-
Zawartość
6029 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Wszystko napisane przez Szeregowa WW
-
- Ech... No to ja idę do domu... To do jutra. - mruknęła i wyszła z lasu.
-
- Ech... No to możemy tu zostać. - powiedziała i usiadła na trawie.
-
- Czemu? - zapytała i spojrzała na Jessy. - Nie chcesz z nami iść?
-
- Do kina? - zaproponowała.
-
N: Oryginalny i bardzo fajny x3 A: Taki ładunki S: Bardzo fajna xd Podobała mi się od początku xd U: Elf :3 Lubię elfy :3 Poza tym bardzo fajnie się z nią rozmawia i świetnie się dogadujemy x3
-
- Ta... Przez taką dziurę mogłaś sobie coś złamać. - powiedziała. - Ale grunt że nic ci nie jest.
-
Alice szybko się odwróciła. - Nic ci nie jest Jess? - zapytała.
-
- Nie chcesz iść z nami? - zapytała.
-
[Nie teraz. Nie wszyscy wiedzą że ona jest czarodziejką a ona nie lubi się tym chwalić Kiedy indziej ] - No to nie wiem... Możemy iść gdzieś albo tu zostać. Jak wolicie?
-
[Nieeee wcaaaale Ale następnym razem Nick dostanie jakimś czarem w twarz ]
-
- Ta, a masz jakiś pomysł? - zapytała. - A ty Kido?
-
- Chciał się dowiedzieć czegoś o rodzinie Chunga. - powiedziała cicho. - No i nie chciałam mu nic powiedzieć.... No bo w końcu nie mam takiego obowiązku. - ostatnie zdanie powiedziała głośniej tak żeby Nick usłyszał.
-
- Tak jak wcześniej. Nic się nie zmieniło. - powiedziała z lekkim uśmiechem i podeszła do Jessy.
-
Alice na początku złapała się za głowę, później jednak zachowała się jakby nic się nie stało. - Nie. - powiedziała krótko. I poszła w przeciwnym kierunku.
-
- Przestań... Przestań... Przestań! - wymamrotała i odepchnęła go od siebie z całej siły. - Zostaw mnie!
-
- Nie mam ci nic do powiedzenia. - powiedziała.
-
- Nie muszę ci nic mówić. - powiedziała.
-
- A coś ty nagle taki ciekawski? - zapytała nie przestając się uśmiechać. - Nic jej nie zrobił a co do reszty informacji wcale nic ci nie muszę mówić.
-
- No jasne. - powiedziała z uśmiechem i podeszła do niego.
-
- Teraz będzie tylko lepiej. - powiedziała i uśmiechnęła się szeroko. - Siemka wszystkim. - zawołała gdy dotarli na miejsce.
-
Przed budynek właśnie przyjechała kareta. Break po jakimś czasie również wyszedł na zewnątrz. - Hę? Zaraz... A gdzie reszta? - mruknął, gdy zobaczył tylko Arę.
-
- Zapewne. - powiedziała i wyszła za Jessy. - A właściwie to czujesz jakąś większą zmianę?
-
- Właśnie... Chodźmy znaleźć resztę. - powiedziała. - To dobry pomysł, może akurat robią coś ciekawego.
-
- Wszystko w porządku Jess? - zapytała.
-
- Ano... Nie wiem czemu. Po prostu tak już mam. - powiedziała i wzruszyła ramionami. - Nie widzę w tym raczej nic dziwnego.