-
Zawartość
2677 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
13
Wszystko napisane przez Eter
-
Hmm tak, można tak powiedzieć. Lubisz podróże do odludnych miejsc ?
-
Po Prostu Tomek.
-
Luuuuuna . Gekon Lamparci czy Myszoskoczek Mongolski ?
-
U nas w WLKP jak masz 350 i w dół to możesz walić z jakiej chcesz odległości. Zapowiada się ciekawie .
-
Uwierz mi, czasem nawet głupie wydawałoby się napisanie / zwrócenie komuś uwagi może coś zmienić... Jak już pisałem czasem dość mocna znieczulica i mnie dotyka, dobrze że są osoby które potrafią to mi wytknąć, gdyby nie to, to bez namysłu postępowałbym tak dalej traktując to jako normę; a dzięki temu mogę przemyśleć moje zachowanie. Powiem to tak, nawet najlepsza fanficja dostanie negatywne oceny i uwierz mi to nie jest raczej sprawa gustu a po prostu zazdrość/głupota/butthurt. Są osoby które doceniają bezinteresowne starania i uwierz mi taki komentarz od takiej osoby liczy się 100x bardziej niż głupi hejt . Nie, uwierz mi że nie... powiedzmy że wiem ile daje gdy kogoś cię wysłucha gdy masz potrzebę się wyżalić; nie jestem żadnym psychologiem czy coś, po prostu wysłuchanie kogoś tutaj w internecie nic mnie nie kosztuje więc jeżeli choć w ten sposób mogę zrobić coś dobrego to chcę to zrobić.
-
Haha, jednak ktoś to przeczytał . Generalnie ten temat to całkiem dobra sprawa... wyrzucenie z siebie tego syfu często powoduje ulgę, a nie zawsze i wszędzie można z siebie takie rzeczy wywalić.
-
Po to jest ten temat. Fakt ludzie w dużej mierze to mendy, nie doceniają starań, jednak zawsze w pośród tego tłumu znajdzie się ktoś kto będzie chciał to docenić. Hejt ? Hejtują zazwyczaj osoby o niskiej samoocenie chcąc się dowartościować, takie coś trzeba niestety po prostu zlać. Trzeba też rozróżnić konstruktywną krytykę od hejtu. W internecie, ludzie są zupełnie inni... często plują jadem bez powodu, pokazują się jako krwiożercze tygrysy będąc tak naprawdę zakompleksionymi kotkami, na to się nic nie poradzi. Cóż, jedyne co mogę powiedzieć to że po sobie też to widzę niestety, coraz częściej jestem głuchy na potrzeby, proszenie o pomoc innych. Z tym trzeba jakoś walczyć, pytanie tylko jak... Tak z ciekawości spytam; masz jakiś konkretny powód dla którego piszesz o tym hejcie / bezpodstawnej krytyce / znieczulicy ? ( Jak nie chcesz to nie odpowiadaj ).
-
Moja góra.
-
Hmm... całkiem możliwe że się pojawię, będzie to przy okazji mój pierwszy meet. Tak, na 99% brony z Poznania melduję swoją obecność . Przy okazji, jest jakaś osoba z Poznania która również ma zamiar się tutaj wybrać ?
-
N: Rainbow Blitz - Tęczowy Blitzkrieg , podoba mi się. A: Nowy, zmiana z FlutterGamer na Luna Gamer. Zmiana na plus według mnie . S: "Wewnątrz jestem RD" - hmm... ciekawe jakim kucem ja jestem, trzeba będzie to sprawdzić. U: Kojarzę go głównie z działu Brony Gaming ale nic ponadto nie wiem niestety.
-
To wrzuć z hełmem i bez . Ja już boczniaka mam, problem tylko polega na tym że nocą będę musiał taszczyć ze sobą AK... czyli przez cały okres gry będę jak Rambo; SWD w łapkach, AK na plecach a pistolet w kaburze. Miała być stylizacja na zwiadowce a jest jednoosobowa armia .
-
Mam. Masz własną roślinę ?
-
Oczywiście że T-90/AK-74/MiG-29 M1 Abrams/M4A1/F-16 Marpat czy ss lieto ?
-
Oj, grało się, grało... prawdą jest że to chyba najlepszy z BF'ów... Gdy pojawił się mod Forgotten Hope to już nic nie było w stanie tego przebić, po prostu nie miało szans ! Gdzieś miałem złotą edycję tego cacka... musiałbym poszukać może uda mi się jeszcze w to popykać. Co do samego intra, to jest już klasyk-legenda, patrzymy na historię . 9/10 bez wahania się. Ode mnie ( niektóre ) scenki poprzedzające walki z bossami w Dark Souls... gdy pierwszy raz w to grałem to każda scenka powodowała taką reakcję : - "I jak ja mam to niby ubić tym moim kijem ?! Mam prze*ebane..."
