-
Zawartość
6029 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Wszystko napisane przez Szeregowa WW
-
Fałsz.
- 3675 odpowiedzi
-
- AJ
- Best Background Pony
- (i 2 więcej)
-
- Cześć Mark, jestem Emily. - powiedziała z uśmiechem. - Miło mi cię poznać.
-
- Właściwie to nie przeszkadzasz, ale jeśli chcesz to idź. - powiedziała.
-
- A ja przyznaję, że jestem dziwna. I dobrze mi z tym! - zaśmiała się.
-
- A i jeszcze jedno. Ja nie musiałam tego robić. Gdyby nie to, mógłbyś wpakować się w niezłe kłopoty. Dlatego mówię: Zacznij doceniać czyjąś pomoc. - powiedziała spokojnie do Add'a.
-
- Mam ten zaszczyt i zdradzę się sama. - zaśmiała się, a w jej dłoni pojawił się błękitny płomień.
-
- Oj Agnes... Daj spokój. - powiedziała i wyciągnęła ją z pod łóżka za nogę.
-
Emily patrzyła na niego przez chwilę spokojnym wzrokiem. - Zachowujesz się jakby to było coś strasznego. - powiedziała.
-
- W takim razie powiedz chociaż czym jesteś. - powiedziała spokojnie.
-
- Wygadałeś się. - powiedziała i usiadła na podłodze obok łóżka. - Ale... Nie obchodzi mnie czym jesteś. Powinieneś czasem docenić to co ktoś dla ciebie robi.
-
- A cicho bądź. - powiedziała i przewróciła oczami.
-
- Już ci mówiłam: Każdy czasem potrzebuje pomocy. - powiedziała z uśmiechem i po chwili założyła mu opatrunek. - No dobra, gotowe.
-
- No to się masz z czego cieszyć. - powiedziała i zaczęła przemywać mu ranę.
-
- No co? Coś się nie podoba? - zapytała i wyjęła z pudełka wodę utlenioną i opatrunek.
-
- Dobra, dobra. - mruknęła i wyjęła z torby pudełko. - Masz szczęście że ta rana nie jest zbyt duża. Może nie będzie trzeba zszywać... I połóż się, chyba że chcesz mieć wodę utlenioną w oczach.
-
- Nikogo nie ma. Proszę nie wchodzić. - zawołała, podbiegła do drzwi i zamknęła je na klucz.
-
Emily zaczęła szukać czegoś w torbie. - A więc czemu nie chcesz niczyjej pomocy? - zapytała Add'a po czym zwróciła się do Yuki. - Tak Yuki, dlatego.
-
- Nic. Później ci powiem. - powiedziała do Yuki i weszła z Add'em do pokoju. - A teraz siadaj. - powiedziała i wskazała na swoje łóżko.
-
- Zamknij się i chodź. - powiedziała, chwyciła go za rękę i poszła w kierunku swojego pokoju.
-
Emily upewniła się że pielęgniarka poszła. - Dobra Add... Dasz radę wstać? - zapytała.
-
- Proszę pani, niech pani idzie, to ja go zaraz do pani przyprowadzę, dobrze? - zapytała.
-
- Jeśli nie chcesz tak... To pomogę ci sama. - powiedziała.
-
- Siedź cicho Add. - mruknęła. - Każdy czasem potrzebuje pomocy.
-
- Idź już po tą pomoc. - powiedziała.
-
- Ech... Później i tak się dowiem. - powiedziała.