Skocz do zawartości

Skrivarr

Brony
  • Zawartość

    57
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Skrivarr

  1. Skrivarr

    Odcinek 11: Three’s a Crowd

    Szczerze mówiąc, to gdyby nie Discord, to byłby po prostu kolejny słaby odcinek. + Discord + Discord + Discord + Discord +++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ John de Lancie śpiewa + Czy wspominałem o Discordzie? + Czerw Ogrodowy - Sezon IV - Flash Sentry - Wilhelm Scream Moim zdaniem, odcinek trzyma się tylko dzięki naszej ulubionej chimerze.
  2. Całkiem fajne, klimatyczne, ciekawy pomysł, jednakże są rzeczy, które psują efekt. Są drobne błędy ortograficzne, które łatwo wybijają z klimatu. I w jednym momencie natrafiłem na coś... dziwnego. A dokładniej o wyraz: Mimo tego, opowiadanie przyjemnie się czyta, a sam pomysł jest naprawdę interesujący i dobrze zrealizowany, nawet pomimo tego, że czasami ma swoje problemy.
  3. Um... wut? Nie kumam o co chodzi. Tak bardzo nie łapię, że nawet nie wypisałem błędów w interpunkcji.
  4. Daj dodawać komentarzeeeeeeeee... (W GDocs) Za szybko. Zdecydowanie za szybko. I ogarnij akapity. I dodaj opisy, albo rzucę cię na pożarcie demonom nocy Technicznie nie mam wiele do zarzucenia. Pewnie się tam znajdzie interpunkcja, ale nie widziałem nic bolesnego. Żeby jednak nie było tak pięknie... to wszystko jest opowiedziane jak sztuka teatralna, a nie opowiadanie. Jak również cyfry arabskie, skróty, cenzura(sic!), oraz zapisy typu <facehoof/facepalm> w narracji to coś, za co mogę zabić. Jak również całkowity brak akapitów. Gdyby nie brak opisów, powstałaby z tego ściana. Postacie: Meh. Tylko tak ich mogę podsumować. Nasz chłopaczek od "Zmierzchowej Błyskotki" za dużo klnie. Zdecydowanie za dużo. Mógłbym to wybaczyć, jeśli byłoby to uzasadnione. Niestety nie jest. Poza tym, strasznie spokojnie przyjął stwierdzenie, że ludzie mogą doprowadzić do zniszczenia czasoprzestrzeni. I zniszczenie hotelu Mariott. Druga postać... e... jest dziewczyną... Twilight mówiąca "Jak diabli"? Poważnie? Szczerze mówiąc, to nie widzę tej postaci. Podsumowanie: Fic jest taki sobie. Nic ciekawego, sporo problemów.
  5. Ok, nie wiadomo dlaczego, jeszcze nikt nie napisał tutaj posta, pomimo tego, że w "Smoczych Łzach" trwa ożywiony ruch. Wypowiem się krótko. Za mało aby cokolwiek powiedzieć o opowiadaniu. Zapowiadają się fajnie, ładne, klimatyczne i długie rozdziały. I czekam na nawiązania do Biblii.
  6. Ok, ludzie tłuką ochy i achy o tym opowiadaniu, więc i ja się wypowiem. Nawet pomimo tego, że większość stwierdziłem w samych tylko komentarzach. Względem strony technicznej już się wypowiedziałem w dokumencie więc powiem krótko: Poćwicz zdania złożone, bo widzę, że nie wstawiasz przecinków. Za mało opisów, za dużo narracji i dialogów. Tak wiele prosi się o opisy. A tymczasem odnoszę wrażenie, że czytam bardziej sztukę teatralną. Tyle tylko, że próbującą mnie przekonać do przynależności do epiki. Poza tym, narracja prowadzona jest w... dziwny dosyć sposób. Albo piszesz cały czas krótkimi zdaniami pojedynczymi, albo(o zgrozo) wrzucasz pozbawione przecinków zdania złożone. Względem postaci, to widzę ciemność. Jakoś nie mogę znaleźć w nich żadnych emocji. Szczególnie, gdy mówimy o ojcu naszego gł. bohatera. Przy okazji, to główny bohater przypomina cegłę kłócącą się z samą sobą na tematy egzystencjonalne, zamawiając pieczoną deskę, na styropianowym talerzu, w barze u Russela Crowe'a. (Ale to już czysta złośliwość ode mnie ) Przebrnąłem przez prolog w bólu. Powtórzenia, interpunkcja, to są rzeczy na które troszeczkę mogę przymknąć oko. Ale, mamy wciąż BRAK OPISÓW. To jest wręcz grzech. Jeżeli dalej będzie tak, jak jest, to zamiast czytać kolejne rozdziały, pójdę rąbać drewno na stos. A przy okazji, takie mieszanie uniwersów jest... szczerze mówiąc... jakoś psujące klimat. Ale to już chyba zależy od osoby. ~~~DWA ROZDZIAŁY PÓŹNIEJ~~~ Człowieku... interpunkcja... interpunkcja... Naprawdę, zasady dot. pisania przecinków nie gryzą... Mam nadzieję, że na przyszłość weźmiesz moje uwagi do serca i postarasz się zacząć opisywać miejsce i sytuacje w których znajdują się postaci.
  7. Więc od razu wspomnę, że nie lubię "Gry o Tron" zarówno książkowej, jak i serialu, i nie rozumiem całej tej sławy jaką się nią otacza. Skoro mamy to za sobą, to powiem tak. Lubię to opowiadanie. Jeśli chodzi o narrację, to nie powiem, abym narzekał, bo tempo mi się podoba, tak samo jak styl. Ortografię i interpunkcję mogę czasami wypomnieć, ale to muszą być jakieś błędy, które nawet mnie rozbolą(interpunkcja), albo po prostu ortograficzne. I cóż... Początek to chyba tworzyłeś wg zasady Hitchcocka o trzęsieniu ziemi na początku. Co prawda jeśli chodzi o fabułę, to osobiście się... zgubiłem. Ale myślę, że to ze względu na początek prowadzony z trzech różnych perspektyw. Jeśli zaś chodzi o postaci to jestem zainteresowany rozwojem ich osobowości. Tak więc, podoba mi się, ale dwa rozdziały + prolog to za mało, aby wyrażać pełną opinię. Mam więc osobiście nadzieję, że będziesz kontynuować. I przy okazji, czy tak jak Martin zamierzasz wymordować wszystkich po kolei?
  8. Szczęśliwego Nowego Roku towarzyszko! I aby wszystko było lepsze niż dotychczas!

