wydatki państwowe już w tej chwili są do wglądu. Oczywiście to nie zapobiega złodziejstwu, bo natura obdarzyła człowieka na tyle dużym sprytem i cwaniactwem, że sobie poradzi i jak coś będzie chciał ukraść to i tak ukradnie.
Mniejsza z tym.
Ja będę głosował na PO, ale też nie o tym chciałem mówić.
Namawiam Was, abyście (kto ofc ma prawo głosu) w ogóle poszli na te wybory. Nie lubicie naszych partii albo macie je w dupie... trudno.. puste kartki też są paradoksalnie bardzo ważne. Nie pójście na wybory to zwykłe olanie tematu i swojego kraju. To nie jest żaden prostest, bo osoba, która świadomie nie idzie aby przekazać coś państwu ginie w tłumie tysięcy, które mają sytuację w dupie albo zbyt ciężkie 4 litery, aby się ruszyć sprzed fotela. Zatem myślenie, że absencja na wyborach jest formą sprzeciwu to błąd.
Jak chcecie się sprzeciwić, to wrzućcie pustą kartkę. To robi dużo większe wrażenie i jednoznacznie wskazuje, że należycie do puli obywateli, która nie zgadza się z aktualną sceną polityczną. To jest sygnał dla powiedzmy jakiegoś ruchu, partii czy kogoś, że potrzeba zmian. Może nowej jakości, może zmiany poglądów lub przebicia się do tego "blanche" elektoratu.
To po pierwsze.
Po drugie, frekwencja na dowolnych wyborach w naszym kraju od zawsze była źródłem dowcipów nie tylko w Polsce. Chcemy się uważąc za równych Szwedom, to im dorównajmy.
Co więcej, pójście na wybory to żaden wysiłek, szczególnie dla osób mieszkających w mieście.
Pracuję w komisjach wyborczych od kiedy ukończyłem osiemnastkę i jak widzę potem, te puste okna bez podpisów, to robi się smutno.