Skocz do zawartości

eragon333

Brony
  • Zawartość

    240
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez eragon333

  1. eragon333

    [Zabawa]1000 Kucyków

    128. Stanął na grabie
  2. (Flare) Flare patrzyła się na Melon poważnym wzrokiem. - Nie o to mi chodziło. Ehh... Zapomnij. Klacz z rezygnacją odeszła od Pie. ~Co, ona z księżyca się wzięła? Jakaś dziwna jest. Pewnie więcej psycholi jest a tym pustkowiu. Obkręciła się dookoła patrząc na równiny pustyni niegdyś obfitującej w piękną roślinność. Po zrobieniu kilku obrotów zatrzymała się i usiadła na zadzie z powodu bólu głowy. -Na Chrysalis, gdzie ja się znalazłam. Flare położyła się na piaszczystym terenie grzebiąc w ziemi. Po parudziesięciu sekundach wstała i zbliżyła się do Serenity. -Co to tam grzebiesz w tym terminalu? Klacz powiedziała smutnym głosem poklepując androida po torsie. Zajrzała na świecący się na zielono monitor.
  3. (Flare) Przerażające ślady na ścianach bardzo zaciekawiły Flare, która postarała się przyjrzeć im z bliska. Powiedziała bardziej do siebie, lecz na tyle głośno by Abyss mógł ją dosłyszeć. - Te ślady pokazują na to, że ten tunel wykopał jakiś przerośnięty kret, lub jakieś inne obrzydliwe stworzenie. Klacz przeszły ciarki gdy pomyślała cóż mogło wykopać to miejsce. - Nie jestem pewna czy na pewno powinniśmy sami tam iść bez większego wsparcia. Powiedziała z dedykacją do towarzyszącego kuca. Im dalej oni posuwali się na przód tym większy niepokój czuła Flare. - Nie wiem jak ty, ale ja nie chcę spotkać kolejnego smoka. Powiedziała i szybkim truchtem wycofała się do reszty grupy. Ta wyprawa była o wiele bardziej straszna niż oczekiwała. Przygotowywała się na to, że krew będzie się lać strumieniami, lecz nic to nie dało. Teraz chciałaby znaleźć się w bezpiecznym miejscu i porysować, słuchając relaksującej muzyki radia. Niestety w tej rzeczywistości radio jest trudno znaleźć, a tym bardziej bezpieczne miejsce. Po tym toku nieprzyjemnych myśli stanęła jak wryta. Stała tak przez chwilę analizując to co przeżyła przez te parę godzin spędzonych na powierzchni. Postanowiła dowiedzieć się czegoś więcej o tym koszmarnym świecie. Wyszła z budynku zwróciła uwagę w kierunku Melon. - Przepraszam, Melon Postarała się zwrócić uwagę odbiorcy. Gdy klacz wyjawiła zainteresowanie rozmową spytała się. - Co robiłaś przed tym jakżeśmy znaleźli cię w tym... mieście? Powiedz w jaki sposób udało ci się przeżyć w tych ruinach świata? Klacz usiadła przy melon chcąc wydobyć z niej jak najwięcej informacji, które pomogą jej i może nawet całej grupie przetrwać w nadchodzących przygodach
  4. Koniec półrocza, początek ferii. Rodzice wściekli, że nie jestem w pierwszej czołówce najwyższych średnich, lecz nie martwię się tym, ponieważ zawsze i tak mam na koniec roku z zapasem stypendium.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [15 więcej]
    2. eragon333

      eragon333

      Widzę, ponieważ jest tak u mnie zawsze :rainderp:

      Nie sądzę by było to aż tak osobista sprawa. To jest coś w stylu żartu. Usłyszałeś gdzieś śmieszny żart, musisz każdemu o nim opowiedzieć. Jest to u mnie po raz pierwszy, sam się zdziwiłem, że tak robię. Nie wiem jakimi emocjami się kierowałem. Złości nie odczuwałem, gdyż wiedziałem jak to się skończy.

