-
Zawartość
2367 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Sajback Gray
-
Screwball Czyżby przez te lata kiedy była w swoim wymiarze świat tak się zmienił? Ponownie nikt nie zwrucił uwagi na jej spirale zamiast oczu. Kiedyś niejednokrotnie linczowano ją za jej odmienność. Często zdarzało się także że zabierano ją do kliniki psychitrycznej z podejrzeniem o szaleństwie. Mogła oczywiście łatwo się z niego wydostać, ale świadomość tego jak postrzegają ją inni i samotność wywołało u niej w końcu prawdziwe szaleństwo. Nie miała nikogo poza tatusiem. A teraz ma ukochanego i coś o czym nawet nigdy nie myślała. Córkę... . Tego było po prostu za dużo. Coś wewnątrz klaczy pękło. Jakby rozbiła się tafla która blokowała jej uczucia. Zaczęła płakać. Po prostu płakać ze szczęścia. Nikt nie wie jak to jest być samotnym przez tyle lat. Nie mogła już dłużej powstrzymać tych łez.
-
Ardens Sonus Ogierowi zrobiło się zimno, ale lubił ten stan. Wyciągnął gitarę i zaczął na niej grać. - Widzę że jednak potrafisz! - Nagle w przeciwnika pileciały dwie kule ognia*. * - Ardens Sonus korzystają z ognistych ataków podczas pojedynków. Symfonia dźwięków wykorzystuje magię muzyki która pozwala klanom na wspaniałe boje muzyczne. Im lepsza melodia tym potężniejszy atak. [Muzyka: http://m.youtube.com/watch?v=-oVW8gcse4g ]
-
Screwball [145] Słodko? Klacz nigdy nie zastanawiała się jak smakuje. Ogier też ma ciekawy smak i to bardzo. Nie mogła doczekać się kiedy powie o tym tacie. W końcu dotarli do tego domku z piernika gdzie mieszkała Pinkie. Screwball lubiła tego kucyka bo miał podobne nastawisnie do niej. Dlaczego jednak jej wybranek mieszka z Pinkie? Dziwne... . Uprzejmy kucyk powiedział by weszła pierwsza. Klacz uczyniła jak powiedział i znalazła się wewnątrz cukierni. Pachniało słodyczami. Kucyk dawno nie przechadzał się po miasteczku, a w cukierni jest chyba drugi raz.
-
Screwball Kucyk zaczął się zastanawiać nad odpowiedzią. Może i on ją kocha, ale co jego rodzina powie na klacz z takimi oczami? Mimo wszystko zależy jej na swoim ukachanym jak na nikim innym. Chyba nie ma wyboru. Nie porzuciłaby go. - Dobrze. Chętnie poznam twoją rodzinę. - Zaraz potem ponownie pocałowała ogiera w usta. Te uczucie nigdy jej się nie znudzi. - Prowadź. - Stwierdziła z uśmiechem.
-
Chętnie napisałbym jaki nieszczęśliwy jestem, ale życie discordianina nie pozwala mi na zamartwianie się swoim życiem. Nawet kiedy tak jak teraz mam złe oceny, to nic nie robię, a oceny jakoś się same poprawiają. Me życie ostatnio jest wspierane przez patronat chaosu.
-
Screwball Kucyk w końcu się obudził co bardzo ucieszyło klacz. Postukała się lekko w głowę by skojarzyć czas. - Jakąś godzinę. - Stwierdziła po czym czule objęła ogiera. - Ja też cię kocham. - Stwierdziła podczas uścisku.
-
N: Teraz kojarzy się z falami. Ciekawe kto jej ten pomysł podsunął. A: Takaaaaaaaaaaaaa słodka Octavia! Mogłem sam sobie taką dać. S: Teaste the Rainbow mother cater! U: Nadal moja żona i pupilek forum. Jeszcze tylko 7 lat.
-
Jakbym słyszał siebie. Powtórny HUG!
-
Nareszcie ktoś kto ma takie zainteresowania jak ja. Myślałem już że jestem wyjątkiem jako tancerz i muzyk ;-; . Kilka pytań. 1. Lubisz Discorda? 2. Co tańczysz? 3. Kojarzysz Distorta Sphere'a? 4. Masz ładne OC. Jak się z nim rozmawia? 5. Jaki masz cutie mark? 6. Ładnego mam OC w sygnie z linkiem "kucykowy wygląd"? Jego talent tak jak mój to taniec. 7. Ciasto czy kanapka z serem? 8. Dasz szklankę wody? 9. Party? Hug? 10. Wiesz kim jestem?
