Skocz do zawartości

Erast

Brony
  • Zawartość

    48
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Erast

  1. Wielu pisarzy popełnia błąd i nie czytając innych dzieł, zaczyna pisać, bo uważają, że im się uda. Prawdą zaś jest, że osoba oczytana będzie miała o niebo lepszy styl, zdolność budowania napięcia oraz fabuły, niż osoba, która pierwszy raz bierze się za coś takiego (przykład jest przypadkiem ekstremalnym i nie występuje w rzeczywistości, co nietrudno zgadnąć ). Jakkolwiek by nie było trzeba zaznaczyć, że pisanie CZEGOKOLWIEK jest procesem empirycznym - czyli wymagającym doświadczenia, obycia. Nie da się tego zrobić tylko z teorii, bo wymaga to nie tylko znajomości podstawowych zasad gramatycznych i składniowych, o interpunkcyjnych i ortograficznych nie wspominając, ale też kreatywności. Akurat tego większość ludzi, wbrew pozorom, ma pod dostatkiem, ale nader często zniechęcają się po pierwszych niewypałach, które miały ukazać ich jako geniuszy pióra, a skończyło się na dwóch komentarzach, z czego jeden był negatywny. Dlatego polecam czytać inne dzieła, a także je komentować, bo wyszukiwanie błędów u innych wymaga wiedzy, gdzie takowe mogą wystąpić, a co za tym idzie sami udoskonalamy swój warsztat teoretyczny. P.s. Wszystko to wiem z doświadczenia P.p.s. Mordeczu, pseudo-krytykiem nazywam każdego, kto wydaje ścianę tekstu na jedno przetrawione opowiadanie/fick.
  2. Hej! Kambodża's still alive, just taking a break Swoją drogą... To ja pierwszy powiedziałem, że Kambodża umarła! Prawa autorskie! ;c Ps. Pisanie ficków rosyjską ruletką. Wszystko może się zdarzyć, włącznie z przygnieceniem komentarzami pseudo-hejterów, jak Frostx, Mordecz, Kervak, Dolar, Jet.Wro i inni.
  3. Pomysł prosty, a jakże zacny -> rozmowa z osobą utraconą, z kimś, kto umarł. Z kimś, kto nas opuścił i nie może już udzielić odpowiedzi na pytanie, które pozostało i nadal drąży nasz mózg i dusze jak sól w oku.
  4. Tak... Znanych i cenionych... Czy dobrych to swoją drogą... Ale fakt, jest mnóstwo samozwańczych znawców, którzy za wiele nie umieją.
  5. aTOM, rozwaliłeś mnie tym spoilerem. Jakościowo fick daje radę, ale to raczej ze względu na rangę tłumacza niż umiejętności pisarskie autora pierwowzoru. Nie wiem, czy będę czytał dalej, ale powiem jedno... Jeśli z Edwina też zrobią klacz (kobietę) i to już w pierwszej części to bardzo się na was obrażę. Ps. Minsc najlepszy random z sagi :3
  6. @Ylthin Zawsze trzeba się porównywać do najlepszych Zaś co do sztabu korektorów, redaktorów i innych torów... Patrząc na to, ile pre-readerów i korektorów potrafi być zaprzęgniętych do jednego ficka... No cóż, w teorii powinno wtedy wszystko już grać; w praktyce nadal są błędy, a jakość większości takich ficków przekracza dopuszczalne normy. Mając na myśli dopuszczalne, mam na myśli błędy składniowe i fleksyjne. Co do Dolara... no cóż, facet jest w kwiecie wieku. Nam, młodym, pozostaje jedynie chylić czoła (i strugać dla niego laskę na niedługą przyszłość ). W wielu fickach Equestria występuje jako nazwa państwa. Zresztą, nawet pod postacią krainy mamy raczej do czynienia ze światem większym, niż ten przedstawiony w serialu - wszak gryfy i minotaury też muszą gdzieś mieszkać, prawda?
