(Wróciłam)
Shaia zaczęła latać w rozpaczliwej próbie ucieczki. Parę metrów za nią biegła szara wilczyca z piłą łańcuchówą w łapach. Shaia postanowiła się ukryć. Loca zaczęła chichotać:
- Shaia kochanie, obydwie kochamy bawić się w chowanego, ale wyjdź tu do mnie. Mam nową grę.