-
N: Kojarzy mi się z makaronem. Dziwnego mam gusta. A: Ooo... . Taka słooooodka Tavi że aż oczy spływają tęczą. S: Kotek który robi tęczą od avka. U: Moja żona. Nasz związek się rozwija i mnie to cieszy.
-
Ogłoszenie w dziale Discorda. http://mlppolska.pl/watek/4498-ogłoszenia-ogólne/
-
Ważne ogłoszenie w kwestii odznaczeń! Po dłuższym czasie, udało mi się dodać do działu Discorda kilka dodatkowych nagród, a przy okazji zmienić status wyróżnień działu z "inne" na "Discord". No może nie tyle ja, co czerwoni, ale to ja uparcie do tego dążyłem, Przedstawię wam teraz jak wygląda aktualna klasyfikacja nagród. - Pierwsze miejsce w konkursie w dziale. - Drugie miejsce w konkursie w dziale. - Trzecie miejsce w konkursie w dziale. - Wyróżnienie działu Discorda: Można otrzymać to za wyraźną pomoc w dziale. Tyczy się to wysublimowanych i sensownych wypowiedzi, zakładania ciekawych i przemyślanych tematów, uczestnictwo w konkursach i możliwe miejsce w takowych także mają wpływ. - Specjalne "wyróżnienie": Podobno istnieje, by nagrodzić pracę tych, którzy się postarali, ale nie wystarczająco, by otrzymać przynajmniej trzecie miejsce w konkursie. Jest także jedną z nagród w quizie. - Nagroda dla zwycięzcy quizu o Discordzie. Starałem się, by ktoś, kto popisze się największą wiedzą otrzymał specjalną nagrodę i taka zaistniała. - Nagroda dla pomocnika Discorda. Co chyba nie jest dziwne, potrzebuję pomocnika lub nawet kilku. Niedługo zrobię drobny nabór i wyznaczę sobie kompana lub liczbę mnogą takowego, którzy otrzymają tą wspaniałą odznakę.
-
[PROLOG] Ciemna strona wojny - Black Coin (Sajback Aliquam Gray VFV)
temat napisał nowy post w Archiwum RPG
Podoba mu się moje imię? Ja nie wiedzę w nim nic ekscytującego. Jest to jedynie smutne przypomnienie mojej przeszłości i tego jakim potworem się stałem. Po kilku chwilach zebroid odpowiedział na moje pytanie. Po części ma rację. Tych złych zawsze spotyka kara. Czy ja pomagam tym dobrym? Po prostu nie mogę patrzeć na niesprawiedliwość. Bardziej karzę złych. Bochaterach? Ja nie jestem bohaterem... . Nigdy się za takiego nie uważałem. Miły ten zebroid. W dzisiejszych czasach trudno znaleźć takie osoby. Co do zabijania gryfów... . Najpewniej i tak mnie nie puszczą. W końcu dotarliśmy do namiotu. Był pięknie ozdobiony, z resztą jak wszystkie inne gdzie dostarczałem rozkazy. Najpewniej z jakimś jednorożcem. Oczywiście one zawsze były uważane za lepszych i inteligentniejszych. Delta widocznie zafascynował namiot. Dla mnie to nic nowego. - Tak, to tutaj. Co do pytania dlaczego ci pomogłem. Powiem tak, i lepiej to zapamiętaj. Co z tego że wygramy tę wojnę, jeśli przegramy na niej samych siebie... . - Zaraz po tych słowach, wkroczyłem do namiotu. Nadszedł czas na opiernicz, ponieważ nie sądzę by byli zachwyceni moim spóźnieniem. -
Fila Aurea - Najlepiej będzie jeśli udasz się na spoczynek. Nie będę ci wadził, zobaczymy się rano. - Kuc uśmiechnął się i wyszedł z sypialni. Ardens Sonus Kuc spojrzał na ciebie i lekko westchnął. - Długo by mówić. - Po chwili także wyciągnął gitarę. - Niestety wygrać nie mogę ci pozwolić. - Kuc ziemny uderzył gwałtownie w struny. - Pozwolę ci zacząć. - Stwierdził ogier. Na trybunach w wydzielonej części stał mistrz pojedynku i Painkiller. Widać było że ostro ci się przygląda.
-
Screwball Kucyk poczuł się jakby ktoś wbił jej sztylet w serce. Nie było to jednak nieprzyjemne uczucie. Powiedział że ją kocha... . A dodatkowo najbardziej na świecie. Nigdy nikt nie czuł do niej tak silnych uczuć. Ma kogoś z kim może być do końca. Była niesamowicie szczęśliwa. Stuknęła kopytka i uniosła ogiera w górę. Następnie usiadła oparta o drzewo i położyła jego głowę na kopytkach. Postanowiła poczekać aż się obudzi. Discord Draconequus także był w lesie. Właśnie popijał wodę z szklanki, kiedy nagle ją wypluł. Ktoś pokochał jego córkę?! Jak to się stało? Ostatnio problemy same się rozwiązują... .