-
Nie są to do końca moje klimaty ale... jak tego nie lubić ? Dobra muzyka, dobry tekst oraz Kazik haha ! Ten wokal jest po prostu symbolem a Kult sam w sobie legendą. 8/10 to będzie moim zdaniem sprawiedliwa ocena. Ehh ponad 42 strony utworów i weź tutaj wstaw coś czego nie było... hmm przeszukałem szukajką ten temat i nic nie znalazło tak więc : Nightwish - Song Of Myself
-
Na starcie muszę napisać że kojarzę serię Piła, niestety nigdy nie dane mi było obejrzeć, nie wiem dlaczego. Nie przeczytałem całego, nie dlatego że mi się nie chciało ale uważam że aby pewne rzeczy do końca zrozumieć to trzeba je obejrzeć a nie przeczytać jakieś streszczenia. W żadnym wypadku, wczoraj miałem tego przykład, pozwólcie jednak że zachowam go dla siebie. Trudno odpowiedzieć na to pytanie, szanowanie życia to nie tylko nie odbieranie go ale również okaleczanie go poprzez narkotyki, alkohol czy świadome pakowanie się w kłopoty. Nie mam problemów z alkoholem czy narkotykami jednak gdybym napisał że szanuję życie to bym przed wszystkimi skłamał. Traktuję życie jako coś co jest lecz za chwilę może zgasnąć więc po co się tym przejmować ? Czy szanuję swoje życie ? Nie, ja bym to raczej nazwał strachem przed końcem lub tym co jest po nim ( o ile coś jest ). Dlatego też chciałbym mieć wystarczająco dużo sił oraz samozaparcia w chwili gdybym mógł oddać moje życie aby uratować kogoś kto je szanuje ( co z pewnością nie było by proste ). Z pewnych czynów byłbym dumny, jednak w żadnym wypadku nie byłbym dumny z tego co sobą reprezentowałem niestety ( patrząc od strony moralnej. Nie jestem przestępcą czy coś, tutaj raczej chodzi o bardzo częstą znieczulicę oraz obojętność na cierpienie innych, nierzadko również idę po trupach do celu ). Jak już pisałem nie zdarzyło mi się oglądać piły jednak mam inne przemyślenia w tej sprawie ( nawracania ). Wojny - jakkolwiek brutalne i bezsensowne by nie były to wybuchały, wybuchają oraz będą wybuchać. Mam co do tego pewną teorię; wojna jest to festiwal okrucieństwa oraz zła we wszelkiej postaci, ludzie którzy taką wojnę przeżyją będą z całych sił próbowali zapobiec zapętleniu się historii. Lata mijają, rodzą się nowi ludzie, znający wojnę tylko z opowieści, pokolenia takie ulegają "zepsuciu", wojna znów wybucha a historia zatacza koło. My ludzie jesteśmy mądrzy dopiero po szkodzie, dlatego też często dzieje się wokół nas tyle zła a dopiero po fakcie reagujemy, to się raczej nie zmieni.
-
Avast Free Antivirus Photoshop czy Corel ?
-
Tęczowy Blitzkrieg
-
Oczywiście że nie należy się przejmować, jednak czy tego chcesz czy też nie to w jakiś sposób przekłada się na Twoje życie, nie mówię tutaj już nawet o braku tolerancji czy hejtowaniu ( jak niektórzy znajomi dowiedzieli się że lubię mlp to się skurczybyki trochę ponabiłały ze mnie, ale to było "po przyjacielsku" ( Co prawda My Little Afgan lub My Little Ranger od czasu do czasu usłyszę ale to nie jest hejt ), jak już pisałem problem polega na tym że osoby z którymi masz nieco słabszy kontakt ( rzadko się spotykasz / rozmawiasz itp ) lub nowo poznane z metra Cię osądzą i już jesteś w pewnym sensie "gorszy" ( to nie tylko tyczy się mlp...) . Powiecie "Co z tego ?" . Świat jest niestety mały, od kiedy skończyłem szkołę to zdarzyło mi się pracować już w trzech miejscach, w każdym spotkałem ( też jako pracownika ), znajomego ze starej szkoły... Mieszkam w Poznaniu, to nie jest jakieś małe miasto a jednak spotkałem tych ludzi w tej samej pracy; świat jest naprawdę mały dlatego nie warto palić za sobą mostów, czasem lepiej ukryć / przemilczeć niektóre rzeczy. To jest właśnie moim zdaniem powód dla którego duża część ludzi się kryje z faktem bycia brony . Ehh mojej matce nic nie mówiłem, nie wiem czy wie , ale podejrzewam że nie zdziwiła by się, jestem takim dziwolongiem że dla Niej było by to w granicach normy...
-
Oj nie tylko za to, do tego dochodzi ff Co do tematu, to nie jest takie proste, o ile młodsze osoby to jedno o tyle osoby pełnoletnie ( i w górę ) to inna sprawa. Ja już właściwe nie wstydzę się tego że jestem brony, co nie oznacza że na prawo i lewo pokazuje co lubię; jak ktoś zapyta to się dowie. Problem polega na postrzeganiu takich ludzi; fakt nie przejmuję się tym co o mnie mówią ( a trochę można na mój temat powiedzieć niestety ) jednak przez moje hobby ( nie tylko kuce ale i asg / militaria oraz luźne podejście do życia ) ludzie bardzo rzadko biorą moją osobę oraz zdanie na poważnie. Nie oznacza to że mnie nie szanują czy coś ale zawsze będę tym którego zdanie nie do końca powinno być brane pod uwagę ze względu na "dziecinne zainteresowania / hobby". Jest to niestety smutne lecz prawdziwe, tak często wygląda świat "dorosłych" o czym już nie raz dobitnie się przekonałem. Cieszy mnie tylko to że jest mała grupka takich samych "dziecioków" co ja ( w moim otoczeniu ) z którą można szczerze pogadać .
-
Lingwistyczne. Układ Warszawski czy Nato ?
-
Będąc z nimi na następnej imprezie poczekałbym aż narąbią się jak automaty po czym dokonałbym zemsty z zimną krwią . ( raz już byłem łysy... ) Co byś zrobił widząc Księżniczkę Obamę korzystającego z twojej toalety a jego pegaz byłby zaparkowany przed bramą wjazdową zastawiając ją ?
-
Nie, największym złem jestem ja . Masz jakiś relikt z byłego ZSRR ?
-
Co prawda nie oglądałem starszych generacji więc nie za bardzo mam prawo się wypowiadać ale... to w FIM się zakochałem i przy tym raczej pozostanę.
- 36 odpowiedzi
-
- Propozycja
- Inne
-
(i 1 więcej)
Tagi: