-
Zawartość
3015 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
22
Wszystko napisane przez SPIDIvonMARDER
-
Każdy ma takie chwile w życiu że mu się to życie wali na głowę i wtedy ma się ochotę skapitulować... ale wtedy warto poszukać czegoś, co będzie bronią do walk z życiem i samym sobą. To może być MLP, może być miłość, może być cokolwiek, co czyni szczęśliwszym. Życzę Ci, abyś znalazł takie coś, taką szczęśliwą broń
-
Do odpowiedzi KreeoLe dodam tylko, że fabularnie najdłuższa jest ta ostatnia piosenka, gdyż musiała trwać z dobre pół godziny, skoro wszyscy zasnęli xD
-
Chodzi o Apple Bloom, która sobie dorobiła znaczki (Znaczkowa Ospa)? Jej znaczki były fałszywe i nie zdobyła ich w sposób naturalny. Jeśli jednak chodzi o okłamywanie pozostałych kucyków w ogóle, nie tylko z CMC, to też Apple Bloom, która w "Znaczkowej Lidze" zakryła się obrusem iw ciskała Diamond Tiarze i Silver Spoon, że ma tak chojracki znaczek xD
-
Ciężko powiedzieć. Diamond Tiara chciała "mocnych kawałków", ale nie jest powiedziane wprost, że chodzi o takie plotki. Pierwszą "plotką" (a raczej sensacyjką) zajęła się Sweetie Belle. Jednak nie była to plotka, a prawda. Natomiast kto wymyślił pierwsze kłamstwo, nie jest powiedziane. Wtedy klaczki pisały już pod wspólnym pseudonimem.
-
Napisałem do Ciebie na gg w sprawie zamówienia
-
Zdobyła znaczki dwa razy. Pierwszy raz, to w odcinku "Znaczkowa Liga" poprosiła Twilight o wyczarowanie jej znaczka. Pojawiła się całą seria CM, ale każdy znikał samoistnie po paru sekundach. Drugi raz, to również otrzymała cały zestaw CM (naraz) w odcinku"Znaczkowa Ospa", używając specyfików Zecory w celu oszukania samej siebie i innych. Dopiero kiedy przyznała się do kłamstwa i połknęła kwiat, to została wyleczona z "klątwy".
-
http://www.youtube.com/watch?v=EApTriCtBSU pewnie wszyscy wiedzą, ale jeśli ktoś nie wie, to jest tylko parodia póki co.
-
Poza Nieśmiałością [NZ][Romans][Adventure][Slice of Life]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Mam taki problem, że jestem tutaj dość świeży i nie ogarniam jeszcze wszystkich tajemnic i wynalazków fandomu, takich jak Nyx. Może to nawet dobrze... gdyż moja opinia będzie pochodziła od osoby, która dobrze zna kanon MLP, ale słabo fandom. Nie wiem, może taka recenzja Ci się przyda Dla takich osób jak ja warto by było napisać wstęp, w którym wyjaśniłbyś, kim jest Nyx, streszczenie tego zagadnienia i tak dalej. Niestety, ale tego jeszcze nie ogarniam i dla mnie wszystko tutaj było nowością, którą nie do końca zrozumiałem. Z tego powodu poniższa opinia może okazać się mało wartościowa i nie będę miał żadnych pretensji, jeśli za taką ją uznasz Ok... ale zakładając, że ona ma jednak jakiś sens... Zazwyczaj narzekam na kiepskie/brak opisów, a fajną fabułę. Tutaj jest odwrotnie, opisy masz bardzo dobre, czysto literackie i dorosłe. To miłe przeczytać coś, co jest... pełne i syte w sobie, coś, co jest czymś więcej niż tylko skryptem scenariusza. Coś, co jest opowiadaniem. Jednak nieco wbrew temu co napisałem akapit temu, fabuła też jest dobra. Owszem, jeszcze raz podkreślam, że ją mało ogarnąłem ze względu na braki w wykształceniu, jednak to co zrozumiałem, mnie zaciekawiło. Kłótnia z Rainbow (jak sądzę po poście Applejuice, to jest to Twój pomysł) to pozycja wyjściowa do prawdziwej ofensywy literackiej! Czekam na rozwinięcie! Rzecz, której nie skumałem: -Ile czasu minęło od akcji z serialu. Klacze niby się postarzały, ale Spike nadal jest mały. Sweetie Belle dorosła, ale Ponyville wydaje się być nie zmienione. Akcja dzieje się odrobinkę za szybko. Dodałbym tutaj dialogów... jeszcze opisów, a także jakieś akcyjki poboczne. Pomimo, że to jest prolog, czyli wstęp, to dodałbym do niego akapit albo dwa z jakimś zupełnym wprowadzeniem, które pozwoliłoby mniej ogarniętemu czytelnikowi namierzyć, kiedy dzieje się akcja. Poza tym jeszcze raz gratuluję! rewelacja i czekam na więcej! -
Jednakże w serialu Rainbow posiada 4 sukienki, gdyż na koronacji Twilight ma dodatkową, czwartą kieckę. Nie jest powiedziane, że to dzieło Rarity, ale to prawdopodobne.
- 70 odpowiedzi
-
- Rainbow Dash
- Quiz
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Całun Turuński. Wielu studentów pierwszego roku myśli, że chodzi o coś z Torunia, tyle że wypowiedziane z akcentem Applejack. Not really... Bo Całun Turuński nie ma z tymi okolicami absolutnie nic wspólnego. Odnaleziony został jakieś pół wieku temu w starym klasztorze na północy Equestrii, trzy mile na zachód od Rateye. Z samego klasztoru do dziś zachowała się tylko okazała bazylika, wraz z kryptami. Zostały one bardzo dokładnie przebadane wydawało się, że kwestiach funeralnych temat został wyczerpany w Turunii. Jednak w czasie prac porządkowych w ruinach wirydarza odnaleziono kilka dodatkowych i nieznanych z dokumentów grobów. Trzy z nich nie był w żaden sposób wyposażone, ale jeden, ostatni zawierał szkielet przykryty jedwabnym całunem. Pomimo, że był to zakon ogierów, a dokładnie Prayllionów, to ten jeden szkielet należał do klaczy. Wzrost typowy, zachowały się resztki włosów, które miała imponującej długości. Grzywa do ziemi, ogon dłuższy od całego ciała. Całun bardzo dobrze owijał ciało i... nie... nie odbiła się na nim jej twarz. Na całunie odbiły się jej oczy. Miały kolor różowy i były wyjątkowo duże. Całun wchłonął też jej spojrzenie, pod którego presją słabnie wola i badacze musieli pracować w ciemnych okularach. Zatem pochowana klacz potrafiła rozkazywać samym swoim spojrzeniem, tak jak Fluttershy. Czy uda się nawiązać kontakt ze zmarłą? Spojrzenie zdaje się być żywe... a jak nie jest, to chociaż można spróbować to zrobić z jej projekcją. Badania trwają.
-
Miałbym problem z odróżnieniem tego głosu od innych Japończyków Dla mnie jest zwykły, ale dla Azjaty pewnie oryginalny
-
Nie jestem fanem śpiewania Pinki, ale "Smile" się bardzo pozytywnie wyróżnia przez swoją jakość. Ale krótkie role w "At the Gala" i "Ballad of the Crystal Empire" też są dobre.
- 35 odpowiedzi
-
dlatego polecam Ci, byś napisał tę postać od nowa z większym balansem. Zgadzam się, że nijakie postacie są nudne, ale uberponiacze też są nudne, gdyż... są zbyt doskonałe i nie pozostaje żadne pole do manewru ich rozwoju. Sam fakt, że słabo lata to trochę mało,. bo jak jest takim koksem w magii, to umiałby sobie radzić bez skrzydeł Patrz "Bobasy Cake" i bardzo dwuznaczna moim zdaniem scenka z mocą małej Pumpkin Cake. Weźmy przykład... dowolnego Hobbita. Władca Pierścieni, wszyscy doskonale znają sytuację. Na początku nie mają zielonego pojęcia o walce i przetrwaniu w "prawdziwym, złym świecie". Ale z czasem nawet Merry pacyfista umie zabić orka i staje naprzeciw Witchkinga! Jedna z lepszych scen książki/filmu! Ale bohaterowie przeszli długą drogę by osiągnąć taki poziom odwagi, a ponadto... nie są uberkoksami. A przyznam szczerze, że filmowy Aragorn i Legolas, którzy w walce potrafili zrobić wszystko, to w pewnym momencie stali się wkurzający. Jakby ktoś raz Legolaskowi obił w pojedynku tę bladolicą mordkę, to książka nabrałaby jeszcze dodatkowego smaku
-
Octavia, ale jak sama kiedyś popełnisz... nawet tak duży błąd, to nie chciałabyś, by Ciebie ktoś zjechał Dlatego mimo wszystko polecam krytykować ze stoickim spokojem
-
Chciałbym tutaj zwrócić uwagę, że chyba niektórzy podchodzą do tych OCeków strasznie poważnie, jakby zrobienie przez kogoś postaci odbiegającej od jakiś... "norm"(?) było nietaktem, a nawet wykroczeniem. Rozumiem, że ten OCek jest OP i ma mnóstwo detali, które nie pasują, ale szydera i na siłę wyśmiewanie się z cudzych pomysłów jest niepotrzebne. Można zwrócić uwagę w sposób elegancki, a można zrobić typowo kwejkową ścieżkę zdrowia i po kolei przetoczyć się po czyjejś wyobraźni. Chciałbym tutaj porównać krytykę black_scroll'a, która jest jak najbardziej krytyczna, ale normalna, ludzka. A Daktyl i Mrs.Octavia jeżdżą po użytkownikach. Po co? Wyluzujcie
-
Ja mogę o airsofcie historycznym! Rezerwuję sobie! Będzie w tym lub następnym tygodniu.