  7. Moi drodzy, macie bardzo nikłe pojęcie o tym, co potrafią poloniści. Przykładowo mój wytknął mi to, że powinienem bardziej uplastyczniać tło fabularne i wzbogacać opisy. Wytknął mi też nieścisłość, która wydaje się banalna, a jednak wystąpiła i powstawał rzeczywiście zgrzyt. Odnośnie ludzi, którzy wiele potrafią w fandomie... - tu mam rzecz jasna umiejętności pisarskie aka korektorskie, pre-readerskie. Hmm... Nicolasa nie uważam za mistrza, tak samo Tosta, Kredkego, Albriecha i innych, choć przyznaję, ci panowie potrafią pisać i to niezgorzej, ale do mistrzostwa jeszcze im daleko. Dlaczego? Bo ja za mistrza uważam na ten przykład Andrzeja Sapkowskiego. Zaś co do korektorów... nie ma już dobrych korektorów i mówię to z ciężkim sercem, bo pamiętam czasy, gdy po fandomie krążyła garstka, która była uważana za ,,Bogów". Teraz z tych bardziej sławnych zostali tylko Gandzia i Decaded, których za mistrzów nigdy nie uznam. Właściwie nie uznaję w nich nawet porządnych korektorów. Zaś dorywczo pracują jeszcze inni. Mój stosunek do shipów jest... różny. Ogólnie nie jestem fanem, ale pamiętam jeden czy dwa ficki, gdzie wątek miłosny faktycznie mi się podobał - tutaj zaznaczę, że jeden był homoseksualny. Jestem natomiast przeciwnikiem shipingów z mane6 i postaciami serialowymi, gdyż zakłóca to ustanowiony przez twórców porządek.
  8. Eee... Doświadczenie jako takie z pisaniem mam, aczkolwiek za mistrza się nie uważam. Niestety nie uważam też, żeby w fandomie faktycznie był jakiś ,,mistrz", co jest raczej smutne. Od strony pisarskiej mogę doradzić... znalezienie polonisty, który będzie was wspierał i wytykał wam błędy - tak ja zrobiłem i od tamtej pory moje umiejętności wzrosły trzykrotnie. Hmm... Moja historia pisania ficków nie ma jakiś większych wzlotów czy upadków. Jestem raczej mało znanym artystą i jakoś nie mam zapędów do ,,wzejścia". Swojego ficka mam, publikuję raz na kilka miesięcy. Jeśli mam coś doradzić w sprawie korektorskiej to chyba tylko tyle, że naprawdę trzeba w tym siedzieć i się tym fascynować, bo jeśli ktoś chce korektorować z nudów, to daleko nie zajedzie (i nie chodzi mi tutaj o sławę).
  9. Dolar, proszę cię, uwolnij mnie od tej bandy i dopisz, że korektoruję tylko one-shoty. PROSZĘ!
  10. Brak polskich znaków, naprawdę osobno, zero znaków interpunkcyjnych oprócz wykrzykników i jednego przycinka przy wyliczeniu, brak wielkich liter na początku zdania... Mój Boże. Okej, więc tak. Rzadko kiedy ficki pisze się wspólnie, zazwyczaj w celu uzyskania autentyczności dialogów, jak to ma miejsce w przypadku ficka ,,Biura Adaptacyjne: Praca Wspólna". Pierwsza dobra rada: Znajdź sobie kogoś z kilogramami cierpliwości i niech ten ktoś czyta to co napiszesz. Nie piszę tego złośliwie, sam wiem jak ja zaczynałem przygodę z fickami - wcale nie było kolorowo. Cóż, mogę jeszcze polecić kilka słowników i jedno z moich ulubionych powiedzeń ,,To, jak piszesz, świadczy o kulturze." Also, potraktuj temat trochę poważniej, a nie ,,Bo chcę cokolwiek napisać i mieć się czym chwalić". Tak przynajmniej ja to odebrałem. @bobule Powodzenia. Przyda ci się.
  11. Nie wiem co końca, czy trzeba pisać tutaj coś takiego, ale co mi tam. Opowiadanie napisane, muszę je teraz tylko jeszcze trochę dopieścić pod względem stylistyki i ewentualnie poprawić błędy, jeśli takowe znajdę. Muszę też wymyślić jakieś tagi, a tutaj będzie problem, bo nigdy ich nie do końca ogarniam. Well, whatever. Mam na to jeszcze cztery dni. Mam nadzieję, że pójdzie mi to szybciej. Pamiętajcie o tym, żeby kochać króliki.
  12. Szał lisic Przepiórka Oktawy
  13. plotka TworzycielRobaków (bug to po angielsku robak w razie czego)
  14. Erast

