Sakitta

Trzy rzeczy:

1: Technologia działa w Equestrii - Twilight w odcinku ,,Różowa intuicja" ma komputer (przynajmniej coś podobnego) w piwnicy. Dodatkowo EKG w szpitalu.

2: Skoro ich zabawki przechodzą do naszego świata nienaruszone (np. Elementy), to nasze tym bardziej. Magia najwyraźniej może istnieć po obu stronach, więc eksperymenty można prowadzić na Ziemi.

3: Można opracować nowy wirus. Wystarczy zbadać jednego kucyka.

I to jako ludzi. Bez magii. Twilight po naszej stronie nie mogła wykorzystać swego rogu. Nic by nam nie mogły zrobić, dopóki laboratoria by ich nie rozpracowały. Poza tym mówisz, że agenci zostaliby rozpoznani. Gdyby trafili do dużego miast z pewnością nie, natomiast w Ponyville wyprawiono by im jeszcze imprezkę i podzielono się wszystkimi szczegółami na wszelkie tematy.

dobrze obsadzą portal, zaczekają jedynie do czasu, kiedy nie odnajdziemy ich w kosmosie w przyszłych pokoleniach.

i przemysłu, w końcu staną się niewolnikami. Poza tym nasi generałowie to nierzadko geniusze, a Celestia nie potrafiła nawet przewidzieć, że Discord zdradzi. Proszę was... przegrać z kimś takim? Poza tym ile jest kucyków? Jaką mają tendencje wzrostu, jeżeli te pokolenie nie rozwiązałoby konfliktu? Czy za sto lat przypadkiem to my nie wykonamy większego progresu? Jeżeli same nie przekroczą bramy i nas nie podbiją, przegrają na pewno. Nie posiadają wielkich ośrodków naukowych. Jeżeli dobrze obs...

myśl wojenną oraz polityczną najeźdźcy. Wojska cesarskie wcześniej szturmowały las pełen potworów (coś ala Changea), lecz ponosiły porażki. Na nową inwazję poszła piechota cesarska z polskimi oficerami i wszystko zmieniło się jak przy dotknięciu magicznej różdżki. Dopracowana strategia doświadczonych oficerów zamieniła tłuszczę w maszynę do mięsa. Nie lekceważmy czynnika ludzkiego, samej woli walki. Jak wspomina TLHP, możemy je zniszczyć od środka. Uzależnią się od naszej medycyny i przemysłu...

Powołam się na książkę, która wszakże jest słabym autorytetem ze względu na niską autentyczność na rzecz przyjemności z czytania, ale zobrazowała inwazję ,,bez wystrzału". Sytuacja bardzo podobna, a książka mianowicie to ,,Pomnik Cesarzowej Achai". Przez wąskie przejście przedostają się wojska RP do magicznego świata. Tamci mają magię, Polacy technologię z ostatnich lat II wojny światowej (tak mniej więcej). Szybko się okazuje, że cesarstwo staje się marionetką, podziwiającą myśl woje...

Pomogą nam komputery. Nie zdziwiłbym się, gdybyśmy po pierwszym roku syntezowali magię.

Ludzie zostali wykreowani przez ewolucję. Jeżeli pierwszy oddział zawiedzie właśnie poprzez zawleczki (choć The Lord już dobrze to ujął) to następne zostaną lepiej zabezpieczone. Posiadamy dobrą łączność i z pewnością utrzymanie kontaktu z dowództwem na Ziemi będzie priorytetem, choćby przez skaczącego tu i tam posłańca, dlatego będziemy mogli błyskawicznie uczyć się o wrogu. Posiadamy lepsze laboratoria, lepsze nawet od piwnicy Twilight i prędzej zrozumiemy kucyki niż one nas. Pomogą nam kom...

Przede wszystkim gratuluję dobrze dodanego statusu. Pierwszy raz biorę udział w mającym tyle komentarzy, ale mniejsza z tym. Gdy spadają atomówki nie ma dużego znaczenia, kiedy się je wykryje. Bez skutecznej tarczy antyrakietowej i tak się nie ucieknie. Księżniczki mogłyby kilka zatrzymać, ale znając ludzi, pierwszego dnia poszłoby kilkaset.

czysto dekoracyjnym pomimo zdarzających się konieczności. Nie ma podstaw by sądzić, że można je wykorzystać w warunkach bojowych. Równie dobrze my moglibyśmy uderzyć za pomocą okrętów kosmicznych.

Wrócę do uderzania Księżycem. Księżyc posiada masę równą 7 347 673 × 10^22 kg, czyli naprawdę sporo. Nie chce mi się wierzyć, że Celestia potrafi manewrować czymś takim jak szmacianą laleczką z odległości 384 403 km, nie potrafiąc rozprawić się z marną przy tym Chrysalis. Nikt nie mówił, że dwie kulki nad Equestrią są równe naszym ciałom niebieskim. To kwestia sporna, ale nie możemy wziąć za pewnik, że spadłby na nas Księżyc. Nikt w bajce nie wykorzystał ciał niebieskich poza elementem czysto...

Podaj przykład z bajki, w którym ciała niebieskie zrobiły coś naprawdę, bo póki co mogę rzucić teorią, że jest to tylko mistyfikacja, albo naturalne anomalie, które przewidywali także azteccy kapłani.

@Zegarmistrz - uderzeniem Księżyca w powierzchnię planety? Dlaczego nikt nie użył tego wcześniej? Przecież sytuacja nie raz była dramatyczna. Luna i Celestia, a także Mene6, zamiast wykorzystać moc ciał niebieskich, wolały uganiać się za elementami harmonii (i to nie tylko w erze przed pokonaniem Discorda). Moim zdaniem Słońce i Księżyc nie mają najmniejszych zastosowań konflikcie zbrojnym. W najgorszym wypadku komandosi musieliby założyć noktowizory podczas akcji przewidzianej na ranek. Poda...

Jedna mała Twilight może się równać z atomówką. Problem polega tylko na słowie ,,jedna" i to w dodatku z całą magią alikornów w Equestrii. Atomówek mamy tysiące... do tego lepsze wojska regularne i rozwinięty kult wojowników. Kucyki są raczej pokojowe, my żywimy się mięsem. Może tysiąc lat temu szanse byłyby wyrównane.