ryzykować że stracimy amunicję do karabinu, a dostaniemy do strzelby, której nie potrzebujemy. Idealnym przykładem jest to, że przez około 50-70% gry chomikowałam amunicję do pistoletu, której pod koniec miałam 16, a wcześniej gra obsypywała mnie amunicją cały czas, ale w małych dawkach, i w sumie zdobyłam jej około 20-30 w ciągu paru etapów.

     

    Co do samej akcji, fabuły... TLoU to niestety smutny dowód na to, że "dorosłość" dla wielu osób oznacza shity, fucki, flaki, krew. Im więcej krwi dryzga, im więcej "Fuck" powie postać, tym doroślej. Jeśli przeklina postać młoda, to gra za każdego bluzga z jej ust dostaje bonusowe punkty do "dorosłości"...

     

    Niestety, tyczy się to wielu mediów, nie tylko gier. Smutne...

  7. Mieszkańcy mojej ulicy mają swoje miejsce, gdzie zostawiają rzeczy niepotrzebne. Często są to różne zabawki czy rupiecie. Jak ktoś chce sobie wziąć to bierze.

     

    Ostatnio przechodząc obok tego miejsca zauważyłam, że na stercie kartonów leży gazeta. Nowa, czysta, jakby dopiero co kupiona. Zaciekawiona zawartością postanowiłam tę gazetę wziąć.

     

    I szczerze... Gdybym wiedziała co w niej jest to bym ją odniosła do śmietnika który stoi niedaleko. :P

     

     

    Przyjrzałam się treści, okładce, i już wiedziałam czemu sąsiedzi krzywo na mnie patrzą. Gazeta ta to "Polonia Christiana", numer 56. Często dla śmiechu czytałam Frondę, ale "katolska" gazeta? U mnie? No to coś nowego.

     

    Po przejrzeniu dowiedziałam się że:

    - "Ateiści i inni lewacy". Ateista = "lewak"?

    - Fala Ukraińskich złodziei idących za pracą zagraża Polsce

    - Polska powinna wypowiedzieć Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy w rodzinie. Dlaczego? By chronić tradycyjną rodzinę.

    - Ateiści nie mają sumienia. Prawdziwe sumienie, uczucia, moralność mają tylko katolicy.

    - Protestanci bronią swojego "Ojca założyciela" oraz naginają wiarę pod swoją ideologię

    - Okres kolonialny to nie niewolnictwo, zbrodnie, wyzysk. Okres kolonialny to rozkwit, nauka, pomoc dla tych biedny murzynków. Okres kolonialny to same plusy!

    - Kosmetyki halal to inwazja islamistów, jeden z ich sposobów na walkę z tradycją i religią katolicką.

    - Chłopcy i dziewczynki powinni uczyć się oddzielnie.

    - Pigułki "Po" to szatan i aborcja

    - Lewacy, pedały, szatany i ateiści gówno wiedzą, ale katolicy zawsze obrywają i powinii być chronieni prawem do wolności słowa (lewacy i reszta nie, bo to gorszy sort)

    - "Włoski sąd uznał dwóch "tęczowych" za "rodziców".

    - Homolobby atakuje drukarzy

    - O jednej z książek - Naziole to byli geje, a homolobby fabrykuje historię.

    - Dziadek który korzysta ze zdobyczy technologii (gogle VR) i wyobraża sobie jazdę na motocyklu (zdjęcie ze stocka) jest śmieszny, nic nie przekaże wnukom. Ba, on ich pewnie nawet nie ma! Ubranie na motocykl - skórzana kamizelka, buty, kask - to "młodzieżowe ubranie". Dziadek który bawi się goglami VR nie ma powagi, szacowności, uważa, że może zawrócić bieg czasu. No ale staruch i tak zdechnie, "śmierć i tak go zabierze, nawet w krótkich spodenkach". Lol.

     

    A to są tylko niektóre fragmenty.

     

    Ale i tak nic nie przebije "tematu numeru", a mianowicie "Czy jesteś bolszewikiem?". Poważnie, twórcy tego syfu przez kilkanaście stron mówią o tym, że czerwona zaraza atakuje, trzeba z nią walczyć, że komuchy tylko czekają by zaczynać aborcje. Lewacy, pedały, bolszewicy, komuchy, ekofaszyści, muslimy, europejczycy- to wszystko to ta czerwona zaraza, która atakuje NASZ kraj, NASZ język, NASZĄ wiarę.

     

    Twórcy nawet zrobili quiz z którego można dowiedzieć się czy jesteśmy bolszewikiem. xD Bolszewikiem jest ktoś, kto:

    - szanuje kobiety, uważa, że mężczyzna nie jest panem.

    - chodzi nago po własnym domu

    - chce legalizacji związków dla homo

    - uważa, że bicie dzieci jest czymś złym

    - chwali się smartfonem

    - nie ustępuje pierwszeństwa na drodze i nie jeździ "na suwak"

     

    A to wszystko opatrzone zdjęciem brodatego hipstera w krótkich spodenkach.

     

    Tutaj można znaleźć treść tego quizu (uwaga, radioaktywne):

     

    http://www.m.pch24.pl/na-ile-jestes-czerwony-,51503,pch.html

     

    I jakby to... Czasu spędzonego nad tym wątpliwej jakości wytworem nie uważam za stracony. Bawiłam się przednio.

     

    Ale z drugiej strony... Nigdzie jeszcze nie widziałam tyle jadu, tyle nienawiści, tyle obrzydliwej agresji, pogardy do drugiego człowieka. Jeszcze nigdy nie widziałam takiego klepania swoich po plecach, a przy tym pokazywania środkowego palca dla reszty.

     

    To jest zwyczajnie obrzydliwe.

     

    I zawsze gdy w takich gszetach, na takich stronach ktoś mówi, że kościół katolicki jest atakowany, i nie tyczy się go wolność słowa, to ledwo powstrzymuję się od facepalma. Bo na prawdę... Jak można wylewać tyle jadu, okazywać taką nienawiść, pogardę do innych ludzi, i do tego bezkarnie? Atakują ludzi, obrażają, powołując się na Pismo Święte nawet nie udają że atakują "grzech", i atakują człowieka. I mimo iż nikt nie kiwnie na to palcem, to wciąż uważają, że to im jest źle.

     

    A najdziwniejsze, a przy tym najstraszniejsze w tym wszystkim jest to, że są ludzie którzy temu przyklaskują...

     

    Człowiek cofa się w rozwoju... 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. WhiteHood

      WhiteHood

      Cytat

      - Okres kolonialny to nie niewolnictwo, zbrodnie, wyzysk. Okres kolonialny to rozkwit, nauka, pomoc dla tych biedny murzynków. Okres kolonialny to same plusy

      170px-Official_portrait_of_Barack_Obama.!

       

       

      Africa_09c53c_1093277.jpg

    3. WhiteHood

      WhiteHood

      A tak poza tym.