    Podaruj huga userowi

    *bearhug* dla Gandzi, bo mnie hejtował z interpunkcją, kiedy jeszcze raczkowałem w temacie *hug* dla Nicolasa, bo go lubię i da się z nim gadać.
  15. Somalia Cyvilny Pozew w sprawie soli Luny
  16. Understand Flin (fani Morrowinda załapią z Flinem) De Tarka Słoneczka/Avatar Flegmy (Flegma -> Harry Potter)
  17. No cześć. Pamiętaj o ortografii, strzeż się Stachula i kiedy wejdziesz na SB od razu daj wszystkim huga.
  18. Moje zdanie jest jedno i raczej się nie zmieni. Po pierwsze: Bronies to hipokryci, którzy wywyższają się, bo ,,Nasza kreskówka jest najlepsza, bo tak", w której można znaleźć normanych, fajnych, a czasem nawet inteligentnych ludzi, ale większość z nich to gimbusy, które po prostu robią co chcą. Być może dla niektórych będzie to wielkie zdziwienie, ale dla mnie Bronies to wszyscy, którzy lubią ten serial, choć nie są obecni w domyślnych tagach serialu, a spora część z nich nie udziela się w fandomie. Miałem kiedyś kolegę, który był i nadal jest małoletnim pijakiem i lubi kucyki. Nie będę wnikał w jego osobowość, ale jest sporo ludzi, którzy ten serial po prostu lubią i chcą mieć jakiegoś takiego kucyka u siebie na półce. Ta część nie jest znana czy chociaż jakkolwiek rozpoznawalna, bo nie udziela się na internecie, nie chodzi na meety, a tylko ogląda i od czasu do czasu coś kupi - albo jak sam temat mówi pożyczy. Po drugie: Ja sam nie mam zamiaru kupować BB, ponieważ według mnie są tandetą. Już lepiej zaoszczędzić trochę dłużej na wielką, pluszową maskotkę, do której można się naprawdę przytulić, niż kupować wiele figurek, które tylko są. Po trzecie: Dlaczego nie kradną w ten sposób Lego albo czegoś innego? Hmm... a co jest teraz na topie na internecie? Kucyki Pony! (tu wybaczcie to idiotyczne połączenie) Ktoś poda Danię, gdzie jest miasto zbudowane z klocków Lego. Owszem, ale nadal temat MLP jest bardziej ciepły i bardziej opłaca się być z nim na żywo, niż z Lego, wokół którego nic się nie dzieje. A od innej strony, czy Lego wypuszcza coś co łatwo ukraść? Już sam fakt, że są w kartonach, a nie w foliach czyli kradzież trudniejszą. No i te cenne Lego również są zamknięte w odpowiednich miejscach. Łatwiej też ukryć małego kucyka niż kanciaste opakowanie. No i jeszcze inny argument to LENISTWO. Tak, lenistwo. Złodzieje są leniwi. Nie chce im się uzbierać (wiem, bo sam mam naprawdę spore problemy z kasą, że nie jest łatwo, ale się da) a to przedkłada się też na to co chcą kraść. Skoro są leniwi to czy będzie im się chciało układać tysiące mały klocków? Raczej nie. A co do rodziców. Niektóre sytuacje bywają naprawdę dziwne, ale niektóre są też śmieszne jak taka, kiedy ojciec przychodzi do sklepu z synem, chwali się sprzedawcy w jakie to on gry z nim nie gra (syn 8 lat, gra w GTA z ojcem) i nie chce, żeby syn się ,,spedalił", a szkrab wybiega z Reksiem pod pachą i chce, żeby mu tata kupił. Wszystko zależy od punktu widzenia i od tego jakie mamy doświadczenia.
  19. Erast

    Um... Witajcie...? .-.

    Nie lubię przesłodzonych ludzi. Mam nadzieję, że w realu taka nie jesteś. Ile masz lat? (stawiam, że 13) Nie chcę cię na wstępie dołować, więc życzę powodzenia w pisaniu na forum.
  20. Erast

    Daj swoje foto :P

    To jest takie słodkie... Btw, mi chyba nikt nie zrobił zdjęcia na Woodstocku
  21. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Post bez żadnych znaków przestankowych, bez polskich znaków, bez.... Ech... A to, że masz dysortografię i dysgrafię w niczym cię nie usprawiedliwia. Znam osobiście taką osobę, która ,,wyleczyła" się z tego ciężką pracą i ciągłym poszerzaniem swojej wiedzy. W chwili obecnej uważam go za najlepszego pisarza wierszy jakiego poznałem (osobiście). Więc... bierz się do roboty. Tam na prawo interpunkcja, tam na lewo ortografia, prosto przed siebie stylistyka, a za nami znajduje się słownik poprawnej polszczyzny.
  22. Element Akceptacji - lubisz wszystkie kuce
  23. Erast

    Witajcie przyjaciele!

    Ja tam jestem bardziej ciekaw czy masz jakieś życie poza kucykami. Wielu Bronies są no-lifami.
  24. Erast

    Witam!

    Cześć. Gdzie są Bartoszyce? Piszesz ficki? Należysz do KWA czy KWH? (kółek wzajemnej adoracji; kółek wzajemnego hejtu)
×
×
  • Utwórz nowe...