Skocz do zawartości

Szeregowa WW

Brony
  • Zawartość

    6029
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Wszystko napisane przez Szeregowa WW

  1. Lorence ruszyła na przód. - Sprawdzimy okolicę, przeszukajmy ten las co jest tu niedaleko. - powiedziała.
  2. Lorence wyciągnęła z torby butelkę wody i chusteczki. Nalała trochę wody na chusteczkę po czym przemyła chłopakowi ręce. - Tak lepiej. - powiedziała i pogłaskała go po głowie. Emily po jakimś czasie obudziła się i spróbowała się podnieść. Usiadła i oparła się o jedną ze skał. Nie wiedziała czemu ale było tu o wiele jaśniej. Myślała że pewnie to przez to że skały się zsypały ale to była robota Law'a i reszty, oczywiście nie wiedziała o tym. - Zaraz się stąd wydostanę... - mruknęła starając się zebrać.
  3. Lorence ruszyła za Law'em. - Pokaż ręce. - powiedziała do niego spokojnie. - Są całe poranione trzeba to wymyć przynajmniej zwykłą wodą.
  4. - Dobra młody, dosyć tego dobrego. - warknęła Lorence zrywając się z miejsca. Podeszła do Law'a z założonymi rękami. - Idziemy stąd. Jeśli się stąd wydostała może być jeszcze gdzieś niedaleko, a w razie czego zawsze możemy tu wrócić. A teraz idziemy dalej.
  5. (( Time up do rana bo ja )) Po kilku godzinach szukania wciąż nie znaleziono Emily. Powoli zaczynało już świtać. - Law, to nie ma sensu, tu jej nie ma. - powiedziała Lorence siadając na ziemi. Westchnęła.
  6. Lorence westchnęła po czym zaczęła odtrącać jakieś nie wielkie głazy ale gdy przyszło jej się zmierzyć z większym nie było już tak łatwo. - Ech... Moc znów nie działa. - mruknęła starając się go przepchnąć.
  7. Emily skuliła się na ziemi i po krótkiej chwili zamknęła oczy zasypiając - Law, ona mogła się stąd wydostać i gdzieś iść. Musimy też rozważyć taką opcję. - powiedziała Lorence rozglądając się na wszystkie strony.
  8. - Ech... No to trudno, będziemy szukać po ciemku. - powiedziała Lorence. - Prędzej czy później chłopak i tak padnie. - mruknęła cicho pod nosem. Emily nagle zorientowała się że ma przecież ze sobą telefon. Wyciągnęła go szybko z kieszeni i zobaczyła że jest już koło 22, ale faktem było też to ze nie ma tu zasięgu... Nie ma na co liczyć w takim wypadku. Westchnęła cicho. Jutro zbierze siły i się stąd wydostanie... Na pewno.
  9. - Ja wiem Law... Rozumiem... Ale jej nic nie jest i obiecuję ci że ją znajdziemy choćby nie wiem co. - powiedziała Lorence. - Ale nie możesz się przemęczyć. Jest już praktycznie całkiem ciemno... Musimy się gdzieś zatrzymać.
  10. - Eh, w porządku. Po prostu cię uprzedzam. Naprawę nie chcemy żebyś się wykończył... - mruknęła Lorence po czym poklepała chłopaka po ramieniu. - Będzie dobrze, zobaczysz. Znajdziemy ją.
  11. Lorence chwyciła Law'a za ramię. - Pamiętaj Law, nie rób nic ponad swoje siły. - powiedziała do niego spokojnie.
  12. Lorence przytaknęła. - Nagle tak znikąd pojawiło się trzęsienie... I skały zaczęły się na nas walić a smok zniknął. - powiedziała. (( Tró :") )))
  13. (( no ale tak nią sterujesz że mało co sie dzieje. No weź ;-; )) Emily zaczęła sie rozglądać za jakimkolwiek wyjściem. Zaczęła się czołgać co też było trudne ze względu na to że było strasznie ciemno.
  14. (( I nie nie mogłam zapytać xD a do tego kanionu nie ma dostepu i UJ i wypindalaj stamtąd. Specjalnie zrobilam tak zebyscie jej nie mogli znaleźć ;-; ))
  15. Lorence westchnęła i ruszyła za Law'em. - Dobrze wiem jak ten biedny chłopak się czuje... - powiedziała cicho. - On nie może się tym wszystkim zaślepić bo oszaleje... Emily przestała płakać. - Oni mnie szukają... Muszą... Nie zostawili by mnie... - mruknęła. Postanowiła na razie nie płakać i zebrać siły na wydostanie się stąd.
  16. Szeregowa WW