       

       

    4. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Akceptuje w praktyce ideał Pawlika Morozowa – totalną równość w relacjach rodzinnych i totalną wolność dla wybryków, czytaj: ekspresji twórczej dzieci wychowywanych, a raczej samowychowujących się bez zasad.

      Przykład: Gdy dzieci mówią, dorośli słuchają. One mają swoje prawa i są w centrum świata.

      Rodzice słuchający swoich dzieci... brrr, patologia gorsza niż alkoholizm.

       

      A tak swoją drogą, to serio, nie wchodź do takich miejsc. Odkąd ja przestałem czytać teksty po których się nie spodziewałem niczego mądrego, moje życie stało się przyjemniejsze. A Ty wchodzisz na wysypisko, i dziwisz się że jedyne co znajdujesz to śmieci.

       

      I ludzie kiwają palcami. Znam wielu chrześcijan, ba, katolików, którzy otwarcie walczą z taką retoryką.

       

      I "po drugiej stronie' też się zdarzają podobnie tragiczne akty gwałtu na godności i rozumie człowieka, po prostu ich nie dostrzegasz, bo ich nie szukasz, jest tam chyba trochę mniej nieogarniętych ludzi, i pewnie trochę przymykasz na nie oko (wszyscy to robimy). Ja osobiście lubię myśleć, że głupi ludzie nie świadczą o ideologii. To że jakiś debil przyczepił się do katolicyzmu to kwestia przypadku. Cóż, osobiście mam też wrażenie, że to, że jakiś inteligentny człowiek przyczepił się do katolicyzmu też jest kwestią przypadku. Nasze poglądy to głównie wypadkowa poglądów naszego otoczenia.

       

      I to nie prawda, że człowiek cofa się w rozwoju. Człowiek idzie do przodu. Uważam, że chłopi 100 lat temu byli głupsi i bardziej ignoranccy. Tyle że nie było internetu, więc nie mieli jak się wypowiadać. Ja, nawet gdy widzę takie "artykuły" to jestem dobrej myśli.

       

      Podsumowując, omijaj takie teksty, i nie próbuj myśleć o ideologii przez pryzmat ludzi którzy ją wyznają (ja się tego nauczyłem broniąc nacjololo :aj5:). Ludzie lubią to robić, bo bardzo łatwo jest znaleźć głupiego człowieka o poglądach przeciwnych do naszych i gardząc nim podleczyć sobie kompleksy. Efekty takiego podejścia możesz sama spróbować przewidzieć.

  8. Dopiero teraz zauważyłam, że Lyokoheros dostał bana. Szkoda. Dział prowadził, miał zapał, chęci... Tylko ta religia...

     

    Niestety, w morzu plusów znalazł się spory minus. Jak u wielu osób tutaj. Szkoda.

     

     

    Anyway. Idąc śladem mojego idola, Janusza Palikota, postanowiłam dać jakiś przepis.

     

    Tak więc macie przepis na... Tumturumtumtum... Pizzę dla biedaków.

     

    By zrobić pizzę dla biedaków musisz kupić spód do pizzy. Później smarujesz go keczupem i kładziesz na niego ser w plastrach. Na to dodajesz szynkę lub kiełbasę pociętą na małe, cienkie kawałki. Pieczesz 15-20 minut.

     

    Pizza dla biedaków jest dobra dla studentów, można też ją zrobić jeśli koniecznie chce się zjeść pizzę. Jakąkolwiek.

     

    Pamiętajcie, jak pójdziecie do zawodówki na kucharza to tylko taką pizzę będziecie potrafili zrobić...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Hoffman

      Hoffman

      Żadna niskobudżetowa potrawa nie da Wam tyle satysfakcji, czy czystego smaku co słynna, jedyna w swoim rodzaju, studencka kanapka z chlebem :]

    3. Cipher 618

      Cipher 618

      @Socks Chaser Widzałem ten przepis w "Chłopakach do wzięcia". Facet mówi: "gotować potrafię..." (w tym czasie robi "pomidorówkę") xD

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Triste Cordis

       

      Bueee... Rzygnę. ;_; Córka koleżanki raz się uparła by jeść Amino pomidorową ze śmietaną. Myślałam, że gorszego pomysłu nie będzie. ;_;

  9.  

     

     

    W kontekście dyskusji z działu Sunset Shimmer - Religia nie daje monopolu na dyskryminację, i nikt nie ma obowiązku szanowania tego, że ty kogoś dyskryminujesz, tylko dlatego, że robisz to ze względów religijnych.

     

    + Szanujmy poprawność polityczną. :P 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Mordoklapow

      Mordoklapow


      Badania pokazują, że homoseksualizm nie jest chorobą, to jest fakt, a jeśli ktoś mówi że jest inaczej, to z automatu nie ma racji.

      No właśnie to jest obiektem moich wątpliwości. Nauka myli się bardzo często, więc osobiście uważam, że zakładanie z automatu że nie ma racji, jest mało... naukowe. Podstawą nauki jest wątpienie w nią. Dzięki temu istnieje coś takiego jak postęp.

       

      Jeśli chodzi o kwestię religijną... Myślę, że jeśli chodzi o religię to człowiek nie powinien się nią kierować w ocenie, podejmowaniu ważnych decyzji. Po prostu... Trudno mi to sobie wyobrazić, że gdy człowiek chce podjąć decyzję, poddać coś ocenie, to zagląda do Biblii. Myślę, że najlepszą moralnością jest moralność która pochodzi od nas.

      W sensie empatii? Prawdopodobnie pochodzi z instynktu stadnego, więc ten ma nad nią kontrolę. Generalnie wystarczy spojrzeć jak ludzie zachowują się w tłumach, by ujrzeć że moralność która pochodzi od nas jest nie zawsze taka dobra. A wręcz przeciwnie. Spójrz na jakąkolwiek starożytną cywilizację, i zapytaj siebie, czy chciałabyś istnieć w takim społeczeństwie. Wiesz: ofiary, mordy, tortury były na porządku dziennym. Według mnie to się dzieje, gdy ludzie za drogowskaz biorą to, co jest wewnątrz nich od narodzin.

       

      Ludzie są z natury zwierzętami, jedyną rzeczą którą nas wyróżnia jest inteligencja, sztuka i religia. Jeżeli chcemy być bardziej moralni od zwierząt, musimy oprzeć etykę na którymś z powyższych. Osobiście uważam, że lepiej być dobrym świadomie, tzn. wiedząc skąd pochodzi twój system etyczny. Już prędzej zaakceptuję Kanta lub utylitaryzm jako odpowiednie - rozumie się je, a nie rusza na oślep podejmując decyzji zgodnych z instynktem.

      Poza tym, fakt że ciężko ci sobie wyobrazić zaglądanie do Biblii o porady etyczne, świadczy odrobinę że nie rozumiesz religii. Ludzie nie zaglądają tam, bo uważają to za mądrą książkę, czy dlatego że tak każe im papież. Robią to, gdyż uznają biblię za sposób komunikacji z Bogiem. Nie bez powodu nazywa się to Słowem Bożym.

