-
Zawartość
3015 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
22
Wszystko napisane przez SPIDIvonMARDER
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
OCek występuje w moim opowiadaniu "Żelazny Księżyc", gdzie przeszedł pewną transformację. To niby ten sam ogier, ale na tyle zmieniony, ze postanowiłem opisać go po swojemu w celu uzupełnienia tego tematu. O fanficu: jest to cross-over z II wojną światową. Equestrię atakuje Sombra, posiadający na składzie sowiecki sprzęt typu Jakolewy, Iłuszyny, T-34 czy Pepesze. Jego armia Czerwonego Rogu szybko zalewa kraj księżniczek i stawia go na krawędzi zagłady. Kluczowe bitwy będą miały jednak miejsce na terenie Kryształowego Imperium, gdzie walczy szósta dywizja pancerna dowodzona prze generał Twilight Sparkle. Tam też walczy major Rainbow Dash, a u jej boku porucznik Brave Wing. Tekst: http://mlppolska.pl/watek/6848-%C5%BCelazny-ksi%C4%99%C5%BCyc-cross-overviolence/ + patrzcie na moją sygnaturę Brave Wing (odważne skrzydło) (postać stworzona przez Ruhisa, ja ją jedynie przestroiłem na potrzeby mojego fanfica. Wszystkie parce wykonane przez Ruhisa, ew. za moim pomysłem). Stopień: porucznik Jednostka: I. /JG 6 (dritte Staffel, erste Jagdgruppe, sexte geschwander) trzeci dywizjon pierwszego skrzydła myśliwskiego szóstego pułku lotniczego Stanowiska – dowódca trzeciego dywizjonu Wiek: rówieśnik Mane 6 Pegaz, ogier Wzrost: szczupły, muskularny, lekko wyższy od standardowego ogiera Kolor oczu: soczyście bursztynowe Umaszczenie: pomarańczowa sierść (z domieszką gliny), blond włosy, dość długie jak na ogiera. Pęciny w kolorze ciała Typowy strój: chabrowy mundur Luftmare lub szary kombinezon lotniczy. Broń: samolot myśliwski Focke-Wulf Fw-190A, w barwach Luftmare, „Pomarańczowa 20” Cutie Mark: początkowo brak, potem dorabia się specyficznych skrzydeł Rodzina (żyje): -ojciec: Fly’tail („Flying Tail” z wyraźnym, manehattańskim akcentem) -matka: Forgetmenot (Niezapominajka) -żona, potomstwo, rodzeństwo – brak. Porucznik Brave Wing jest przykładem kucyka, który przez los był skubany po kawałeczku, jakby chciał go wykończyć po trochu. Ale po kolei... Kiedy był jeszcze małym chłopcem, Brave Wing w ogóle nie interesował się lataniem. Miał gdzieś fakt, że urodził się jako pegaz i bardziej pociągało go morze. Godzinami siedział w manehattańskim porcie (w tym mieście mieszkał) i patrzył na statki na redzie lub wpływające do basenów. Marzył o karierze marynarza. Jednak mniej więcej w okolicach szóstych urodzin, chłopiec miał wypadek. Zakradł się na teren samego nabrzeża i ukrył za skrzynką, chcąc oglądać wszystko z bliska. Wtedy nieostrożny operator suwnicy opuścił na niego skrzynkę wypełnioną jakimiś eliksirami. Malec w ostatniej chwili umknął, ale potrącił źle zabezpieczony ładunek i ten zwalił się na niego, miażdżąc mu skrzydło. Co więcej, któryś z eliksirów wylał się i zachlapał ciało ogierka. W efekcie ranne skrzydło już nigdy nie rozwinęło się i choć rosło w normalnym tempie, to pióra i ścięgna sterczały pod dziwnymi katami. Pegaz nigdy nie wzbił się w powietrze, a jego imię stało się ponurym paradoksem. (to nie jest zbyt epicka historia, każdy ma chyba w swoim otoczeniu osoby, które przeżyły jakiś tragiczny wypadek w dzieciństwie... lub same doświadczyły czegoś podobnego) Co więcej, nie pojawił się znaczek i nikt nie wiedział dlaczego. Lekarze zwalali to na nie dający się z perspektywy czasu odtworzyć skład eliksiru, który uszkodził naturalne procesy magiczne zarządzające tą sferą kucykowego jestestwa. Minęły lata i Brave Wing wyrósł najpierw na młodego mężczyznę, a potem na dojrzałego faceta. Wtedy pojawiło się widmo czerwonego cienia Sombry, który zagroził Equestrii swoją nowoczesną armią. Księżniczka Luna, tworząca siły powietrzne, poszukiwała pegazów zdolnych do operowania futurystycznymi rodzajami broni jakimi były samoloty. Brave Wing, pomimo, że nie spędził w powietrzu nawet minuty, zgłosił się na ochotnika, aby udowodnić (sobie i całemu światu), że jego kalectwo nie przeszkodzi mu w byciu doskonałym pilotem. Jak można łatwo się domyślić, inne pegazy go wydrwiły i Brave Wing nie miał łatwego życia w akademii lotniczej, szczególnie, że jako jedyny musiał zawsze mieć ze