-
Tych pierwszych nie bardzo rozumiem, a nie mam czas teraz sięgać po słownik Trochę szkoda, że tak mało tutaj rymów... wiem, że w XXI wieku już nie pisze się rymami i jest absolutna moda na białe wiersze, ale mimo to żałuję. Moim zdaniem nie powinno się oceniać wierszy w stylu :dobry/zły/lepszy", bo wiersz powinien być odbiciem czyichś myśli... a jak oceniać jakość myśli? Dlatego ocenię je w kategoriach "podoba/nie podoba". Te szkolne wiersze, np. "Liryk fizyczny", bardzo dobre i zabawne. Spodobało mi się ujęcie "i love you" "Zstąp na mnie mistrzu" też dobra, troszkę skojarzyło mi się z Kaczmarskim... ale to może mój osobisty fetysz. USA, rolniczy wierszyk i ciukarki na podobnym poziomie, też zabawne i mają w sobie pewną zastanawiającą głębię.
-
Kosztowna opcja: grawer. Mniej kosztowna: samodzielnie wypalić kwasem. Najmniej kosztowna: kupić/pożyczyć wzory do wykonywania bić na przedmiotach. Potem tylko wybijasz takie Waffenampty xD
-
Wow! Koleś w sobie gromadzi chyba ilość wątków godną z dziesięciu postaci Postać jest stworzona dobrze i opisana prawidłowo, nawet fachowo. Jednak... osobiście... to oczywiście tylko moja opinia... dużo bardziej "z krwi i kości" i ciekawsze są postacie bardziej zrównoważone. takie, które są owszem, ekspertami w jakiejś dziedzinie, ale np. dyletantami w innej. Twój OC jest mistrzem w dowolnej magii, broni palnej, przyjaźni się ze wszystkimi... no po prostu taki uberponiacz
-
Lietuva ("Litwa" w rodzimym języku): Liethoova
-
Jeśli to jest broń, której już raczej nie będziesz odsprzedawać w przyszłości, to możesz ołowiem lub jakimiś metalowymi śmieciami, wtopionymi w odpowiednie miejsca. Drewniana kolba zamiast plastikowej... większy magazynek, jakiś stuff w stylu lasera/lunetki/kolimatora...
-
Niestety bardzo duża ilość błędów przeszkadza skupić się na warstwie emocjonalno-fabularnej :( Powtórzenia, orty, dziwne odmiany wyrazów bądź brak konsekwencji w tłumaczeniu. Szkoda, bo tekst sprawia wrażenie sympatycznego i pisanego 'od serca". Może napisz coś jeszcze takiego miłego, ale bez błędów? Będzie dużo lepiej!
-
Ale ale! W pojedynkę... przy owszem, wielkim wysiłku, ale całkiem ogarnialnych możliwościach... no trzeba umieć ładnie rysować (kurs rysunku -> pół roku starczy)... +pomysł i dużo chęci... I mamy grę planszową! Gier planszowych o Kucykach IV generalnie nie ma w ogóle (pomijając jedną podejrzaną rasowo karciankę), a o MLP jako takim jest minimalna ilość (za: boardgamegeek.com). Dlatego jeśli na serio chcesz zrobić fajny multiplayer, to napisz i narysuje grę planszową! Jak będziesz miał dobrą mechanikę, a do tego pomysł na grywalność, to wystarczy. Rysunki zawsze się zrobi. Potem taki produkt wstawiasz na forum, ludzie to drukują i się jarają
-
Ech... znowu sam... dostanę Scoobi-Chrupkę? To znaczy, Spidi-chrupkę? :PP Diament Królowej Zebr Jeden z bardziej okazałych eksponatów z Muzeum narodowego Zebrici. I ponownie... "diament" nie oznacza dosłownie kamienia szlachetnego węglowego, ale przedmiotów, który przez swoje piękno okrzyknięto niegdyś "diamentem w skarbcu królowej Ahe-Hony. No ale co to jest do kopyta... Diament, to zapinka. Dla przypomnienia: zapinka to taka ozdobna agrafka, którą spinano ubranie nim wymyślono guziki. Bezduszni archeolodzy, nieczuli na piękno przedmiotu, zakwalifikowali tę zapinkę do grupy 7 serii 4 wg typologii Pongrena. Ale taka informacja jest nic nie warta, jeśli nie opisze się "diamentu" samego w sobie. Ma 10 cm długości. Pochewka została wykonana ze splecionego stopu srebra ze złotem, coś na wzór stali damasceńskiej. Igła i sprężyna brązowe, cięciwa góra podkreślona pięknymi, delikatnymi nacięciami. Badania mikroskopowe dowiodły, że w odpowiednim powiększeniu tworzą ona wzór łuski węża. Przejdźmy do najbardziej spektakularnej części, czyli kabłąka. Ten jest złoty i przymocowano do niego tarczkę w kształcie skaczącego geparda. Zwierzątka ma cętki zrobione z maleńkich diamencików, futro z pokruszonego topazu, oczy rubinowe, a pazury i zęby ze srebra. Wygląda to arcypięknie.