       

      Faktem jest jednak to, że promieniowanie może szkodzić, palenie powoduje raka, aspołeczność może prowadzić do chorób psychicznych. Jeśli ktoś uważa, że mówienie tego jest pogwałceniem poprawności politycznej, to on tę poprawność polityczną nadużywa.

      Nadużywa? Czemu? Bo jest to prawda? W teologii katolickiej nikt nie ma wątpliwości, że homoseksualizm to grzech, więc to też jest prawda.

       

      Jeśli jednak ktoś chciałby mi swoje zdanie przedstawić, to wolałabym by powiedział to w sposób... Milszy. Nie "Murzyni są głupsi", ale "Badania mówią, że murzyni mają mniejsze IQ", i niech przedstawi argumenty. W takim wypadku potrafiłabym zaakceptować takie zdanie.

      Cóż, jak kto lubi. Szczerze mówiąc ja nigdy nie przykładałem specjalnej wagi to opisu takich dużych ugrupowań, i bez kompleksów uważam, że chrześcijanie są głupsi. To wynika i z badań statystycznych (w Stanach) i z własnego doświadczenia. Nie mam zamiaru zakłamywać rzeczywistości z powodu głupiego widzimisię i kompleksów.

      Generalnie zgadzam się, że należy być miłym, ale jestem przeciwnikiem sankcji prawnych w tym aspekcie, w szczególności jeżeli chodzi o takie drobne różnice jak "głupi" i "niskie IQ". Jedno jest bardzo blisko drugiego. No, i kto stwierdza co jest bardziej obraźliwe? Jednego murzyna bardziej może obrażać stwierdzenie że jest głupi, drugiego że jest słabo wykształcony, a trzeciego że ma niskie IQ. A czwartego może obrażać to wszystko. Gdzie jest granica, jak ją ustalić?

      Poza tym, takie eufemizmy potrafią ukrywać rzeczywisty problem. Pozwolę sobie zrobić coś nieeleganckiego. Powiem coś o biedzie w Afryce. Wiesz czemu według mnie, jest tam tak biednie, mimo że mają oni tak dużo naturalnych złóż? Bo murzyni są głupi i dają się oszukiwać białym którzy są mądrzejsi.

      Pozwoliłem sobie obrazić murzynów. Czemu? Bo w ten sposób jestem w stanie lepiej się wysłowić. Mogłabyś powiedzieć "A, A, A, Mordo, są gorzej wykształceni, niekoniecznie głupsi!". Cóż, sądzę że umiejętność nie-bycia-oszukiwanym to coś więcej niż tylko edukacja i IQ. To kwestia wychowywania się w kulturze, w której każdy chce cię zrobić w bambuko. Więc gdybyśmy im wysłali nauczycieli, to wcale sytuacja by się tak bardzo nie poprawiła. Byliby lepiej wyedukowani ale wciąż nie umieliby sobie radzić ze sprytnymi, przyzwyczajonymi do oszustw korporacjami. Eufemizm zaprowadziłby nas do błędnej konkluzji i nieefektywnych rozwiązań.

       

      Staram się jednak tak nie podchodzić. Ja samej wiary w Boga nie obrażam. Dla mnie to normalne, że człowiek chce wierzyć. Gorzej jeśli taka osoba dyskryminuje, obraża, nawet jeśli uważa to za moralny obowiązek, to dla mnie, osoby "poszkodowanej", to i tak obraza, atak.

       

      Czy uważasz za dyskryminację lub obrazę stwierdzenie, że homoseksualizm to grzech?

       

      Poza tym, dyskryminacja którą ktoś uważa za moralny obowiązek to nie jedynie problem katolików czy ogólniej ludzi religijnych. Kurczę, to może działać w drugą stronę! Istnieje sporo ateistów uważających za swój moralny obowiązek walkę z kościołem czy chrześcijaństwem jako takim. Poza tym, obecnie jako społeczeństwo dyskryminujemy ideologie nazistowskie (cóż, jestem w stanie zrozumieć dlaczego) czy komunistyczne (już trochę mniej), nawet nie przy okazji spełniania moralnego obowiązku, ale jako moralny obowiązek sam w sobie.

      Taki Clifford uważał za obowiązek moralnych walczyć z bezpodstawną wiarą! Uważasz to za dyskryminację? Ja nie. Uważam, że każdy człowiek ma prawo walczyć o to w co wierzy, tak długo jak jest to w stanie logicznie uzasadnić, i nie uderza to bezpośrednio w najbardziej elementarne prawa człowieka (tego drugiego nie jestem pewien).

       

      Poza tym, co zrobisz jeżeli w Biblii jest wprost napisane że homoseksualizm to obrzydliwość? Zabronić Starego Testamentu? Bo to nie byłaby dyskryminacja, co nie?

       

      A najśmieszniejsze jest dla mnie to, że to ci ludzie mówiący o "terrorze poprawności politycznej" najczęściej, nieświadomie, z niej korzystają. Bo jeśli geja obrazić, i on ma coś przeciwko, to źle, terror poprawności politycznej, ludzie mogą swoje zdanie wyrażać. Ale gdy ktoś powie coś na kościół, czy słusznie czy niesłusznie, to wtedy ludzie zachowują się jakby to była wielka zbrodnia.

      W praktyce ci co najbardziej poprawności politycznej nie lubią, najczęściej z niej korzystają.

      Nie dogadamy się w tym temacie, jest zbyt subiektywny.

       

      Serio, ktoś potrafiłby wyobrazić sobie mnie, broniącą np. Gwałtów w ficach? ;3

      Czemu nie? Ja kiedyś chociażby i na tym forum broniłem Hitlera, innym razem na przykład polskich nacjonalistów. W innych okolicznościach... łooo... na pewno robiłem za komucha, libertarianina, konserwatystę, deontologa, nawet cholernego Korwinistę. Mieszkam z pisofobem, przez co bardzo regularnie bronię pisu, mimo że go naprawdę nie lubię. Atakowałem też twierdzenia że matma i fizyka są potrzebne, i argumentowałem dlaczego nie powinno się ich obowiązkowo nauczać.

      Chociażby teraz bronię możliwości obrażania innych w debacie publicznej, podczas gdy jeszcze trzy dni temu dosłownie przeciwna teza była podstawą moich oskarżeń w kierunku Lyokoherosa. I chyba podjąłem beznadziejną linię argumentacyjną...

       

      PS. Wybacz że tak późno, ale sesja zaatakowała mnie trochę znienacka.

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Ooook... Widzę sporo trudnego słownictwa, więc wybacz jak palnę głupotę. :P Do tego przeglądając to wszystko odnoszę wrażenie, że dyskusje z tobą nie są dla mnie. Powiedzmy, że... Zdarza mi się gubić, źle wysłowić.

