Skocz do zawartości

eragon

Brony
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

1 obserwujący

O eragon

  • Urodziny 12/05/1997

Kontakt

  • Gadu-Gadu
    45230370

Informacje profilowe

  • Płeć
    Ogier
  • Miasto
    Sulęcin

Ostatnio na profilu byli

853 wyświetleń profilu

eragon's Achievements

Źrebaczek

Źrebaczek (1/17)

0

Reputacja

  1. eragon

    World of TCB [Gra]

    Już po kilkunastu minutach cały oddział Mateusza miał nowe kamizelki kuloodporne. Rzeczywiście do najlżejszych nie należały ale żołnierzom to nie przeszkadzało i rozpoczęli treningi w 10kg pancerzach. Mateusz jak zawsze ćwiczył wraz z nimi dyktując tempo. Po zakończonym treningu zaczęli montowanie w okolicy Solina dodatkowych zabezpieczeń na nieprzewidziany wypadek.
  2. eragon

    World of TCB [Gra]

    Siergiej! Stary druchu, nie poznałęm cię. Jak myśmy się dawno nie widzieli.*Do swoich żołnierzy* Macie pozwolienie na zakwaterowanie się, więc wykonać!Rozejżał się po bazie pogwizdując pod nosem."Ładnie tu, mógłbym prosić filiżankę kawe, albo dzbanek bo padam z nóg?" Po czym nie czekając na odpowiedź udał się do kantyny. Żołnierze z kolei zaczęli wypakowywać sprzęt z ciężarówek i zgodnie z zaleceniami garnizonu roztawiać go po kilku tutejszych magazynach.
  3. eragon

    World of TCB [Gra]

    *Do nowo przybyłego żołnierza* Ale ja otrzymałem rozkazy aby tu przybyć i wspomóc twoją jednoskę przy ochronie obiektu. A teraz czy udzielisz moim ludziom pozwolenia na zakwaterowanie się, bo od kilku dni spaliśmy na tych ciężarówkach.-mówił spokojnym głosem bo nie miał ochoty już pierwszego dnia wdawać się w kłótnie z tutejszym dowódcą-A tak pozatym nazywam się Mateusz Zielnik, a ty?- wyciągnął prawą rękę na przywitanie a lewą zdjął hełm i maskę z twarzy.
  4. eragon

    World of TCB [Gra]