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Wielkie dzięki kamracie! ^^

  9. Wypowiem się, jak przeczytam więcej niż pół strony A poza tym, poszukaj korektora.
  10. Trochę późno, więc przepraszam. Ale w każdym razie: Wszystkiego Najlepszego! Zdrowia, szczęścia i dużo alkoholu!

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Dziękuję. ^^

      Alkoholu nie lubię ale cydrem nie pogardzę. :3

  11. Nie ma słów aby opisać, jak bardzo mi się wszystkiego nie chce...

    1. Ukeź

      Ukeź

      Pozdrawiam. Też mi się nic nie chce. Szczególnie żyć >.>

  12. Co ci ludzie mają przeciw naszej Rarity? Głos ma spoko. Śpiewa co prawda cicho, a mówi specyficznie, ale w sumie brzmi to dosyć fajnie.

  13. To tylko eksperyment, który miał mnie wyrwać ze swoistej autorskiej chandry. W sumie mógłbym go napisać dłuższym, ale wtedy jakoś o tym nie pomyślałem. :( Mimo to, przyznaję się, że póki co oceny nie są takie złe.
  14. Zważywszy na to, że tekst pisany był na szybko i na kolanie(i jeszcze jako żartobliwy eksperyment) to stwierdzenie "średni" mnie zadowala.
  15. Nie wiem dlaczego, ale gdy pomyślę o ich taktyce, to przypomina mi się rosja radziecka, więc jakoś tak się złożyło
  16. Zanim cokolwiek włączycie, przeczytajcie ten tekst. To... coś(bo fic tu nie pasuje) jest napisanym na kolanie randomowym clopem, który powstał początkowow dla żartu, jako eksperyment wymyślony przez trójkę baranów na live Ravebowa(nie związany). Ogólnie rzecz biorąc, jest to historia radosnej sex-przygody Derpy i Socks podczas ataku na Canterlot. Czytacie na własną odpowiedzialność. Autor: Eh... Ja... Gościnne Występy: Socks Chaser (Ona zaczęła i się zgodziła. Ja tylko żartowałem )
  17. Zacznij myśleć. To nie boli.

    1. Moon Slash

      Moon Slash

      A mnie głowa boli od myślenia

    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Na Streamie Ravebowa nikt nie myśli. ;_;

×
×
  • Utwórz nowe...