sobą spadochron na wypadek awarii. Inne skrzydlate kucyki mogły po prostu wyfrunąć z kabiny swojego samolotu. Brave Wing ostatecznie dotarł do stopnia sierżanta, kiedy wybuchła wojna. Wstąpił do szkoły oficerskiej, gdzie szybko osiągnął szarżę porucznika i był gotowy do ruszenia na front. Księżniczka Luna zaproponowała mu wstąpienie na ochotnika do walczącego od pewnego czasu na terenie Kryształowego Imperium szóstego pułku lotniczego, dowodzonego przez major Rainbow Dash. Brave Wing nie wiedząc co go czeka, wpakował się na całego... Gdyż Rainbow Dash widząc jego podwójne kalectwo (brak znaczka, a także chrome skrzydło) uznała go za piętrowego leszcza, niegodnego latania w jej towarzystwie. Tak zaczął się długotrwały konflikt, szczególnie uprzykrzający życie trzeciemu członkowi kadry, kapitanowi Dornierowi Fliegerowi, który nie potrafił go jednak załagodzić. Rainbow Dash bezlitośnie gnoiła Brave Winga na każdym kroku, a ten odpłacał się robieniem wszystkiego odwrotnie, niż ona chciała. Równocześnie Brave Wing okazał się być niezwykle utalentowanym pilotem, który nierzadko dokonywał cudów męstwa na froncie, co jeszcze bardziej wkurzało tęczową pegazicę. W jej jednostce było miejsce na jednego bohatera (nią samą), ale niestety, nie mogła podważyć rozkazu księżniczki, która osobiście wysłała tam Brave Winga. Ponadto męska solidarność z kapitanem Brave Wingiem również okazała się skuteczną protekcją. Konflikt zaognił się, kiedy do jednostki przybył nowy rekrut – szeregowa Scootaloo, w której oficer zabujał się od pierwszego wejrzenia. Rainbow zazdrosna o siostrę, tym bardziej nie godziła się ze stanem rzeczy i doprowadziła do pewnej katastrofy, o której możecie przeczytać w opowiadaniu „Żelazny Księżyc”. Więcej nie będę spoilerować... Charakter: Brave Wing jest osobnikiem raczej szybciej robiącym, niż myślącym, co nierzadko wpędza go w kłopoty. Najlepszym przykładem jest chociażby wypadek z dzieciństwa. Dość wrażliwy emocjonalnie, szykany ze strony Rainbow Dash bardzo go godzą i nierzadko wpędzają w prawdziwą deprechę. Równocześnie jest chorobliwie skromny, co także bywa niezwykle trudne w obyciu, gdyż oficer nie może być zbyt nieczuły na własny urok, jeśli chce zachować charyzmę. Żołnierze umiarkowanie go szanują, ale doceniają za osiągnięcia i zwycięstwa powietrzne. Jednak jego strach przed rozmowami z klaczami (na stopień innej, niż wojskowa, zawodowa) jest powszechnym tematem wulgarnych dowcipów wśród podoficerów i szeregowców. W boju nieustępliwy, to jedyna sfera, gdzie to on panuje nad sytuacją. Nie zna strachu, pegazia fantazja popycha go do popełniania różnych szaleństw. Kiedy ląduje na pasie i wraca do życia garnizonowego, świat znowu staje się dla niego boleśnie trudny i niesprawiedliwy. Takie jest całe życie Brave Winga.
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
+Apple Strudel +niejasna sugestia dot. rodziców Applejack, a więc rodzice Applejack (na pewno jacyś byli) + spokrewnieni (?) wujek i ciocia Orange + honorowi członkowie rodziny (Twilight Sparkle, Rainbow Dash, Fluttershy, Rarity, Pinkie Pie).
-
Dziękuję, szczególnie za komentarz dot. Sombry. Retrospekcje Mane 6 to otwarty i ciekawy temat... jest gdzieś o tym wątek na forum? A co do recenzji mojego fica, to znalazłem tam ze dwie literówki, ale nieważne. Bardzo dziękuję za zauważenie mojej twórczości oraz tak ciepłą ocenę!
- 11 odpowiedzi
-
- Brohoof
- kucykowy plan lekcji
- (i 2 więcej)
-
Żelazny Księżyc [Epic][Oneshot][Crossover][Violence]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Dornier pochodzi z Pherdenstadt - kraju wzorowanego na Brandenburgii, Prusach Wschodnich i Bawarii, znajdującego się pod silnym protektoratem Celestii. Jego mieszkańcy mają własnie taki akcent, jednak Dornier w dodatku posiada wadę wymowy, przez którą za Chiny nie powie poprawnie "r". Pferdyjczyk powie "Rharhity", a Dornier "Hahity". Taka różnica -
W kwestii sieorctwa chciałbym uzupełnić, żę jej problemy psychiczne oraz przyklejnie się do Rainbow Dash niezwykle pasują do bycia sierotą: -strach; -samotność; -problemy ze snem; -nadwrażliwość emocjonalna; -brak umiejętności latania (zahamowanie rozwoju); -sztuczne kreowanie swojego wizerunku. To wszystko pasuje.