    Do bazy w Solinie zajechało kilka wojskowych ciężarówek wiozących sprzęt i ludzi. Z pierwszej wysiadło pięciu żołnierzy z czego czterech ustawiło się w szeregu a piąty podszedł do dowódcy garnizonu aby zameldować swoją jednostkę. Oczywiście tego nie było w bazie, a jako, że formalnie Mateusza tam nie było nie mógł wydać rozkazu zakwaterowania swoich ludzi. Pech. Od garnizonu dowiedział się tylko tyle, że ich dowódca ma zaraz się pojawić więc zostało mu tylko czekanie. A z powodu zmęczenia miał problem z rozróżnianiem twarzy. "Ciekawe za ilę padnę" pomyśłał
  5. Mateusz siedział sobie spokojnie w barze pod Wrocław zastanawiając się czy nie wszcząć jakiejś rozróby. W końcu chwilowo POZ'u nie chciało mu się atakować więc nie wiedział co ze sobą począć.-Chyba będę musiał zacząć szukać jakieś zlecenie bo skończy się na piwo.-Powiedział do siebie pod nosem pijąc dalej chmielowy napój.
  6. Ja sam lubię tak 40k jak i FB. Za klimat, pomysł i takie tam różne ładne słowa mógłbym jeszcze powymyślać. To teraz pytania 1:W 40k space marine(strasznie lubię ich uniwersalność i savy na 3+)a w FB high elves(fajnie wyglądające modele i ogólna przegiętość). 2:Nie mam ulubionej figurki, po prostu lubię czasami patrzeć na całą swoją pomalowaną armię. 3:Najfajniejszą rzeczą w WH jest widok zastępów własnej armii na stole maszerujących na wroga(bardzo lubię dowodzić wojskami nawet jak cały czas przegrywam)
  7. Ja również wyjeżdżam, nie będzie mnie do 18 sierpnia Za wszelkie niedogodności z tym związane przepraszam
  8. Otrzymałem informacje, że skoro przeciwnik od ponad 7 dni nic nie pisałam to mogę go wykończyć.
  9. Okazało się jednak, że uderzenie, które zrobił wojownik zostawiło jedną maleńką rankę. Jednak to wystarczyło. Trucizna z ostrza dostała się do krwiobiegu i zmieniła krew w galaretę. Kuc raniony tą trucizną giną po parunastu sekundach męczarni albo uodparniał się na nią, ten jednak miał to pierwsze. Zaczął drzeć się z bólu gdy krew zastygała w bezruchu a jego mięso zaczynało gnić. Ulik nie chciał patrzeć na katorgę swojego wroga, było mu go żal. Powolnym i dostojnym krokiem zbliżył się do niego.Nie można było zobaczyć wyrazu twarzy Ulika,jedyne co było widać to własne odbicie w jego hełmie i własny strach przed śmiercią.Chcąc skrócić męki konającego wyjął ceremonialny sztylet, nachylił się nad nim i poderżnął mu gardło.I tak zakończył się żywot Selwadora Renaciastego. Za to Ulik podniósł się zamarł na chwile po czym pozbierał szczątki swojej sieci i wyszedł.
  10. Pytanie w kwestii dyskwalifikacji. Mój przeciwnik od ponad tygodnia nie dał znaku życią, czy to oznacza,że wygrałem automatycznie? A jeżeli tak to czym mam jakoś epicko to skończyć?
  11. Ta walka była coraz bardziej zabawna. Ulik wiedział, że zabije tego jednorożca ale chciał się przy tym trochę pobawić. Gdy przeciwnik był już naprawdę blisko Mando delikatnym ruchem wykonał piruet zakończony ciosem płazu miecza w zad przeciwnika. Zaśmiał się przy tym radośnie. - Oj chyba jednak miałem rację z twoim wiekiem...Staruszku. Selwador nie mógł dostrzec uśmiechu swojego wroga ukrytego pod czarnym wizjerem hełmu spowodowanego przez jego złość na to słowo, które go tak denerwowało, poniżało wręcz.
  12. -Jak śmiałeś zniszczyć moją sieć!? Robiłem ją całe 3 dni! Zginiesz za to, a mando nie grożą, oni obiecują. Wojownik wybuchnął śmiechem, jednak opamiętał się po chwili. Pędzący wróg jest teraz priorytetem. Mando przyjął postawę defensywną i czekał na atak przeciwnika. Poczuł zapach trucizny na swoim ostrzu, o tak to było to, czego było mu trzeba. -No chodź staruszku.
  13. Elektronika ma to do siebie że lubi się psuć więc można przyjąć że wszystko zdechło. (może się kiedyś naprawi przy późniejszych walkach) cóż, każdy Mando powinien potrafić przetrwać mając tylko trandoshański nóż a taki mam więc nie jest źle.
  14. Oj mam zbroje nie w tych klimatach.(Ona jest zapożyczona z gwiezdnych wojen)
  15. Ulik spojrzał na swojego przeciwnika z politowaniem po czym prostym i szybkim susem odskoczyłem w bok. Tumany kurzy wzbiły się do góry przesłaniając wojownikowi nogi. Podniósł prawe kopyto i odpalił sieć, w ciągu chwili sieć rozwinęła się i pofrunęła ku szarżującemu kucowi. -"Z tego się raczej nie wywinie. Głupi Aru'e"-Powiedział pod nosem.
×
×
  • Utwórz nowe...