       

       

      Owszem, nauka może się mylić. Trzeba zawsze zachować pewien dystans. Oddzielić prawdę od nieprawdy. Ale jednak póki co wiele badań pokazuje, że homoseksualizm nie jest czymś "złym". Osoby homoseksualne potrafią kochać, chcą zakładać rodziny, wychowywać dzieci. Jeśli o dzieci chodzi to wychowanie w rodzinie homo nie sprawia, że to dziecko wyrasta na homo, trans, czy jakiegoś degenerata. Jest wiele przykładów, dowodów na to, że homoseksualizm nie jest czymś złym, i wciąż nie przedstawiono prawdziwych, niepodważalnych dowodów na to, że jest inaczej, dlaczego więc mamy wątpić? Dlatego uważam, że jeśli ktoś uważa homoseksualizm za coś "złego", to automatycznie nie ma racji.

       

       

      Niestety, w kwestii moralności nie zabiorę głosu. Mam problem ze sformułowaniem myśli, nie wiem z jakiej strony podejść do tego tematu... Wybacz, tu się nie wypowiem.

       

       

      Szczerze... Czytając tę moją wypowiedź o poprawności politycznej odnoszę wrażenie, że wpędziłam się w pułapkę, a to co napisałam to takie "masło maślane", i czytając to teraz sama siebie nie rozumiem...

       

      Może inaczej... Chodzi mi o to, że czepianie się o to, że ktoś powie rzecz zgodną z faktami (a przy tym nie robi tego ze złośliwości itp.) jest głupie. Bo np. Palenie powoduje raka. I w tym przypadku nie widzę powodu by palacz mógł się czepiać o to, że ktoś powiedział "Palenie szkodzi". Jest to po prostu sytuacja taka... Niedorzeczna.

       

      Z punktu widzenia np. Katolika homoseksualizm jest czymś nienormalnym, i dla niego to jest prawda. Uważam jednak, że w takich kwestiach to, czy dana rzecz jest dobra czy zła, powinno zależeć od nauki, człowieka. Samego człowieka, nie religii, która w tym przypadku, bez obrazy, ale w pewnym sensie człowieka "ogranicza". A nauka, póki co, mówi, że homoseksualizm nie jest chorobą, czymś nienormalnym.

       

       

      "No, i kto stwierdza co jest bardziej obraźliwe? Jednego murzyna bardziej może obrażać stwierdzenie że jest głupi, drugiego że jest słabo wykształcony, a trzeciego że ma niskie IQ. A czwartego może obrażać to wszystko."

       

      Idąc tą drogą powinniśmy się nie odzywać w ogóle. Być może gdzieś na świecie jest człowiek którego denerwuje słowo "cześć". Co jeśli go obrazimy?

       

      Ogólnie jestem zdania, że nikt nie musi wyznaczać co jest bardziej obraźliwe. To jest po prostu logiczne, że więcej osób zaboli słowo "głupi", a mniej "niższe IQ". Myślę, że to jest taka rzecz "naturalna", oczywista, której nie trzeba tłumaczyć. Chcesz uczestniczyć w dysjusji- używasz słów które nikogo nie zabolą. Jak takich słów nie ma, to używasz tego, które zaboli mniej osób, w tym przypadku "Niższe IQ". Tyle.

       

      I cóż... Tak, obraziłeś. I według mnie niepotrzebnie, bo zamiast "Murzyni są głupi" równie dobrze mogłoby pasować np. "Łatwowierni". "Murzyni są łatwowierni i dają się oszukiwać białym którzy są przebieglejsi". Jeśli ktoś nie zrozumie co chcemy przekazać - wytłumaczyć. Po to mamy umiejętność mowy i pisania.

       

      A czy dają się oszukiwać... Zależy. Czasy niewolnictwa, kolonii mocno odbiły się na ludności, która przez lata miała utrudniony rozwój, tak samo z krajami, których gospodarka do dzisiaj opiera się na przestarzałych technologiach i wydobyciu i sprzedaży za grosze np. Koltanu. Do tego dodać np. Susze które powodują klęski głodu. Czy dają się oszukiwać? Dają. Czy tylko ich jest wina? Nie. Bo gdyby nie niewolnictwo, Apartheid itp. To sytuacja z pewnością byłaby choć trochę lepsza.

       

       

      Grzech? Zależy. Na pewno "homoseksualizm to grzech" boli mniej niż "Homoseksualiści nie powinni mieć prawa do brania ślubów!", no bo co mnie obchodzi, że ktoś uważa, że pójdę do piekła. "Homoseksualizm to grzech" uważam za pewnego rodzaju obrazę, "niskiego kalibru". Są ludzie którzy uważają homoseksualizm za grzech, ale przy tym i tak patrzą na niego jak coś w pewnym sensie "neutralnego". W takim wypadku "To grzech" nawet nie jest obrazą.

       

      Za takie fragmenty bym nie zakazała Biblii. Wciąż są to jednak fragmenty obraźliwe. Niektóre liberalne odłamy kościoła uznają je za "uwarunkowane kulturowo", nie pasujące i nieaktualne w dzisiejszym świecie. Wiarę, nawet głęboką, można połączyć z akceptacją dla drugiego człowieka.

       

       

      Cóż.. Są różni ludzie. Ja jednak kurczowo trzymam się swoich poglądów, a przeciwnych bym nie broniła, bo i nie umiem, i by mi nerwów na to nie starczyło. Nie na moje siły po prostu. Nawet tak dla "eksperymentu" bym nie potrafiła. :P

       

       

      Cóż... Chyba wszystko, a przynajmniej większość. Niestety, ale chyba z dalszej dyskusji nici. Nie zawsze mam czas i ochotę by odpisać czy przeczytać, a na później nie chcę przerzucać. Poza tym sana zaczynam się gubić w tym wszystkim. Gadało się spoko, ale kontynuować... Niezbyt. :C

    4. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Cóż, miło się rozmawiało.

       

      Łap na pożegnanie:
      http://dailysignal.com/2017/06/19/canadians-face-hate-crimes-using-wrong-gender-pronouns/

      Coś o dyskryminacji. Chociaż już szczerze mówiąc nie jestem już pewien, kto i kogo dyskryminuje.

  10. Poratujecie?

     

    Szukam zestawu figurek. Zestaw składał się z kilku figurek niemieckich żołnierzy. Jeden z nich siedział na kolanach, krył twarz w dłoniach. Skala figurek to około... 1:32, gdzieś koło tego - do 1:72.

     

    Kiedyś zestaw ten był na MojeHobby, teraz nie mogę go znaleźć. Kojarzy może ktoś ten zestaw? Bardzo mi się spodobał, myślę, że można z tego stworzyć bardzo ciekawą scenkę, ale jak mówiłam, nie mogę go znaleźć. Myślę, że skończył się towar i zestaw przeszedł na listę niedostępnych, ale jest ona dość... Obszerna.

     

    Ktoś coś?

  11. "Kwestia Lyokoherosa"

     

    Przyznam - chciałam zgłosić. Zareagować, powiedzieć co myślę. Zrezygnowałam, mimo iż spotkałam się nawet z zachętą.