-
Ardens Sonus Kilka gryfów zaczęło się z ciebie śmiać, nawet mistrz pojedynku się uśmiechnął. - Tam gdzie stoisz. - Wszyscy zaczęli wchodzić na trybuny i zostałeś na arenie całkiem sam. No... prawie sam. Naprzeciwko ciebie stał kuc o blond włosach, makijarzu w krztałcie łzy i blado niebieskim umaszczeniu. Wyglądało na to że to twój przeciwnik.
-
Ardens Sonus Na wysokim piedestale zobaczyliście gryfa. Był to ten sam osobnik który was oprowadzał. Jego pozycja mówiła jawnie że jest to mistrz pojedynku. Na każdy klan przypadał jeden i tylko on mógł rozstrzygnąć o wyniku starcia. Można ich zwykle poznać po charakterystycznych okularach. Ogier w końcu przemówił używając mikrofonu. - Witam was zacni wojownicy. Jesteśmy tu by wyłonić tych którzy przejdą dalej i tych którzy okryją się hańbą. Niechaj rozpocznie się losowanie. - Nagle w powietrze wzbiła się potężna tablica. Z prawej i lewej strony były imiona kucyków i gryfów. Nagle wyskoczył guzik. - Jeden! Dwa! Rumble! - Maszyna ruszyła losując pierwszą walkę. Nagle ukazały się napisy. Shinedown Vesperion! Jego przeciwnikiem będzie... - Maszyna ponownie ruszyła i się zatrzymała. - Cry Force!
-
Screwball Klacz zastanawiało o co może chodzić kucykowi. Co mogło być tak trudne że nie mógł powiedzieć? Kiedy w końcu to powiedział klaczy otworzyły się usta ze zdziwienia. Przez głowę przelatywało jej całe życie i ciągle powtarzało się to jedno słowo. "Moją klaczą?" Pierwszy kucyk który nie zwracał uwagi na jej oczy i pochodzenie. - Ja..... ja.... ja... . - Klacz nie mogła przestać się jąkać. Nie wiedziała co powiedzieć. Łzy zaczęły napływać jej do oczu. - Ja.... . - Nagle zrobiła gwałtowny ruch i pocałowała kucyka w usta. Po chwili na niego spojrzała, była cała czerwona. - Tak... .
-
Screwball Klacz zaskoczyła twoja reakcja. Nikt jeszcze dobrowolnie jej nie przytulił. Poczuła ciepło na sercu. Ironia... . Ona jest kwintesencją tego słowa, a jednak zabrzmiało to tak obco. Cieszyła się że ogierowi już lepiej. Klacz spojrzała na kucyka. - Nie wiem... ale... - Klacz przytuliła się do kucyka. - ... teraz mi jakoś tak lepiej.
-
Ardens Sonus - Tak. kierujcie się za mną. - Gryf zaprowadził was do wyjścia. Następnie obaj zostaliście doprowadzeniedo koloseum. Gryf kazał wam zostać na środku areny. Było tam mnóstwo kucyków i gryfów. Zaraz po tym, udał się w nieznanym kierunku. Niedługo musiała zaczynać się "ruletka".
-
Przytuliłem także klacz. Jej grzywa pachniała watą cukrową. Było mi bardzo ciepło i czułem się wspaniale.
-
Screwball Klaczce zrobiło się bardzo smutno. Wiedziała co on czuje. Jej życie wyglądało podobnie. Mimo że miała tatusia, to tylko i wyłącznie jego. Ona także zaczęła lekko płakać. - Ja... przepraszam... nie chciałam cię zasmucić. - Klacz spuściła głowę. - Ja także czuję się samotna.... - Wyszeptała.
-
Ardens Sonus - Powinniście pamiętać zasady która panują. Każdy dostaje drogą losową przeciwnika i może zagrać tylko jeden utwór. Na tym etapie nie ma zespołów.
-
Screwball Klaczy nie podobało się że jest smutno jakiemuś kucykowi. Była szczęśliwa za to że ktoś jej podziękował i dużo dla niego znaczy to co zrobiła. Przez te wszystkie wieki, większość kucyków jej unikało przez wirujące oczy. Kucyk wstał i podszedł do smutnego ogiera, a po chwili usiadł przy nim. - Proszę bardzo... . Nie chciałam byś cierpiał. Nie lubię gdy ktoś cierpi... . Nie smuć się. Teraz już ci lepiej. - Klacz się lekko uśmiechnęła.