    [Gra] Wodospady Cienia

    - Zobaczymy, zobaczymy jak będzie. - powiedziała uśmiechając się. - Mooooże kieeedyyyś.
  17. Lorence chwyciła Jonathana za rękę. - Tamto miejsce jest przeklęte ale trudno. Znajdziemy ją, albo razem albo wcale. Emily jest dla mnie jak siostra i będę jej szukać a ty masz iść ze mną. - powiedziała. Chwyciła torbę którą miała pod ręką i razem z Jonathanem teleportowała się do Law'a. Gdy tylko go zobaczyła mocno chwyciła go za ramię i zatrzymała. - Idziemy razem, albo w ogóle. - oznajmiła. - Znajdziemy ją, rozumiesz?
  18. Szeregowa WW

    [Gra] Wodospady Cienia

    - Na romansowanie mój drogi. - znów się zaśmiała i przysunęła się do niego na tyle że niemal stykali się nosami.
  19. - Law... - mruknęła Lorence patrząc jak wychodzi. - Boże... Co my zrobiliśmy najlepszego... Trzeba go zatrzymać. Emily obudziła się po kilku godzinach. Nie wiedział co się stało i gdzie jest. Miała ranę na głowie i była ogólnie poobijana ale nie miała żadnych złamań. Siedziała obecnie wśród zawalonych kamieni w ciemności - Co się dzieje? Law? Lorence? Jonathan...? Lucas.... Ktokolwiek?! - zawołała a łzy nazbierały jej się do oczu. - Gdzie jesteście... Dlaczego... Czemu mnie zostawiliście?! - zawołała i zaczęła cicho płakać. Teraz dobrze zdawała sobie sprawę z tego co się stało ale nie miała na nic siły.
  20. Szeregowa WW

    [Gra] Wodospady Cienia

    Nicole zaśmiała się. - Nawet na to nie licz kochasiu. - powiedziała z cwanym uśmieszkiem.
  21. - W tym kanionie którym byliśmy wtedy na tym treningu. Ale nie ma tam za bardzo dostępu. Nie teleportujesz się tam. - powiedziała.
  22. Szeregowa WW

    [Gra] Wodospady Cienia

    - Nic takiego ważnego. - powiedziała i wyszczerzyła się.
  23. - Cicho... Cicho... Uspokój się. Proszę. - powiedziała spokojnie i ścisnęła jego dłonie nie za mocno ale tak. - Ja wiem że to boli ale Emi się znajdzie, dopilnuję tego osobiście, przysięgam... Tylko się nie denerwuj....
  24. Lorence chwyciła Law'a za obie ręce. Westchnęła i spojrzała mu w oczy. - Posłuchaj, tylko nie denerwuj się, proszę... - powiedziała cicho. - Emily nie ma i nie przyjdzie. Nie wiemy gdzie jest i naprawdę robiliśmy co w naszej mocy żeby ją znaleźć ale jej nie było a nasze moce nie działały...
  25. - No coż, powiem mu. Tak trzeba... Emi się znajdzie... Musi. - mruknęła pod nosem. - Najwyżej dam mu się walnąć, jakoś przeżyję. - powiedziała. - Ej Law! Podejdź no tu na chwilę.
×
×
  • Utwórz nowe...