     

    Akcja = reakcja. Gdy jeszcze w 2016 napisałam negatywnego posta pod fikiem SPIDI'ego to posypały się plusy, na starym kompie mam nawet screeny z rozmów na SB gdzie padały pozytywne teksty pod moim adresem. Za to gdy zaczęłam mieć coś do innych osób, tych bardziej "lubianych" - spotykałam się z wrogością. Może mocno powiedziane, ale... Zamiast plusów były minusy, zamiast pozytywnych opinii - negatywne.

     

    To mnie wkurza. Ludzie tutaj są stronniczy. Przyczepisz się do SPIDI'ego, Lyokoherosa - super, fajnie, ale przygadała. Przyczepisz się do Cahan, Dolara - źle, niedobrze, robienie problemów.

     

    Serio, nie chciałam znowu robić czegoś pod publiczkę, dostawać plusów od ludzi, którzy w innej sytuacji zasypaliby mnie minusami...

     

    Poza tym... Doszłam do wniosku, że nie warto. Znana dla mnie była tylko sprawa ficów. Zresztą tag "h" i "h!" był tylko opcjonalny. Po co gościowi utrudniać życie...

     

    Ale też... Na tym forum znana byłam z mojej wrogości do gwałtów w ficach. 

     

    I czy nie jestem podobna do Lyokoherosa? Moja nienawiść do gwałtów w ficach, religijność i homofobia Lyokoherosa... To są sprawy moralne. To są rzeczy, które zależą od indywidualnej moralności. To są rzeczy do których mamy prawo, nawet jeśli jest w nich 0 racji.

     

    Pewna osoba powiedziała mi, że to dwie różne rzeczy. Sama nie wiem...

     

    Homoseksualizm jest normalny. Badania to pokazują. Zdanie Lyokoherosa jest z automatu błędne.

     

    A ja? Ja mogę mieć choć trochę racji. Może to nie jest tylko kwestia moralności? Może serio zaprowadzają one pewną... Znieczulicę, spłycają tekst?

     

    Wierzę tej osobie. Ale wciąż jest iskierka niepewności...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [17 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Zegarmistrz

       

      Po prostu... Myślę, że najlepiej ten temat zamknąć. Tak będzie najlepiej.

    3. Zegarmistrz

      Zegarmistrz

      No chwila, przecież nie możesz oczekiwać że dla twojej wygody ktoś będzie kłamał.

      Rozmowy prywatne się odbyły, z nich wyciągnął wnioski. Ok. Ale przecież nigdzie nie rzucił treścią tych rozmów, zatem o co się denerwować? Przecież nie mówi - tak, rozmawiałem, o tym tym i tamtym. Ja też zapytany czy z tobą rozmawiałem rzucam - tak, na PW. Zapytany o czym odpowiadam że to sprawa między mną a tobą i temat się kończy. Gdybym powiedział że nie gadaliśmy, to wyszedł bym na kłamcę.

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Nie, nie oczekuję,  że dla mojej wygody ludzie będą kłamać. Oczekuję, że nie będą poruszać lub wskazywać na kwestie, tematy prywatne.

       

      Jeśli ktoś cię zapyta "Czy rozmawiałeś z X?" to jak odpowiesz "Tak", nie wdajesz się w szczegóły - spoko. Dolar za to, jak dla mnie, zbliżył się do tematów prywatnych, czyli rozmów na GG, z których wyciągnął wniosek, że tworzę teorie spiskowe. Wolę by na takie tematy nie schodzić, ktoś przeczyta i potem szybko wyrobi sobie zdanie o mnie. To jest psychologia tłumu - Dolar jest osobą na tym forum lubianą, mającą długi staż, doświadczenie jako osoba opiekująca się działem ficów. Według mnie wiele osób może pójść za jego zdaniem, które nie zawsze może być dobre, poprawne. To nie jest tak, że osoba mająca poparcie itp. Ma milczeć na każdy temat. Po prostu są tematy które wypada, i których nie wypada poruszać.

       

      Przyznaję się, przesadziłam z reakcją. Jestem jednak na tym punkcie przeczulona, mam powody, stąd taka reakcja. Dlatego chciałabym już ten temat zakończyć. Drugi raz proszę o jego zakończenie...

  12.  

     

    Religia - Szkodzi tobie i osobom z twojego otoczenia ;3

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [7 więcej]
    2. Zegarmistrz

      Zegarmistrz

      A jest sens takich wypowiedzi? Znaczy się, jeśli chcesz pokazać zarówno religijny fanatyzm jak i skoncentrowaną homofobię to zamiast ciętych ripost nie lepiej zwyczajnie pokazać posty Lyoko? Szybsze i wydajniejsze, gwarantuję.

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Zegarmistrz

       

      Szybsze może i tak, ale jednak statusy są po to, by coś od siebie napisać...

  13.  

    Foley, dostajesz u mnie szacun, mimo żeś, jak dla mnie, homofob trochę. :P

     

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. WhiteHood

      WhiteHood

      Homofobia może być słowem, użytym w pewnych sytuacjach w sposób obraźliwy, nie twierdzę, że takowa zaistniała. Jednak to trochę tak jak ja bym napisał " ABC, dostajesz u mnie szacun, mimo żeś, jak dla mnie, gej trochę."

    3. WhiteHood

      WhiteHood

      Nie twierdzę, że te słowa są obraźliwe, jednak sposób ich użycia może być różny.

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @WhiteHood Aj, ok.

       

      Ja to staram się ludzi szanować, ale ze względu na mój wybuchowy charakter trudno mi to idzie... Ale tylko jak mi powód dadzą, słowo! :P No i jeszcze cholernie pamiętliwa jestem (Foley, wciąż pamiętam twojego posta pod moim postem, ty wredny homofobie ty! :C Do dzisiaj mnie serduszko boli).

       

      No i też dosyć... "Luźno" się do ludzi odnoszę. Znaczy, to nie jest tak, że do starej babci będę gadać dresiarskim slangiem, ale zdarza się że gdzieś zażartuję i potem problemy mam przez to. :PAlbo z żartami przesadzę...

       

      Ogólnie to raczej każde słowo może zostać tak użyte. W swoich wypowiedziach staram się akcentować ton - jeśli wypowiedź ma być żartobliwa to styl wypowiedzi jest bardziej luźny itp. Ale jednak różnie z tym jest.

  14. Czasami czuję się jak Palikot - były plany, pomysły, zapał, chęci, a po klęsce zostało tylko pisanie postów na blogu...

     

    Chyba wydam książkę kucharską...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Michalski9

       

      Coś. ;3 Ale ważne że "Coś", a nie "Nic". Myślałam o tym by zacząć fiki pisać, jeden już nawet napisałam, jest po pre-readingu, tylko muszę błędy, treść poprawić. Tu, na forum, nie chciałam ficów umieszczać, miałam na oku inną stronę, sporym plusem dla mnie było to, że tam jest zakaz umieszczania gore, gwałtów w ficach. Niestety, z moich obserwacji wynika, że granica między sceną, która przejdzie a scenąsceną, która nie przejdzie, jest bardzo cienka, zbyt cienka. W jednym ficu był "pełnoprawny" gwałt, więc być może na tę zasadę od jakiegoś czasu leją... Whatever. Mało mnie to teraz obchodzi, pewnie i tak opublikuję na forum.