-
Z kronik Znaczkowej Ligi, a także Huraganowa Fluttershy. Pytania takie jak teraz, czyli "fakty" + ew. trudniejsze i opisowe. Dotyczące tylko kanonu serialu, a nie fandomu.
-
Pytanie niestety bez odpowiedzi. Ilość obrazków z oboma wariantami jest na tyle szalona, że nie sposób wyciągnąć jakaś średnią. Tak od czapy mogę powiedzieć, że Apple Bloom, bo tak, bo ona nie będzie latała i nie będzie czarowała.
-
Pojawiła się mapka. ZASADY AFTERA Będą dwa aftery. Pierwszy, u Skradacza w Gdańsku Głównym (20 minut tramwajem od miejsca meeta), to normalny after-impreza, ale grzeczny. Gdański fandom z oczywistych względów pracuje nad swoją reputacją i nie chcemy problemów. Drugi after, rezerwowy, u mnie. Gdańsk Osowa, a więc kawałek od miejsca meeta, około 40-50 minut drogi busami. Tutaj muszę ostrzec, że u mnie panują rygorystyczne zasady dot. ciszy nocnej i zachowania na imprezie, więc żadnego brania drugów i darcia różowego kucykowego pyska po godzinie 23:00. Alkohol w rozsądnych ilościach, będę tego pilnował. ZASADY REJESTRACJI NA AFTERACH: Aby wziąć udział w afterze, musisz się zarejestrować: https://docs.google.com/forms/d/1NIdXN4nDu0XYwOwhQWwzZUFIgV9CQ8dnV5k-N02vxKw/viewform Wybierz tam, którego aftera wolisz. Wybór jest taki: -after bliższy i dynamiczniejszy -after dalszy i spokojniejszy, lepszy dla osób chcących odpocząć po meetcie. Ilość miejsc ograniczona (po ok. 20 na aftera)! Osoby, z którymi rozmawiałem wcześniej o noclegu, a które się nie zarejestrują, są automatycznie przypisane do aftera u mnie. Prosimy je jednak o przeprowadzenie rejestracji. Jeżeli na meetcie będzie mało osób, to wtedy wyłączymy after u mnie i zostawimy ten u Skradacza. Są pytania?
- 16 odpowiedzi
-
- trójmiejski
- ponymeet
- (i 5 więcej)
-
Nie jest to precyzyjnie powiedziane. Fleetfoot wygrywa Derby, ale nie wiemy, czy występował tam cały skład (a chyba nie występował, bo jest ich tam zbyt mało).
-
W kategorii slice of life, to bardzo dobrze skomponowana postać, skromna, ale ciekawa i pełna miłych dla oka detali. Do tego GENIALNY rysunek! Plus za futerkowość. Nie jest to jakby moja ulubiona koncepcja, ale sam fakt podobnej oryginalności (i mistrzowskiego wykonania) zasługują na owacje. Nie jestem też fanem klimatów dalekowschodnich, więc nie umiem dobrze docenić klimatu postaci, jednak to też jest rewelacyjnie zrobione!
-
Skomentuję tak: still awating for metal cover. Technicznie rewelacja, w końcu to pro produkcja, ale sam utwór niesłuchalny, przynajmniej dla mnie
-
Od siebie dodam, że pojedyncza błyskawica na miejscu CM u klaczy to stara wersja znaczka Spitfire (odcinek Akademia Wonderbolts pokazał, że ona ma inny znaczek, ale np. w Blind Bagowej figurce tow ciąż błyskawica). Nowym znaczkiem są trzy płomienie. Do tego na różnych screenach można zauważyć, że te żółte "płomienie" na kostiumach Wonderbolts mają różną ilość zadziorów, która czasami jest inna u klaczy a inna u ogierów. Widać to na screenie wrzuconym przez plo1154.
-
Według serialu, przekonał ją argumentem, że zyska nie tylko męża, ale i wspaniałą siostrę
-
Byłem teraz w Danii i tam torebki nawet obmacane nie były Ale to być może wynika nie tylko z uczciwości,a le niskiego stężenia broniaczy na kilometr2
- 241 odpowiedzi
-
- brony
- złodziejstwo
-
(i 3 więcej)
Tagi:
-
Brave Wingi to są teraz trzy, tak właściwie Ta postać zyskała już dwa kolejne alter ego
-
Gwiazda Salonów - derby Wonderbolts + wcześniejsze wspomnienie Tajemnica nadmiaru - nieudana interwencja wobec Spike'a Klejnoty Harmonii - motyw z Shadowbolts Sezon na Jabłka - Rainbow wspomina o ćwiczeniu sztuczki dla Wonderbolts Ponaddźwiękowe Bum - Wonderbolts są parę razy wspomniani jako "nagroda". Luna Odmieniona - znowu motyw z Shadowbolts Ślub w Canterlocie nr 2 - Soarin jest na weselu + ts