    3. eragon333

      eragon333

      Być może chciałem wymienić przestarzały poprzedni status na coś nowego

    4. Decaded

      Decaded

      Hir, hav a pone: shimmer_pone_by_antamoanimisan_m-d95ayty

       

      Dobry Pone nie jest zły.

  5. (Flare) Flare nie bardzo była ucieszona taką odpowiedzią. -No to ja pójdę sobie zobaczyć co chłopacy robią na dole. Kuc podszedł do zejścia, lecz nadal patrzył na Serenity. -Co ją tak ciekawi, nigdy martwych zwłok nie widziała? Szepnęła pod nosem. Klacz przypomniała sobie, że niestety taką hordę widziała. Skrzywiła się i próbowała wyrzucić sobie ten obraz z głowy, lecz cały czas miała to przed oczami. Zepsuło jej to humor i skłoniło do spekulacji na temat życia w takim świecie. Prawie się wywróciła o kamienie w tunelu, ale bezpiecznie spotkała resztę drużyny. Zauważyła Night'a i Abbysa. Zauważyła także coś, na co odpowiedziała sobie "Tego jeszcze nie było". Nie chciała nawet tego dotykać, więc wyjęła rewolwer, udała, że tego nawet nie zauważyła i ruszyła powoli do szarego jednorożca. Rozglądała się uważnie zaczepiając wzrok na każdym szczególe by nie stać się ofiarą zawalania przez tą niestabilną konstrukcję.
  6. Szczęśliwego Nowego Roku, spełnienia życzeń i postanowień noworocznych!