       

      Więc... Zobaczę. Może opublikuję tutaj, może bloga założę... Tak czy siak, chciało mi się zmieniać forum, a teraz zostało mi pisanie statusów i, wkrótce, ficów. :P

       

       

      A to o książce to nawiązanie do Palikota który jakiś czas temu wydał książkę kucharską "Kuchnia Palikota". ;3 Ja to bym w swojej książce co najwyżej napisała jak chipsy otworzyć albo obrać ziemniaki. :P

    3. Michalski9

      Michalski9

      @Socks Chaser, dokładnie! To najważniejsze, że "Coś"! :D . Dobrze, że wykazujesz inicjatywę :).

      Dlaczego miałabyś nie chcieć umieszczać na froum? Ąż tak przeszkadza Ci, że Twe dzieło będzie blisko "tych rzeczy"? Co to za strona?
      Blog! O to jest fajny pomysł :). Popieram!
      Zmieniać forum? Dlaczego?

       

      Nie wiem nic o książkach Palikota, ale no wiesz.... niektróre paczki chipsów trza sposobem podejść, bo są stracznie dobrze zabezpieczone (może się boją, że w sklepach mogą być tacy ludzie jak moja skromna osoba? XD). Przydały by się ludziom rady jak poradzić sobie z taką paczką, bo tak to można tylko sobie biedy narobić rozsypująć chipsy, albo, oby nie, coś gorszego...

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Na forum nie podoba mi się "poziom" krytyki. Dużo by gadać. Nie podoba mi się jak ludzie traktują "nieznanych", tym samym wychwalając "znanych", jakie ludzie mają podejście do pisania, co ludzie piszą... Wiele rzeczy mi się nie podoba. Do tego chciałam trochę się na forum udzielać, no a ja jednak mam w wielu sprawach inne zdanie niż większość. Szczerze... Jak Palikot. Plany, chęci, zapał, a na końcu klęska i pozostaje jojczenie gdzieś w kącie. ;3

       

      Odnoszę wrażenie, że gdy zaczęłam naskakiwać na osobę nielubianą, to jest SPIDI'ego, to mi przyklaskiwano, nawet jak poziom moich wypowiedzi był niski. Za to gdy ja wypowiadałam się o ujemnej reputacji itp. To spotkałam się z falą jadu. Próbuję tego nie roztrząsać, było minęło, ale jednak boli...

       

      A czy przeszkadza... Poniekąd tak. Mój fic to nie jest jakieś gore, grimdark. Nawet mój drugi fic, crossover z Metro, nie wyjdzie poza granice violence i dark, mimo pewnych makabrycznych pomysłów które zaimplementuję. Ale nawet w zwykłym dziale są fiki które mi z pewnych powodów nie podchodzą. Nie wiem, jakoś tak mam. Ta druga strona... Myślałam że inaczej to troszkę wygląda. Jakiejś urazy nie mam, mimo iż sama w pewnych kwestiach... Zrypałam, ale jednak... Z dwojga złego chyba wolałabym forum. Choć sama nie wiem. Mniejsze zło.

       

      Strona... Wolę nie mówić. ;3 Pewnie każdy zna kto w fandomie siedzi.

       

      Blog... Zobaczę. Szczerze to marzy mi się posiadanie strony gdzie będę miała zakładkę "fanfiki", obok niej "współpraca". Marzy mi się PayPal i kasa którą dostaję z Patreona czy Patronite. Marzy mi się takie... Poważne podejście do własnej twórczości. Konsekwentne. Ale za dużo pomysłów. Za mało chęci. Za mało zapału. Za dużo lenistwa. Zbyt wiele gier do przejścia na konsoli. Za dużo bałaganu w życiu. Może kiedyś.

       

      Zmieniać forum... Dostrzegałam problemy. W podejściu ludzi, działaniu forum. Chciałam coś zmienić, ale różnie bywało. Coś zmieniłam nawet, ale czy na lepsze... Nie wiem. Ludzie tutaj, na forum, są jednomyślni. Ja nie lubię iść za tłumem, nie jestem do tego stworzona.

       

      Ale najlepsze jest to, że i tak to forum lubię. Poznałam fajne osoby, przyjaciół, przegadałam setki stron... Mimo wielu negatywnych wrażeń, wspomnień, chce mi się tutaj wracać. I to tak szczerze, bez przymusu, przyzwyczajenia. Wracam bo chcę wracać. Choć momentami z pewną goryczą.

       

       

      Wow... Jak tak puszczam wodze to fajnie piszę. ;3 Jak prawdziwa artystka.

       

      @Triste Cordis, ty mi super pytania do wywiadu załatw, to nasz wywiad będzie najlepszy na forum! :P

       

      I nim zapytasz - za rok. Znając mnie fica opublikuję za rok, dwa... ;3

  15. "Może uzmysłowi wam to fakt że zaczynało nas w zawoduwie 23, po tygodniu odeszło 2 bo ich zniszczyliśmy, a po miesiącu jeden się powiesił ( trochę mi szkoda Mateusza, fajny kumpel był )"

     

    w2elAuK.jpg

     

    My tu rządzimy.

     

    Lepiej uważaj, bo ciebie też zniszczymy.

     

    PS: @Triste Cordis,od Grzesia się odczep, Grzesiu to Bóg tego forum jest, mam Sebę wysłać, ok, Seba do ciebie jedzie, kumasz?

     

     

    (Ten status jest żartobliwy, nie bijcie D:)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Triste Cordis

       

      Niestety, jak coś piszę żartobliwie to od razu ludzie do mnie mają pretensje, więc specjalnie zaznaczam, że to żarty są. ;_;

       

      @Kruczek

       

      Kielon w gure za tyh dobryh chlopakow co siedzom za niewinnosc!

    3. Hoffman

      Hoffman

      @Socks Chaser, to jest najbardziej prawilny status jaki do tej pory widziałem na tym forum! Szacunek dla Ciebie, że podjęłaś ku%@# walkę!

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Ku#!&, teraz się kapnęłam że status brzmi jakbym groziła autorowi cytatu!

       

      @GhostRiderCaptain, jest spoko ziom, szacun jest, ja tutaj takie żarciki, widzimy się na ustawce jutro.

       

      Tak przy okazji - sprzedam kierownicę od BMW i sześciopak VIP z Biedronki. Chętny ktoś? Tylko wymagam by zainteresowany słuchał Firmy, inaczej będzie w&#@%dol.

