Szeregowa WW

Hmm... Grałam przed chwilą w Outlast

Prawda

Fałsz

Nie było ale leje okropnie .-.

Był u mnie grad.

Fałsz

Nope. Masz dziś dobry humor?

1. 1500 2. 4000 3. 4700

[Ze dwie mile może od ciebie?]

Cleo popatrzyła jeszcze jak kucyk znika w ciemności, wzruszyła ramionami i poszła w przeciwnym kierunku. Włączyła GPS na kopytku i skierowała się do wyjścia. W końcu zaczęła biec, wolała nie marnować czasu. "Do wybuchu pozostało pięć minut. Wychodź stamtąd Sky! Natychmiast... Bez odbioru." - usłyszała wiadomość od centrali.

- Czekaj. - powiedziała twardo i zamyśliła się. - Miałam sprawdzić czy nie ma tu naszych... Naprawdę chcesz zostać wysadzony w powietrze? Zastanowiła się przez chwilę i ruszyła w przeciwnym kierunku. - A zresztą... Rób sobie co ci się podoba... - powiedziała.

Cleo zdziwiła się lekko. "Czyli jednak swój..." - pomyślała. Słysząc słowa ogiera zaśmiała się - Jak chcesz. - powiedziała. - Ale raczej nie zostaniesz tu długo, bo to miejsce za chwilę ma zostać wysadzone. Mamy rozkaz.

Klacz zmierzyła go wzrokiem. Wyglądał jak swój... Ale przecież skąd mogła wiedzieć, że tak jest. - A co mi tam... - mruknęła pod nosem po czym dodała nieco głośniej. - Pracuję dla Nowej Lunarnej Republiki. Przymrużyła oczy. - A teraz jeśli mnie masz zabić to zrób to szybko. - powiedziała sucho.

Cleo nie chciała dać za wygraną. - Bo co? - zapytała twardo. - Myślisz że jak mnie zabijesz to to coś da? Nie boję się śmierci! Klacz nie drgnęła. Jednak po chwili kopnęła ogiera w brzuch.

Cleo dosyć długo tłukła się z ogierem. Po kilku chwilach przyłożył jej coś ostrego do gardła. Nie zdążyła zauważyć co, bo wszędzie była tylko ciemność. Mimo to dostrzegła jego twarz. Popatrzyła na niego wściekłym spojrzeniem. - Spieprzaj. - powiedziała sucho i uderzyła go w pysk.

Mówiłam że nazwę go Hedzio Fałsz

Joffrey ma rację bo mu mówiłam

Będę mieć żółwia :3

Fałsz :3

- No to może pod wodą? - zapytała.

Ano prawda ^^

Mam pluszaka RD

Fałsz.

Mhm... Być nieszczęśliwie zakochanym to nie taka fajna sprawa