  7. (Flare) Flare była lekko zdegustowana widokiem, który ją spotkał po spojrzeniu do środka pomieszczenia. Utrzymała kamienną twarz choć przychodziło jej to z trudem. Odwróciła się w końcu pod pozorem sprawdzenia tyłów. Z ciekawości okrążyła cały budynek, lecz nic nie znajdując w końcu weszła do środka. Figurki, który stały na półkach od razu przykuły jej uwagę. Każde dzieło uważnie analizowała by zasięgnąć rady co do stylu. Nie było to malowidło, lecz z przyzwyczajenia klacz zrobiła to także z tymi rzeźbami. Kuc z pomocą magii lewitacji podniósł jedną z nich i obrócił do góry nogami by cały kurz zleciał. Nie dało to większych efektów i dodatkowo wywołało atak kaszlu. Wyjąwszy notes wyrwała z niego kartkę mając nadzieję, że z jej pomocą dzieło ukaże się w lepszym świetle. Po oględzinach (Nawet jeżeli to dużego efektu nie dało) odstawiła delikatnie przedmiot na półkę. Rozejrzała się ostatecznie po całym pomieszczeniu w celu odszukania czegoś interesującego. Przykuła jej uwagę dokładna oględzina zwłok przez robota. Dosunęła się do androida przypatrując się jego wyczynom. - Coś ciekawego jest przy nim, Serenity? Flare zapytała się, myśląc, że jest to próba znalezienia czegoś przydatnego.
  8. (Flare) Flare przytaknęła. - Szczerze mówiąc nie widzę sensu ślęczenia nad tym zamkiem, ponieważ malec przedostanie się tam szybciej niż ja. Klacz spojrzała dokładnie na to co robi źrebak. - Jeżeli ten budynek nie stoi na fundamencie to najprostszym sposobem jest rzeczywiście podkop.
  9. (Flare) - Masz rację. Nie jest to najnowszy szyk mody, lecz kuce, które to robiły znały się na swoim fachu. Flare nieco oburzona próbowała kontynuować robotę, lecz zaprzestała po chwili. Klacz szybko się denerwuje, ale nie trwa to długo. W tym przypadku wpadła na pomysł i od razu zapomniała o wszystkim innym. - Czy ty przypadkiem nie masz jakichś wbudowanych wihajstrów, Serenity? No, na przykład wytrychu albo czegoś innego, magicznego do otwierania zamków. Ty mogłabyś szybciej otworzyć to gdyż jesteś maszyną, a ja zwykłym kucem.
  10. (Flare) Na początku Flare wcale nie zwracała uwagi na Abyss'a, ponieważ zajęła się dziwnym zachowaniem źrebaka. Nie podobała jej się ten kucyk co raz bardziej. -Słucham? Klacz odwróciła się w stronę rozmówcy. -Otworzyć kłódkę? EHhhh... Szczerze mówiąc to nie studiowałam otwieranie zamków, ale w takim prymitywnym świecie nie mogą być takie trudne mechanizmy, Flare powiedziała to praktycznie do siebie, lecz Abyss słyszał ją dobrze. Wyciągnęła swój nożyk i podeszła do interesującego jej przedmiotu omijając malucha. Rozpatrzyła całą budowę zewnętrzną, ale bardziej interesował ją środek mechanizmu. Kucyk widział ile wytrychów poszło na otworzenie tych cholernych drzwi. - Sprzęt niczego sobie. Nie zdziwię się jeżeli ta rzecz jest także z tego Lastroad. Wsunęła powoli nóż do zamka próbując odblokować wszystkie zatrzaski. -Mam nadzieję, że ten dom jest warty takiej wspaniałej broni. Powiedziała do siebie, próbując w jak najbardziej ostrożnie manewrować między zapadniami.
  11. (Flare) Flare popatrzyła się na Night'a i odpowiedziała spokojnie. - Jak podsunął Abbys, ten źrebak jest trochę zdziczały i nie za bardzo lubi nasze towarzystwo. Upuszczę go jak sugerujesz, lecz będę miała go na oku. Klacz zdezaktywowała czar przedtem stawiając kucyka na ziemi. Była gotowa by w każdej chwili go złapać by nie zwiał gdzieś. Po chwili rozluźniła się z myślą, że jak ekipa dała mu pokarm, którego w tym świecie nie jest za wiele to nie opuści ich tak szybko. Czekała na reakcję malca z niewielkim niepokojem.
  12. (Flare) Falre zamyśliła się głęboko. Sama nie wiedziała nawet o czym myśli dokładnie. Były to strzępki z jej całego życia. Po prostu odpłynęła wspomnieniami. Zbudziła się z transu dopiero gdy Abbys już po raz drugi ją zawołał. -No, no. Dobra. Czekaj. Jak ja mam go wziąć ze sobą. Nie jest za bardzo skłonny do naszego towarzystwa. Zobaczyła jak grupa zaczęła iść w stronę flary rzuconej przez Night'a. Flare odetchnęła popatrzyła się na źrebię. -No. Choć mały. Podniosła za pomocą swojej magii ciało kuca razem z jego posiłkiem. Nie przestaje nawet wtedy gdyby się wierzgał. Dogoniła resztę załogi i zaczęła kłusować w ich tempie. -Czy nie sądzicie, że ten sposób komunikacji zdradza także naszą pozycję? Po tym spotkaniu więcej takich stworzeń nie chciałabym zobaczyć.
  13. (Flare) Flare przyglądała się jak źrebak śmignął za ciało martwego giganta razem z cenną puszką. Westchnęła cicho. Wolała, lecz to niż dręczące sumienie. -Może ten malec pochodzi z jakiejś osady. Nie może być jedynym kucem w tym rejonie. W przeciwnym wypadku już dawno powinien zostać rozszarpany przez te.. em. "złaki" lub inne kreatury czające się na tej istnej pustyni. Powiedziawszy to do kompanów, spróbowała powoli obejść truchło by zobaczyć czy malec nadal jest w tamtym miejscu i nie czmychnął stamtąd.
×
×
  • Utwórz nowe...