  16. Około 70-80 ukończonych misji, 55% gry, setki wystrzelanych magazynków, dziesiątki skradzionych samochodów...

     

    W GTA IV gra się fajnie, ale jeśli chodzi o głównego bohatera... To chyba pierwsza gra w której nie czułam do protagonisty sympatii, tylko niechęć. Nawet nie chodzi o to, że zabija, kradnie, bo wiem że bohaterowie GTA nie należą do postaci świętych, i zdawałam sobie z tego sprawę przy zakupie. Niko miał dobry początek, ale po 15-20 misji kompletnie olano dalszą kreację postaci, przez co dalsze decyzje bohatera czynią z niego wielkiego hipokrytę.

     

    Szczerze mówiąc... Wiedziałam. Po kreacji Trevora w GTA V wiedziałam, że Rockstar nie umie tworzyć postaci które mają jakąkolwiek głębię. Dałam Rockstar szansę. Zawiodła mnie fabuła, ale polubiłam strzelanie i system zniszczeń samochodów. Można powiedzieć, że było spoko... Takie 7, może 7,5/10.

     

    Nie mogę się doczekać aż zagram w Spec Ops: The Line...

     

    #UnpopularOpinion

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Czy ja wiem... Na moim laptopie nie pójdzie bo mam Linuxa, a emulować mi się nie chce, no i nie wiem skąd miałabym wytrzasnąć tę grę. :P

       

      Ogólnie to Niko Bellic miał dobre początki - wojna, poszukiwanie nowego, lepszego startu, pomoc dla kuzyna. Sytuacja zmusiła go do trudnych decyzji (spoiler dotyczący fabuły)

       



      Gdy zabił dowódcę zbirów atakujących Romana powiedział nawet, że obiecał sobie że już nikogo nie zabije. Wierzył w to, że pomagając Vladowi uda mu się załatwić sprawę na spokojnie. Gdy Vlad kazał zmusić właściciela jednego ze sklepów do płacenia "za ochronę", wręczył Niko kij baseballowy, zaznaczając by w razie odmowy rozwalił wszystko. Niko za to rozbił jedynie szybę w sklepie, minimalizując szkody. Po morderstwie Vlada, Niko nawet powiedział że to koniec, że od tego momentu zero zabijania. 

       

      I to było ok. Postać która nie jest dobra, zmuszona do trudnych decyzji. Ale mniej więcej po misji 15-20, ewentualnie połowie misji dla Mikhaiła, ta kreacja postaci zaczęła się sypać - pracuje dla mafii, handlarzy narkotyków, bez słowa wykonuje wyroki śmierci nie mając problemu z np. Wejściem do budynku szpitala i urządzeniem tam strzelaniny z policją.

       

      I ja rozumiem, to GTA, o to chodzi, strzelaniny, gangole, zabijanie, pościgi z policją. Ale twórcy wykreowali postać w dany sposób, a potem tę kreację olali, bez widocznego powodu, w jednej chwili zmieniając bohatera z człowieka który próbuje rozwiązać problem głową nim sięgnie po broń, w zabójcę do wynajęcia dla którego liczą się jedynie pieniądze.

       

      Myślę, że można było to zrobić inaczej, lepiej. Ale Niko miał dobre początki. Trevor za to był postacią beznadziejną od samego początku. Co nie zmienia faktu, że Niko też super nie był.

    3. Anrizo

      Anrizo

      Trudno docenić Trevora - kwintesencję fanservice'u gry - jako dobrze napisaną postać, porównując go do moralnych rozterek Nico Bellica. Nie powinno się przynajmniej w tej kategorii uznawać go za dno fabularne GTA V ze względu na inny cel. Trevor w grze był kreowany na psychola (pewnie też pod młodszych graczy, których kręci patologia), w którym kryje się momentami chociaż minimum człowieczeństwa, jednak to w żaden sposób nie usprawiedliwia reszty jego czynów.

       

      Nie rozumiem też wywodów na temat żałości wątku fabularnego "piątki". Może i gra nie dotyka bardziej osobistych dylematów, które były ukazywane w "czwórce", ale jako osobny tytuł jest bardzo dobrą satyrą na nasz świat, do tego aż do bólu prawdziwą. Sam wątek nie nudzi i co chwilę serwuje ciekawe wydarzenia.

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @LeqTune

       

      Czy ja wiem... Ogólnie to do mnie po prostu niezbyt przemawia właśnie taka satyra, żarty. Jeszcze ok jeśli jest ona podana z boku, nie jest częścią fabuły czy zadań. Tak było w GTA IV. W GTA V za to zrobiono inacEj, i przynajmniej mnie to męczy. Ogólnie w grach często szukam powagi, dlatego też nie kręci mnie GTA, za to bardzo polubiłam Watch Dogs.

  17.  

    Eeee... Serio?

     

    Ok, rozumiem, fic może i gówniany, ale minusować gościa bo nam się fic nie podobał? Poważnie? Myślałam że minusy są po to by karać negatywne zachowanie itp. a nie by "karać" za napisanie fica który się nam nie spodobał...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [7 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Aha. Wielkie mi odkrycie. Sama otwarcie powiedziałam, że fica nie czytałam i mało mnie obchodzi co takiego w nim jest. Nie bronię opowiadania, z fragmentów które widziałam wnioskuję że to nie mój typ humoru. Szczerze mówiąc to treść tego fica obchodzi mnie tyle co zeszłoroczny śnieg. Być może do innego fica podeszłabym inaczej, ale mówimy o tym konkretnie ficu, o nazwie "Piekielna Trójca".

       

      Nie bronię opowiadania, treść mnie mało obchodzi, jestem na 99% pewna, że są tam rzeczy które mnie nie urażają. Jedyne co robię to mówię, że minusowanie autora bo napisał fica X nie jest czymś odpowiednim, i wyrównałam mu reputację.

       

      Serio chce ci się teraz kłócić o to, że postanowiłam dać komuś plusa z jakiegoś powodu? Mi się nie chce. Powiedziałam dlaczego postąpiłam tak a nie inaczej, nie mam nic do dodania, i nie mam zamiaru dalej tego ciągnąć.

       

      Żegnam.

    3. Dolar84

      Dolar84

      Zasłużył na każdego z tych minusów. I to nawet nie jakością fanfika a promowaniem szkodliwych i nieakceptowalnych dla każdego normalnego człowieka zachowań.

  18. c4ab8c23ada9865257850a4580699a2d.big.jpg

     

    Z moich obserwacji wynika, że taktyka dla prawicy polega na zerg rush - zasypywaniu przeciwnika armią słabych jednostek, które mają zdominować wroga za pomocą przewagi liczebnej.

     

    Z jednej strony ma to odbicie w rzeczywistości, no bo hej, pamięta ktoś tego mini Korwina co w dzień dziecka podarł flagę UE? Pewnie że nie... Tak czy siak, siłą przebicia nie grzeszył.

     

    Z drugiej strony... Z tych 4,76% które w wyborach zdobyła partia KORWiN/Wolność/KUCE, zwał jak zwał, to zbyt dobrego zerg rush się nie zrobi...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Talar

      Talar

      "Taktyka", jaką obierał (bo teraz to cicho o nim jest) Mikke by zdobyć elektorat idealnie przedstawia to, jak wolny rynek jest zjebany i ogłupia ludzi.

    3. WilczeK

      WilczeK

      Dobra, ja się wycofuje z dyskusji, bo już czuje co się tu będzie działo. 

      Pozdrawiam

    4. WhiteHood

      WhiteHood

      Cytuj

      "Taktyka", jaką obierał (bo teraz to cicho o nim jest) Mikke by zdobyć elektorat idealnie przedstawia to, jak wolny rynek jest zjebany i ogłupia ludzi.

      Aha.

  19. Profesjonalnie ograłam trzecią część The Walking Dead od Telltale... Na Youtube.

     

    Cóż mogę powiedzieć... Fajny był ten ziomek co miał zerowy wkład w akcję gry, i mógł zginąć w każdym "odcinku", i jak się dobrze grało to mógł przeżyć całą grę.

     

    Ktoś pamięta jak miał na imię? Ktokolwiek?

     

    Whatever, gra fajna... Chyba...

     

    Hej! A pamiętacie tego ziomka co miał włosy zaczesane w kucyk?

     

    No właśnie... Jak miał na imię...? Pamięta ktoś? Ktokolwiek?

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Ogólnie to tak jakby twórcy rozpoczęli z masą nowych pomysłów, chęci, ale w połowie nagle im się odechciało, i ciągnęli fabułę byle tylko dobić do tych 5 "odcinków". :P

    2. Lemi

      Lemi

      Psujesz sobie potencjalną zabawę "grając" w ten sposób :P
      Też tak w sumie robiłem z niektórymi produkcjami Telltale, ale ćśśśś!

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Czy psuję... Zabawa się skończyła po pierwszej grze z serii. ;3

       

      Ogólnie to gry Telltale to dla mnie takie... Wiem jak się skończy - wybory będą miały zero wpływu na cokolwiek, postać którą uratujesz zginie w kolejnym "odcinku" i w ogóle. Nie zmienia to jednak faktu, że na każdy nowy odcinek czekałam, ciekawa co będzie dalej. :P

       

      Raczej nigdy nie kupię TWD, więc też strata z poznania fabuły na Youtube jest jakby mniejsza. ;p

  20.  

    Zobacz spoko dramę w której możesz napisać coś sensownego.

     

    A potem zdaj sobie sprawę, że masz GTA IV do przejścia, a od laptopa robisz sobie długą przerwę.

     

     

    Dobra, najwyżej odkopię za rok. :P

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Czy ja wiem... Jak napisałam w statusie - mam przerwę od komputera. Chętnie bym coś napisała, ale jednak telefon nie nadaje się do pisania długich postów.

       

      Ogólnie to jednak bardziej popieram Pisklakozaura. Według mnie ma sporo racji, choć szkoda, że nie poruszył kwestii tych dwóch minusów które Ziemowit i... Ylthin (wow, miesiąc przerwy, już nicki mi się mylą) dali dla autorki tematu. Dlaczego minusy? Widocznie nie spodobało się to, że obrazek z painta. :P

       

      Może jak wrócę to jeszcze będzie coś dodania, rozpiszę... Póki co mam GTA IV, prawo jazdy na głowie... :P

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Ziemowit

       

      Ale Ziemowit, serio? Nie piszę teraz by jakoś dokuczyć, ale... Twój pierwszy post to nic innego jak... Hejt. Dyskredytujesz czyjąś pracę tylko dlatego, że zrobiona z base. Co więcej, mówisz, że jak z base to "nie uważasz za art". Czyli za co uważasz? Za nic, wywalić do kosza?

       

      Gdy Pisklakozaur zaczął się przyczepiać do ciebie, to ty łaskawie rzuciłeś dwie oklepane rady. A teraz zachowujesz się jak jakiś męczennik, jakby te parę zdań to była z twojej strony wielka trudność, jakbyś wręcz zrobił przysługę pisząc te dwie rady, i wszyscy mają się odczepić.

       

      A założę się, że gdyby nie reakcja Pisklakozaura to byś nawet tych dwóch rad nie napisał.

       

      I po prostu... Zapytam - czy jest sens teraz tak pokazywać, że jesteś pokrzywdzony i w ogóle? Według mnie nie. Był głupi post, ktoś słusznie się przyczepił, tyle.

       

       

      W ogóle tak odnoszę wrażenie, że środowisko artystyczne na tym forum to ma fobię na punkcie baz. :P Niby spoko, sama reaguję wręcz alergicznie na gwałty, brutalne zabijanie bez powodu oraz głupie decyzje bohaterów w ficach.

       

      Ale serio... Bazy?

       

      Ktoś sobie zrobi alicorna czy narysuje obrazek z bazy to zaraz się znajdzie chociaż jeden SERIOUS ARTIST który zacznie jechać po pracy i autorze, bo to jest alicorn, bo to jest z base. xD A to że autor się starał? A to, że base są częste nawet wśród artystów znanych (jak jeszcze bywałam na dA to tam co drugi artysta z masą watchów robił base)? Albo może to, że ten alicorn ma własne uniwersum, oddzielne od serialowego?

       

      TO SIĘ NIE LICZY! Bo ważne, że to alicorn, że to base! Kurde, osoba co zrobi z base jest skażona do końca życia, i będą jej to w fandomie pamiętać. :P

       

      A taki SERIOUS ARTIST zamiast dać rady, pomóc, to co najwyżej powie coś poziom wyżej niż "Gunwo xD" i pójdzie kończyć commissiona za 5 dych. A jak się zwróci uwagę to albo nie odpowie, albo zacznie się bronić, albo inni SERIOUS ARTIST przyjdą by pokazać, że base = ścierwo.

       

      Kurde, mi w dramach się zdarzało mówić coś debilnego, ale to jak niektórzy reagują na base przebija mnie kilka razy. :P

  21. Miało być wcześniej, ale operator przypomniał sobie że przekroczyłam limit kilkanaście razy i przydałoby się mi zwolnić neta. :P

     

     

    Dzień Dziecka w Polsce - Pozwólmy kolesiowi który lada chwila będzie miał (a może już ma) osiemnastkę gadać o:

    - "Dyktaturze poprawności politycznej"

    - Unii Europejskiej jako następczyni ZSRR

    - Muzułmańskich ekstremistach sprowadzonych przez lewaków z Brukseli

     

    Następnie pozwólmy mu porwać flagę UE.

     

     

    Serio... Gdzie się podziały czasy, gdy w dzień dziecka brało się gnojka na lody, szło się z nim na ryby, na wycieczkę, do wesołego miasteczka? :P Teraz zamiast "Maaaamaaaaa, lód mi uuuupaaaadł!" możemy usłyszeć "A poza tym sądzę, że Unia Europejska powinna być zniszczona! *ciach, ciach* DZIĘKUJĘ!". :P

     

     

    Eeee... Ale to było 2 dni temu? A, to już nikt pewnie nie pamięta o co chodzi... :P

×
×
  • Utwórz nowe...